1.Jest to osiedle w około same domki jedno rodzinne. Dalej w dół droga się kończyła - dojazd do ostatnich domków. Max. na niej to 20km/h co kilka metrów wszędzie hopki zwalniające ale akurat na tej już nie ma żadnej.
2.Z jaką prędkością poruszał się 1 ? Toczył się do tyłu nawet zegary nie miały możliwości drgnąć. Jest to automat wiec sam się toczył do tyłu , noga na hamulcu i przygotowanie do zatrzymania.
3.Ślady hamowania ? Przy prędkości pojazdu nr.1 nie było takiej możliwości żeby takowe były.
4.Wyglądało to tak , znam ten skręt dobrze i człowieka który tam skręcał , wiem , że nie oszczędza na skręcaniu w lewo , skręcił jak zawsze na pewniaka bo zazwyczaj prócz zaparkowanych samochodów tam nic nie ma , wyglądało to tak jakby zajechał mi drogę otarł się o mój samochód i z tego ma te 3 ryski koło prawego tylnego koła.
Ogólnie jest to dość niebezpieczny zakręt dlatego też wjeżdżać powinno się dość wolno ta droga z której skręcał pojazd nr.2 jest przejezdna tylko dla 1 samochodu. tak jak pisałem gdybym zakończył manewr cofania i ruszył do przodu byłoby boom czołowe O_o Patrząc na jego prędkość. Jak napisał Szymon przecież jasnowidzem nie jestem , że wyjedzie mi ktoś stamtąd , poza tym wiadomo wsiąść przygotować się do jazdy to jest chwila wszystko wygląda bezpiecznie to i cofam , pech , że akurat trafiliśmy na siebie.
Nie zamierzam tutaj się "uniewinniać" po prostu nie pasuje mi stwierdzenie , ze 100% winy jest mojej. Ale niedługo wyjdzie , ze najlepiej zrobiłbym w ogóle nie wyjeżdżając stamtąd

lith napisał(a):Po prostu nie mogę sobie tego wyobrazić. 2 pędzi, nie hamuje, nie omija, przerysowuje 1... ale jednocześnie zatrzymuje się na parkingu na wysokości 1ki, bo ma zamiar zaparkować obok niej.
Zauważył cofający się pojazd , użył klaksonu i jechał dalej - chciał mimo wszystko zaprakować z tego wychodzi , że miał pierwszeństwo nie wziął chyba pod uwagę czasu reakcji cofającego się i tego , że może się nie zmieścić O_o Otarł się lub został zahaczony i powiedział , ze to w ogóle nie jego wina. Nie trudno to sobie wyobrazić.