Nieustąpienie pierwszeństwa czy napotkane warunki ruchu?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Nieustąpienie pierwszeństwa czy napotkane warunki ruchu?

Postprzez LeszkoII » wtorek 09 kwietnia 2013, 14:58

Zdarzyło mi się dziś wymusić pierwszeństwo. Sytuacja nie wyglądała groźnie, lecz zostałem odtrąbiony z tyłu(bardziej dla samej idei użycia sobie klaksonu niż dla powodu, w którym mogłoby zaistnieć bezpośrednie niebezpieczeństwo).
Wymuszenie, którego się dopuściłem spowodowane było dynamicznie zmieniającą się sytuacją w ruchu drogowym - nie zaś wjechaniem bezpośrednio przed pojazd, który miałem z prawej strony.

Obrazek
Na rysunku ja jestem tym zielonym i zawracam - tak więc nie powinienem nikomu utrudnić ruchu. Pojazd czerwony zatrąbił nie wtedy, kiedy wjechałem na jezdnię drogi z pierwszeństwem lecz wtedy, kiedy powstrzymałem się od szybkiego dynamicznego ruszenia, gdyż akurat na przejście wszedł pieszy i miał do tego prawo. W chwili mojego wjazdu w ciąg ruchu pojazd czerwony znajdował się tam, gdzie na rysunku czyli przed wcześniejszym przejściem. Ja natomiast zatrzymałem się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu i w tym momencie rozległ się dźwięk klaksonu.

Naszła mnie refleksja, że skoro pojazd czerwony zatrąbił, to znaczy że użył ostrzegł mnie, iż zmusiłem go do istotnej zmiany prędkości. Tymczasem D-6 wyraźnie wskazuje, że prędkość i tak należy zmniejszyć, żeby nie narazić pieszych na niebezpieczeństwo.

Twierdzę, że wymusiłem pierwszeństwo pośrednio i w przypadku kolizji miałbym "przesrane" i na nic zdawałyby się tłumaczenia, twierdzenia że samochód jechał za szybko itp.

EDIT: redakcja kosmetyczna wpisu;
Ostatnio zmieniony piątek 12 kwietnia 2013, 10:51 przez LeszkoII, łącznie zmieniany 3 razy
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Nieustąpienie pierwszeństwa czy napotkane warunki ruchu?

Postprzez MotoTomasz » wtorek 09 kwietnia 2013, 17:45

Zanim wyjedziesz z przestrzeni między jezdniami powinieneś upewnić się, że będziesz miał możliwość opuszczenia skrzyżowania jeżeli wjeżdżasz na pas zajęty przez inne pojazdy.
A nie można było zjechać od razu na prawy pas skoro lewy był zajęty?
ObrazekPrawkoOnline ObrazekYouTube ObrazekMail me
PJ: ABCDET 2002 - 2013
Instruktor: ABC - 2006
Wózki widłowe: 2011
Ratownik MotoPozytywni.pl
Plecak w Szkoła Motocyklowa Turbo - Pabianice
Avatar użytkownika
MotoTomasz
 
Posty: 307
Dołączył(a): poniedziałek 04 lutego 2013, 11:12
Lokalizacja: Łódź/Warszawa

Re: Nieustąpienie pierwszeństwa czy napotkane warunki ruchu?

Postprzez LeszkoII » wtorek 09 kwietnia 2013, 18:47

MotoTomasz napisał(a):Zanim wyjedziesz z przestrzeni między jezdniami powinieneś upewnić się, że będziesz miał możliwość opuszczenia skrzyżowania jeżeli wjeżdżasz na pas zajęty przez inne pojazdy.
Zauważ, że opuściłem powierzchnię skrzyżowania - czyli czynne miejsce, w którym przecinają się części dróg służące do jazdy(jezdnie). Nie opuściłem tylko obrębu skrzyżowania, do którego zalicza się też przejście dla pieszych. Cały problem polegał na tym, że ciężko przewidzieć, kiedy pieszy ruszy - wcześniej stali. Tym bardziej, że jest wnęka przed pasami a zatrzymanie się na niej w celu przepuszczenia pieszych to zatrzymanie wynikające z warunków i przepisów.
MotoTomasz napisał(a):A nie można było zjechać od razu na prawy pas skoro lewy był zajęty?
Nie brałem tego pod uwagę, bo samochód jadący drogą z pierwszeństwem na wprost - znajdował się relatywnie daleko a uwierz, że potrafię ruszyć bardzo dynamicznie - nawet, jeśli pojazd znajdowałby się 2x bliżej - nie wymusiłbym pierwszeństwa(nie uwzględniając "czynnika pieszych").
Poza tym nie bardzo jest sens zajmować prawy pas, bo kilka metrów za przejściem rozpoczyna się pas postojowy. W dodatku złożenie się na tak małej przestrzeni na prawy pas - to nie na mój samochód - a nie lubię niechlujstwa i nierównego ustawiania.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Nieustąpienie pierwszeństwa czy napotkane warunki ruchu?

Postprzez RossoneriDevil » wtorek 09 kwietnia 2013, 23:10

Raczej nie było wymuszenia pierwszeństwa ponieważ nikomu nie zagrażałeś swoim zawracaniem, Wjechałeś na skrzyżowanie, czerwony by przejechał i mógłbyś wtedy skręcić, To że ON wytracał prędkość to w momencie gdy źle ocenił sytuację to już jego sprawa....może myślał że o Ciebie zawadzi...?
Ale nie doszło do kolizji więc nie ma o czym mówić....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Nieustąpienie pierwszeństwa czy napotkane warunki ruchu?

Postprzez LeszkoII » wtorek 09 kwietnia 2013, 23:39

Jakbym teoretycznie był wskazany na winnego kolizji - to automatycznie domagałbym się dla poszkodowanego mandatu za niezastosowanie się do D-6(należy zwolnić). A on mógłby się bronić, że zwolniłby bo właśnie upatrzył sobie tą wnękę przed przejściem, która mu zająłem. Policja na pewno tak wnikliwie nie interpretuje - obchodzą ją głównie ustalenia stanu faktycznego: kto? kogo? gdzie? i dlaczego? Wskazałaby moja winę jestem tego 100% pewien. Wnikliwszej analizy dokonuje sąd(w wyższych instancjach niż sądy grodzkie).
Załóżmy, że facet jechał tam 90km/h. Wtedy można próbować się racjonalnie bronić.
Najlepszą wskazówką byłoby unikanie wszelkich działań...(Art. 3)
RossoneriDevil napisał(a):może myślał że o Ciebie zawadzi...?
Niektórzy z tego żyją.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Nieustąpienie pierwszeństwa czy napotkane warunki ruchu?

Postprzez szymon1977 » czwartek 11 kwietnia 2013, 01:11

Jakby doszło do podwójnej kolizji (Ty potrąciłbyś pieszego, tamten zrobiłby Ci z d... garaż) to sprawa została by podzielona na dwie: Ty kontra pieszy, Ty kontra garażujący. W tej drugiej winny byłbyś Ty. Wymusiłeś pierwszeństwo, choć nie z własnego kaprysu a z przyczyn niezależnych (powiedzmy) od Ciebie.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Nieustąpienie pierwszeństwa czy napotkane warunki ruchu?

Postprzez maryann » piątek 12 kwietnia 2013, 10:13

Każdy by tu walczył o swoje. Każdy szukał argumentów dla siebie- gdyby do czegoś doszło. Na pewno jego trąbienie było nieuzasadnione- powinien się spodziewać, że nie Tobie, to jemu jakiś pieszy wlezie. Jechał tak, że gdyby nie Ty, to pieszy by zginął, albo by trąbił na niego? Co to za jazda! W razie dzwonka trzeba by iść tym tokiem analizy. Wszystko, co spowodowałeś, to jego zatrzymanie cztery metry wcześniej- na co zawsze powinien byc przygotowany. I najwyraźniej był... W gruncie rzeczy, to przecież pieszy wykorzystał swoje pierwszeństwo przed Tobą i przed czerwonym. Nic więcej.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości