Jałowa dyskusja o rondach.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Kierunkowskazy na rondzie.

Postprzez kg1956 » środa 15 maja 2013, 14:39

dylek napisał(a):(...)
kgodp.jpg
Może być w tym miejscu z prawym kierunkowskazem - tor czerwony, bez kierunku - tor niebieski, bądź z lewym kierunkiem - tor zielony... Z twojej wstawki nie da się odpowiedzieć na twoje pytanie

Czy mając zamiar pojechać na takim rondzie zielonym torem, przed wjazdem na rondo włączasz lewy kierunkowskaz?
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » środa 15 maja 2013, 15:03

szymon1977 napisał(a):1.Nie wiem, zwłaszcza, że ani wjazd ani zjazd z tego skrzyżowania nie wiąże się ze zmianą kierunku jazdy. Moja teoria stosowania się do oznakowania zamiast to błędnego założenia, że jeden przejazd przez skrzyżowanie to jedna wielka zmiana kierunku jazdy nadal ma się dobrze!

1. Ależ dlaczego ? Przecież pisałeś ,ze twój punkt widzenia sprawdza sie na każdym rondzie.
Dlatego oczekuje potwierdzenia ,że wjeżdżając na rondo sygnalizujesz i zjeżdżając z ronda sygnalizujesz-prawym kierunkowskazem :D
Podobno na rondzie nie da sie skręcic w lewo... znowu dzielisz manewr skrętu w lewo na poszczególne etapy ?
Skręcając na takim rondzie co sygnalizujesz ? I w którym momencie ?
Zastosuj swoja teorię :D
szymon1977 napisał(a):Jedyne co ustawodawca znakami tutaj dodatkowo pokazał (bo wcale tego zrobić nie musiał), to który pas masz zająć przed skrzyżowaniem zależnie od tego, którym zjazdem zamierzasz ze skrzyżowania zjechać.

A moze ustawodawca chciał wyeliminować wjazd na rondo z prawym kierunkowskazem w celu skrętu w lewo ?
Te strzałki na jezdni może obudziły paru wyznawców jazdy z prawym kierunkiem przy skręcie w lewo lub zawracaniu i zwolenników zawracania po pasie zewnętrznym...
szymon1977 napisał(a):Choć Ciebie to przerasta z pewnością się to uda. Dla Twojej satysfakcji dodam tylko, że na tak małym rondzie zgodnie z Art.3. lewy kierunkowskaz nie zaszkodzi. A nawet pomoże, zwłaszcza kierującemu, który wbrew treści znaków A-7+C-12 zamierza ustąpić pierwszeństwa przejazdu także pojazdom zbliżającym się do skrzyżowania, a nie tylko na skrzyżowaniu znajdującym się.
-----
Wszystko sie uda, tylko jak to sie ma do przepisów.
Widziałem juz specjalistów jadących zewnetrznym pasem z lewym kierunkowskazem jadącym na wprost..
I co ? Nie da się ?
Przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu lewy kierunkowskaz nie zaszkodzi ? A co będziesz sygnalizował lewym kierunkowskazem według swojego punktu widzenia ? jazdę po odcinku pomiędzy dwoma zmianami kierunku jazdy w prawo ? :D
szymon1977 napisał(a):Skąd w ogóle pomysł, żeby coś takiego zakładać bez zapoznania się z organizacją ruchu?

No jak to ,skąd ? Twoja uniwersalna teoria :D
=======================
@baranek
dalej orka na ugorze-nawet nie masz pojęcia co czytasz.
Rozłóż sobie mój cytat na czynniki pierwsze-może zobaczysz, kiedy piszę o sygnalizowaniu lewym, a kiedy prawym i z jakiego powodu.
Póki nie zaczniesz czytać ze zrozumieniem dalsza polemika nie ma sensu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » środa 15 maja 2013, 15:28

szerszon napisał(a):Skręcając na takim rondzie co sygnalizujesz ? I w którym momencie ?
Jak w każdym dowolnym miejscu na drodze : każdą zmianę kierunku jazdy i robię to odpowiednio wcześnie. Ja już zrozumiesz co to jest zmiana kierunku jazdy odpowiedź obiecuję rozwinąć.
-----
szerszon napisał(a):Dlatego oczekuje potwierdzenia ,że wjeżdżając na rondo sygnalizujesz i zjeżdżając z ronda sygnalizujesz-prawym kierunkowskazem
Dlaczego miałbym tak robić na rondzie kwadratowym, skoro ani wjazd ani zjazd z takiego ronda nie wiąże się ze zmianą kierunku jazdy?
-----
szerszon napisał(a):Podobno na rondzie nie da sie skręcic w lewo... znowu dzielisz manewr skrętu w lewo na poszczególne etapy ?
Nie zakładam czy sie da coś zrobić czy nie zanim nie zobaczę sytuacji. Nie dzielę też manewru skrętu w lewo. Nie łącze także bezpodstawnie całego przejazdu składającego się być może z kilku manewrów w jeden wielki skręt w lewo.

Z pewnością będąc na tym skrzyżowaniu jest możliwa zgodna z przepisami zmiana kierunku jazdy w lewo. I to nie jedna! Można np podczas jednego przejazdu wykonać aż cztery zmiany kierunku jazdy w lewo i w efekcie przez skrzyżowanie przejechać na wprost.
-----
szerszon napisał(a):A moze ustawodawca chciał wyeliminować wjazd na rondo z prawym kierunkowskazem w celu skrętu w lewo ?
Co ma piernik do wiatraka? Co ma kierunek przejazdu przez skrzyżowanie ze zmianą kierunku jazdy? Czy wykonując cztery zmiany kierunku jazdy w lewo i w efekcie przejeżdżając przez skrzyżowanie na wprost robisz to bez kierunkowskazu? No tak, Ty tego nie robisz, a jak Ci się zdarzy to ratujesz się Art.3. Całe szczęście, bo Twoja teoria jest dziurawa.
-----
szerszon napisał(a):A co będziesz sygnalizował lewym kierunkowskazem według swojego punktu widzenia ?
Postaram się ulżyć w cierpieniach Tobie i wszystkim innym nie potrafiących zastosować się do PoRD. Specjalnie dla Was potwierdzę lewym kierunkowskazem to samo co wynika z braku użycia kierunkowskazu: że będę kręcił się w kółko nie zmieniając pasa. Nikogo mam nadzieję w błąd nie wprowadzę.
-----
szerszon napisał(a):No jak to ,skąd ? Twoja uniwersalna teoria
Nie. Ja nie twierdzę, że każdy wyjazd z każdego ronda należy sygnalizować kierunkowskazem. Są tacy artyści, ale to nie ja.
-----
Moja teoria ma się świetnie!
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez dylek » środa 15 maja 2013, 15:56

szymon1977 napisał(a):Moja teoria ma się świetnie!

Tak, żebyś w samozachwyt nie wpadł, to przypominam, że wisi nad tobą ciągle zasadnicze pytanie, na które migasz się z odpowiedzią...
Załączniki
wymigiszymona.jpg
wymigiszymona.jpg (35.69 KiB) Przeglądane 3752 razy
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » środa 15 maja 2013, 16:00

szerszon napisał(a):@baranek
dalej orka na ugorze-nawet nie masz pojęcia co czytasz.
Rozłóż sobie mój cytat na czynniki pierwsze-może zobaczysz, kiedy piszę o sygnalizowaniu lewym, a kiedy prawym i z jakiego powodu.
Póki nie zaczniesz czytać ze zrozumieniem dalsza polemika nie ma sensu.


Zaklinanie rzeczywistości Ci naprawdę nie pomoże.
Fakty są takie:
1. Uważasz, że na zwykłym skrzyżowaniu o ruchu okrężnym da się skręcić w lewo
2. Wg Ciebie manewr skrętu w lewo zaczyna się na rondzie, a kończy po zjeździe z ronda
3. Sygnalizujesz lewym kierunkowskazem przed wjazdem na rondzie i na nim
4 Zjazd z ronda (manewr skrętu w lewo jednak cały czas trwa) sygnalizujesz prawym kierunkowskazem.

Nawet ktoś kto skończył tylko podstawówkę to zrozumie.
Wnioski są bardzo proste:
1. Sygnalizujesz skręt w lewo na rondzie lewym kierunkowskazem (w pierwszej fazie)
2. Sygnalizujesz skręt w lewo na rondzie prawym kierunkowskazem w drugiej fazie

Wniosek, który nas tu interesuje: używasz PRAWEGO kierunkowskazu do sygnalizacji manewru skrętu w lewo na rondzie.

Prościej się już nie da tego wytłumaczyć.
I nadal nie chcesz nam wytłumaczyć jakim prawem skręt w lewo sygnalizujesz PRAWYM kierunkowskazem.

Prawdę napisałem?
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez dylek » środa 15 maja 2013, 17:19

Baranek napisał(a):Przypominam Ci Dylek, że Ty też migasz się z odpowiedzią.

Jak będziesz kazał jechać kursantowi w lewo na Pl. Grunwaldzkim. Prosiłbym Cię o konkretną odpowiedź.

Odpowiedziałem ci już dawno...
Nie moja wina, że dla ciebie skrzyżowanie i plac to to samo...dla mnie nie.
A, że place nie pasują do teorii jednego skrzyżowania (trudno by pasowały, skoro plac to nie skrzyżowanie :D ) ? Cóż...nie tylko mi... zobacz te linki:
LINK1
LINK2
LINK3
Jak byś miał wątpliwości, to możesz pomniejszać obraz, by zobaczyć widok z satelity.... to widok z 3 różnych dolotów do tego samego "placu" (celowo w cudzysłowie, bo jaki to plac to widzisz, ale dzięki temu wybiegowi udało się jakiemuś natchnionemu upchnąć tam C-12 na wlotach)
Zacznij gadać o skrzyżowaniach, a nie placu się czepiłeś... wszyscy wiedzą, że wystarczy coś nazwać placem i C-12 idzie ustawić...tyle, że ze skrzyżowaniem to niewiele ma wspólnego... Czemu na 1 wlocie można dać nakaz w prawo, a na innym kombinuje się z C-12 ? Czemu ma innych placach (między innymi tym, o który pytasz) nie ma C-2 na wlotach ?


P.S. Jeszcze 1 link z tego placu....wg teorii szymonowych w tym miejscu następuje podczas wjeżdżania zmiana kierunku w prawo :mrgreen: http://goo.gl/maps/h4fa9 Ciekawe czy ta latarnia i czarne barierki przeżyją, jak tu szymek zmieni kierunek jazdy w prawo :lol:
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » środa 15 maja 2013, 17:34

Baranek napisał(a):Jak będziesz kazał jechać kursantowi w lewo na Pl. Grunwaldzkim.
Miejmy nadzieję, że kursant nie zrozumie instruktora wydającego polecenie "skręć w lewo" zbyt dosłownie, i nie wjedzie na jezdnię wokół wyspy centralnej pod prąd wrzuciwszy przedtem lewy kierunkowskaz. Uprzedzę, że ja osobiście wiem, że niektóre wypowiedzi instruktorów należy traktować z przymrużeniem oka i przez takie rondo... przepraszam, plac przejechałbym zgodnie z PoRD.
-----
dylek napisał(a):Nie moja wina, że dla ciebie skrzyżowanie i plac to to samo...dla mnie nie.
Co to kogo obchodzi czy plac i skrzyżowanie to dla Ciebie jedno i to samo. Rozmawiam o PoRD, a z punktu widzenia PoRD ten plac jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym. Koniec i kropka.
dylek napisał(a):...place nie pasują do teorii jednego skrzyżowania...
To raczej Twoje pojmowanie przepisów wykłada się na bardziej skomplikowanych skrzyżowaniach.
-----
dylek napisał(a):...to widok z 3 różnych dolotów do tego samego "placu"...
Wypadałoby niezgodne z "220" oznakowanie zgłosić do Zarządu Dróg i czekać na poprawienie. Być może z jednego skrzyżowania zrobione zostanie zespół skrzyżowań, a bardziej prawdopodobne, że plac pozostanie jednym skrzyżowaniem - klasycznym rondem pierścieniowym. Co jednak istotne, nawet obecne, niezgodne z "220" oznakowanie nie ma właściwie żadnego wpływu na zachowanie kierujących.
-----
szymon1977 napisał(a):...w istocie jest zmianą kierunku jazdy (fragment przejazdu przez skrzyżowanie zaznaczony kolorem (...)żółtym.
dylek napisał(a):Dowiemy się w końcu, czy to wyraźnie i zawczasu zawsze sygnalizujesz ?
Dopóki nie zachodzi obawa, że mogę zostać przez kierujących nie rozumiejących PoRD błędnie zrozumiany to TAK. W praktyce obawa zachodzi zawsze, więc w praktyce NIE.
dylek napisał(a):A jeśli nie, to jaki zapis PoRD cię z tego zwalnia ?
Art.3., ten sam, który pozwala Szerszonowi coś, co w jego błędnym pojmowaniu jest zmianą kierunku jazdy w lewo w końcowej fazie sygnalizować prawym kierunkowskazem.

Dylek: Pisałem o tym nie raz, chcesz się przyczepić nie musisz już szukać po moich wypowiedziach, masz pod ręką.
Ostatnio zmieniony środa 15 maja 2013, 22:34 przez szymon1977, łącznie zmieniany 2 razy
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » środa 15 maja 2013, 17:43

Drezyna napisał(a):Na rondach sygnalizujemy zmianę pasa lub kierunku. Ponieważ nie można sygnalizować symultanicznie dwóch stanów, proponuję sygnalizować zmianę pasa. Przy wyznaczonych pasach będzie to jednoznaczne i po kłopocie. Ktoś zrozumiał?
Ale tylko na rondach czy w ogóle? Bo jeśli w ogóle to, czy sygnalizujesz zmianę pasa ruchu, nie zmieniając toru jazdy, kiedy widzisz znak "droga ekspresowa". Nowa droga, nowa jezdnia, a więc i nowy pas ruchu :)

Co do włączania prawych kierunkowskazów przy wjeżdżaniu na rondo tam, gdzie zmienia się kierunek jazdy(jest wybór albo w prawo albo w lewo) to użyję go zawsze jeśli będzie okazja na sygnalizowanie zawczasu i wyraźnie. Na małych skrzyżowaniach o wyraźności nie ma mowy :(, ponieważ ze względu na krótkie "odcinki przeplatania"(lub jak kto woli łuki pomiędzy wlotami) możemy wprowadzić w błąd innych uczestników. Poza tym wjazd na rondo(nie każde) jest jednym z najbardziej oczywistych manewrów. Niekiedy rezygnujemy z sygnalizowania, co też jest swego rodzaju sygnalizowaniem.
Art. 3 lekarstwem na wszystko, na katar też :spoko:
Ostatnio zmieniony środa 15 maja 2013, 17:49 przez LeszkoII, łącznie zmieniany 2 razy
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez dylek » środa 15 maja 2013, 17:45

szymon1977 napisał(a): W praktyce obawa zachodzi zawsze, więc w praktyce NIE.

"unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego" - tym tłumaczysz notoryczne łamanie Art. 22.5 ? :wow:
No to gratuluję twojego pojmowania i zrozumienia PoRD...wcale ci się nie dziwię, że masz zawsze obawy, czy inni go w twój sposób pojmują...
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » środa 15 maja 2013, 17:54

dylek napisał(a):...wcale ci się nie dziwię, że masz zawsze obawy, czy inni go w twój sposób pojmują...
Obawy mam dzięki Tobie i Szerszonowi. Zanim zarejestrowałem się na Forum nie przyszłoby mi do głowy, że instruktorzy i egzaminatorzy, a także (o zgrozo!) ojcowie dyrektorzy ośrodków egzaminacyjnych mogą pochwalić się tak dalece błędnym pojmowaniem pojęć z punktu widzenia PoRD podstawowych jak Wy w tym wątku prezentujecie. Na prawdę wcześniej myślałem, że tylko niektórzy kierowcy są w błędzie. Teraz nie dziwi mnie ani dlaczego są w błędzie, ani dlaczego jest ich tak dużo.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » środa 15 maja 2013, 18:05

@ baranek
przeczytaj uwaznie mój cytat , skąd Ci sie wzięło ,że zaczynam sygnalizować manewr skrętu w lewo dopiero na rondzie ( lewym kierunkowskazem) ? ( pkt 2)
(pkt 4 )To Ty napisałeś ,że manewr trwa. Tak samo jak wcześniej pisałeś, ze jeżdżę 3/4 ronda z lewym kierunkiem.
Twoje bajkopisarstwo ma sie świetnie.
Podałeś dwie fazy nawet nie mając pojęcia gdie się kończy pierwsza , a zaczyna druga.
Poza tym juz pisałem z jakiego powodu używam prawego kierunkowskazu i kiedy.
czyli prawdy nie napisałeś...
===================
Ps kiedy zakończenie roku szkolnego ? :D

===============================================
szymonie
ależ dlaczego nie chcesz stosować swojej przedoskonałej teorii zawsze i wszędzie ?
Przecież jeszcze kilka postów wcześniej twierdziłeś, że twoja teoria sprawdza sie na każdym rondzie, a tu teraz takie rozczarowanie...jakieś organizacje ruchu itp

A .. i jeszcze wskaż mi powiązanie kierunku przejazdu przez skrzyżowanie ( dalej nie moge znaleźć tego określenia w żadnym artykule lub paragrafie) ze zmianą kierunku jazdy ?
Jak mozna wiązać zapis w PoRD z własnym , wymyślonym nie wiadomo po co , określeniem ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez lechB » środa 15 maja 2013, 18:17

Witam
Lewy kierunkowskaz przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym z zamiarem skrętu w lewo jw. na rysunku informuje innych uczestników ruchu o zamiarach kierującego.
Pojazd który porusza się prawym z zamiarem jazdy na wprost drugi zjazd wie że pojazd na lewym pasie zamierza jechać w lewo lub zawrócić i może jego np. wyprzedzić z prawej strony.
lechB
 
Posty: 125
Dołączył(a): poniedziałek 08 sierpnia 2011, 10:36

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » środa 15 maja 2013, 18:51

szerszon napisał(a):Jak mozna wiązać zapis w PoRD z własnym , wymyślonym nie wiadomo po co , określeniem ?
Jak to jak? Normalnie! Na potrzeby tej dyskusji jakoś trzeba nazwać to co Ty mylisz ze zmianą kierunku jazdy. Kierunek przejazdu przez skrzyżowanie to bardzo trafne określenie.
szerszon napisał(a):A .. i jeszcze wskaż mi powiązanie kierunku przejazdu przez skrzyżowanie (...) ze zmianą kierunku jazdy ?
Jak mam Ci wskazać, coś, czego nie ma? Bo choć Ty przejeżdżając przez skrzyżowanie w prawo mówisz, że zmieniłeś kierunek jazdy w prawo, przejeżdżając przez skrzyżowanie na wprost mówisz, że kierunku jazdy nie zmieniłeś, a przejeżdżając przez skrzyżowanie w lewo mówisz, że zmieniłeś kierunek jazdy w lewo to PoRD tych dwóch zjawisk ani nie utożsamia ani w żaden sposób nie łączy.
-----
szerszon napisał(a):...ależ dlaczego nie chcesz stosować swojej przedoskonałej teorii zawsze i wszędzie ?
Choć moja teoria jest doskonała i chcę ją stosować zawsze i wszędzie niestety zrobić tego nie mogę! Niestety w praktyce ze względu na ilość na drogach osób nie rozumiejących PoRD (dzięki m. in. Tobie dowiedziałem się dlaczego jest ich na drogach tak wiele) muszę pójść na pewne ustępstwa. W obawie o zdrowie swoje i Wasze także.

W praktyce na klasycznym rondzie pierścieniowym, zwłaszcza w momentach, w których PoRD pozwala mi na pewną dowolność stosuję pewną wypadkową pomiędzy moją a Waszą teorią. Dla przykładu zgodnie z Twoim widzimisię migam lewym kierunkowskazem jadąc lewym pasem wokół wyspy centralnej na klasycznym rondzie pierścieniowym. Żaden przepis mi tego nie zabrania, a Art.3. ze względu na możliwość spotkania na rondzie Ciebie nawet do tego zobowiązuje. Life is brutal... a jak się na drodze spotkamy to być może się nawet nie zorientujesz. Szerokiej drogi!
-----
lechB napisał(a):Lewy kierunkowskaz przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym z zamiarem skrętu w lewo jw. na rysunku informuje innych uczestników ruchu o zamiarach kierującego.Pojazd który porusza się prawym z zamiarem jazdy na wprost drugi zjazd wie że pojazd na lewym pasie zamierza jechać w lewo lub zawrócić i może jego np. wyprzedzić z prawej strony.
Bardzo interesujący sposób na umotywowanie użycia kierunkowskazu w sytuacji, gdy PoRD tego nie wymaga. Dziękuję!
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » środa 15 maja 2013, 19:08

Całą tą jałową dyskusję można o kant kuli rozbić. Fajnie się momentami czyta, ale bez próby dokonania minimalnej klasyfikacji rond(parametry klasyfikacji mile widziane) dalsza dyskusja niczego definitywnie i obiektywie nie rozwiąże w merytoryczny sposób.
Uwagi i przykłady Dylka uważam za trafne jeśli idzie o merytoryczność - bo nie ma to jak realne skrzyżowanie a nie rysuneczek bez szczegółowego oznakowania(choć na pewno czasochłonny i w sam raz na uogólnienie teorii). Nie podoba mi się rozróżnianie placu od nie-placu... i to placu w sensie ustawy o drogach publicznych a forum nie jest o budownictwie tylko o przepisach ruchu drogowego(chyba że są odwołania do tamtej ustawy jak w Art.2 PoRD)

Czym jest plac w sensie PoRD - podawałem (można poszukać w Art.26) Czym jest skrzyżowanie - bardziej retoryczne pytanie.

Nowością i pewnego rodzaju pójściem na kompromis stało się użycie kierunkowskazu "nieobowiązkowo" wedle Art.3. No to oznajmiam, że jak pojadę do Lublina to będę jeździł po lubelsku i użyję lewego kierunkowskazu(z bólem serca) na pierścieniowym rondzie o ruchu okrężnym i jeżeli opuszczenie skrzyżowania będzie wiązało się ze zmiana kierunku jazdy to przełączę na prawy.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » środa 15 maja 2013, 19:25

LeszkoII napisał(a):Fajnie się momentami czyta, ale bez próby dokonania minimalnej klasyfikacji rond(parametry klasyfikacji mile widziane) dalsza dyskusja niczego definitywnie i obiektywie nie rozwiąże w merytoryczny sposób.
Więc sobie poklasyfikuj. Zasadniczo czym różnią się ronda od siebie? Sposobem malowania pasów ruchu. Na każdym z nich gdy przejeżdżasz przez linie wyznaczające pas ruchu, którym aktualnie się poruszasz następuje zmiana pasa ruchu lub zmiana kierunku jazdy (zależnie od tego czy po przejechaniu przez linię będziesz jechał w tym samym kierunku co przed przejechaniem przez linię czy w innym). Do tego dodaj ronda bez wymalowanych pasów, na których zgodnie z treścią znaku C-12 niewyznaczone pasy ruchu przebiegają wokół wyspy centralnej. Wyobraź sobie te linie i postępuj jak by były wymalowane. I to wszystko.

LeszkoII napisał(a):...jeżeli opuszczenie skrzyżowania będzie wiązało się ze zmiana kierunku jazdy to przełączę na prawy.
NA klasycznym rondzie pierścieniowym opuszczenie ronda zawsze będzie się wiązało ze zmianą kierunku jazdy w prawo, nawet jeżeli Twój tor ruchu przy zjeżdżaniu z ronda będzie prowadził łukiem w lewo.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości