jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez okular766 » niedziela 14 października 2012, 14:59

witam, dzień dobry
mam prawko od niedawna i mam pytanie, podobno kto pyta ten nie błądzi
wiadomo ze dziury są szkodliwe dla auta przykladowo jak wlecimy jadąc 80 mozemy cos zepsuć, ale czy jazda autem po dziurach np takich w lesie jest szkodliwa?
Posiadam s40 Igeneracje auto dosyć ma twardo zestrojone zawieszenie, jak kupilem auto to wymieniałem z przodu 2x sworznie wahaczy i ustawiałem geometrie prawie 350 poszło z kieszeni jak nic, auto całkiem lepiej sie prowadzilo po tej wymianie i teraz chce dbać o autko aby znów nie bylo luzów w zawieszeniu.
Wiec czy jadąc drużką w lesie taką nieutwardzoną to mam jechac na 1 biegu? Czytałem sporo aby nie jezdzic na 1 bo na 1 biegu auto pali jak smok, zresztą u mnie 1 jest bardzo krótka i jadąc na niej bez gazu auto jedzie bardzo wolno a z gazem dosyć wyje, więc lepiej jezdzić na 2 biegu w takim przypadku? No właśnie ale na 2 bez gazu auto dosyć szybko sie toczy jakies 15km/h.
Więc czy lepiej całkowicie zrezygnować z jazdy po innych drogach niz asfaltowe?

pozdr
okular766
 
Posty: 67
Dołączył(a): niedziela 14 października 2012, 14:45

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez lith » niedziela 14 października 2012, 16:28

Bieg dobierasz taki, jaki Ci akurat odpowiada. Droga drodze nierówna. Są gruntówki gdzie nie pojedziesz więcej jak 5 km/h, a są takie gdzie i do 100 idzie. A to, że im gorsza droga tym autko bardziej się zużywa to też w sumie logiczne.
Jak na 1 wyje to możesz zawsze na 2 i sprzęgłem operować jeszcze jak trzeba chwilowo zwolnić.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez okular766 » poniedziałek 15 października 2012, 17:07

ale jadąc na 1 biegu moge tak jechac powiedzmy przez 1-2km? spalanie nie bedzie wysokie?
na 2 to jade bez gazu na obr 750 ale auto wtedy leci te min 12km/h

rozumiem ze dziury sa złem ale takie w lesie tez? tz raczej takie doly a nie dziury to wtedy mam jechac na 1 bez gazu czy mozna spokojnie te 12km/h jechac na 2 biegu?
slyszalem ze nie wolno naduzywac półsprzegla oraz jezdzic na niskich obrotach
wiec lepiej zamiast jechac na 2 biegu i 750obr to mam wrzucic 1 i jechac na 1000-1500obr?

Napisz mi prosze od jakich najnizszych obr moge jechac autem jednostajnie? przykladowo jak jade 60 to na 4 jechac i mieć 2000 obr czy 5 i miec 1500 wg eko jazdy 5 mozna wrzucac od 50 ale czy nic nie zepsuje? Dodam ze auto nie szarpie wiec jesli nie szarpie a obr są powiedzmy 1500 to jest ok dla silnika?

pozdr
okular766
 
Posty: 67
Dołączył(a): niedziela 14 października 2012, 14:45

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez lith » poniedziałek 15 października 2012, 17:31

Najniżej takie na których silnik się nie dusi nie męczy za mocno. Wiadomo, że jadąc na wysokich obrotach na niższym biegu spalimy więcej paliwa niż jadąc na niższych na wyższym biegu (no, poza skrajnie niskimi wartościami obrotów). Ogólnie chyba za dużą uwagę przywiązujesz do konkretnych wartości. Jedź na wyczucie.

dla jednego autka 3 przy 50 km/h to będzie maks, w drugim spokojnie będziesz mógł jechać na 5tce
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez okular766 » wtorek 16 października 2012, 16:11

u mnie 50 mozna jechac na 5 ale czy auta nie zepsuje wtedy? bo niby na 4b ma lepsze przyspieszenie, jadąc na 5 biegu te 50-60 auto jest mulowate ale nie trzęsie wg eko jazdy tak nalezy jezdzic sam nie wiem bo mając te conajmniej 1800 obr to auto duzo lepiej reaguje na gaz niz majac troszke ponad 1000-1500 obr
wiec jesli auto sie nie trzęsie to 60km/g 6bieg i obroty 1500 dla wolnossącej benzyny są ok? kolega twierdzi aby nigdy nie jezdzic ponizej 2000 obr

a jak jade gruntówką to moge dac 2 i bez gazu turlać sie na 750obr czy lepiej dac 1 i miec ok 1500 obr z gazem?
okular766
 
Posty: 67
Dołączył(a): niedziela 14 października 2012, 14:45

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez BOLEKlodz » wtorek 16 października 2012, 22:04

Jeśli na tej gruntówce są po prostu dołki, a zawieszenie nie tłucze, auto nie skacze, tylko trochę się buja, to nie jest to taka masakra dla zawieszenia. Chyba możesz jechać na dwójce.

Jazda eko, to nie zawsze 50km/h na V biegu, brzy np. 1300obr/min. W takiej sytuacji silnik jest bardziej obciążony, przez co wtryskiwana jest większa dawka benzyny. W konsekwencji spalanie jest praktycznie takie samo, ew. niezauważalnie niższe, ale nie mamy praktycznie mocy i katujemy silnik niskimi obrotami - panewki tego nie lubią, bo wtedy przenoszona jest na nie większa siła.
Do jazdy 50km/h, wystarczy IV bieg i ok. 1800obr. Silnik jest tym bardziej męczony, im wyższy jest bieg. Dlatego na I, II biegu mozna jeszcze się kulać na niskich obrotach, ale dalej, to już lepiej kręcić silnik do wyższych obrotów, zwłaszcza, jeśli chcemy przyspieszać. Jesli jedziemy jednostajnie np. po płaskim terenie, lub hamujemy - gdy obciążenie jest niskie lub zerowe, to można jeździć na niskich obrotach.
Jedną z zasad Eko drive jest w miarę dynamiczne rozpędzanie do ok. 50 - 60 km/h, a później już delikatniejsze. A jazda 50km/h nie jest najbardziej ekonomiczna. Najoszczędniej jest jechać w okolicach 70- 90km/h. W zależności od samochodu i przełożeń skrzyni, ale zazwyczaj na ostatnim biegu w okolicach 2000 - 3000obr/min.
BOLEKlodz
 
Posty: 326
Dołączył(a): środa 19 stycznia 2011, 17:11

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez okular766 » środa 17 października 2012, 16:54

Bolek widze ze bardzo mądry jesteś :)

Pisząc po gruntówce mam na mysli zwykłą drużczkę w lesie taką wyjechaną, nie zawsze jest asfalt czasami trzeba te 100m a czasami nawet i 5km przejechać po takiej drodze a jazda na 1 bez gazu na pewno nic nie uszkodzi ale to nie jazda bo szybciej można iść pieszo, na 1 z gazem auto troszke wyje i wg mnie pali pewnie sporo bo 1 krótka a 2 juz jest dłuższa wiec na 2 bez gazu autko leci min 12km/h czyli moge jechac na 2 bez gazu majac te 750obr?

A jesli chodzi o tluczenie to moje s40 tłucze, dobija, wali niemiłosiernie ale pewnie ten typ tak ma, jedzie sie jak autem bez zawieszenia, dodam ze luzów nie mam bo sprawdzałem u mechanika. Zawieszenie jest twarde a nawet bardzo. Jadąc gruntówką tkz tarką takie poprzeczne paru cm schodki auto w pada w rezonans i mocno hałasuje a kierownica cała sie trzęsie jadąc 12km/h.

Więc wg Ciebie auto najmniej pali przy 70-90 a nie jest tak ze najmniej pali gdzies przy 50 na 4b?
Widze ze wszyscy mi radzą ale nikt nie powie wprost czy 5b i 50 jest ok? wg ekologów jak najbardziej ok
ja nie mam turbiny tylko wolnossącą benzyne max moment 165nm przy 4100 a moc 115km przy 5500, są ludzie co mówią ze auto pali najmniej pomiedzy tymi wartościami ale tak na pewno nie jest! Jezdząc ze znajomymi widzialem ze niektórzy juz 5b wrzucają przy 60 w góre a inni go wcale nie wbijają bo niby on jest tylko powyzej 80km/h, słyszałem opinie kolegi ze moim samochodem jak chce jezdzic eko to zeby wyższy wbijac przy 2200-2500 i nie jezdzic ponizej 2000 obrotów ale dlaczego?
jadąc jednostajnie (gdy wyprzedzam to zbijam 1-2 biegi) ale jednostajnie jadąc to przy 50km/h na 4b mam 1500 obr, 5 za wysoki jest ale juz jadąc te 60-65 to czy moge jechac na 5 biegu? wtedy mam 1400-1500obr i cichutko pracuje silnik, na 4b mam prawie 2000 i juz zdecydowanie słychac głośniej silnik, na 5 biegu i niskich obr słychać tylko szum opon i przyjemnie sie jezdzi, piszesz ze jest to szkodliwe dla samochodu w czym? Mechanik mi mówił ze jesli auto nie drga to jest ok i mozna jechac, a drgać to drga przy 40 na 5biegu.

Jadąc na 1 i 2 biegu na 750obr jest ok dla silnika, tak? na 3 biegu i 1500 lub nizszych tez jest ok ale juz na 5 i obr ponizej 2000 jest złem? zauwazylem ze do 3 biegu auto calkiem dobrze sie zbiera z obr 750-1500 od 4 biegu w góre dobrz sie zbiera z conajmniej 1800 obr a na 5 dobrze idzie tak od 3000.

pozdr
okular766
 
Posty: 67
Dołączył(a): niedziela 14 października 2012, 14:45

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez lith » środa 17 października 2012, 17:24

Przecież Ci napisałem, że zależy od samochodu. I nie ma sensu podchodzić do tego tak z konkretnymi wartościami. jak silnik pracuje ok i nie męczy się to można spokojnie jechać. A zależało to będzie od samochodu, od tego czy jedziesz po prostej/pod górkę/z górki, jak mocno jest wyładowany, a nawet w sumie jak wiatr wieje :P. Swoim mogę zazwyczaj i przy 40km/h jechać na 5, bo mam elastyczny silnik, ale wiele autek by nie było zachwyconych czymś takim.

Co do tego, że ekojazda to taka, gdzie nie wchodzi się na wysokie obroty to w sumie g. prawda :P Najważniejsze, żeby jak najkrócej przyspieszać i jak najmniej hamować. I jak nie potrzebujemy akurat mocy to mieć możliwie najwyższy bieg. .
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez okular766 » środa 17 października 2012, 18:10

czyli dla mojego silnika obr 1500 na 5 biegu będa ok? czy to prawda ze nie wolno ponizej 2000 schodzic
a co miales na mysli pisząc o panewkach czyli psuje cos?
rozumiem ze na 1 i 2 biegu moge spokojnie jechac juz na obr jalowych 750 ale na 5 juz musze miec duzo wiecej obrotów czyli minimalnie ile?
zakladamy ze jade jednostajnie prostą droga bez górek
okular766
 
Posty: 67
Dołączył(a): niedziela 14 października 2012, 14:45

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez lith » środa 17 października 2012, 19:11

Nie znam konkretnych wartości, bo jak jadę to patrzę na drogę, a nie na obrotomierz :lol:
Po prostu nie doprowadzaj do sytuacji kiedy silnik jest mocno obciążony, a ma mało obrotów i nie daje rady, czyli np nie przyspieszaj, czy nie zdobywaj górek na za wysokim biegu. Jak silnik nie chce wchodzić na obroty to zredukuj bieg, a nie czekaj na zbawienie trzymając pedał w podłodze.

I nie wiem skąd wziąłeś to, że na niskich biegach możesz mieć mniejsze obroty.... jaka to różnica? Dla silnika ważne jest to jak jest obciążony. Chociaż w sumie coś w tym może być, że samochód jadący po płaskim wolniej będzie potrzebował mniej energii do utrzymania prędkości niż jadący szybciej... ale jakoś to uproszczenie, że na niskich biegach można nisko schodzić z obrotami, a na wysokich nie do mnie nie trafia, bo jest dużo więcej zmiennych. Jadąc na 1ce pod stromą górkę będziesz musiał trzymać większe obroty niż np. zjeżdżając z łagodnej górki na 5tce ;)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez okular766 » czwartek 18 października 2012, 17:29

chodzi o to ze na 1 i 2 moge spokojnie jechac bez gazu na 750obr i auto wcale sie nie meczy jedzie spokojnie a nawet pod górkę podjedzie
a jak jedziemy juz szybciej na 4 czy 5 biegu to nawet te 2000-2500 obr nie wystarcza aby podjechac pod górkę
jak np przyspieszam to z 1 na 2 zmieniam odrazu po ruszeniu wiec przy 800obr ok z 2 na 3 tez przy ok 1000 z 3 na 4 przy ok 2000 a z 4 na 5 juz przy 2500
czym wyższy bieg to musze bardziej krecic
na 1 auto jest bardzo mocne juz na minimalnych obrotach
okular766
 
Posty: 67
Dołączył(a): niedziela 14 października 2012, 14:45

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez lith » czwartek 18 października 2012, 18:23

No, przecież do tego służy skrzynia biegów :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez BOLEKlodz » czwartek 18 października 2012, 21:36

1. Zawieszenie: musisz sam ocenić, czy jadąc po tej gruntówce autem mocno "trzepie", czy tulko delikatnie buja. Jeśli to pierwsze, to jazda na 1.
2.Najbardziej ekonomicznie auto jedzie przy prędkości 70 -90 km, bo na 5 biegu ma obroty w okolicach 2000obr/min. W autach benzynowych moment rośnie powoli od 1500 - 2000, od 3000 jest już większy przyrost, aż do najwyższego momentu (jak wspomniałeś, u Ciebie to 4100obr/min), potem moment zaczyna delikatnie spadać do mniej więcej 4500 - 4700obr, ale wyższe obroty sprawiają, że auto nadal "ciągnie" całkiem nieźle. Dalej moment spada już o wiele bardziej. Moc jest iloczynem momentu obrotowego i prędkości obrotowej, więc pomimo, że przy 5500obr. masz max. moc, to moment jest już niższy, co przekłada się na stosunkowo większe zużycie paliwa.
Przy prędkości powyżej 90 - 100km/h, powietrze zaczyna stawiać większy opór, co również przekłada się na wyższe spalanie.
W zakresie najwyższego momentu, silnik ma więcej siły, więc jeśli zostanie bardziej obciążony, dawka wtryskiwanego paliwa zwiększy się nieznacznie. Na niskich obrotach, przy małym momencie, obciążony silnik będzie potrzebował większej dawki paliwa.
Oczywiście, im niższe obroty, tym mniejsza liczba cykli. Cała sztuka polega na znalezieniu kompromisu.
Dla przykładu:
(Jako podstawową dawkę przyjmę 1ml, chociaż jest ona znacznie mniejsza, ale będzie mi łatwiej wytłumaczyć. prędkość załóżmy 50km/h)
a) na V biegu przy 1000obr. na min, mamy duże obciążenie, więc dawka paliwa może wzrosnąć np. do 3ml. na odcinku pomiarowym silnik wykona 1000 cykli Spalone paliwo w ciągu minuty to: 1000obr x 3ml= 3000ml
b) na IV biegu będziemy mieli np. 1500obr/min, obciążenie jest mniejsze i dawka może wynosić np. 1,7ml. na odcinku pomiarowym silnik wykona 1500 cykli Spalone paliwo to 1500obr x 1.7ml= 2550ml
c) na IIIbiegu będziemy mieli np. 2000obr/ min (tutaj moment zbliża się do maksymalnego), więc dawka będzie np. 1,2ml. na odcinku pomiarowym silnik wykona 2000 cykli 2000obr x 1.2 = 2400ml
Oczywiście, nie jest to przykład konkretnego samochodu, tylko zjawiska, a różnice w spalaniu nie są aż takie duże. Mogą wynosić kilka %, ale za to na niższym biegu dysponujemy wyższą mocą i momentem, co moze się okazać czasem potrzebne.

Na niższych biegach potrzebne jest mniej mocy, aby przyspieszać, więc nawet w niskim zakresie obrotów można się jakoś "odpychać". Im wyższy bieg, tym wyższa moc jest potrzebna. Wyższa moc jest dostępna na wyższych obrotach. Poszukaj w internecie wykresu charakterystyki momentu obrotowego twojego silnika i poszukaj kompromisowego zakresu obrotów - stosunkowo wysoki moment przy w miarę niskich obrotach.

Jeśli II bieg wrzucasz przy 800obr, to po puszczeniu sprzęgła obroty spadną do niższych niż jałowe. Auto ma dużą moc, więc nie zauważasz, że przyspieszenie jest niższe, niż mogłoby być. Spróbuj zmieniać biegi przy 3000obr/min. Przy jednostajnej jeździe nie musisz mieć oczywiście 2500obr, może być np. 1500obr. Zobaczysz, że przyspieszenie jest lepsze, a spalanie takie samo, a może nawet mniejsze.
BOLEKlodz
 
Posty: 326
Dołączył(a): środa 19 stycznia 2011, 17:11

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez okular766 » piątek 19 października 2012, 17:20

1/ w moim aucie zawsze trzepie jazda jest taka jakby kola byly przyspawane do blachy i nie bylo by wcale zawieszenia zawsze mocno trzepie, wali i trzęsie po kregosłupie zawieszenie jest mega twarde i głośne!
2/czyli jak mam max moc przy 5500 to juz nie warto krecic wyzej to po co mozna krecic az do 7000 jesli od 5500 przyspieszenie bedzie malec?
3/przy 7000 jest odcinka po co ona jest? w gaźnikowcach jej nie ma na 100 procent
4/czyli moge jechac na 5 biegu na 1500 obrotach? nie jest to szkodliwe dla panewek, tloków, korbowodów itp? to dlaczego taka opinia ze benzyną nie schodzi sie ponizej 2000 obrotów podczas jednostajnej jazdy?
5/te nowe benzyny i diesle z turbo max moment mają juz przy ok 1300-1600 wiec co na tych obrotach przyspieszenie jest duzo wieksze niz u mnie na 4100 ja na 4100 mam 165nm a te nowe auta na 1000-1500 mają juz 300-500nm

pozdr
okular766
 
Posty: 67
Dołączył(a): niedziela 14 października 2012, 14:45

Re: jazda po lesie, dziurach a elementy zawieszenia

Postprzez BOLEKlodz » sobota 20 października 2012, 13:12

1. Jak jest megatwardo, to możesz jeździć na IIbiegu po dziurach - zawieszeniu i tak nie robi to różnicy.
2.Nie warto kręcić wyżej, bo spalanie wtedy rośnie, a moc już maleje. Po wrzuceniu wyższego biegu obroty spadną do zakresu, gdzie moc jest większa i auto będzie lepiej przyspieszać.
3.Odcięcie zapłonu służy temu, żeby silnika nie wkręcać na zbyt wysokie obroty, bo dostaje po prostu "po dupie". Jek wiemy, tłoki poruszają się góra - dół. Im większe obroty, tym prędkość ich posuwu większa, w konsekwencji rośnie ich siła bezwładności podczas przejścia ich przez max. dolne lub górne położenie - panewki też mogą nie wytrzymać.
Odcięcie nie występuje tylko w silnikach wtryskowych - jest w autach z elektronicznym zapłonem - np. w ostatnich maluchach, CC również było. Inna sprawa, że nie każdy silnik jest w tak dobrej kondycji, żeby się wkręcić na takie obroty.
4. 1500 to już są w miarę bezpieczne obroty. Lepiej byłoby np. 2000 - 2500, ale podczas jednostajnej jazdy nie robi to różnicy w mocy, tylko w spalaniu - przy wyższych obrotach rośnie.
5.
a) Silniki diesel'a charakteryzują się właśnie wysokim momentem na niskich obrotach. Właśnie w okolicach 1500 - 3000obr. Jest to spowodowane tym, że podczas wybuchu mieszanki paliwowo - powietrznej ciśnienie w cylindrze rośnie na dłuższy czas, niż w benzynie. Tłok jest "pchany", a nie tylko "uderzony" W benzynowcach jest ono wyższe przez ułamek tego czasu. Dlatego benzyna "robi moc obrotami". Druga strona medalu jest taka, że diesel ma moc na małych obrotach, a traci ją we wyższych (oczywiście w silnikach wolnossących - bez turbiny) z powodu właśnie dłużej utrzymującego się wysokiego ciśnienia - stawia ono opór przy posuwie tłoka w górę.
Dlatego do dieseli ładuje się intercoolery - chłodnice powietrza wchodzącego do dolotu. Chłodniejsze powietrze zmniejsza swoją objętość, gęstnieje, w konsekwencji więcej go mieści się w komorze spalania. Jest w nim więcej tlenu, który jest potrzebny do spalania paliwa.
Kolejną rzeczą jest wyżej wymieniona turbosprężarka - sprężarka napędzana siłą wypływających z silnika spalin. Ma ona za zadanie zwiększać ciśnienie - czyli jeszcze więcej tlenu w mieszance. Dzięki niej, turbodiesel ma wysoką moc również na wysokich obrotach. Przy turbosprężarce trzeba jeszcze wspomnieć o tym, że daje ona duże ciśnienie na wysokich obrotach, ale na niskich obrotach go nie daje - łopatki kręcą się zbyt wolno, żeby je wytworzyć. Na niskich obrotach stawia ona tylko duży opór wypływającym z silnika spalinom, co nieco obniża jego moc na niskich obrotach.
Zaletą takiego rozwiązania jest duża moc w dużym zakresie obrotów, oraz małe spalanie - silnika nie trzeba wkręcać na wysokie obroty, na niskich dysponuje dużym momentem obrotowym, więc i dawka wtryskiwanego paliwa jest mniejsza. Duży moment na niskich obrotach daje lepsze przyspieszenie.
Na pewno nieraz widziałeś, jak ktoś "wypruł" spod świateł. Zapewne miał on silnik wysokoprężny. Jeśli goniłbyś go benzynowcem, to zanim doszedłbyś do obrotów na których masz większą moc, on by już się oddalił. Za to diesel nie może osiągać tak wysokiej prędkości maksymalnej. Turbo i inter już nie dają rady przy bardzo wysokich obrotach. Tutaj producent stosuje dłuższe przełożenia skrzyni, albo więcej biegów, tak, żeby przy wysokich prędkościach, obroty trzymały się jeszcze w zakresie, gdzie jest moc.
Diesele wolnossące cierpią, jak już napisałem - na brak mocy na wysokich obrotach. Dlatego fajnie się nimi jeździ po mieście, gdzie bardziej potrzebne jest przyspieszenie, niż prędkość maksymalna. Właściciele takich aut często narzekają na problemy przy wyprzedzaniu. Również moc max. jest w nich niska - dla 1.7D z astry I jest to chyba 55 - 60km. Jest to spowodowane niskim momentem na wysokich obrotach, czyli iloczyn tych wartości będzie również niski.
b) Silniki benzynowe - Mają one moc na wyższych obrotach, a na niskich słabo się toczą. Czyli wysoka moc na wysokich obrotach, a niska na niskich. Dlatego coraz częściej instaluje się kompresor - sprężarkę napędzaną niezależnie od prędkości silnika (w turbosprężarce, napędzanej spalinami, na wyższych obrotach silnika jest więcej spalin, więc jej obroty rosną). Kompresor podaje stałą ilość powietrza, przez co na niskich obrotach, jest duży przyrost mocy, po ciśnienie jest wyższe, ale na wysokich obrotach już zaczyna go brakować. Wobec czego, Kompresor dodaje mocy na niskich obrotach, ale odbiera jej część na wysokich.

Teraz można przejść do nowych samochodów. W ich silnikach montuje się wszystko. Inter daje więcej tlenu w powietrzu, turbo większą moc na wysokich obrotach, kompresor odpowiada za niskie. Poza tym zwiększa się stopień sprężania, daje 4 zawory na cylinder (większy przepływ gazów do / z komory spalania). Dlatego tak bardzo reklamowany silnik forda 1.0 ma 120KM, a nie 50, jak np stara fiesta. Silniki są bardziej wyżyłowane, ale ich trwałość jest mniejsza, a koszty napraw większe - te wszystkie bajery kosztują swoje. Ale w dziesiejszych czasach, nad producentami wisi tyle norm ekologicznych a klienci chcą dużej mocy i niskiego spalania. Dlatego montuje się tyle dodatków do silników.
BOLEKlodz
 
Posty: 326
Dołączył(a): środa 19 stycznia 2011, 17:11

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości