daghda napisał(a):a samo szkolenie odbywa się na różnych autach...
ciekawe, kto by ten mandat płacił - instruktor?
Co masz na mysli mowiac „ inne auta “ ?
No chyba nie kursant, bo ten w/g prawa nie jest odpowiedzialny za szkolenie.
Borys_q napisał(a):Ok to ma sens, a nie ma na pewno jakiegoś zezwolenia żeby taki instruktor wjechał na teren Czech pojeździł chwilę i pojechał nazad jeśli przygotowuje polskiego kursanta do polskiego egzaminu tylko chce mu pokazać, że istnieją też inne grogi i inna kultura jazdy??
Od nas jeden instruktor wyjechał uczyć w Szwecji czy innej Norwegi, dokumenty mu uznali. Szybko wrócił ale to z innych powodów (okazało się że jego język jest dobry ale nie aż tak).
Borys, nie dostaniesz zadnego zezwolenia, bo aby je otrzymac musialbys albo miec filie w danym kraju albo miec zdany egzamin jako szkolacy. Zeby miec filie, musisz zdac egzamin i beledne kolo sie zamyka.
Nie chce sie tu wypowiadac, czy mu te uprawnienia uznali czy tez nie. Zastanow sie tylko nad tym, ze aby szkolic musisz operowac jezykiem obcym tak, jak prawie operujesz jezykiem ojczystym. Od czasu do czasu zdarza mi sie przeprowadzic wyklady w j. rosyjskim. Mimo, ze wladam nim na tyle, aby sobie swobodnie pogadac, to jednak jest roznca miedzy swobodna rozmowa a wykladami na ktorych zmuszony jestem uzywac terminologi fachowej ktorej na tyle nie znam.
