Jałowa dyskusja o rondach.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Kierunek jazdy i jego zmiana.

Postprzez szymon1977 » sobota 11 maja 2013, 11:49

kg1956 napisał(a): A może po prostu robię gdzieś błąd logiczny.
Tak robisz błąd logiczny. Użycie tego samego słowa kierunek może być mylące. Strzałka nie mówi, że będziesz zmieniał kierunek jazdy, tylko, że przez coś przejedziesz w kierunku. To, że przejedziesz przez coś w lewo nie oznacza od razu, że będąc na tym czymś nie będziesz dla przykładu 2x zmieniał kierunku jazdy w prawo i przez jakiś czas jechał łukiem nie zmieniając kierunku. Proszę bardzo:

1. Pojazd niebieski zgodnie ze strzałkami (narysowałem pionowe, bo poziome rozjechał i nie byłyby na rysunku widoczne) przejeżdża przez coś (prawdopodobnie przez skrzyżowanie) w kierunku w lewo.
52-2.png


2. Pojazd niebieski w trzech sytuacja, które następują kolejno jedna po drugiej:
- w miejscu zaznaczonym na żółto zmienia kierunek jazdy w prawo,
- w miejscu zaznaczonym na pomarańczowy zmienia pas ruchu z lewego na prawy,
- w miejscu zaznaczonym na czerwono zmienia kierunek jazdy w prawo.
52-3.png


3. Może to być niespodzianka, ale wszystkie cztery sytuacje to... jeden i tan sam przejazd przez skrzyżowanie! Tylko czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Nie. Ani PoRD nie nazywa całego przejazdu przez skrzyżowaniem jedną wielką zmianą kierunku jazdy, ani KW (na którą w desperacji ostatnio się powołano) nie nazywa całego przejazdu przez skrzyżowaniem jednym wielkim skręceniem.

Zastanawiające jest, że ponieważ potocznie na cały taki przejazd przez skrzyżowanie mówi się "skręcenie na rondzie w lewo" niektórzy posiadający dość wysokie kwalifikacje widząc C-12 przed klasycznym rondem pierścieniowym głupieją i nie potrafią ani używać kierunkowskazów, ani ustąpić pierwszeństwa, ani nawet zająć właściwego pasa ruchu.
52-1.png
Ostatnio zmieniony niedziela 12 maja 2013, 19:52 przez szymon1977, łącznie zmieniany 1 raz
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Kierunek jazdy i jego zmiana.

Postprzez dylek » sobota 11 maja 2013, 15:20

szymon1977 napisał(a):Tak robisz błąd logiczny. Użycie tego samego słowa kierunek może być mylące. Strzałka nie mówi, że będziesz zmieniał kierunek jazdy, tylko, że przez coś przejedziesz w kierunku. To, że przejedziesz przez coś w lewo nie oznacza od razu, że będąc na tym czymś nie będziesz dla przykładu 2x zmieniał kierunku jazdy w prawo i przez jakiś czas jechał łukiem nie zmieniając kierunku. Proszę bardzo:

PoRD mówi, że z tego pasa dozwolona jest na tym skrzyżowaniu zmiana kierunku w lewo....Zrozumialej mówi KW, że z tego pasa wolno ci na tym skrzyżowaniu skręcić w lewo.... Reszta to twój kociokwik... Nie odróżniasz toru przejazdu od kierunku przejazdu...sio do książek douczyć się...
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » sobota 11 maja 2013, 15:33

No więc dobrze. Załóżmy, że skrzyżowanie o ruchu okrężnym to kilka pod-skrzyżowań.

@Oskbelfer, proszę wymienić drogi, które tworzą wszystkie pod-skrzyżowania.
Proszę opisać, na przykładzie objechania ronda dookoła, skąd wiadomo jakie zasady pierwszeństwa obowiązują na następnych pod-skrzyżowaniach(na pierwszym widać znak C-12)
Proszę pogodzić teorię pod-skrzyżowań z treścią par. § 36.2.

Tak czy inaczej... teoria bardzo bardzo naciągana.
Rozumiem rozdzielać skrzyżowanie na pod-skrzyżowania, kiedy przed każdym miejscem przecinania się kierunków ruchu znajduje się znak... Na rondach z ruchem okrężnym znaki znajdują się na tylko wlotach i regulują pierwszeństwo na całym skrzyżowaniu a nie na N-tych pod-skrzyżowaniach.

