rusel napisał(a):ministerstwu wlasnie o to chodzilo zeby mieli, i z pobocza i z chodnika jezeli warunki pozwalaja im na taką jazdę, z pasa dla rowerow i drogi dla rowerow, no chyba ze rowerzysta zdecydowalby sie przed skrzyzowaniem zjechac rownolegle na jezdnie
Nie. Tu chodzi o sytuację gdy rowerzysta jedzie cały czas tą częścią drogi a inny pojazd zmieniając kierunek ruchu przecina tę cześć drogi po której jedzie rowerzysta.
rusel napisał(a):dochodzi do kolizji i po konsultacji z RD jak ustalilem wspolwina
A to z jakiej paki skoro oboje mają pierwszeństwo? Winę ponosi ustawodawca.
LeszkoII napisał(a):To by stawiało rowerzystę jadącym chodnikiem w niepewnej sytuacji. Wówczas rowerzysta nie włączałby się do ruchu tylko z punktu widzenia pojazdów skręcających w drogę poprzeczną.
A to w którym miejscu pojazdy jadące po jezdni przecinają chodnik? Na jezdni jest przejście dla pieszych.
W przypadku przecinania chodnika (np. wjazd na posesję) zawsze kierowca ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa.
A jak z chodnika zjeżdża na jezdnię to włącza się do ruchu i zawsze musi ustąpić pierwszeństwa.
LeszkoII napisał(a):Za dużo kombinowania, ale rozumiem, że należy zachować tendencję, żeby rowerzysta miał pierwszeństwo, ale czy koniecznie wjeżdżając z chodnika na jezdnię(bez przejazdu dla rowerzystów)?
Przecież wszystko jest jasne. Zjeżdżanie z chodnika zawsze jest włączaniem się do ruchu. Tu chodzi np. o pobocze, które z reguły kończy się przed skrzyżowaniami i rowerzysta musi zjechać na jezdnię. I w tym wypadku rowerzysta jadąc swoim torem jazdy ma miec pierwszeństwo przed pojazdem, który przecina jego tor jazdy.
2.Nie widzę powodu, aby dawać rowerzystom wolną rękę w każdej sytuacji.
W jakiej każdej? Te zmiany miały sprowadzić polski kodeks drogowy do normalności.
Może jeszcze sygnał czerwony nie będzie ich dotyczył ?
W wielu krajach daje się rowerzystom taki przywilej w przypadku gdy ich tor jazdy nie koliduje z innym. Rozwiązanie proste i tanie bo nie trzeba montować zielonych strzałek dla rowerzystów.
Może na autostrady powpuszczamy ?
Widzisz jakiś problem z jazdą po poboczu?
3.Przy takim natężeniu ruchu w miastach uczestnik pojawiajacy sie z nikąd i trudny do przewidzenia
Tak jakby kierowcy nie popełniali wykroczeń.
i czasami nocą do "uwidzenia" posiadał nadmierne przywileje.
Proponuję popatrzeć w statystyki i zobaczyć ile zdarzeń jest spowodowanych brakiem oświetlenia u rowerzysty. Poza tym 99% rowerów ma odblaski w pedałach. To kierowcy nie chcą ich widzieć.
4. zapatrzenie sie na zachód nie zawsze przynosi korzyści.
Tak bo u nas promuje się transport samochodowy a resztę ma się głęboko. I nie chodzi mi tylko o rowerzystów. Ale o pieszych jak i tych korzystających z komunikacji miejskiej.