Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania".

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez LeszkoII » piątek 15 lutego 2013, 14:45

Czy zawracanie polega na przecinaniu się kierunków ruchu?
Według mnie nie, ponieważ ten manewr to jedynie zmiana kierunku jazdy o ~~180 stopni, co daje efekt ruchu w przeciwnym kierunku.
Czy na drodze dwukierunkowej możliwość zawrócenia powoduje, że mamy do czynienia z miejscem przecinania się kierunków ruchu? Moim zdaniem również nie. Nie będzie miał zastosowania przepis 25.3 tylko 22.6.4..
Lewy kierunkowskaz oznacza chęć skręcenia w lewo lub zawrócenia. Na jakiej podstawie można rozróżnić właściwy zamiar patrząc z perspektywy kierującego z drogi podporządkowanej w prawo. Czy mamy wyczekiwać do ostatniej chwili na inicjatywę pojazdu zawracającego? Bowiem, jeśli skręca w lewo, to nie ma punktu kolizji, ale jeśli zawraca to jest.
A może wnioskować należy po ustawieniu się pojazdu? Też wątpliwe; różne są skrzyżowania, nie zawsze można ocenić skrętu kołami...a nawet jeśli można, to nie będzie to przepisowa sygnalizacja gwarantująca cokolwiek.

Wreszcie - to, że ktoś wjechał drogą "główną" na skrzyżowanie nie oznacza, że zawracając posiada pierwszeństwo. Utrudnienie ruchu to również stawianie innych uczestników ruchu w dwuznacznej sytuacji, której nie rozstrzyga lewy kierunkowskaz. Okaże się, że na 10 samochodów tylko jeden zawrócił, ale ten skręcający w prawo z podporządkowanej musiał stać i domyślać się, czy będzie to skręt w lewo czy zawracanie?
Tego na prawdę chcecie? Czy to nie jest właśnie utrudnienie ruchu w ogóle? Ile samochodów by mogło przejechać przez skrzyżowanie w prawo za ten czas? Zawracających jest zdecydowanie mniej!

Oczywiście są miejsca stworzone do zawracania, oznaczone odpowiednimi znakami lub odrębnymi pasami/wlotami. To co innego.

I na koniec: trzymanie się kurczowo znaku D-1 przy zawracaniu uważam za lekkomyślną i nieodpowiedzialną jazdę...ale to może ocenić tylko ktoś, kto jeździ nie tylko dla siebie ale też w myśl zasady płynności ruchu i przewidzenia jak inni mogą odbierać waszą jazdę.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » piątek 15 lutego 2013, 16:26

To dobrze,ze tylko według Ciebie nie jest przecinaniem sie kierunków ruchu.
I równiez dobrze, ze tylko Ty chcesz stosowac art 22 na skrzyżowaniu.
Będąc na podporządkowanej to na Tobie spoczywa obowiązek ustąpienia pierwszeństwa i przewidzenie możliwych manewrów w tym także zawracania.
Później sie biorą nie wiadomo skąd takie stwierdzenia
"Przecież go nie było"
"Skąd sie wziął"
Przecież nie wylądował, nieprawdaż ?
To ze ustala sie pierwszenstwo zblizając sie do skrzyżowania też pewnie nie ma znaczenia...ehhhh.
I tak dalej i tak dalej..
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez LeszkoII » piątek 15 lutego 2013, 17:36

szerszon napisał(a):To dobrze,ze tylko według Ciebie nie jest przecinaniem sie kierunków ruchu.
I równiez dobrze, ze tylko Ty chcesz stosowac art 22 na skrzyżowaniu.
A co mnie zwalnia ze stosowania 22.6.4. na skrzyżowaniu? To pytanie retoryczne(mam nadzieję). Wytłumacz szerszej publiczności, jakie to kierunki ruchu przecinają się podczas zawracania ogólnie, skoro nawet Soboń precyzyjnie definiuje zawracanie jako zmianę kierunku jazdy o 180 stopni a nie jakbyś chciał "przecięcie się kierunków ruchu o 180 stopni".
szerszon napisał(a):Będąc na podporządkowanej to na Tobie spoczywa obowiązek ustąpienia pierwszeństwa i przewidzenie możliwych manewrów w tym także zawracania.
A na zawracającym spoczywa obowiązek sygnalizowania manewrów w sposób czytelny dla innych i przewidzenie, że ci inni nie będą zmuszeni niepotrzebnie czekać i być może tamować ruch nie tylko sobie, ale przede wszystkim pozostałym.
Lewy kierunkowskaz do zawracania? - bardzo proszę, obowiązkowy zresztą. W takim razie podwójny manewr skrętu w lewo; a z tego wynika, że drugi skręt w lewo nie podlega już jurysdykcji D-1. Znak D-1 informuje o poruszaniu się drogą z pierwszeństwem, co nie zwalnia ze stosowania art.25 w stosunku do jadących tą drogą prosto lub w prawo, w miejscu przecinania się kierunków ruchu. Skoro wykonałeś pierwszy skręt, to na jakiej podstawie uzurpujesz sobie pierwszeństwo przed pojazdem znajdującym się przed Tobą, kiedy wykonujesz lewoskręt nr.2? Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi - wykonywanie dwóch lewoskrętów na jednym skrzyżowaniu to trochę zbyt skomplikowane zwłaszcza, gdy ktoś twierdzi, że obydwa wykonuje z drogi z pierwszeństwem. Więc albo uznać drugi lewoskręt jako "ustawienie" równorzędne z pojazdem przeciwnym albo uznać jako zawracanie, które nie może utrudniać ruchu, by mogło zostać zrealizowane w prawie.
szerszon napisał(a):To ze ustala sie pierwszenstwo zblizając sie do skrzyżowania też pewnie nie ma znaczenia...ehhhh.
...w stosunku do przecinania się kierunków ruchu, do czego służy np. skrzyżowanie. Zbliżając się do niego jako zawracający nie wykorzystujesz tego miejsca w sposób przeznaczony do zmiany przecinających się kierunków ruchu. Gdyby było inaczej każde miejsce, gdzie jest możliwe zawrócenie nazwałbyś skrzyżowaniem, co prowadzi do absurdu.

Trzeba się trochę zastanowić i przyjąć do wiadomości, że są różne stanowiska w tej materii i choćby z tego tytułu nie powinieneś nonszalancko żonglować tym D-1 zwłaszcza, kiedy nieutrudnianie ruchu pojęciem szerszym niż ustąpienie pierwszeństwa.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » piątek 15 lutego 2013, 19:01

LeszkoII napisał(a):1.A co mnie zwalnia ze stosowania 22.6.4. na skrzyżowaniu? To pytanie retoryczne(mam nadzieję). Wytłumacz szerszej publiczności, jakie to kierunki ruchu przecinają się podczas zawracania ogólnie, skoro nawet Soboń precyzyjnie definiuje zawracanie jako zmianę kierunku jazdy o 180 stopni a nie jakbyś chciał "przecięcie się kierunków ruchu o 180 stopni".
2.A na zawracającym spoczywa obowiązek sygnalizowania manewrów w sposób czytelny dla innych i przewidzenie, że ci inni nie będą zmuszeni niepotrzebnie czekać i być może tamować ruch nie tylko sobie, ale przede wszystkim pozostałym.
3.Lewy kierunkowskaz do zawracania? - bardzo proszę, obowiązkowy zresztą. W takim razie podwójny manewr skrętu w lewo; a z tego wynika, że drugi skręt w lewo nie podlega już jurysdykcji D-1. Znak D-1 informuje o poruszaniu się drogą z pierwszeństwem, co nie zwalnia ze stosowania art.25 w stosunku do jadących tą drogą prosto lub w prawo, w miejscu przecinania się kierunków ruchu. Skoro wykonałeś pierwszy skręt, to na jakiej podstawie uzurpujesz sobie pierwszeństwo przed pojazdem znajdującym się przed Tobą, kiedy wykonujesz lewoskręt nr.2?
4.Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi - wykonywanie dwóch lewoskrętów na jednym skrzyżowaniu to trochę zbyt skomplikowane zwłaszcza, gdy ktoś twierdzi, że obydwa wykonuje z drogi z pierwszeństwem.
5. Zbliżając się do niego jako zawracający nie wykorzystujesz tego miejsca w sposób przeznaczony do zmiany przecinających się kierunków ruchu.
6. Gdyby było inaczej każde miejsce, gdzie jest możliwe zawrócenie nazwałbyś skrzyżowaniem, co prowadzi do absurdu.

7.Trzeba się trochę zastanowić i przyjąć do wiadomości, że są różne stanowiska w tej materii i choćby z tego tytułu nie powinieneś nonszalancko żonglować tym D-1 zwłaszcza, kiedy nieutrudnianie ruchu pojęciem szerszym niż ustąpienie pierwszeństwa.

1. A co Ciebie upoważnia do stosowania tego artykułu ?
Równie dobrze mógłbyś sie powoływać na Art 17, dlaczego nie ? :D
Kiedy mozna zastosować Art 22 na skrzyżowaniu ? Jakie warunki powinny być spełnione ?
Czy przy zmianie kierunku jazdy nie mogą występować przecięcia sie kierunków ruchu ? :eek2:
I gdzie ja coś chcę ?
2. A dlaczego uważasz,ze lewy kierunkowskaz nie jest prawidłowym sygnalizowaniem ?
Co ma zrobić zawracający dodatkowo ? Wystawić rękę przez okno, czy tez pojechać na awaryjnych ?
Ci inni maja poczekać ponieważ wynika to z PoRD i znaku A-7
No biedaczyska , z głodu popadaja na tym podporządkowaniu, bo ktoś miał czelność jechać drogą z pierwszeństwem.
Ten argument o rzekomym utrudnianiu ruchu jest powalający.
Pretensja do całego świata, że np korki są i inni "utrudniają"
3. To ile masz skrzyżowań na rysunku ? jedno czy dwa ?
Mozesz mi wytłumaczyć w którym momencie kończy sie jeden skręt w lewo a zaczyna drugi ?
A od kiedy to zawracanie to dwa skręty w lewo ?
Tak uważają ci co na kierunkowym sygnalizatorze do skretu w lewo zawracają.
"No przecież ja skręcam dwa razy w lewo !!!" :mrgreen:
Więc jak Tobie "wynika" to nie znaczy że tak jest. Pierwszeństwo ustala sie przed skrzyżowaniem, a jeśli dojdziemy do wspólnego wniosku ,ze to jest jedno skrzyżowanie, to chyba będzie po problemie...
i jak odróznisz ustalanie pierwszenstwa na podstawie znaków i na podstawie Art 25.
jeszcze trochę, a będziesz stosował sie do D-1 mając czerwony sygnał.
Art 25 przy znakach stosujesz dopiero wtedy gdy na podstawie znaków nie jesteś w stanie okreslić pierwszenstwa.
4. Zbombardowałeś w tym poście taką ilościa nonsensów, ze to mnie tez nie dziwi.
5. a nie przecinają się ? To po co ta cała dyskusja kto ma pierwszenstwo?
6. Nie. Ty za to widzisz na jednym skrzyżowaniu przynajmniej dwa i chcesz ustalać pierwszeństwo w trakcie jazdy po nim. Wystarczy.
http://goo.gl/maps/X2fSH
Tu masz mozliwość zawracania bez skrzyzowania.
7. Ogarnia mnie przerażenie, ze są różne stanowiska.
a mógłbyś mi podac zapis ze to "szersze" pojęcie o nieutrudnianiu ruchu jest ważniejsze od ustąpienia pierwszeństwa ?
czy w imię płynności, bo mi sie nalezy możesz zmusic innych do rezygnacji z należnych im praw ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez Drezyna » piątek 15 lutego 2013, 21:30

Reasumując - szeszon nie widzi problemu zawracania:
D-1 daje pierwszeństwo i prawo do bezwzględnej jazdy w dowolnej sytuacji z rozjechaniem pieszych włącznie - bo to w końcu znak, a nie przepis ogólny. Pojęcie utrudniania ruchu jest zbyt ogólne, by obowiązywało, wszystko jest dopuszczalne włącznie z jazdą pod prąd na D-1, mam w końcu pierwszeństwo i znak. Zapisy Konwencji Wiedeńskiej nie obowiązują w Polsce, a tym bardziej w świecie. Jeżeli są jakiekolwiek argumenty podważające tę opinię, to należy je pominąć. O to ci mniej więcej chodzi? Nasze wysiłki trafiają w próżnię?
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez LeszkoII » piątek 15 lutego 2013, 21:52

