Olej, tankowanie....

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Olej, tankowanie....

Postprzez lostek815 » niedziela 30 grudnia 2012, 20:21

Jako początkujący kierowca mam kilka pytań. Są one dosyć zróżnicowane, dlatego ciężko mi sprecyzować nazwę tematu, a nie będę zakładał kilku osobnych tematów. Ale do rzeczy.

1. Kilkukrotnie spotkałem się z informacją, że jak się używa konkretnego oleju silnikowego (chyba chodziło o olej silnikowy) to trzeba używać zawsze tego samego rodzaju, najlepiej tej samej firmy. No, ale co jeśli skończy mi się owy olej (w sensie skończy się w pojemniku, a nie w samochodzie) i nie będę mógł zakupić takiego samego? To jak mam całkowicie opróżnić wtedy zbiornik oleju w samochodzie, żeby wlać nowy nie mieszając ze starym?
Jak już napisałem, chyba dotyczy to oleju silnikowego (nie jestem pewien o czym czytałem/słyszałem), ale w sumie bez znaczenia bo jeśli dotyczy innego płynu, to pytanie będzie takie same. No i to przy okazji pojawia się pytanie o inne płyny. Czy też powinno się zawsze używać takich samych rodzajów (płyn hamulcowy, do spryskiwaczy i chłodzący) i jeśli tak, to jak pozbywać się resztek tych płynów jeśli chce się wlać inny rodzaj/innej firmy?

2. Na kursach niestety nie uczą nic o tankowaniu samochodu, więc gdybym chciał kupić własne auto, to nie wiedziałbym nawet jak, ani czym je tankować. No bo jest kilka rodzajów tego paliwa, jakieś 95, 98, a ja nie mam pojęcia o co chodzi. Jedyne z czym mi się to kojarzy to z systemem Windows. :) Mógłby mi ktoś wypisać wszystkie te paliwa, gazy i czym co tankować, jakieś właściwości czy coś? No i jak tankować? W sensie do pełna to wiem, ale jak chcę zatankować daną ilość, za np. określoną kwotę albo na litry, to skąd mam wiedzieć kiedy przestać i jak przestać? Po prostu to wyjąć? No bo jak do pełna to się sam wyłącza.

3. Kolejne pytanie dotyczy skrzyń biegów, z którymi nie miałem do czynienia, tj. automatycznej skrzyni biegów i takiej co ma drążek pod kierownicą (jak się taka nazywa?). Konkretniej chodzi mi o to jak to działa. Rozumiem, że jak jest automatyczna skrzynia biegów, to są tylko dwa pedały w samochodzie? I po prostu jak chcę jechać to wciskam pedał gazu, a jak chce zahamować, to pedał hamulca i nic dodatkowego nie muszę obsługiwać? A jak działa ten drążek pod kierownicą? Wtedy jest pedał sprzęgła? Na jakiej zasadzie to działa?

Póki co to tyle, jak jeszcze coś mi się przypomni to zapytam. :D
lostek815
 
Posty: 24
Dołączył(a): poniedziałek 17 grudnia 2012, 20:16

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez Henq » poniedziałek 31 grudnia 2012, 10:51

1. Oleje silnikowe mają swoją nazwę i specyfikację np syntetyk 5w30 pół syntetyk 10w40 lub mineralny 15-w50. Cyferki oznaczają po krótce w jakich temperaturach otoczenia olej nie traci swoich właściwości po więcej odsylam:
http://www.iparts.pl/artykuly/oleje-sil ... na,10.html
Co do dolewania oleju to nie znaczy że jak masz lotos to nie mozesz dolać shela lub castrola. Chodzi o to czy masz syntetyk np 5w30 czy półsyntetyk 10w40 uzupełniasz takim samym oznaczeniem. Co do spuszczania oleju i wymiany to w zależności od oleju zaleca się całkowitą wymianę po ok 10000km. Niektóre oleje 15k km 20k km. Skoro nie znasz się na olejach nie wymieniaj sam podjedź do fachowców.
Jeszcze taka mała zasada jak masz półsyntetyk 10w40 to nie wymienia się na syntetyka, ale jak masz syntetyka np 5w30 i bierze silnik olej to przy wymianie lepiej zalać półsyntetyka 10w40
Płyn chłodniczy i hamulcowy również mają swoje oznaczenia a dodatkowo inne kolory. Płyn chłodniczy jest czerwony i zielony (borygo, petrygo - nie pamietam który jaki kolor) i takim samym kolorem płynu musisz dolewć. Wymiana tak samo jak wyżej skorzystaj z fachowca.
Płyn hamulcowy jest dot-2 dot-3 i dot-4
2 z 3 nie możesz mieszać (tak jak w chłodniczym inne kolory) natomiast 4 jest uniwersalna i możesz dolweć do każdego.
Płyn do spryskiwaczy możesz mieszać jak Ci się podoba, jedyna rada na zimę kup zimowy by nie było problemów z zamarzaniem.

2. No teraz to troche po bandzie pojechałeś ale ok:
silnik diesla (np: TD, TDCi, TDD, itp) - olej napędowy (ON)
silniki benzynowe ( np: FSI, GDI, HPi) - bezołowiowa 95 lub 98 (przekreslone: PB95 lub PB98)
silniki benzynowe z instalacją gazową - tak jak wyżej przy benzynowych + dodatkowo LPG (auto odpala na benzynie jeździ na gazie - oszczędność).
W przypadku 95 a 98 to chodzi o ilość oktanów w paliwie im więcej tym lepsze paliwo (droższe) i auto zrywniejsze mniej pali.

3. Obydwie są automatyczne. Jak jeździć na automacie:
http://moto.pl/MotoPL/1,88571,7238425,J ... atem_.html
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez BOLEKlodz » poniedziałek 31 grudnia 2012, 15:44

1. Oleje można mieszać, jeśli chodzi o jakieś małe dolewki, tka jak kolega napisał - takie same oznaczenia, chociaż lepiej jest lać dokłądnie taki sam olej, ajki jest w samochodzie. Różni producenci mają różne technologie produkcji, więc mieszanie nie jest do końca odbrym rozwiązaniem, ale lepiej dolać czegokolwiek niż jeździć na minimalnym poziomie oleju.
2. Jak chcesz zatankować, to wjeżdżasz na stację, parkujesz przy dystrybutorze, koniecznie w taki sposób, żeby wlew paliwa był od jego strony, na wysokości węży (na internecie można znaleźć wiele śmiesznych filmików, o tym, jak ludzie przeciągają wąż przez całe auto). Otwierasz zbiornik/ odkręcasz korek, wkładasz do wlewu odpowiedni pistolet (zazwyczaj jest na nim napisane, jakie to paliwo) i naciskasz "spust". W czasie jak go trzymasz wciśniętego, paliwo leje się do zbiornika. Jak puścisz, to przestaje. Na dystrybutorze cały czas masz wyświetloną ilość paliwa, którą wlano, koszt i cenę za litr. Wkładasz pistolet, naciskasz i patrzysz ile właśnie tracisz pieniędzy :mrgreen: . Nie ma żadnej trudności w tankowaniu za określoną kwotę.
Jak nalejesz odpowiednią ilość paliwa, odwieszasz pistolet, zamykasz bak i idziesz zapłacić. Mówisz, za jakie auto/ jakie stanowisko (są ponumerowane).
Jeśli tankujesz gaz, to zobacz, który dystrybutor jest od LPG. Na stacji może być tylko jeden. Zwróć uwagę, aby podjechać tak, żeby wąż był na wysokości tyłu pojazdu, aby łatwiej było zatankować. Gazu nie tankuje się samodzielnie. Musi wyjść pracownik i on tankuje. Ty mówisz tylko, za ile / ile litrów.

Na koniec jeszcze 2 przydatne wskazówki:
1. jak za tobą stoi kilka samochodów, to zanim zapłacisz, miło byłoby, jakbyś kawałek odjechał i zaparkował gdzieś na stacji ( zazwyczaj są wyznaczone miejsca). Tylko nie wyjeżdżaj ze stacji!
2. Jak wjeżdżasz na stację, to zwracaj uwage na oznaczenia dystrybutorów. Niektóre są tylko do jednego rodzaju paliwa, albo dla pojazdów ciężarowych ( ON TIR) - usytuowane tak, aby łatwiej było szoferom wyjechać ze stacji.

Zanim kupisz samochód, dowiedz się, na jakie paliwo jeździ. Jak będą z czymś problemy na stacji, to wystarczy zatrąbić, poprosić kogoś z obsługi. Tam też pracują ludzie.

3. Auta ze skrzynią automatyczną często palą więcej niż manualne. Zwłaszcza te starsze. Skrzynia nie widzi drogi, tylko obroty, przy których zmienia biegi. Dlatego polecam skrzynie manualne, ew. automaty z blokadą (Przy drążku, oprócz D,N,R,P, są jeszcze cyferki 1,2,3 itp). Dzięki temu można nimi jeździć prawie tak jak w manualu. Ustawiasz na 1, wciskasz gaz, w momencie, gdy chcesz zmienić bieg na wyższy, przestawiasz dźwignię, a skrzynia sama wrzuca 2.
BOLEKlodz
 
Posty: 326
Dołączył(a): środa 19 stycznia 2011, 17:11

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez lith » poniedziałek 31 grudnia 2012, 17:23

Akurat ta wskazówka z przeparkowywaniem przed płaceniem wydaje mi się dziwna- i tak nikt nie skorzysta z dystrybutora dopóki nie zapłacisz, więc ja bym się skupił raczej na jak najszybszym zapłaceniu, a potem odjechaniu/przeparkowaniu.

Stanowiska dla tirów to nie tylko łatwiejszy dojazd, ale i większa prędkość tankowania.

Niektóre stacje (czasami w niektórych porach) wymagają płacenia 'z góry' przed tankowaniem. Ale u nas to raczej rzadko spotykam. Ostatnio na Shellu chyba widziałem.

Czasami jak np. trzymasz telefon w ręku to Ci mogą dystrybutora nie odblokować :P Kilka razy widziałem jak ktoś się wściekał, że mu 'nie leci' rozmawiając jednocześnie przez telefon :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez BOReK » wtorek 01 stycznia 2013, 13:01

Ciekawe, ani z przedpłata ani z blokowaniem się jeszcze nie spotkałem - zawsze dystrybutor sie odblokowuje automatycznie jak podniosę pistolet. Może to robią tak szybko, że nie zauważam. :P


Z liczbą oktanowa paliwa (95 lub 98) to też nie jest do końca dobrze z tym lepszym/gorszym paliwem. Niektóre starsze samochody nie powinny łykać Pb98, a niektóre nowsze z kolei nie akceptują Pb95 (a konkretnie paliwa o niższej liczbie niż 98) i zwyczajnie na takim paliwie dojdzie w nich do spalania stukowego. W instrukcji pojazdu, a także na korku czy klapce od wlewu zawsze powinno być napisane co tam należy lać.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez lostek815 » wtorek 01 stycznia 2013, 14:43

Ok, dzięki Wam za odpowiedzi! Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, a mianowicie jak odpala się samochód na pych? W sensie ktoś z tyłu pcha, a ja jako kierowca co i kiedy powinienem robić (chodzi o manual oczywiście)? I rozumiem takie akcje to tylko ze starszymi samochodami?
lostek815
 
Posty: 24
Dołączył(a): poniedziałek 17 grudnia 2012, 20:16

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez BOReK » wtorek 01 stycznia 2013, 16:28

Tylko ze starszymi, chociaż nawet w nich nie są zalecane. Samochód musi być na włączonym zapłonie, jeden pcha a drugi w środku siedzi i trzyma sprzęgło w podłodze oraz wrzucony bieg 1 (większa szansa zapłonu i wybicia zębów pchającemu) lub 2 (odpowiednio szanse są mniejsze). Trzeba rozbujać samochód do odpowiedniej prędkości, najlepiej żeby pchający już trochę biegł, i puścić sprzęgło - paliwo jest, iskra (w benzynowym) jest, coś (rozbujany samochód) wprawia silnik w ruch i następuje zapłon.

W razie nieudanych prób, o ile nie ma zagrożenia, lepiej nie hamować hamulcem zasadniczym tylko ręcznym. Ręczny można zwolnić dźwignią, a jak napompujesz hamulec zasadniczy to bez odpalenia ci on szybko nie puści i za Chiny nie pchniesz samochodu.

odpalanie na pych jest sens stosować tylko wtedy, gdy w ogóle padnie rozrusznik i jesteśmy tego pewni. Jak brakuje prądu to lepiej odpalić z kabla albo wymienić baterię, a jak jednak rozrusznik kręci a silnik nie odpala, to na pych i tak nie odpali.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez lostek815 » wtorek 01 stycznia 2013, 21:20

I jak już samochód trochę jedzie od tego pchania, to w momencie puszczania sprzęgła mam przekręcić kluczyk w stacyjce (no bo jak jest na zapłonie wcześniej, to chyba tak)?
lostek815
 
Posty: 24
Dołączył(a): poniedziałek 17 grudnia 2012, 20:16

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez BOLEKlodz » wtorek 01 stycznia 2013, 22:26

Jak jest na zapłonie, to już kluczyka nie przekręcasz, bo uruchomiłbyś rozrusznik który jeśli zaskoczy, to nie zazębi się o koło zamachowe jedyne, co może to dać, to uszkodzenie zębatki na nim.
Niektóre auta mają w instalacji przy silniku zworkę, która zmienia mapę zapłonową, w zależności, od tego, jaką benzynę zalejemy.

A ja mam pytanie dotyczące również odpalania na pych/ linkę. Otóż panuje taka obiegowa opinia, że nie powinno się tego robić, bo można uszkodzić silnik, jeśli się nie mylę, to o rozrząd chodzi.
I jestem w tym momencie ciekawy, w jaki sposób dojść może do tego uszkodzenia. Czy chodzi tutaj o prędkość obrotową silnika w czasie odpalania, ew. gwałtowne puszczenie sprzęgła? Bo napędzanie silnika przez rozrusznik i koła, odbywa się praktycznie na tej samej zasadzie, tylko różne są ich prędkości obrotowe. Zauważmy, że jest to zjawisko oparte na tej samej zasadzie co hamowanie silnikiem - koła napędzają silnik.
Ostatnio zmieniony wtorek 01 stycznia 2013, 22:34 przez BOLEKlodz, łącznie zmieniany 1 raz
BOLEKlodz
 
Posty: 326
Dołączył(a): środa 19 stycznia 2011, 17:11

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez lostek815 » wtorek 01 stycznia 2013, 22:30

Ale to jak mam jechać na zapłonie? Przecież, żeby samochód jechał to muszę mieć uruchomiony całkiem silnik... :hmm:
lostek815
 
Posty: 24
Dołączył(a): poniedziałek 17 grudnia 2012, 20:16

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez BOReK » wtorek 01 stycznia 2013, 22:34

Pchanie samochodu zastępuje ci rozrusznik, który z jakiegoś powodu nie działa, kapiszi? Zresztą... jak nie łapiesz, to się za to nie bierz.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez Henq » wtorek 01 stycznia 2013, 22:46

BOLEKlodz napisał(a):A ja mam pytanie...

Na przykład jak masz rozrząd na łańcuchu to może ten łańcuch przeskoczyć albo go zerwać ot i awaria gotowa.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez lostek815 » środa 02 stycznia 2013, 00:22

BOReK napisał(a):Pchanie samochodu zastępuje ci rozrusznik, który z jakiegoś powodu nie działa, kapiszi? Zresztą... jak nie łapiesz, to się za to nie bierz.

Aha, no już rozumiem. :)
lostek815
 
Posty: 24
Dołączył(a): poniedziałek 17 grudnia 2012, 20:16

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez lith » środa 02 stycznia 2013, 10:34

A jak nie ma rozrządu na łańcuchu? Ogólnie domyślam się, ze nie jest to specjalnie fajne dla samochodu, ale co jest takiego złego w odpalaniu nowszego auta na pych? I co to znaczy nowsze? Carnivalkę kilka razy zdarzyło się na pych zapalić (2006 z tego co kojarzę) i jedynym problemem było rozpędzenie tych 2 ton z hakiem. Z kablami tez przecież mogą być problemy.

A co do tego, że są samochody, które nie pojada bez 98 to tez zazwyczaj chwyt markietingowy... przecież są państwa gdzie 98 nie ma w ogóle (i to w sumie nie takie rzadkie), a jakoś ludzie tam tankują i tragedii nie ma. Rozumiem, żeby nie lać niżej niż 95, ale 95, a 98 to już wydają się detale. Może są jakieś pojedyncze burżujskie modele gardzące 95, ale z tego co się spotkałem w instrukcjach to raczej tylko 'zalecano 98', a samochód równie dobrze może jeździć na 95.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Olej, tankowanie....

Postprzez BOReK » środa 02 stycznia 2013, 11:33

Nie chodzi o to, że na benzynie o niższej liczbie oktanowej silnik będzie detonował w liczbie cylindrów na cykl. Po prostu jest na to wyraźna szansa i szkodzi to silnikowi, natomiast przy zalecanym paliwie zjawisko w ogóle nie występuje. 98 będzie zalecana jednak nie tyle do nowszych burżujskich silników - właśnie do tych burżujskich to nie! Będzie zalecana do silników o wysokim stopniu kompresji (rzędu 11 czy 12:1), o ostrzejszym profilu wałków itd., jednym słowem do silników najbardziej wysilonych i zazwyczaj wolnossących.

W silniku z paskiem zamiast łańcucha oczywiście szansa na uszkodzenie jest większa, bo gumowy pasek to nie stalowy łańcuch. Niefajne jest właśnie to, że podczas takiego rozruchu pasek/łańcuch i cały mechanizm napędu rozrządu podlega siłom, do których nie był projektowany - nagłe przyhamowania, odpuszczenia hamowania, szarpnięcia itp. To jest dla całego układu napędowego tak, jakbyś złapał gościa za frak i szarpał nim krzycząc "ODPAL PAN!".

Z drugiej strony nie wiem jak można doprowadzić do sytuacji, gdzie trzeba odpalać samochód na pych. Ostatni raz widziałem takie coś niemal 10 lat temu, jak kumplowi padła bateria. Swoich samochodów nigdy tak nie odpalałem.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 2 gości