Nie mogę zdać prawka

[Lukas46]

Witam,

wiem że tego typu tematów jest sporo, ale moja sytuacja jest nieco inna. Otóż parę dni temu oblałem już swój 4 egzamin na prawo jazdy, oczywiście kat.B. Mój problem polega na tym, że podczas jazdy nie popełniam drobnych błędów typu "za późne włączenie kierunkowskazu" itp. ale kończę na wymuszeniach pierwszeństwa i wiadomo wtedy przesiadka i powrót do WORDu. Nie mogę po prostu pokonać bariery psychicznej, która we mnie siedzi. Sama jazda samochodem sprawia mi przyjemność i nie mam kłopotów z opanowaniem płynnego ruszania, czy dostosowaniem biegu do danej prędkości.
Ostatnio egzaminator powiedział mi, że z moim stylem jazdy powinienem już dawno mieć prawo jazdy i dziwił się, że popełniam tak karygodne błędy. Macie może jakieś wskazówki albo ktoś z was jest albo był w podobej sytuacji? Będę wdzięczny za pomoc

[lith]

Nauczyć się jeździć nie wymuszając pierwszeństwa? Bo tak to co da Ci prawko skoro się rozsmarujesz na kimś przy pierwszej jeździe

Ciężko powiedzieć, bo mało co napisałeś. Dlaczego wymuszasz? Nie zauważasz tych samochodów? Nie potrafisz na szybko określić kto ma pierwszeństwo? Źle oceniasz odległość/prędkość? Musisz dojść do tego jakie są przyczyny, że nie ustępujesz pierwszeństwa i je wyeliminować.

[MEL]

Zacznij jeździć jak emerytowana babcia to zdasz.

[jpl]

To wtedy może oblać za dynamikę jazdy, choć to trochę zależy od egzaminatora...

[mesta]

Witam,

. Otóż parę dni temu oblałem już swój 4 egzamin na prawo jazdy, oczywiście kat.B. .. kończę na wymuszeniach pierwszeństwa i wiadomo wtedy przesiadka i powrót do WORDu. Nie mogę po prostu pokonać bariery psychicznej, która we mnie siedzi.

Kazda bariera jest do pokonania tylko trzeba mocno chciec zalezy to tylko od nas samych co sobie uroimy w naszej glowie. Dziwi mnie, ze nie majac zadnych innych problemow, gdzie jazda dla Ciebie jest przyjemnoscia powtarzajac 4 raz ten sam blad nie wyciagnales jeszcze z tego zadnych wnioskow, rozumiem raz, drugi - bo prad w d i jakis tam stres zw z sama akcja, ze jest to egzamin ale 4 razy z rzedu to juz powinienes wiedziec ze to Cie gubi i nad tym mega pracowac do skutku.Po prostu dojezdzajac do skrzyzowania sie skup i MYSL, lepiej postac 10 sek dluzej i sie zastanowic (bo za to nikt egzaminu nie przerwie) w celu upewnienia sie, ze nic nie nadjezdza niz wymusic, no chyba, ze dojezdzajac do skrzyzowania po prostu nie potrafisz ocenic kto ma pierszenstwo i nie masz o tym zielonego pojecia bo testow uczyles sie na pamiec - to wtedy polecam ksiazke albo internet i walkowac te skrzyzowania do bolu tylko na logike nie na pamiec . Czasami w stresie tez tak sie dzieje, ze czlowiek glupieje i nie mysli do konca logicznie tylko dziala pod wplywem impulsu nie analizujac prawidlowo sytuacji - sama to przeszlam na jednym skrzyzowaniu, tylko, ze ja niepotrzebnie ustapilam pierszenstwa ale potem na szczescie sie szybko obudzilam zapamietalam co mnie zgubilo i robilam wszytsko zeby tego nie powtorzyc. Powodzenia obys pomeczyl te skrzyzowania i za 5 razem na pewno sie uda

[Aiden]

Po prostu dojezdzajac do skrzyzowania sie skup i MYSL, lepiej postac 10 sek dluzej i sie zastanowic (bo za to nikt egzaminu nie przerwie) w celu upewnienia sie, ze nic nie nadjezdza niz wymusic

W stu procentach się zgadzam, to samo tłukł mi egzaminator na kursie i udało się zdać!

[aknx777]

Tak jak wiekszosci kursantom brakuje Ci jednej rzeczy - cierpliwosci. Nie staraj sie jechac pierwszy tylko przemysl kto w danej sytuacji ma pierszenstwo. Rozmowa z psychologiem moze rowniez porzyniesc poprawe sytuacji.

[Asilma]

Autor, podał wymuszenie jako przykład, więc chodzi nie tylko o to. Na co dzień jesteś "rozstrzepany"?, a na kursie tez popełniasz takie błędy czy tylko podczas egzaminu? Wiesz, płynne itp. ruszanie opanowuje z czasem każdy i to za nic nie swiadczy o umiejetności jazdy. Za kierownica trzeba mysleć za siebie i wszystkich użytkowników ruchu wokół siebie. W takim przypadku nie powinno być mowy o zdaniu przez Ciebie egzaminu. Bo jak lith juz napisał, co ci da jak szczęśliwym trafem zdasz egzamion skoro stwarzasz zagrożenie dla siebie i innych. To poważna sprawa i przed przystąpieniem do kolejnego egzaminu powinieneś ją wyeliminować, może rozmowa z psychologiem...To nie jest tak typowe jak piszesz na początku. Jak nie panujesz nad soba, to jak zareagujesz na błąd innego kierowcy, a to trzeba robić niemal codziennie, żeby nie dostać w tył/przód/bok

[Lukas46]

Fakt, muszę przyznać że na co dzień zdarza mi się być "roztrzepanym", czasami za szybko chce coś zrobić itp. Pewnie przez to moje rozkojarzenie na drodze nie mogę zdać tego egzaminu. Na kursie nie popełniałem poważnych błędów, ale kurs a egzamin to są dwie różne rzeczy, inna atmosfera w samochodzie, itd. Na psychologa nie mam czasu, bo cały tydzień mam zajęty, ale myślę, że gra w squasha ( polecam ) powinna pomóc rozładować nerwy. Przed następnym egzaminem wykupie sobie ze 2 godzinki z instruktorem i przed każdym skrzyżowaniem pomyśle 5 razy zanim ruszę ( oczywiście nie za długo, żeby nie tamować ruchu ). Z Waszych pomocnych mi postów mogę wywniowskować, że styl kierowania i popełnianie błędów za kółkiem w dużej mierze zależy od charakteru jaki się posiada. Muszę nad tym popracować i przejść pomyślnie przez 5 próbę w WORDzie, choć nie będzie łatwo

[amatoreador]

Jeżeli cały czas chcesz wymuszać pierwszeństwo to dobrze że egzaminatorzy cię nie puszczają. To jest właśnie rola egzaminu państwowego.

[aguusia88]

Jeżeli cały czas chcesz wymuszać pierwszeństwo to dobrze że egzaminatorzy cię nie puszczają. To jest właśnie rola egzaminu państwowego.

tylko egzamin to jest dopiero poczatek

[Asilma]

przed każdym skrzyżowaniem pomyśle 5 razy zanim ruszę ( oczywiście nie za długo, żeby nie tamować ruchu ).

Tylko, że za kierownicą trzeba szybko podejmować decyzję, a jak pieszy wtargnie ci pod samochód to zdążyysz pomyśleć o hamulcu. Egazmin można zdać szczęsliwym trafem, ale prawdziwe jeżdżenie zaczyna się potem. Ile masz lat, może to za wczesnie na prawo jazdy?

[Asilma]

przed każdym skrzyżowaniem pomyśle 5 razy zanim ruszę ( oczywiście nie za długo, żeby nie tamować ruchu ).

Tylko, że za kierownicą trzeba szybko podejmować decyzję, a jak pieszy wtargnie ci pod samochód to zdążyysz pomyśleć o hamulcu? Egzamin można zdać szczęsliwym trafem, ale prawdziwe jeżdżenie zaczyna się potem. Ile masz lat, może to za wczesnie na prawo jazdy?

[Lukas46]

Ile masz lat, może to za wczesnie na prawo jazdy?

No tak, mam dopiero 14 lat, myśle że to jeszcze za wcześnie na prawko A tak na poważnie, co ma wiek do zdawalności na prawo jazdy? To nie jest tak, że im jesteśmy starsi, tym mądrzejsi itp. Może bardziej doświadczeni życiowo, to wszystko. A co do prawka, to moim zdaniem należy je robić jak najszybciej, bo potem nabiera się tylko wprawy, na przykład wiele pracodawców wymaga też osoby posiadającej kat.B, najlepiej od jakiegoś już czasu.

[garrik]

Wierz mi, że wiek ma bardzo duże znaczenie. Niektórzy nadają się do prowadzenia samochodu po drogach publicznych i w wieku 15 lat, inni muszą do tego dojrzeć i po paru nieudanych próbach w wieku ~18 lat robią sobie przerwę i wracają do tematu kilka lat później zwykle z dużo lepszym efektem. Człowiek z wiekiem nabiera większego dystansu.