Ale ciekaw jestem co z tego wyjdzie.
Kopan, ktoś inny... ważne co napisze a nie kto napisze.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Drezyna » sobota 11 maja 2013, 15:56

Na marginesie zwrócę uwagę na działania moderatorów w tym wątku:

-Po pierwsze nie jestem autorem tego wątku, choć widnieje przy nim mój nick. Jest to nadużyciem, bowiem nie uważam, aby dyskusja o rondach była jałowa. Ocena dyskusji o jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów ruchu drogowego jako bezproduktywnej świadczy jednynie o braku wiedzy na ten temat osoby, która nadała tę nazwę wątkowi.
-Po drugie połączono i wymieszano kilka ciekawych wątków pod pretekstem, że wszystkie dotyczą ronda. Na tej zasadzie można połączyć wszystkie wątki, bo dotyczą prawa jazdy, albo wszystkie fora, bo są dyskusyjne.
-Po trzecie w związku z powyższym każdy dyskutuje o czym innym, i w ten sposób dzięki moderatorom dyskusja staje się rzeczywiście jałowa. Uważam, że to kolejna nadużycie moderatorów i proponuję aby każdy, kto myśli podobnie wyraził swoj protest przeciwko działaniom despotycznym, pochopnym i co tu dużo mówić - głupim.
Ostatnio zmieniony sobota 11 maja 2013, 16:00 przez Drezyna, łącznie zmieniany 1 raz
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Zmiana kierunku jazdy. Ankieta.

Postprzez Baranek » sobota 11 maja 2013, 15:57

dylek napisał(a):Skręcasz w lewo na rondzie - migasz w lewo...a nie jak tu pisano...(...)
A ja się zastanawiam...czy to PoRD faktycznie jest komiczny, czy też tylko komedianci wzięli się za jego interpretowanie...


Powtarzam raz jeszcze - na rondzie nie da się skręcić w lewo (poza skrętem kierownicy w samochodzie).

Na "zwykłym" rondzie - na takim o którym tu rozmawiamy są następujące manewry:
1. Wjazd na rondo (postępować powinno się tak jakbyśmy mieli znak nakaz jazdy w PRAWO)
2. Jazda po rondzie (tu poza zmianą pasów nic nie sygnalizujemy-bo nie zmieniamy kierunku jazdy!)
3. Zjazd z ronda (zawsze w prawo) - tu sygnalizujemy PRAWYM kierunkowskazem ZMIANĘ KIERUNKU JAZDY

No i prawdziwe staje się zdanie o komediantach - jeśli ktoś chce wykazać, że na rondzie skręca się w lewo...
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » sobota 11 maja 2013, 16:02

Drezyna napisał(a):-Po trzecie w związku z powyższym każdy dyskutuje o czym innym, i w ten sposób dzięki moderatorom dyskusja staje się rzeczywiście jałowa. Uważam, że to kolejna nadużycie moderatorów i proponuję aby każdy, kto myśli podobnie wyraził swoj protest przeciwko działaniom despotycznym, pochopnym i co tu dużo mówić - głupim.


Zgadzam się z Tobą i też wyrażam swój protest.Zaglądam na forum sporadycznie. Ale teraz posty nagle znikają (w domyśle - mod uznał że są offtopami albo ma inne widzimiesię)
Po co ta zabawa moda, który chce niby osiągnąć porządek a "zabija" dyskusję. Teraz pewnie mogę spodziewać się ostrzeżenia.Ale tak właśnie myślę.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Zmiana kierunku jazdy. Ankieta.

Postprzez Drezyna » sobota 11 maja 2013, 16:10

Baranek napisał(a):
Na "zwykłym" rondzie - na takim o którym tu rozmawiamy są następujące manewry:

Ale dodaj jeszcze, że to co napisałeś, to twoje zdanie, a nie bezwzględna, jedyna prawda.
Możliwe są inne interpretacje o podobnym poziomie zgodności z PoRD. Przykłady:
-Dworak twierdzi, że nie sygnalizujemy prawym wjazdu na rondo, a przy nakazie jazdy w prawo sygnalizujemy i nawet próbował to uzasadnić.
-Jazdę po rondzie można sygnalizować lewym, powiem więcej, nawet w pewnych przypadkach może to ułatwić jazdę innym. Nie ma przepisu jednoznacznie zabraniającego, jeśli uznamu, że na kolejnych zjazdach zmieniamy kierunek w lewo.
-zjazd z ronda nie zawsze musi być interpretowany jako skręt w prawo, czasem jest fizycznie prosto. Poza tym można sygnalizować lewym zmianę pasa przy zjeździe z ronda, co też je3st zgodne z przepisami.
-przy miniaturowym rondzie trudno odmówić prawa do sygnalizacji skrętu w lewo lewym podczas całego manewru.

Reasumując proponuję nie wypowiadać prawd objawionych, tylko starać się możliwie mocno uzasadnić swoje zdanie argumentami.

Baranek napisał(a): Teraz pewnie mogę spodziewać się ostrzeżenia.Ale tak właśnie myślę.

Forum jest od tego, żeby pisać co się myśli i cieszy mnie, że się ze mną zgadzasz. Osobiście uważam, że te wszystkie podchody moderatorów to nawyki przedszkolne i nieraz zwracałem na to uwagę. Powodują więcej zamieszania niż pożytku. Mam nadzieję, że kropla drąży skałę.
Ostatnio zmieniony sobota 11 maja 2013, 16:16 przez Drezyna, łącznie zmieniany 1 raz
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez oskbelfer » sobota 11 maja 2013, 17:40

LeszkoII napisał(a):No więc dobrze. Załóżmy, że skrzyżowanie o ruchu okrężnym to kilka pod-skrzyżowań.

@Oskbelfer, proszę wymienić drogi, które tworzą wszystkie pod-skrzyżowania.
Proszę opisać, na przykładzie objechania ronda dookoła, skąd wiadomo jakie zasady pierwszeństwa obowiązują na następnych pod-skrzyżowaniach(na pierwszym widać znak C-12)
Proszę pogodzić teorię pod-skrzyżowań z treścią par. § 36.2.

no leszko, chłopie rozwaliłeś mnie tym pytaniem :) skad wiadomo ?
a na "normalnym skrzyzowaniu skąd wiadomo ? przecież jak czlowiek widzi c12 z a7 (czyli na wlocie) to wie że ma ustapić ------------nastepnie jedzie po obwiedni i co widzi ? widzi jakieś ustap -------no raczej nie widzi-------- a kto widzi A7 z c12 ---------------ano widzi kierowca na nastepnej "dolotówce"
w czym problem czyż rondo nie jest skrzyżówaniem drogi głównej (obwiednia) z drogą podporządkowana ? (wszystkie doloty)


Tak czy inaczej... teoria bardzo bardzo naciągana.
Rozumiem rozdzielać skrzyżowanie na pod-skrzyżowania, kiedy przed każdym miejscem przecinania się kierunków ruchu znajduje się znak... Na rondach z ruchem okrężnym znaki znajdują się na tylko wlotach i regulują pierwszeństwo na całym skrzyżowaniu a nie na N-tych pod-skrzyżowaniach.

leszko co Ty piszesz :) ? wg Twojej teorii oznacza to że kierujący na "wlocie południowym" widząc a7, ma ustepować pierwszeństwa kierującemu na "wlocie północnym oddalonym o jakieś np. 200 mtrów" chyba coś innego chciałeś napisać :)

Ale ciekaw jestem co z tego wyjdzie.
Kopan, ktoś inny... ważne co napisze a nie kto napisze.


to teraz do Cibie leszko pytanie -------- pojazd znajdujący się na "obwiedni" jest na drodze z pierwseństwem czy na drodze podporządkwanej ?

dalej --- kiedy pojazd będący na obwiedni zbliża się do "wlotu" to jak nazwiesz powierzchnie która powstaje z ich połaczenia ? :) potem dalej sobie śmigniesz po obwiedni i zas spotykasz "wlot" --- to jak go zdefiniujesz zgodnie z prd :)? Bardzo prosze o podstawę prawną, chętnie poczytam, w taki sposób pewne zagadnienia lepiej wchodza mi do łba :)


Cała ta dyskusja o rondach to temat wyjęty z odbytu -------- 30 stron -------- i dalej biegunka :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » sobota 11 maja 2013, 19:19

oskbelfer napisał(a):no leszko, chłopie rozwaliłeś mnie tym pytaniem skad wiadomo ?
a na "normalnym skrzyzowaniu skąd wiadomo ?

Na "normalnym(niepodzielnym) małym skrzyżowaniu" wiadomo co tworzy przestrzeń skrzyżowania - przecięcie, połączenie lub rozwidlenie dróg. Oczywiście jak chcesz, możesz rozwalać to skrzyżowanie na elementarne miejsca przecinania się kierunków ruchu, rozbijać na strumienie kolizyjne, bezkolizyjne...tylko po co skoro znaki regulujące pierwszeństwo przejazdu przez skrzyżowanie jasno określają kto, przed kim i na jakim odcinku skrzyżowania ma pierwszeństwo. Wystarczy definicja drogi z pierwszeństwem i drogi podporządkowanej, odczytanie i wyegzekwowanie treści płynących ze znaków D-1, A-6x, A-7, B-33, C12+A7.
oskbelfer napisał(a):przecież jak czlowiek widzi c12 z a7 (czyli na wlocie) to wie że ma ustapić ------------nastepnie jedzie po obwiedni i co widzi ? widzi jakieś ustap -------no raczej nie widzi-------- a kto widzi A7 z c12 ---------------ano widzi kierowca na nastepnej "dolotówce"
Widzi na wlocie zestaw C12+A7 a tym samym wie, że posiada pierwszeństwo będąc na skrzyżowaniu - pierwszeństwo nad wjeżdżającym na nie (wjeżdża się wlotami). Następnie jedzie dalej po obwiedni ronda czyli po skrzyżowaniu i widzieć powinien tyle, na ile zmusza go do tego szczególna ostrożność. Tak kierujący rozumuje skrzyżowanie o ruchu okrężnym a nie zespół skrzyżowań.
A jak rozumuje kierujący dzielący jedno skrzyżowanie na kilka pod-skrzyżowań? Chyba podobnie jak skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem, gdzie droga z pierwszeństwem to obwiednia wyspy/placu. Problem, że nie wskaże tej drogi. Jej początku ani końca. Nie wskaże też, na jakiej drodze będzie się w danym momencie znajdował - z prostego powodu: granice są rozmyte.
oskbelfer napisał(a):w czym problem czyż rondo nie jest skrzyżówaniem drogi głównej (obwiednia) z drogą podporządkowana ? (wszystkie doloty)
Nie, chyba, że udowodnisz, że obwiednia ronda jest drogą(jakiej klasy?). Problem z dzieleniem ronda na kilka skrzyżowań polega na tym, że "ruch okrężny" traci sens, bo pod-skrzyżowania musiałyby byc "normalnymi skrzyżowaniami typu T", co przeczy idei okrężności :) Natomiast pomiędzy tymi "skrzyżowaniami typu T" będzie odcinek "drogi" przebiegającej łukiem....
Ja się na to nie godzę, przepisy nic na ten temat nie mówią a rozbijanie ronda na N pod-skrzyżowań typu T uważam za zbyteczny zabieg interpretacyjny. Czy to tylko z powodu kierunkowskazów? Jesli tak to na rondzie bez jakichkolwiek znaków użyje prawego kierunkowskazu opuszczając skrzyżowanie pod warunkiem, że zmienię kierunek jazdy.
oskbelfer napisał(a):leszko co Ty piszesz ? wg Twojej teorii oznacza to że kierujący na "wlocie południowym" widząc a7, ma ustepować pierwszeństwa kierującemu na "wlocie północnym oddalonym o jakieś np. 200 mtrów" chyba coś innego chciałeś napisać
A-7 ma swój zakres obowiązywania (dot. najbliższej jezdni). poza tym ... 200 m pomiędzy jezdniami drogi....hmm albo to sa oddzielne skrzyżowania albo spore skrzyżowanie, które można rozbić na kilka(o ile nie jest o ruchu okrężnym ze znakiem A-7
oskbelfer napisał(a):to teraz do Cibie leszko pytanie -------- pojazd znajdujący się na "obwiedni" jest na drodze z pierwseństwem czy na drodze podporządkwanej ?
). zgodnie z par. 36, znajduje sie na skrzyżowaniu mając pierwszeństwo nad wjeźdżającymi na nie - to jest najważniejsze. Teoretycznie...pojazd na obwiedni znajduje się na przecięciu się/połączeniu bądź rozwidleniu pewnych dróg (jakich? trudno sprecyzować).
oskbelfer napisał(a):dalej --- kiedy pojazd będący na obwiedni zbliża się do "wlotu" to jak nazwiesz powierzchnie która powstaje z ich połaczenia ?
Miejscem przecinania się kierunków ruchu na skrzyżowaniu.
oskbelfer napisał(a):potem dalej sobie śmigniesz po obwiedni i zas spotykasz "wlot" --- to jak go zdefiniujesz zgodnie z prd
W PoRD nie ma definicji wlotu. Wystarczy definicja skrzyżowania z PoRD oraz definicje z § 1.2 rozporządzenia w sprawie znaków i...
oskbelfer napisał(a):Bardzo prosze o podstawę prawną, chętnie poczytam, w taki sposób pewne zagadnienia lepiej wchodza mi do łba
Również poczytam, na jakiej podstawie prawnej obwiednia ronda stanowi drogę(z pierwszeństwem) a tym samym miejsca przecinania się kierunków ruchu z tą drogą utworzą odrębne skrzyżowanie.
oskbelfer napisał(a):Cała ta dyskusja o rondach to temat wyjęty z odbytu -------- 30 stron -------- i dalej biegunka
:) wszystko zaczyna się zazwyczaj od kierunkowskazów... tymczasem rozmowę o kierunkowskazach najlepiej toczyć w oparciu o skrzyżowania ogólnie; w tym skrzyżowania z łamanym pierwszeństwem lub skrzyżowania oznaczone dodatkowo tabliczką T-6x.
Ostatnio zmieniony sobota 11 maja 2013, 20:29 przez LeszkoII, łącznie zmieniany 1 raz
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez disaster » sobota 11 maja 2013, 20:22

Jak to w dzieciństwie - dzida składa się z przeddzidzia, dzidzia i zadzidzia. Widzę, że niektórym się to zakodowało na stałe i w myśl tej zasady rondo składa się z przedrądzia, ronda właściwego i zarądzia. Przedrądzie składa się jak wiadomo z przedrądzirądzia...etc.
Było morze, w morzu kołek ♪ ♫
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Zmiana kierunku jazdy. Ankieta.

Postprzez szerszon » sobota 11 maja 2013, 22:00

Baranek napisał(a):

1.Powtarzam raz jeszcze - na rondzie nie da się skręcić w lewo (poza skrętem kierownicy w samochodzie).

Na "zwykłym" rondzie - na takim o którym tu rozmawiamy są następujące manewry:
1. Wjazd na rondo (postępować powinno się tak jakbyśmy mieli znak nakaz jazdy w PRAWO)
2. Jazda po rondzie (tu poza zmianą pasów nic nie sygnalizujemy-bo nie zmieniamy kierunku jazdy!)
3. Zjazd z ronda (zawsze w prawo) - tu sygnalizujemy PRAWYM kierunkowskazem ZMIANĘ KIERUNKU JAZDY


1.Po co powtarzasz jeszcze raz te dowcipy ?
Nie da się na skrzyzowaniu skręcić w lewo ?
- nakaz jazdy sygnalizuje się..sygnalizujesz wjazd na rondo niezależnie gdzie jedziesz prawym kierunkowskazem ? jestem pod wrażeniem
- w czasie manewru zmiany kierunku jazdy przestajesz nagle sygnalizować ...a co z art 22.5 ?
- zawsze jedziesz w prawo mimo że np skręcasz w lewo lub zawracasz.... :hmm:
i nie drzyj japy, bo krzykiem nie przekonasz do swojego punktu widzenia.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez oskbelfer » niedziela 12 maja 2013, 00:28

LeszkoII napisał(a):
oskbelfer napisał(a):no leszko, chłopie rozwaliłeś mnie tym pytaniem skad wiadomo ?
a na "normalnym skrzyzowaniu skąd wiadomo ?

Na "normalnym(niepodzielnym) małym skrzyżowaniu" wiadomo co tworzy przestrzeń skrzyżowania - przecięcie, połączenie lub rozwidlenie dróg. Oczywiście jak chcesz, możesz rozwalać to skrzyżowanie na elementarne miejsca przecinania się kierunków ruchu, rozbijać na strumienie kolizyjne, bezkolizyjne...tylko po co skoro znaki regulujące pierwszeństwo przejazdu przez skrzyżowanie jasno określają kto, przed kim i na jakim odcinku skrzyżowania ma pierwszeństwo. Wystarczy definicja drogi z pierwszeństwem i drogi podporządkowanej, odczytanie i wyegzekwowanie treści płynących ze znaków D-1, A-6x, A-7, B-33, C12+A7.

no widzisz leszko - niby wiesz, niby odpowiadasz poprawnie - a wczesniej zadajesz pytania tak jakbyś nie wiedział - mało tego odpowiadajc mi potwierdzasz to o czym ja pisze - tylko chyba nawet o tym nie wiesz:)

oskbelfer napisał(a):przecież jak czlowiek widzi c12 z a7 (czyli na wlocie) to wie że ma ustapić ------------nastepnie jedzie po obwiedni i co widzi ? widzi jakieś ustap -------no raczej nie widzi-------- a kto widzi A7 z c12 ---------------ano widzi kierowca na nastepnej "dolotówce"
Widzi na wlocie zestaw C12+A7 a tym samym wie, że posiada pierwszeństwo będąc na skrzyżowaniu - pierwszeństwo nad wjeżdżającym na nie (wjeżdża się wlotami). Następnie jedzie dalej po obwiedni ronda czyli po skrzyżowaniu i widzieć powinien tyle, na ile zmusza go do tego szczególna ostrożność. Tak kierujący rozumuje skrzyżowanie o ruchu okrężnym a nie zespół skrzyżowań.
A jak rozumuje kierujący dzielący jedno skrzyżowanie na kilka pod-skrzyżowań? Chyba podobnie jak skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem, gdzie droga z pierwszeństwem to obwiednia wyspy/placu. Problem, że nie wskaże tej drogi. Jej początku ani końca. Nie wskaże też, na jakiej drodze będzie się w danym momencie znajdował - z prostego powodu: granice są rozmyte.

i znów coś dziwnego pieszesz ----- jakie rozmycie ? jak jesteś na obwiedni to masz pierszęństwo czy masz ustapić temu który "wlatuje" ? Do połowy tekstu piszesz sensownie a potem coś rozmywasz :)

oskbelfer napisał(a):w czym problem czyż rondo nie jest skrzyżówaniem drogi głównej (obwiednia) z drogą podporządkowana ? (wszystkie doloty)
Nie, chyba, że udowodnisz, że obwiednia ronda jest drogą(jakiej klasy?). Problem z dzieleniem ronda na kilka skrzyżowań polega na tym, że "ruch okrężny" traci sens, bo pod-skrzyżowania musiałyby byc "normalnymi skrzyżowaniami typu T", co przeczy idei okrężności :) Natomiast pomiędzy tymi "skrzyżowaniami typu T" będzie odcinek "drogi" przebiegającej łukiem....
Ja się na to nie godzę, przepisy nic na ten temat nie mówią a rozbijanie ronda na N pod-skrzyżowań typu T uważam za zbyteczny zabieg interpretacyjny. Czy to tylko z powodu kierunkowskazów? Jesli tak to na rondzie bez jakichkolwiek znaków użyje prawego kierunkowskazu opuszczając skrzyżowanie pod warunkiem, że zmienię kierunek jazdy.

Leszko zaś mieszasz -------- kto Ci powiedział ze rondo musi mieć kształt koła ? nie widzialeś nigdy np kwadratowego ronda ? Pytasz o drogę i jej klasę ----------a taka sama klasa jak tej która jest "wlotem". Kolejna sprawa autko które jeżdzi po obwiedni - to po czym jeżdzi ? Otóż porusza się po jezdni :) A co to jest jezdnia ? jezdnia to cześć drogia. Więc jeśli pisze o obwiedni jako drodze to nie chwytaj mnie za język - bo jakby nie patrzeć to jest to droga publiczna - bo chyba nie chodnik :)

A dalej prosze pisz precyzyjnie - bo jak może występować rondo bez znaków ? jeśli nie ma znaków to nie ma i ronda :)

Kolejna sprawa znak C12 nie oznacza skrzyżowania ------- zerknij co mówią przepisy o znaku C12 :)


oskbelfer napisał(a):leszko co Ty piszesz ? wg Twojej teorii oznacza to że kierujący na "wlocie południowym" widząc a7, ma ustepować pierwszeństwa kierującemu na "wlocie północnym oddalonym o jakieś np. 200 mtrów" chyba coś innego chciałeś napisać
A-7 ma swój zakres obowiązywania (dot. najbliższej jezdni). poza tym ... 200 m pomiędzy jezdniami drogi....hmm albo to sa oddzielne skrzyżowania albo spore skrzyżowanie, które można rozbić na kilka(o ile nie jest o ruchu okrężnym ze znakiem


leszko wpisz sobie w google hasło najwieksze ronda świata i zobaczysz wtedy co mam na myśli


A-7
oskbelfer napisał(a):to teraz do Cibie leszko pytanie -------- pojazd znajdujący się na "obwiedni" jest na drodze z pierwseństwem czy na drodze podporządkwanej ?
). zgodnie z par. 36, znajduje sie na skrzyżowaniu mając pierwszeństwo nad wjeźdżającymi na nie - to jest najważniejsze. Teoretycznie...pojazd na obwiedni znajduje się na przecięciu się/połączeniu bądź rozwidleniu pewnych dróg (jakich? trudno sprecyzować).
co trudno sprecyzować ? przeczytaj art 2 pkt 10 prd

oskbelfer napisał(a):dalej --- kiedy pojazd będący na obwiedni zbliża się do "wlotu" to jak nazwiesz powierzchnie która powstaje z ich połaczenia ?
Miejscem przecinania się kierunków ruchu na skrzyżowaniu.

no łąsnie NA SKRZYŻOWANIU - brawo leszku :)


oskbelfer napisał(a):potem dalej sobie śmigniesz po obwiedni i zas spotykasz "wlot" --- to jak go zdefiniujesz zgodnie z prd
W PoRD nie ma definicji wlotu. Wystarczy definicja skrzyżowania z PoRD oraz definicje z § 1.2 rozporządzenia w sprawie znaków i...


no własnie --- to jest skrzyżowanie -------- a TY zaś mi udowadniasz ze wiesz, a w postach zaprzeczasz mi ------ ze nie ma skrzyzowania --- o co chodzi ?:)

oskbelfer napisał(a):Bardzo prosze o podstawę prawną, chętnie poczytam, w taki sposób pewne zagadnienia lepiej wchodza mi do łba
Również poczytam, na jakiej podstawie prawnej obwiednia ronda stanowi drogę(z pierwszeństwem) a tym samym miejsca przecinania się kierunków ruchu z tą drogą utworzą odrębne skrzyżowanie.

leszku nie odpowiada się pytaniem na pytanie :)
na jakiej podstawie --------------------------------------------------------ano na takiej ze: Znak A-7 „ustàp pierwszeƒstwa” ostrzega o skrzy˝owaniu z drogà z pierwszeƒstwem. ---------sorki za "ptaszki" ale kopiowałem.

Znak A7 dziennik ustaw 170



oskbelfer napisał(a):Cała ta dyskusja o rondach to temat wyjęty z odbytu -------- 30 stron -------- i dalej biegunka
:)

i nadal to podtzrymuje


wszystko zaczyna się zazwyczaj od kierunkowskazów... tymczasem rozmowę o kierunkowskazach najlepiej toczyć w oparciu o skrzyżowania ogólnie; w tym skrzyżowania z łamanym pierwszeństwem lub skrzyżowania oznaczone dodatkowo tabliczką T-6x.


to teraz leszku jedno pytanie ------- zwykłe skrzyżowanie - łamana organizacja ruchu --- droga z pierwszeństwem ma przebieg w prawo oznaczony grubsza kreska --- ty jedziesz po grubej kresce w prawo --- właczasz kierunkowskaz w prawo czy jedziesz bez kierunkowskazu ?
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » niedziela 12 maja 2013, 06:44

Oskbelfer
nie brałbym tu paragrafu dotyczacego A-7
,gdzie jest napisane że ostrzega przed drogą z pierwszeństwem
Jest konkretny paragraf i jest konkretnie napisane co znaczy kombinacja znaków C-12+A-7...i nie jest tam napisane o drodze, a o skrzyżowaniu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zmiana kierunku jazdy. Ankieta.

Postprzez Baranek » niedziela 12 maja 2013, 09:29

szerszon napisał(a):
Baranek napisał(a):

1.Powtarzam raz jeszcze - na rondzie nie da się skręcić w lewo (poza skrętem kierownicy w samochodzie).

Na "zwykłym" rondzie - na takim o którym tu rozmawiamy są następujące manewry:
1. Wjazd na rondo (postępować powinno się tak jakbyśmy mieli znak nakaz jazdy w PRAWO)
2. Jazda po rondzie (tu poza zmianą pasów nic nie sygnalizujemy-bo nie zmieniamy kierunku jazdy!)
3. Zjazd z ronda (zawsze w prawo) - tu sygnalizujemy PRAWYM kierunkowskazem ZMIANĘ KIERUNKU JAZDY


1.Po co powtarzasz jeszcze raz te dowcipy ?
Nie da się na skrzyzowaniu skręcić w lewo ?
- nakaz jazdy sygnalizuje się..sygnalizujesz wjazd na rondo niezależnie gdzie jedziesz prawym kierunkowskazem ? jestem pod wrażeniem
- w czasie manewru zmiany kierunku jazdy przestajesz nagle sygnalizować ...a co z art 22.5 ?
- zawsze jedziesz w prawo mimo że np skręcasz w lewo lub zawracasz.... :hmm:
i nie drzyj japy, bo krzykiem nie przekonasz do swojego punktu widzenia.


Darcie japy? - no widzę, że narzuciłeś sobie wysokie standardy... :lol:

Co do meritum: powiedziałem, że "jakbyśmy"mieli znak nakaz skrętu- a to nie znaczy, że tak samo.

I gdzie ja napisałem, że zawsze jadę w prawo na rondzie? Czytaj uważnie posty. Napisałem, że ZJAZD z ronda jest zawsze w prawo - więc proszę czytać uważnie.


Co do mega długiej dyskusji: ponieważ są tego typu rozbieżności trzeba, żeby prawodawca doprecyzował pewne rzeczy. To po pierwsze.

Po drugie - praktyczność. Chodzi o to, żeby było i bezpiecznie i praktycznie.
Moim zdaniem tak własnie jest, gdy sygnalizuje się zjazd z ronda prawym kierunkowskazem.

Teorie niektórych z was, że trzeba zasuwać przez rondo skręcając "w lewo" (piesże w cudzysłowie, bo nadal uważam że nie da się skręcić w lewo) jest mega-niepraktyczne. Nikogo w połowie ronda nie obchodzi kto skręca "w lewo" bo ktoś wyjechał o jeden wjazd dalej. Nikt też z czekających na wjazd na trondo nie wie jaki manewr chce wykonać gość jadący po rondzie z lewym kierunkowskazem.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez oskbelfer » niedziela 12 maja 2013, 11:57

szerszon napisał(a):Oskbelfer
nie brałbym tu paragrafu dotyczacego A-7
,gdzie jest napisane że ostrzega przed drogą z pierwszeństwem
Jest konkretny paragraf i jest konkretnie napisane co znaczy kombinacja znaków C-12+A-7...i nie jest tam napisane o drodze, a o skrzyżowaniu.


szerszon daj się wykazać leszkowi :)

Baranek napisał(a):Co do mega długiej dyskusji: ponieważ są tego typu rozbieżności trzeba, żeby prawodawca doprecyzował pewne rzeczy. To po pierwsze.

Po drugie - praktyczność. Chodzi o to, żeby było i bezpiecznie i praktycznie.
Moim zdaniem tak własnie jest, gdy sygnalizuje się zjazd z ronda prawym kierunkowskazem.


@baranek - zgadzam się z tym, ale to zalezy również od geometrii skrzyżowania

Teorie niektórych z was, że trzeba zasuwać przez rondo skręcając "w lewo" (piesże w cudzysłowie, bo nadal uważam że nie da się skręcić w lewo) jest mega-niepraktyczne.

baranek - zgadzam się z tym - jest to niepraktyczne - ackolwiek nie zawsze :)

Nikogo w połowie ronda nie obchodzi kto skręca "w lewo" bo ktoś wyjechał o jeden wjazd dalej.

baranek - do końca nie wiem czy to samo mamy na myśli ale z tonu całości chyba domyślam się i gotów jestem przytaknąć :)

Nikt też z czekających na wjazd na trondo nie wie jaki manewr chce wykonać gość jadący po rondzie z lewym kierunkowskazem.


w stu procentach się pod tym podpisuję --- wieć skoro nie wiadomo co chce zrobić to po kiego grzyba to sygnaizować, lepiej przed zjazdem pstryknąć prawy -- o to Ci baranek chodziło ?:)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 60 gości