szerszon napisał(a):1. A co Ciebie upoważnia do stosowania tego artykułu ?
Równie dobrze mógłbyś sie powoływać na Art 17, dlaczego nie ?
Kiedy mozna zastosować Art 22 na skrzyżowaniu ? Jakie warunki powinny być spełnione ?
Czy przy zmianie kierunku jazdy nie mogą występować przecięcia sie kierunków ruchu ?
Zawracanie mnie upoważnia do stosowania tego(22.6) artykułu, czy to dziwne? Dziwne pytanie - art. 22 obowiązuje tam, gdzie PoRD obowiązuje. Oczywiście, że art.17 również obowiązuje...czemu miałby nie obowiązywać. Wyłączony z ruchu VS będący w ruchu. Cofanie to również zmiana kierunku jazdy...podobna do zawracania nawet. W pierwszym przypadku jazda tyłem w kierunku lub pod prąd kierunku ruchu, a w drugim zmiana kierunku jazdy(w efekcie ruchu) na przeciwny. No przecież samo cofanie nie powoduje przecięcia kierunków ruchu.
szerszon napisał(a):2. A dlaczego uważasz,ze lewy kierunkowskaz nie jest prawidłowym sygnalizowaniem ? Co ma zrobić zawracający dodatkowo ? (...)Ci inni maja poczekać ponieważ wynika to z PoRD i znaku A-7
Przecie napisałem, że jest prawidłowy ("Lewy kierunkowskaz do zawracania? - bardzo proszę, obowiązkowy zresztą.") Lewy kierunkowskaz przy zawracaniu jest warunkiem koniecznym, ale nie dostatecznym. I nie chodzi mi o inny sposób sygnalizowania, bo takiego nie ma, tylko o zrozumienie niejednoznaczności w odczytywaniu zamiarów przez innych. Dlatego dostatecznym warunkiem będzie nieutrudnianie ruchu odbywające się podobne jak przy względnym zezwoleniu na przejazd na zielonym sygnale S-2.
A znak A-7?... cóż... Jeśli kierowca prawidłowo odczyta(a być może zgadnie) zamiary migającego lewym, iż ten chce zawrócić, to chwała mu za to czeka, Ty jedziesz. Inicjatywa jest po jego stronie a Ty możesz się grzecznie... przesmyknąć - to właściwe słowo.
szerszon napisał(a):3. To ile masz skrzyżowań na rysunku ? jedno czy dwa ? Mozesz mi wytłumaczyć w którym momencie kończy sie jeden skręt w lewo a zaczyna drugi ? A od kiedy to zawracanie to dwa skręty w lewo ? (...)
Pierwszeństwo ustala sie przed skrzyżowaniem, a jeśli dojdziemy do wspólnego wniosku ,ze to jest jedno skrzyżowanie, to chyba będzie po problemie...
i jak odróznisz ustalanie pierwszenstwa na podstawie znaków i na podstawie Art 25.
Wiadomo ile - jedno. Tutaj nie zrozumieliśmy się chyba najbardziej, bo ja jestem akurat przeciwnikiem nazywania zawracania podwójnym skrętem, chociaż w praktyce różnie to wychodzi... mając A-7 przed drugą jezdnią jest bez różnicy czy zawracamy czy skręcamy w lewo - tak czy inaczej ustąpić trzeba. Owe ustawienie znaku ukraca bezmyślność zawracających, niestety na siłę...bo 90% kierowców pomyślałoby wyjechałem spod D-1=mm pierwszeństwo hurraa(nie mówię o Tobie) Kiedy drugi etap zawracania nazwać drugim skrętem w lewo... dobre pytanie. Nie wiem, ale odpowiem w ciemno, że nastąpi po odchyleniu toru jazdy w lewo na bardziej w lewo :) To prawda, że pierwszeństwo ustala się przed skrzyżowaniem, pełna zgoda. Pomijasz taki detal, że skrzyżowania nie służą do zawracania, co nie znaczy, że nie może się tam ono odbywać, wszędzie może się odbywać jeśli nie jest zabronione. Dlatego drążyłem temat przecinania się kierunków ruchu w aspekcie zawracania i wiesz o co chodzi, bo podałeś dobry przykład: http://goo.gl/maps/X2fSH Od razu napiszę, że włączającemu się do ruchu nie utrudnia się ruchu, gdyż jeszcze nie jest w ruchu. Jak się włączy to będzie.
A co się stanie, gdy ktoś włączy się do ruchu od razu na skrzyżowanie obierając kierunek w lewo(na rysunku pojazd niebieski wjedzie na skrzyżowanie z góry)?
Realne skrzyżowanie tego tematu w rzeczywistości wygląda tak (materiał wideo od 01:46)
http://tv-ns.pl/auto-moto-tv/material/3134/b/134.html
szerszon napisał(a):5. a nie przecinają się ? To po co ta cała dyskusja kto ma pierwszenstwo?
Gdyby był odpowiednio wydzielony pas lub skierowany wlot tylko do zawracania to zgoda - byłyby przecięcia sie kierunków ruchu. Póki nie ma, to następuje przecięcie się kierunku jazdy z kierunkiem ruchu.
szerszon napisał(a):7. Ogarnia mnie przerażenie, ze są różne stanowiska. a mógłbyś mi podac zapis ze to "szersze" pojęcie o nieutrudnianiu ruchu jest ważniejsze od ustąpienia pierwszeństwa ? czy w imię płynności, bo mi sie nalezy możesz zmusic innych do rezygnacji z należnych im praw ?
Mnie ogarnia przerażenie, że są tacy, których ogarnia przerażenie. Nie napisałem, że jedno od drugiego ważniejsze tylko, że jedno w drugim się zawiera. Utrudnianie ruchu może być np. tamowaniem ruchu, niewłączaniem kierunkowskazów, niestosowaniem się do różnych przepisów, ale też konsekwencje jak przy nieustąpieniu pierwszeństwa.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » piątek 15 lutego 2013, 22:53

Drezyna napisał(a):Reasumując - szeszon nie widzi problemu zawracania:
D-1 daje pierwszeństwo i prawo do bezwzględnej jazdy w dowolnej sytuacji z rozjechaniem pieszych włącznie - bo to w końcu znak, a nie przepis ogólny. Pojęcie utrudniania ruchu jest zbyt ogólne, by obowiązywało, wszystko jest dopuszczalne włącznie z jazdą pod prąd na D-1, mam w końcu pierwszeństwo i znak. Zapisy Konwencji Wiedeńskiej nie obowiązują w Polsce, a tym bardziej w świecie. Jeżeli są jakiekolwiek argumenty podważające tę opinię, to należy je pominąć. O to ci mniej więcej chodzi? Nasze wysiłki trafiają w próżnię?
Chyba coś przeoczyłem w tym co pisałem. Czy możesz mi wskazać, gdzie napisałem o "bezwzglednym" pierwszeństwie i rozjezdżaniu pieszych ?
Przeglądam i nie moge znaleźć.
Już Ciebie raz prosiłem( chyba Ciebie :D ) abys podał wyrok sądu oparty na Konwencji Wiedeńskiej.
Fakt ,powołujemy sie nieraz na Konwencję w sprawach nieopisanych zbyt szczegółowo w naszym PoRD, ale akurat w tym przypadku nie widze podstaw do jej zastosowania.
Na razie argumenty przedstawione przez Ciebie jakoś dziwnym trafem pomijają fakt istnienia oznakowania.
Jakos dziwnym trafem nie odniosłeś sie do linku z Panem Pasiecznym, mimo ze na niego sie powoływałeś.
Przykro mi , ze tak sie namęczyłeś, ale nie widzę podstaw prawnych do twojego stanowiska prezentowanego w tej sprawie.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » piątek 15 lutego 2013, 23:29

LeszkoII napisał(a):1.Zawracanie mnie upoważnia do stosowania tego(22.6) artykułu, czy to dziwne? Dziwne pytanie - art. 22 obowiązuje tam, gdzie PoRD obowiązuje.
2. Oczywiście, że art.17 również obowiązuje...czemu miałby nie obowiązywać. Wyłączony z ruchu VS będący w ruchu. Cofanie to również zmiana kierunku jazdy...podobna do zawracania nawet. W pierwszym przypadku jazda tyłem w kierunku lub pod prąd kierunku ruchu, a w drugim zmiana kierunku jazdy(w efekcie ruchu) na przeciwny. No przecież samo cofanie nie powoduje przecięcia kierunków ruchu.
3. tylko o zrozumienie niejednoznaczności w odczytywaniu zamiarów przez innych. Dlatego dostatecznym warunkiem będzie nieutrudnianie ruchu odbywające się podobne jak przy względnym zezwoleniu na przejazd na zielonym sygnale S-2.
4.A znak A-7?... cóż... Jeśli kierowca prawidłowo odczyta(a być może zgadnie) zamiary migającego lewym, iż ten chce zawrócić, to chwała mu za to czeka, Ty jedziesz. Inicjatywa jest po jego stronie a Ty możesz się grzecznie... przesmyknąć - to właściwe słowo.
5.Wiadomo ile - jedno. Tutaj nie zrozumieliśmy się chyba najbardziej, bo ja jestem akurat przeciwnikiem nazywania zawracania podwójnym skrętem, chociaż w praktyce różnie to wychodzi...
6.Kiedy drugi etap zawracania nazwać drugim skrętem w lewo... dobre pytanie. Nie wiem, ale odpowiem w ciemno, że nastąpi po odchyleniu toru jazdy w lewo na bardziej w lewo :)
7. Pomijasz taki detal, że skrzyżowania nie służą do zawracania, co nie znaczy, że nie może się tam ono odbywać, wszędzie może się odbywać jeśli nie jest zabronione.
8.
A co się stanie, gdy ktoś włączy się do ruchu od razu na skrzyżowanie obierając kierunek w lewo(na rysunku pojazd niebieski wjedzie na skrzyżowanie z góry)?
9.Gdyby był odpowiednio wydzielony pas lub skierowany wlot tylko do zawracania to zgoda - byłyby przecięcia sie kierunków ruchu. Póki nie ma, to następuje przecięcie się kierunku jazdy z kierunkiem ruchu.
10. Nie napisałem, że jedno od drugiego ważniejsze tylko, że jedno w drugim się zawiera. Utrudnianie ruchu może być np. tamowaniem ruchu, niewłączaniem kierunkowskazów, niestosowaniem się do różnych przepisów, ale też konsekwencje jak przy nieustąpieniu pierwszeństwa.
[/quote]
1. Od ustalania pierwszeństwa na skrzyżowaniu , gdy pojazdy zbliżają sie z róznych kierunków bardziej pasuje Art 25.1.
Nie wiem po co artykuł o zmianie pasa ruchu, gdy zajmuje sie nowy pas zarówno w przypadku zawracającego jak i skręcającego w prawo ( zaraz przeczytam, ze to tez jest zmiana pasa :D )
Poza tym chcesz stosować artykuły , gdzie w pierwszej kolejności powinno sie ustalić pierwszeństwo przejazdu na podstawie znaków drogowych.
2. W "naszym" przypadku chcesz zastosować art 17 ? :D
Czy w naszym przypadku występuje manewr cofania ? :D
3. sądzę ,ze dostatecznym warunkiem będzie zastosowanie sie jednak do A-7 i ustąpienie pierwszenstwa pojazdom je mającym.
W "naszym" przypadku tor jazdy zawracającego nie powinien pozostawiać wątpliwości jaki manewr wykonuje.
A utrudnieniem ruchu, wręcz nieustąpieniem pierwszeństwa będzie jazda pojazdu z drogi podporządkowanej na skrzyzowanie.
To na nim, wedle przepisów spoczywa więcej obowiązków niz na zawracającym ( A-7)
4. To juz jest zabawne. Jadacy spod D-1 ma ustepować i przesmykać wobec A-7.
Możesz mi dac linka do PoRd z którego korzystasz ? :D
5. No to jak jedno to dlaczego chcesz zmieniać pierwszeństwo w trakcie jazdy po powierzchni skrzyzowania ? :wow:
I oczywiście wjeżdżając na skrzyzowanie spod D-1 dalej sądzę i mam przekonanie,ze mam pierwszeństwo aż do opuszczenia skrzyżowania przed pojazdem , który na nie wjeżdża spod A-7.
Odnoszę wrażenie,ze nie ma problemu jak jest skrzyżowanie dróg posiadających jezdnię dwukierunkową.
Jak sie pojawia droga z dwoma jezdniami rodzi się problem i w przepisach "widzisz" dwa skrzyżowania.
jak można utaracic pierwszeństwo w trakcie jazdy po powierzchni skrzyżowania-zdumiewasz mnie.
6. I dobrze że nie wiesz, bo ja też nie wiem. :D
To są dwa różne manewry mimo,ze zawracanie w początkowej fazie wygląda jak lewoskręt.
7. A dlaczego to skrzyżowania nie służą do zawracania ?Możesz to poprzeć jakimkolwiek przepisem ?
Chciałbym, bo od poniedziałku zacznę ochrzaniać naszych egzaminatorów, bo są tak bezczelni ,ze co i raz każą zawracać na skrzyżowaniach-typy ponure :D
8. Od tego trzeba zacząć, że raczej na skrzyżowaniu nie powinno sie włączać do ruchu.
niby z jakiego powodu-parkowanie, zatrzymanie ? ( sytuacje z własnej woli)
Była dyskusja czy rezygnacja z pierwszenstwa przejazdu i zatrzymanie sie , a potem ponowne ruszenie jest włączaniem się do ruchu. Moim zdaniem nie.ale to jedyny przypadek jaki mi teraz przychodzi na myśl.
9. gdyby był wydzielony pas czy tam wylot to byłoby skrzyżowanie skanalizowane i nie byłoby dyskusji o przecinaniu się kierunków ruchu na skrzyżowaniu, które nie miałyby sie gdzie przeciąć.Każdy pojechałby swoim pasem za skrzyżowanie i dopiero wtedy kwestia pierwszeństwa przy ewentualnej zmianie pasa ruchu byłaby rozstrzygana za pomocą art 22
Coś mi tu poplątałeś w swojej wypowiedzi.
10. czy mi się wydaje, czy określiłeś utrudnianie ruchu jako pojęcie "szersze" i co za tym idzie ustąpienie pierwszenstwa zawarte w tym "szerszym" ujęciu zostało zmarginalizowane.
W "naszym" przykładzie dla Ciebie i Drezyny "utrudnieniem ruchu" jest korzystanie z przysługującego pierwszeństwa.
To mnie przeraża, ponieważ w imię takiego podejścia pacjent właduje mi sie w drzwi bo śmiałem mu "utrudnić ruch" ...to nic ,ze miał A-7 :eek2:
=================
Tu masz przykład, gdzie wjeżdżając na skrzyżowanie z drogi z pierwszeństwem i jadąc prosto musisz ustąpić pierwszeństwa na podstawie Art 25.1, ponieważ jadący z prawej też są na drodze z pierwszeństwem i znaki nie rozstrzygają , kto ma przejechać pierwszy.
http://goo.gl/maps/BbTz4
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez LeszkoII » sobota 16 lutego 2013, 11:29

Nie będę się szczegółowo odnosił, bo raczej nie dobrniemy do "ostatecznego rozwiązania/kompromisu". Postaram się podsumować biorąc pod uwagę ZA i PRZECIW wymienione w temacie.

1. Zawracanie podobnie jak cofanie jest nietypowym manewrem. Zwłaszcza w miejscach, które nie służą tylko do zawracania a takimi miejscami są skrzyżowania.
2. Przecinanie się kierunków ruchu czyli strumieni ruchu występuje na skrzyżowaniach. Przy czym zawracanie nie należy do strumienia ruchu, chyba że organizacja wskazuje inaczej(skanalizowane wloty - nie koniecznie skanalizowane wyloty).
3. Znaki regulujące pierwszeństwo przejazdu, podobnie jak przepisy art.25 dotyczą miejsc przecinania się kierunków ruchu. Czyli takich kierunków jak: na wprost, w prawo i w lewo. W art. 25 nie ma słowa o zawracaniu. Znaki drogowe regulujące pierwszeństwo są przepisami szczególnymi w stosunku do art.25.
4. Nieutrudnienie ruchu przy zawracaniu obejmuje podobne zachowanie jak dla ustąpienie pierwszeństwa uczestnikom ruchu, którzy wykonują typowe manewry lub zachowania na drodze. (Obok przykładu z S-2 polecam też § 21.2 'Znaki i Sygnały').
5. Sam manewr zawracania stanowi utrudnienie polegające na nieprecyzyjności sygnalizowania lewym kierunkowskazem, który to może być postrzegany dwuznacznie. Dodatkowo należy uczynić zadość przepisom i przepuścić inne pojazdy, jeśli naraziłoby to je na utrudnienia w ruchu - na przykład pozostawić jeden wolny pas skręcającemu w prawo.
6. Znak A-7 lub B-20 obliguje do ustąpienia pierwszeństwa pojazdom poruszającym się drogą z pierwszeństwem, choć w niektórych przypadkach dotyczą tylko najbliższej jezdni. Pojazdy skręcające w drogę poprzeczną również ustępują pierwszeństwa zawracającym i wówczas przejazd odbywa się na zasadzie porozumienia, oceny płynności ruchu na skrzyżowaniu oraz "podzieleniu się" częścią jezdni. W przypadku kolizji - wina obustronna.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » sobota 16 lutego 2013, 11:56

1. Tutaj będę polemizował.
Może nie występuje tak często jak skręt w prawo czy pozostałe manewry, ale żeby od razu nietypowe ? Chyba trochę demonizujesz. :D
2. Dlaczego zawracanie nie należy do strumienia ruchu ?
Czy mógłbyś to poprzeć jakimś przepisem, nawet z 220 ?
3. W art 25.1 masz napisane,że masz ustąpić pojazdom nadjeżdżającym z ...
a w tym przypadku ( rysunek) pojazd nie dość ,ze z prawej to jeszcze bezczelny, ma D-1.
No bo niby z której strony nadjeżdża ?
A Ty chcesz w ten sposób zmieniać pierwszeństwo w trakcie jazdy po skrzyżowaniu...
W którym momencie nagle przestaje obowiązywać art 25.1 ?
Mając A-7 i PJ kierowca powinien zdawać sobie sprawę z możliwości wyboru kierunku jazdy przez innego uczestnika ruchu w takim samym stopniu przy zawracaniu jak i przy skrętach
4. nie widzę podstaw do dyskryminowania jednego manewru na tle innych jeszcze w dodatku gdy pierwszeństwo jest określone znakami lub sygnałami świetlnymi.
Bo zaraz będą wyciągnięte wnioski, ze zawracanie na rondzie to utrudnienie ruchu dla tych z przeciwległego wlotu, bo biedakom nie jest dane wjechanie na rondo.
czy znowu przeczytam,ze rondo to takie szczególne skrzyżowanie a zawracanie to taki szczególny manewr ?
Czy sie za bardzo nie zamotamy skoro do prostej w sumie sytuacji drogowej będziemy wydzielać wyższość jednego manewru nad drugim ?
5.Tę nieprecyzyjność sygnalizowania kierujący mający ustąpić pierwszenstwa powinien zinterpretować, że może być zawracanie, skoro nie jest zabronione.
A jak ktoś nie zawróci tylko skręci? miła niespodzianka :D
Przy A-7 nie ma zapisu, że w imię, aby sie nie zanudził i broń boże nie miał utrudnionego ruchu ,mógł sie ładować komuś pod maskę.
Ten argument z "utrudnieniem ruchu" bawi mnie do łez na równi z pretensja ,że są korki.
A czy ten spod A-7 gdy sie właduje to nie "utrudni ruchu" temu z pierwszeństwem ?
6. W "naszym" przypadku nie zauważyłem A-7 dotyczącym najbliższej jezdni.
A wina obustronna- chyba raczysz żartować.
Nie stosujesz sie do A-7 i chcesz za to kogoś obarczać winą ?
To kto pojechał spod A-7?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez Drezyna » sobota 16 lutego 2013, 13:56

szerszon - ale przyznaj choć że widzisz problem.
Zobacz jak to jest u naszych przyjaciół zza Odry:
StVO 9.5: "Beim Abbiegen in ein Grundstück, beim Wenden und beim Rückwärtsfahren muß sich der Fahrzeugführer darüber hinaus so verhalten, daß eine Gefährdung anderer Verkehrsteilnehmer ausgeschlossen ist; erforderlichenfalls hat er sich einweisen zu lassen."
i mały przykład:
http://www.anwalt-moenchengladbach.de/i ... -Turn.html
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » sobota 16 lutego 2013, 18:56

Ups ...nie jestem biegły w niemieckim, a więc sie nie odniosę.
A że problem jest to tak-przyznam Ci rację.
Tylko trzeba zastanowić sie co jest źródłem tego problemu.
Mam nadzieje,ze odwiedzający to forum przynajmniej zastanowią sie jak będą sie pchali spod A-7 :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez dylek » sobota 16 lutego 2013, 19:47

Drezyna - podaj jeszcze jak taka sytuacja regulowana jest przepisami w Kambodży, Czadzie, Panamie, Mongolii ...może jeszcze kilku innych....będziemy mieli pełniejszy obraz tego co stanowią polskie przepisy ;)

P.S. tak - dobrze zrozumiano...nabijam się, a może nawet i szydzę z argumentów, że: "A bo gdzieś tam na świecie to tak napisali..." Jesteśmy w PL i mamy polskie prawo... inni mają prawo mieć inne prawo :P
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez Drezyna » sobota 16 lutego 2013, 21:22

dylek napisał(a): Jesteśmy w PL i mamy polskie prawo...

Od pewnego czasu to nawet jesteśmy w strefie Schengen, może przespałeś.
Odnieś się jeśli potrafisz do kilkunastu poważnych argumentów, które podałałem. Samo jak to nazwałeś szumnie "nabijanie" do dyskusji nie wnosi kompletnie nic, czyli jak zwykle trzymasz stały poziom.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez dylek » sobota 16 lutego 2013, 22:13

Drezyna...nie trzymam poziomu....nawet się nie staram... :P
Jak się dowiaduję, że jadacy po D-1 ma ustepować temu spod A-7...że zawracajacy na zielonym ma ustąpić skrecającemu w prawo na warunkowej... Niedługo generalnie nie bedzie można skręcić z D-1 w lewo bo tam pod A-7 stoi chcący jechać prosto... a skręcając w lewo trza tym jadącym prosto ustepować...

Argumentacje, że u niemców zawracanie to podwójny skręt w lewo mam poważnie traktować ?
Wyjechać na autostradę w PL i zamykać budzik w sportowej furze, bo u niemców to ograniczeń na autobahnie nie ma ?
To są te rzeczowe argumenty ?

Z takiego poziomu się wypisuje i nie będę go trzymał... możesz mieć żal do mnie o to...mi to lotto.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości