
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez x215 » piątek 10 sierpnia 2012, 18:19
przez rusel » piątek 10 sierpnia 2012, 18:27
przez x215 » piątek 10 sierpnia 2012, 18:49
przez rusel » piątek 10 sierpnia 2012, 20:31
przez x215 » piątek 10 sierpnia 2012, 20:46
przez ks-rider » piątek 10 sierpnia 2012, 20:54
rusel napisał(a):a co mialby dostac? czekolade z orzechami?
przez rusel » piątek 10 sierpnia 2012, 21:05
To już nawet nie chodzi o drzewa, tylko o niekompletne oznakowanie
przez x215 » piątek 10 sierpnia 2012, 21:18
ks-rider napisał(a):Tam czekolade ! Soczysty pocalunek wasatego pana sierzanta !![]()
Zlamany nakaz jazdy na wprost oraz zakaz skretu w lewo, za malo ?
rusel napisał(a):a to kazdy kierowca wie ile metrow ma stac znak od skrzyzowania? jezeli stoi zbyt daleko lub blisko to juz sie nie stosujemy?
przez szymon1977 » piątek 10 sierpnia 2012, 22:58
przez x215 » sobota 11 sierpnia 2012, 11:43
szymon1977 napisał(a):Prawo stanowi, że masz obowiązek stosować się do znaku.. Z punktu widzenia Kodeksu to wszystko w kwestii stosowania się do znaków..
szymon1977 napisał(a): Ale kierujący się nie zastosował. Pytanie dlaczego? Znak po lewej stoi za krzakiem i jest kompletnie niewidoczny. Zdjęcie z miejsca zdarzenia jako dowód..
szymon1977 napisał(a): No tak ale ma obowiązek stosować się także do znaku po prawej. Ale znaku po prawej... nie ma! W takiej sytuacji można uznać, że niezgodność oznakowania z "220" ..
szymon1977 napisał(a): Sama w sobie niezgodność oznakowania z "220" nie oznacza ani, że kierujący jest zwolniony z obowiązku stosowania się do znaku, ani że tego znaku nie jest w stanie zauważyć lub prawidłowo rozpoznać.
przez ks-rider » sobota 11 sierpnia 2012, 19:54
x215 napisał(a):D-3 to nie C-5, kwestia dyskusyjna to B-21 a w pewnym sensie jego brak z prawej strony w odległości do 50m przed skrzyżowaniem.
przez x215 » sobota 11 sierpnia 2012, 21:15
przez szymon1977 » niedziela 12 sierpnia 2012, 01:12
szymon1977 napisał(a):Sama w sobie niezgodność oznakowania z "220" nie oznacza ani, że kierujący jest zwolniony z obowiązku stosowania się do znaku, ani że tego znaku nie jest w stanie zauważyć lub prawidłowo rozpoznać.
Odzwierciedleniem mojej opinii jest brak w ustawie zapisów uzależniających obowiązek stosowanie się do znaków drogowych od ich zgodności z "220".x215 napisał(a):Nie rozumiem? To jest Twoja prywatna opinia czy możesz znaleźć jej odzwierciedlenie w ustawie.
Nie. Wystarczy, że jak zobaczysz znak i go rozpoznasz to się zgodnie z obowiązkiem do niego zastosujesz. A jak Twoim zdaniem jego odczytanie było dla Ciebie problemem zgłosisz do Zarządu Dróg, zgodność znaku z "220" to ich działka, a nie Twoja.x215 napisał(a):...czy ja mam znać aktualne ustawienie wszystkich znaków w kraju, żeby na wypadek ich braku lub zastosowania w sprzeczności z "220" wiedzieć o ich istnieniu lub prawomocności?
Morał z tego taki, że nie znając wyroku Sądu i wiedząc, że brak w ustawie zapisów uzależniających obowiązek stosowanie się do znaków drogowych od ich zgodności z "220" nie wiemy na jakiej podstawie kierowca został uniewinniony.x215 napisał(a):Sąd drugiej instancji, w myśl rozporządzenie, podważa wcześniejszy wyrok (tym samym kasując go) i kierowca nie płaci mandatu. Jaki z tego morał?
Przykładowo: trudno wymagać, abyś zastosował się do ograniczenia do 30 km/h jeżeli znak był umieszczony na patyku tyłem to Ciebie, oczywiście niezgodnie z "220". Ale z drugiej strony trudno byłoby Ci się wykręcić od płacenia mandatu, jeżeli znak umieszczony był pod kątem prostym do jezdni zamiast być w jej kierunku zwrócony o ściśle określony w "220" kąt, spełniając przy tym wszystkie pozostałe ustawowe wymogi. Więc jak widzisz znak to się do niego zastosuj zamiast zastanawiać się nad jego zgodnością z "220". Za historyjki o reklamach wyglądających jak znaki serdecznie dziękuję, to nieco inny temat.x215 napisał(a):Czy jeżeli ja nie zastosuje się do obowiązujących zakazów/nakazów bo znaki o nich stanowiące są; niewłaściwe, nieczytelne, niekompletne, niepełne etc. to ja w dalszym ciągu mam ich przestrzegać (skoro o ich istnieniu nie mam pojęcia).
przez lith » niedziela 12 sierpnia 2012, 09:27
przez x215 » niedziela 12 sierpnia 2012, 12:27
szymon1977 napisał(a):szymon1977 napisał(a):Sama w sobie niezgodność oznakowania z "220" nie oznacza ani, że kierujący jest zwolniony z obowiązku stosowania się do znaku, ani że tego znaku nie jest w stanie zauważyć lub prawidłowo rozpoznać.Odzwierciedleniem mojej opinii jest brak w ustawie zapisów uzależniających obowiązek stosowanie się do znaków drogowych od ich zgodności z "220".x215 napisał(a):Nie rozumiem? To jest Twoja prywatna opinia czy możesz znaleźć jej odzwierciedlenie w ustawie.
x215 napisał(a):...czy ja mam znać aktualne ustawienie wszystkich znaków w kraju, żeby na wypadek ich braku lub zastosowania w sprzeczności z "220" wiedzieć o ich istnieniu lub prawomocności?
szymon1977 napisał(a):Nie. Wystarczy, że jak zobaczysz znak i go rozpoznasz to się zgodnie z obowiązkiem do niego zastosujesz. A jak Twoim zdaniem jego odczytanie było dla Ciebie problemem zgłosisz do Zarządu Dróg, zgodność znaku z "220" to ich działka, a nie Twoja.
x215 napisał(a):Sąd drugiej instancji, w myśl rozporządzenie, podważa wcześniejszy wyrok (tym samym kasując go) i kierowca nie płaci mandatu. Jaki z tego morał?
szymon1977 napisał(a):Nie znając wyroku Sądu i wiedząc, że brak w ustawie zapisów uzależniających obowiązek stosowanie się do znaków drogowych od ich zgodności z "220" nie wiemy na jakiej podstawie kierowca został uniewinniony.
szymon1977 napisał(a):Za historyjki o reklamach wyglądających jak znaki serdecznie dziękuję, to nieco inny temat.