Korek przed światłami a omijanie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Korek przed światłami a omijanie

Postprzez zaglebiak » sobota 23 czerwca 2012, 23:29

Co powiecie o sytuacji, gdzie przed światłami jest kolumna samochodów aż do linii przerywanej, a jeden kierowca widząc, że z naprzeciwka nic nie jedzie omija (lub wyprzedza jadące bardzo wolno) samochody i skręca w lewo w drogę gruntową czy posesje, jeszcze na linii przerywanej z przeciwnego pasa (zamiast czekać aż dojedzie swoim pasem) ?
Przepisy skręcając nakazują zbliżenie się jak najbliżej lewej krawędzi. Manewr zgodny z przepisami czy nie ? Generalnie wszyscy tak robią
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez kg1956 » niedziela 24 czerwca 2012, 06:35

Do lewej krawędzi to na jednokierunkowej. Tu mamy dwukierunkową, więc do osi jezdni. Jeśli uznać korek za utrudnienie w ruchu (a moim zdaniem można uznać), to stanie w korku tak długo, aż będzie się na wysokości drogi, w którą chcemy skręcić jest w sprzeczności z art. 3.1. , ponieważ zaniechanie opisanego przez Ciebie manewru wydłużałoby korek.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez Cyberix » niedziela 24 czerwca 2012, 08:07

Śmiem twierdzić, iż jest to manewr niezgodny z przepisami, jednakże akceptowany przez innych kierowców i w większości przypadków przez policję. Nie powiedziałbym także, iż korek jest utrudnieniem ruchu, bo idąc tą drogą można by powyciągać równie dziwne fascynujące wnioski, w stylu cwaniactwo związane z omijaniem korka jest upłynnieniem ruchu, itd...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez BOReK » niedziela 24 czerwca 2012, 09:55

Czym jest więc zator na drodze jeśli nie utrudnieniem ruchu? Cytując Sapkowskiego - cnotą utraconą u źródła przez cycatą córkę młynarza? ;)

Jeżeli ktoś chce tylko skręcić do siebie w posesję, czy innymi słowy korek zasłania mu dojazd do bliskiego celu podróży to nie widzę problemu, o ile manewr nie powoduje zagrożenia. Omijanie korka w ramach "upłynniania", jeśli jest na to miejsce (np. kończący się pas) to również jest dobre zachowanie - w końcu pasem powinno się jechać do końca, a nie zostawiać 500m dobrej nawierzchni luzem "bo potem ktoś nie wpuści" i bo to "cwaniakowanie". Żadne cwaniakowanie tylko normalne zachowanie - widzę przed sobą pas to jadę, koniec jest dopiero gdzieś tam i wtedy się nim przejmę. Kierowca na pasie zajętym właśnie powinien wpuścić, korona mu z głowy nie spadnie bo:
- jeśli jest już blisko początku zatoru, to co mu robi za różnice jeden samochód?
- jeżeli przed nim stoi sto pojazdów, to co za różnica jeśli będzie stało sto jeden pojazdów?
A jakie są argumenty przeciw temu zachowaniu? Bo ktoś "kozaczy" i mu się nie należy? Do takich wniosków może dojść tylko sam cwaniak... Osobiście sam chętnie wpuszczam, chyba że trafi się taki co na chama drogę zajeżdża bez kierunkowskazu, to się wtedy rozmawia inaczej. Wpuszczam tym chętniej im ładniejszy samochód, bo potem mogę go sobie oglądać przez ten kwadrans do skrzyżowania.

Muszę stwierdzić, że ostatnio kierowcy są bardziej uprzejmi. W Warszawie i w Łodzi nie ma żadnego problemu z wjazdem na zawalony pas, dosłownie zawsze jak nie pierwszy z kolei, to choćby trzeci człowieka wpuści i wszystko się pięknie porusza. Wystarczy czasem pomyśleć o sobie, a czasem również o innych i naprawdę nikomu się od tego krzywda nie dzieje.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez szymon1977 » niedziela 24 czerwca 2012, 10:29

BOReK napisał(a):Czym jest więc zator na drodze jeśli nie utrudnieniem ruchu?
Może po prostu warunkiem ruchu?
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez BOReK » niedziela 24 czerwca 2012, 10:38

No niewątpliwie. Warunki ruchu dzielimy jednak na korzystne, których staramy się używać i niekorzystne, których unikamy albo im przeciwdziałamy myśląc, rzecz jasna, nie tylko o sobie. Inaczej jesteśmy biernymi cielętami, które życie prowadzi na rzeź. Banalna filozofia do stosowania nie tylko za kółkiem. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez szymon1977 » niedziela 24 czerwca 2012, 11:06

Filozofia owszem banalna. Jednak sytuację należy rozpatrzeć najpierw poprzez pryzmat przepisów. Zastanowić się nad sposobami wyjścia z sytuacji zgodnymi z przepisami. Te banalną filozofię należy zastosować do wybrania najlepszego sposobu wyjścia z sytuacji. Bo żadna filozofia nie pozwala na łamanie przepisów. Ani na interpretowanie przepisów niezgodne z ich treścią. A konkretny przepis mamy tutaj jeden:
Kodeks napisał(a):Art. 22.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
(...)
do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
Proszę bardzo. Dlaczego więc w tej sytuacji kierujący nie jest zobowiązany? Filozofia mnie nie interesuje. Ani społeczne przyzwolenie. Najpierw przepisy i ich rzeczowa interpretacja.
-----
BOReK napisał(a):Czym jest więc zator na drodze jeśli nie utrudnieniem ruchu?
szymon1977 napisał(a):Może po prostu warunkiem ruchu?
BOReK napisał(a):No niewątpliwie
A może ruchem samym w sobie? A kierujący omijając korek stwierdza, że nie będzie uczestniczył w tym ruchu tylko w jakimś innym, bo nie ma czasu na stosowanie się do przepisów, więc ten ruch mu nie odpowiada?
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez BOReK » niedziela 24 czerwca 2012, 11:21

Naprawdę jakiś przepis nakazuje nam stać w korku, jeśli taki występuje? Daaaaaaaamn :shock:
Chciałbym tez zauważyć, że właśnie nazwałeś bezruch ruchem posługując się nie językiem ustawy, a potocznym. Trochę mało logiczne posunięcie.

Równie dobrze można zastosować art. 23 ust. 1) i 2), ponieważ jest to zwykłe omijanie - dopóki gość nie dotrze do tej swojej uliczki. W samym artykule 22 z kolei, jeśli tak patrzysz przez pryzmat przepisów, nie napisano z której strony należy się zbliżyć do osi jezdni przy skręcie w lewo. Ja wiem że brzmię teraz jak troll i jest to jak najbardziej celowe, może da do myślenia.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez szymon1977 » niedziela 24 czerwca 2012, 11:31

BOReK napisał(a):Naprawdę jakiś przepis nakazuje nam stać w korku, jeśli taki występuje?
Nie. Przynajmniej ja takiego przepisu nie znam. A czy jakiś przepis zwalnia nas ze stosowania się do innych przepisów bo jest korek? Nie. Takiego przepisu także nie znam.
BOReK napisał(a):Chciałbym tez zauważyć, że właśnie nazwałeś bezruch ruchem posługując się nie językiem ustawy, a potocznym.
Nazwałem ruchu drogowy pojęciem z ustawy. Przypominam, że pojazdy będące w ruchu niekoniecznie muszą się poruszać.
BOReK napisał(a):Równie dobrze można zastosować art. 23 ust. 1) i 2), ponieważ jest to zwykłe omijanie
Niby można. Tylko niczego to nie zmienia wobec obowiązku wynikającego z Art.22.2.
BOReK napisał(a):W samym artykule 22 z kolei, jeśli tak patrzysz przez pryzmat przepisów, nie napisano z której strony należy się zbliżyć do osi jezdni przy skręcie w lewo.
Nie napisano. Ale to wynika z innych przepisów, z których Art.22.2. nas nie zwalnia.
-----
Pora iść do pracy, wieczorem tu wrócę. Liczę na konkrety. Jeżeli Art.22.2. nie obowiązuje to proszę wyjaśnić dlaczego.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez Cyberix » niedziela 24 czerwca 2012, 11:34

Pisząc o cwaniakowaniu nie miałem na myśli dojeżdżanie do końca kończącego się pasa (bo tak powinno się robić i tam wjeżdżać na zakładkę) ale np. przejeżdżanie przez bus pas i potem wciskanie się na skrzyżowaniu, ustawianie się na pasie tylko do skrętu i potem w ostatniej chwili wciskanie się na inny pas, zjeżdżanie na stacje paliw, przejazd przez stację i wyjazd 50 metrów dalej tylko po to aby ominąć 5 samochodów stojących w korku. To jest cwaniakowanie.

Pragnę zauważyć i wszelkie omijanie pojazdów w obrębie skrzyżowania jest dozwolone pod warunkiem, że nie wjedziemy na pas do ruchu w przeciwnym kierunku. A w tym przypadku mamy po prostu jazdę pod prąd.

Kilka razy widziałem już tak skręcających którzy się przeliczyli i pojawił się pojazd jadący swoim pasem. Co wtedy? Może zaczniecie teraz wyłuszczać jakieś wyssane z palca ideologie, że ten prawidłowo jadący powinien mu się cofnąć bo "pas jest już zajęty"?

I tak jak wspominałem wcześniej, w mojej ocenie manewr taki jest niezgodny z przepisami, np. przemyślanie wykonany nie stwarza jakiegoś wielkiego zagrożenia...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Korek przed światłami a omijanie

Postprzez BOReK » niedziela 24 czerwca 2012, 13:18

Co do cwaniakowania - :thumb2:, takie sformułowanie sytuacji popieram w 100%.

Co do samego omijania zaś to przypominam, że prawo o ruchu drogowym to nie prawo administracyjne. Jaki przepis zabrania nam ominąć te pojazdy? Zakładamy brak zagrożenia ruchu takim manewrem (nic nie jedzie z naprzeciwka), bo przy ryzyku to wiadomo że nie ma o czym dyskutować. Zakładaliśmy to od samego początku, myślę, że to dość oczywisty warunek.

Co masz na myśli Szymonie pisząc, że "niby można"? Przepisy albo się stosuje w konkretnej sytuacji albo nie, więc proszę o wyjaśnienie czemu nie można zinterpretować manewru jako omijania?

Zgoda, poruszamy się pod prąd. Jak się ktoś przed nami zatrzyma żeby przeczytać na szybko szyld sklepu, to przecież z ruchu się jeszcze nie wyłączył a ominąć go jak najbardziej możemy i tez poruszamy się pod prąd. Jako kogoś wyprzedzamy to nierzadko również poruszamy się pod prąd, często na dłuższym odcinku niż przy takim manewrze skrętu w posesję. Czym się to różni od wspomnianego manewru?

Notabene zobaczmy jak wygląda "nakaz jazdy po prawej stronie":
4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.

No to jedziemy tak blisko prawej krawędzi jak się da, bliżej już nie można bo są inne pojazdy. Nie mamy zakazu jazdy pod prąd, czy też lewym pasem na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej, bo wtedy wspomnianego pana czytającego szyld, zepsutego pojazdu , robotników nie dałoby się ominąć. Czym się kierowca czytający szyld różni od tych stojących na czerwonym? W obu przypadkach pojazdy są w ruchu i nie poruszają się.

szymon1977 napisał(a):Nazwałem ruchu drogowy pojęciem z ustawy.

Wspomniałeś o ruchu samym w sobie, ustawa obejmuje to nieco inaczej. Dzięki za doprecyzowanie, bo naprawdę można mieć wątpliwości.

Cyberix napisał(a):Pragnę zauważyć i wszelkie omijanie pojazdów w obrębie skrzyżowania

Skrzyżowanie jest jakieś 100m przed nami, więc trochę nie bardzo...
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 40 gości