Jałowa dyskusja o rondach.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 25 marca 2013, 02:45

Aha, czyli art 22.5 który obowiązuje do sygnalizowania do zamiaru tak do końca Ciebie nie interesuje ?
Kojarzy mi sie z zachowaniem kierowców którzy stoją na czerwonym przy osi, a po zmianie sygnału łaskawie wrzucają lewy kierunkowskaz...a ja mam zamiar jechać prosto....no ale Ty możesz zmieniać

Pas moze zmienić na zewnętrzny , tylko w momencie zmiany chyba nie wypada pojechać zewnetrznym do zjazdu, który zaznaczyłeś...no chyba ze uwazasz ,ze mozna skręcac w lewo z pasa zewnętrznego ...to ja przepraszam...
na władzę nie poradzę....
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez lith » poniedziałek 25 marca 2013, 03:04

Czemu ma mnie nie obowiązywać? Oczywiście, ze obowiązuje i sygnalizuję manewry zawczasu i wyraźnie, o to się nie martw.
http://goo.gl/maps/Oxhva
Ale np. tutaj jak jadę od strony Błędnika i chce na skrzyżowaniu zjechać w Wały Piastowskie to najpierw skręcę w lewo na przełączkę, potem jeszcze raz skręcę w lewo, a potem zaraz skręcę trochę w prawo. I wszystko na jednym skrzyżowaniu. Magia. Każdy z tych manewrów będę sygnalizował niezależnie od siebie, nie będę nawet próbował jakoś tego łączyć w 1 wypadkowy duży manewr, bo nie widzę w tym żadnego sensu.


Btw. to od którego momentu czerwony może zając zewnętrzny pas i dlaczego akurat od tego?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 25 marca 2013, 09:34

lith napisał(a):1.Oczywiście, ze obowiązuje i sygnalizuję manewry zawczasu i wyraźnie, o to się nie martw.
2.http://goo.gl/maps/Oxhva
Ale np. tutaj jak jadę od strony Błędnika i chce na skrzyżowaniu zjechać w Wały Piastowskie to najpierw skręcę w lewo na przełączkę, potem jeszcze raz skręcę w lewo, a potem zaraz skręcę trochę w prawo. I wszystko na jednym skrzyżowaniu. Magia. Każdy z tych manewrów będę sygnalizował niezależnie od siebie, nie będę nawet próbował jakoś tego łączyć w 1 wypadkowy duży manewr, bo nie widzę w tym żadnego sensu.


3.Btw. to od którego momentu czerwony może zając zewnętrzny pas i dlaczego akurat od tego?

1. Właśnie sie martwię.
2. Może jednak pozostańmy przy prostszym przykładzie normalnego skrzyżowania to obędzie sie bez magi .
Zawsze odwołujecie sie do jakiegoś rozbudowanego skrzyżowania( chociaż później sie przyjrzę , czy to jest aby na pewno jedno skrzyżowanie), gdzie znaki i sygnalizacja świetlna wprowadza sporo zamieszania.
Nie widzę powodu, abyś sygnalizował aż tak rozbijał sygnalizowanie na poszczególne etapy.
3. Po minięciu ostatniego zjazdu, który go nie interesuje.
Tor jazdy jaki proponujesz nie jest bezpieczny i czytelny.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez lith » poniedziałek 25 marca 2013, 10:04

Podaję bardziej rozbudowane skrzyżowania, bo na takim wyraźnie widać bezsens teorii '1 skrzyżowanie - 1 manewr'. Według mnie nie ma żadnych podstaw do takiego twierdzenia. I nie wyszukuję tych skrzyżowań nie wiadomo gdzie ;)

Czemu po minięciu akurat ostatniego zjazdu?
Tak samo niebieski tor można uznać za niebezpieczny i nieczytelny. Pozostańmy na tym czy któryś z nich jest niezgodny z przepisami, jak tak to jakimi.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 25 marca 2013, 10:12 przez lith, łącznie zmieniany 3 razy
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez maryann » poniedziałek 25 marca 2013, 10:08

Powiedz, szerszon, jak sygnalizować przejazd przez rondo "w lewo", jeśli od wjzdu do opuszczenia go zmieniam jeszcze pas na rondzie trzy razy? Wjeżdżam z lewym na wewnętrzny, włączam prawy(gdzieś zaraz za pierwszym mijanym zjazdem, bo coś marudzi, puszcza żaby i muszę wyprzedzić), potem lewy(naturalnie, bo to nazwałeś: "poprawną pozycją na drodze"), A potem może jeszcze raz taka sytuacja; w sumie jedziemy wężykiem- no i w końcu zjazd, no chyba w prawo.
Pytanie- jaki sens ma lewy kierunkowskaz przy wjeździe na rondo? Co on komu mówi??
Stąd właśnie określenie, które Ci się nie spodobało "jeden wielki manewr". Bo manewrów można naliczyć nawet pięć i każdy trzeba sygnalizować inaczej. Jak więc zasygnalizować ten jeden wielki? Nie ma szans, nie ma sensu!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 25 marca 2013, 10:24

maryann napisał(a):1.Powiedz, szerszon, jak sygnalizować przejazd przez rondo "w lewo", jeśli od wjzdu do opuszczenia go zmieniam jeszcze pas na rondzie trzy razy? Wjeżdżam z lewym na wewnętrzny, włączam prawy(gdzieś zaraz za pierwszym mijanym zjazdem, bo coś marudzi, puszcza żaby i muszę wyprzedzić), potem lewy(naturalnie, bo to nazwałeś: "poprawną pozycją na drodze"), A potem może jeszcze raz taka sytuacja; w sumie jedziemy wężykiem- no i w końcu zjazd, no chyba w prawo.
2.Pytanie- jaki sens ma lewy kierunkowskaz przy wjeździe na rondo? Co on komu mówi??
Stąd właśnie określenie, które Ci się nie spodobało "jeden wielki manewr".
3. Bo manewrów można naliczyć nawet pięć i każdy trzeba sygnalizować inaczej. Jak więc zasygnalizować ten jeden wielki? Nie ma szans, nie ma sensu!
A jaki cel ma zmiana pasa ruchu ?
Musisz zawsze jechać bez względu na warunki drogowe ?
Czy to ze zmieniasz pasy ruchu ma wpływ na zamierzony kierunek jazdy ?
Rozumiem,ze jazdę wężykiem uznajesz za zgodna z przepisami ?
2. JHest choćby informacja dla jadących za Tobą, wjeżdżających z wlotu przeciwnego gdzie mogą sie Ciebie spodziewać na skrzyżowaniu.
3. A ile manewrów zmiany kierunku jazdy naliczymy ?
Bez sensu jest właśnie skakanie z pasa na pas, które zamazuje czytelność naszej jazdy.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 25 marca 2013, 10:29

lith napisał(a):1.Podaję bardziej rozbudowane skrzyżowania, bo na takim wyraźnie widać bezsens teorii '1 skrzyżowanie - 1 manewr'. Według mnie nie ma żadnych podstaw do takiego twierdzenia. I nie wyszukuję tych skrzyżowań nie wiadomo gdzie ;)

2.Czemu po minięciu akurat ostatniego zjazdu?
Tak samo niebieski tor można uznać za niebezpieczny i nieczytelny. Pozostańmy na tym czy któryś z nich jest niezgodny z przepisami, jak tak to jakimi.

1. te bardziej rozbudowane skrzyżowania moga nie byc jednym skrzyżowaniem. Wystarczy parę znaków pionowych.
Na prostszych podstawowych skrzyżowaniach właśnie widac bezsens teorii sygnalizacji w momencie fizycznej zmiany kierunku, czego jak widzę jesteś zwolennikiem.
Poza tym napisałem, że przyjrzę sie zalinkowanemu przez Ciebie skrzyżowaniu ( lub paru) i pogadamy wieczorem)
2. Jeśli nie widzisz nic złego w objeżdżaniu ronda pasem zewnetrznym to faktycznie twoje pytanie nie powinno mnie dziwić. Art 22.2.2)
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez maryann » poniedziałek 25 marca 2013, 10:32

Jak widać miganie przed rondem niewiele komu dało, bo pozycje na rondzie w dozwolony sposób i prawdopodobny zmieniałem. Więc się nie wymiguj od odpowiedzi.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez lith » poniedziałek 25 marca 2013, 11:11

Tak, super pomysł. Skoro zmiana pasa przeszkadza w stosowaniu w praktyce jakiejś dziwnej teorii to- nie zmieniajmy pasa na rondzie.
Skoro zmiana pasa jest dozwolona to jak mam taką ochotę to mogę sobie pas zmienić i tyle. To, że Twoja teoria jazdy po rondzie się przy tym wysypuje to już przecież nie moja sprawa.

Co do Art. 22.2 to cieszę się, ze się na niego powołałeś. Skoro cały przejazd przez rondo to ma być 1 manewr, który rozpoczynasz przy wjeździe na nie to do lewej krawędzi/osi masz się zbliżyć przed jego rozpoczęciem, czyli przed wjazdem na rondo. To czy masz po rondzie jechać zewnętrznym, czy wewnętrznym nie jest już niczym określone (według niektórych to na rondzie nie ma już jezdni nawet, nie mówiąc o jej prawej i lewej stronie ;) ). Jak oznakowanie poziome pozwala to możesz z lewego pasa przed rondem wjechać od razu na zewnętrzny pas na rondzie i nie znam przepisu, który by tego zabraniał.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 25 marca 2013, 11:22

maryann napisał(a):Pytanie- jaki sens ma lewy kierunkowskaz przy wjeździe na rondo? Co on komu mówi??
szerszon napisał(a):Jest choćby informacja dla (...) wjeżdżających z wlotu przeciwnego gdzie mogą sie Ciebie spodziewać na skrzyżowaniu.
Dojechałeś do ronda białym samochodem zaznaczonym czerwonym okręgiem. Kto, którą drogą przyjechał do ronda i o czym Cię kierunkowskazem informuje?
rondo mogilskie-1.png
-----
maryann napisał(a):...jak sygnalizować przejazd przez rondo "w lewo", jeśli od wjzdu do opuszczenia go zmieniam jeszcze pas na rondzie trzy razy?
Pojawiła się już kiedyś na Forum teoria (której autor nie wiedział jak używać kierunkowskazów), że pomimo braku formalnego zakazu pasa ruchu zmienić nie możesz ponieważ nie masz go jak zasygnalizować. Hmmm... wyszło by na to, że tylko przejeżdżający przez skrzyżowanie na wprost może zmienić zajmowany pas ruchu bo ma do dyspozycji kierunkowskaz. O to Ci chodziło?
-----
lith napisał(a):Co do Art. 22.2 to cieszę się, ze się na niego powołałeś. Skoro cały przejazd przez rondo to ma być 1 manewr, który rozpoczynasz przy wjeździe na nie to do lewej krawędzi/osi masz się zbliżyć przed jego rozpoczęciem, czyli przed wjazdem na rondo. To czy masz po rondzie jechać zewnętrznym, czy wewnętrznym nie jest już niczym określone...
Jest! Na rondzie Art.16.4. obowiązywać nie przestaje.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 25 marca 2013, 17:42

szymon1977 napisał(a):1.A jest? Masz jakieś podstawy, żeby to stwierdzić poza własnym widzimisię?
2. Dopiero na bardziej skomplikowanym skrzyżowaniu widać...

3.
lith napisał(a):Właśnie nie wiem co zabrania czerwonemu zmianę pasa na zewnętrzny.
Dopóki nikt nie odnajdzie w PoRD podstaw do nazwania całego przejazdu przez jakiekolwiek skrzyżowanie w lewo jedną wielką zmianą kierunku jazdy w lewo to jeżeli czerwony tylko ma taką możliwość to...
4. Art.16.4. go do tego zobowiązuje.

1. Polecenie -proszę skręcić w lewo na skrzyżowaniu jest poleceniem zmiany kierunku jazdy, a nie kierunków x-tam po sobie następujących.
2. Skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie jest skomplikowanym skrzyżowaniem.
A te bardziej rozbudowane, które tak skwapliwie wynajdujecie, mogą okazać sie nie tylko jednym skrzyżowaniem. :)
3. Nic nie zabrania...tylko jak to sie ma do sygnalizowanego zamiaru ?
4. przepraszam, ale na pewno wiesz o czym traktuje art 16.4 ?
z tego co piszesz mam poważne wątpliwości...
Chyba nie sugerujesz ,że mam obowiązek jechać pasem zewnętrznym przy zawracaniu ?
maryann napisał(a):Jak widać miganie przed rondem niewiele komu dało, bo pozycje na rondzie w dozwolony sposób i prawdopodobny zmieniałem. Więc się nie wymiguj od odpowiedzi.

Nie migam sie. Tylko zapytam-po co zmieniasz i wprowadzasz w błąd innych uczestników ruchu ?
Powód jaki podałeś jest ...lekko kontrowersyjny.
Dzisiaj jedna pani tez była łaskawa omijać moją "L" gdy przepuszczalismy pieszego na PdP, " bo sie jej spieszyło"- tak samo zapytam sie -po co ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez lith » poniedziałek 25 marca 2013, 17:47

A co ma do tego omijanie L'ki? Sugerujesz, że zmiana pasa na rondzie jest niezgodna z przepisami? Według mnie jest całkowicie normalna. Oczywiście trzeba ją zawczasu i wyraźnie zasygnalizować. Na większym rondzie lewy kierunkowskaz nie mówi innym totalnie nic i nikogo nie obchodzi którym wjazdem na nie wjechałeś, ani którym konkretnie zjedziesz. Jedynie może zmylić innych kiedy nie jedziemy skrajnym lewym (albo wewnętrznym jak ktoś woli) pasem.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 25 marca 2013, 17:52

lith napisał(a):1.Tak, super pomysł. Skoro zmiana pasa przeszkadza w stosowaniu w praktyce jakiejś dziwnej teorii to- nie zmieniajmy pasa na rondzie.
2.Skoro zmiana pasa jest dozwolona to jak mam taką ochotę to mogę sobie pas zmienić i tyle. To, że Twoja teoria jazdy po rondzie się przy tym wysypuje to już przecież nie moja sprawa.

3.Co do Art. 22.2 to cieszę się, ze się na niego powołałeś. Skoro cały przejazd przez rondo to ma być 1 manewr, który rozpoczynasz przy wjeździe na nie to do lewej krawędzi/osi masz się zbliżyć przed jego rozpoczęciem, czyli przed wjazdem na rondo. To czy masz po rondzie jechać zewnętrznym, czy wewnętrznym nie jest już niczym określone (według niektórych to na rondzie nie ma już jezdni nawet, nie mówiąc o jej prawej i lewej stronie ;) ). Jak oznakowanie poziome pozwala to możesz z lewego pasa przed rondem wjechać od razu na zewnętrzny pas na rondzie i nie znam przepisu, który by tego zabraniał.

1. Chyba wiesz gdzie jedziesz, a nie w czasie manewru rozmyślasz sie i zmieniasz zamiar...wolno Ci, tylko nie miej pretensji o dzwona.
2. a na wlotach niech sobie stoją, bo pan kierowca zawraca lub skręca w lewo po zewnętrznym.
Po co ronda o dwóch pasach ruchu ?
3. Oczywiście wracamy do teorii o zjeciu dowolnego pasa po skręcie
To tak ma wyglądać prawidłowy tor jazdy przy skręcie w lewo na podstawie dowolności zajęcia pasa na skrzyżowaniu albo art 16.4 ? :hmm:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 25 marca 2013, 18:05

szerszon napisał(a):Polecenie -proszę skręcić w lewo na skrzyżowaniu...
A czy polecenie nie powinno brzmieć "przez następne skrzyżowanie proszę przejechać w lewo"? Polecenie nie może być niezgodne z prawem a nie prawo niezgodne z poleceniem. Dorośnij, bo takim argumentem jedyne co możesz spróbować wykazać to niezgodność polecenia z prawem (a dokładnie to brak możliwości wykonania polecenia zgodnie z prawem).
-----
szerszon napisał(a):...na rondzie jazda z lewym kierunkiem pasem wewnętrznym jest informacja dla wjeżdżających z wlotów do których sie zbliżasz, ze nie wylądują w twoich drzwiach.
Przecież żeby w zgodzie z przepisami z lewego pasa ruchu zjechać na prawy musisz włączyć prawy kierunkowskaz, więc o tym, o czym mówisz informuje jazda bez kierunkowskazu.
-----
Pozwolę sobie powtórzyć:

Dojechałeś do ronda białym samochodem zaznaczonym czerwonym okręgiem. Kto, którą drogą przyjechał do ronda i o czym Cię kierunkowskazem informuje?
rondo mogilskie-1.png
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez dylek » poniedziałek 25 marca 2013, 22:05

szymon1977 napisał(a):Dojechałeś do ronda białym samochodem zaznaczonym czerwonym okręgiem. Kto, którą drogą przyjechał do ronda i o czym Cię kierunkowskazem informuje?

1.Co mnie obchodzi którą drogą dojechał - i tak mam mu ustąpić.
2. Co do kierunkowskazów:
-ten na wewnętrznym z lewym kierunkowskazem informuje mnie, że o ile chcę jechać prawym pasem w prawo - to mogę wjechać i nic na nim nie wymuszę
-ten na wewnętrznym pasie bez kierunkowskazu informuje mnie, że zamierza wyjechać wyjazdem na prawo od mojego wjazdu i muszę uważać, by na nim nie wymusić swoim wjazdem.
-ten na wewnętrznym pasie z prawym kierunkowskazem informuje mnie, że chce zmienić pas na zewnętrzny i pomimo wolnego prawego pasa nie mogę się w niego wbijać.
-ten na zewnętrznym pasie z prawym kierunkowskazem informuje mnie, że jest samobójcą, który planuje wbić we mnie na czołówkę i muszę na niego szczególnie uważać.
-ten na zewnętrznym pasie bez kierunkowskazu informuje mnie dokładnie o tym samym co ten z wewnętrznego bez kierunku.
-ten na zewnętrznym pasie z lewym kierunkowskazem informuje mnie, że jest debilem nie znającym przepisów i muszę na niego szczególnie uważać.
Dokładnie tak samo jak na "zwykłym" skrzyżowaniu...

A teraz ty pomyśl i odpowiedz:
Czemu to rondo przebudowano już dawno tak, by uwypuklić jazdę prosto po prostej i zmianę kierunku jako skręt po łuku ?
Bo twoja teoria jeżdżenia wokół prawym pasem bez kierunkowskazu zmniejszała przepustowość tego ronda i powodowała tam non-stop kolizje ? Po to, by zabronić tego typu fanaberii ?
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości