Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez maryann » poniedziałek 13 maja 2013, 10:40
przez szymon1977 » poniedziałek 13 maja 2013, 10:44
przez maryann » poniedziałek 13 maja 2013, 11:01
przez szymon1977 » poniedziałek 13 maja 2013, 11:09
przez maryann » poniedziałek 13 maja 2013, 11:46
przez szymon1977 » poniedziałek 13 maja 2013, 11:59
przez szerszon » poniedziałek 13 maja 2013, 12:41
szymon1977 napisał(a):
1. Ale to, że ktoś przepisy łamie nie uprawnia Cię do łamania tych obowiązujących Ciebie.
2. W tej sytuacji o zaskoczeniu kierującego mowy być nie może
3. fachowcem nie jestem
To chyba o innej rowerzystce piszemy- ta miała sie świetnie.szymon1977 napisał(a): przeżyłaby bo do zdarzenia by nie doszło.
przez maryann » poniedziałek 13 maja 2013, 12:55
Jak to nie? Wszyscy jesteśmy do tego zobowiązani.szymon1977 napisał(a):Nie miał naprawiać jej błędów.
Czyli co, nie jechać, bo rowerzystka? Ale to właśnie jej znalezienie się tam(nieprawne) jest przyczyną zdarzenia. I nic nie wskazywało, by miała być stosowana druga połowa art.4., nie pierwsza. Bo jaka "okoliczność wskazywała na możliwość zachowania odmiennego"?szymon1977 napisał(a):Sam swoich miał nie popełniać.
przez szymon1977 » poniedziałek 13 maja 2013, 13:00
przez maryann » poniedziałek 13 maja 2013, 13:43
Masz pierwszeństwo, ale stój! To jest mądrzejsze....szymon1977 napisał(a):"Masz pierwszeństwo - jedź!"
I co w tym nadzwyczajnego, "odmiennego"? Wiesz coś na pewno, czy imputujesz tendencyjne rozwiązania? Jedzie rowerkiem, może stanąć nawet natychmiast- a w metr na pewno. Zaś znaleźć się pod maską można sekundę później(przy prędkości 2-3 m/s - 7-11 km/h jest prędkością bardzo prawdopodobną)- to mniej-więcej tyle co czas reakcji, o ile jesteś skupiony właśnie na tym. No, cóż znów wychodzi na to, że choćby jezdnia miała sześć pasów i tory- ty musisz się skupić na jednej rowerzystce. Smutne.szymon1977 napisał(a):To że jechała torem kolizyjnym nie zmniejszając prędkości?
przez Zonaimad » poniedziałek 13 maja 2013, 23:39
Tu za nieprawidłowe włączenie się do ruchu- a więc i kolizję odpowiada rowerzystka- a za co kierowca?
przez szymon1977 » wtorek 14 maja 2013, 00:20
szymon1977 napisał(a):"Masz pierwszeństwo - jedź!"
Nie podważaj mądrości PoRD. Jeżeli nie zapomnisz zastosować się do któregoś z przepisów i tak bywa. Czasem nawet jak masz zielone pojechać nie możesz.maryann napisał(a):Masz pierwszeństwo, ale stój! To jest mądrzejsze...
Prawda bywa bolesna. Zwłaszcza jak się chce jechać z maksymalną dopuszczalną prędkością lub nawet szybciej i choć sytuacja na jezdni na to pozwala to sytuacja poza jezdnią już nie.maryann napisał(a):...choćby jezdnia miała sześć pasów i tory- ty musisz się skupić na jednej rowerzystce. Smutne.
przez maryann » wtorek 14 maja 2013, 09:03
Skąd wiesz, że nie wolno jej było jechać chodnikiem?Zonaimad napisał(a):Rowerzystka odpowiada tylko za niedozwoloną jazdę chodnikiem.
przez szymon1977 » wtorek 14 maja 2013, 10:58
Bo w swoje interpretacji sytuacji skupiasz się na obowiązkach rowerzysty zapominając o obowiązkach kierującego samochodem. Wydaje mi się, że w tej sytuacji kierujący miał na tyle czasu aby swoje obowiązki spełnić. To, że rowerzysta swoich nie spełnij nie sprawia, że kierujący pojazdem zostaje ze swoich zwolniony. Może co najwyżej uniemożliwić mu spełnienie jego obowiązków. Ale to chyba nie ta sytuacja.maryann napisał(a):Szymon, Ty też sobie pozwoliłeś na luźną uwagę... Po co?
przez maryann » wtorek 14 maja 2013, 11:37