Zawracanie pytanko.....

[RossoneriDevil]

Zastanawia mnie sytuacja którą miałem ostatnio.
Zawracamy sobie z pasa i przed sobą napotykamy linie ciągłą...czyli teoretycznie nie powinnismy jej przecinać ale kiedy będziemy kontynuować jazdę danym pasem to dalej będziemy na pasie do skrętu w lewo i będziemy tak jeżdzić w kółko....?!

[Cyberix]

Ta linia ciągła jest raczej po to, aby się ktoś pod prąd nie pakował na tej jednokierunkowej przełączce do zawracania. A poza tym są przerywane umożliwiające zajęcie stosownego pasa.

[RossoneriDevil]

No tak, są przerywane ale w momencie kiedy stoisz przy przerywanej to w sumie blokuje się wjazd na ten pas do ponownego zawrócenia (tak sobie pomyślałem)....
Czy przy tej ciągłej lini nie powinno być od strony zawracającego też lini przerywanej?

[lith]

W każdym razie tam gdzie jest ciągła to wg przepisów przejechać nie możesz. Dopiero za nią.

[RossoneriDevil]

może powinni postawić tam znak "stop" i było by po problemie....

[szymon1977]

Zawracamy sobie z pasa i przed sobą napotykamy linie ciągłą...czyli teoretycznie nie powinnismy jej przecinać...

Linii ciągłych nie tylko teoretycznie ale i praktycznie nie wolno nam przekraczać.

...ale kiedy będziemy kontynuować jazdę danym pasem to dalej będziemy na pasie do skrętu w lewo i będziemy tak jeżdzić w kółko....?!

Jeżeli będziemy kontynuować jazdę zgodnie z przepisami to tak. Chyba, że zgodnie z przepisami zmienimy zajmowany pas ruchu na odcinku, na którym linia ciągła zmienia się w przerywaną.

Ta linia ciągła jest raczej po to, aby się ktoś pod prąd nie pakował na tej jednokierunkowej przełączce do zawracania.

Linia ciągła jest i się do niej stosujemy bo nas obowiązuje. Nie zastanawiamy się po co ją tam drogowcy wymalowali bo to nie nasza rola na drodze.

Czy przy tej ciągłej lini nie powinno być od strony zawracającego też lini przerywanej?

Pomyliłeś forum. Zadaj pytanie na forum "drogowców" w dziale "malujemy znaki poziome" to otrzymasz odpowiedź... o ile takie forum znajdziesz. Skoro drogowcy malując na jakimś odcinku linię ciągłą zabronili nam zmienić zajmowany pas ruchu to widocznie mieli jakiś ku temu powód.

...może powinni postawić tam znak "stop" i było by po problemie....

Być może. A może powinni postawić A-7 (ustąp pierwszeństwa)? A może B-22 (zakaz skrętu w prawo)? Tylko czy było by po problemie - tego nie wiadomo. Nie wiadomo jaki problem drogowcy chcieli rozwiązać zabraniając zawracającemu zmiany zajmowanego pasa ruchu od razu po wyjeździe z przełączki. Być może żaden znak pionowy tego problemu by nie rozwiązał, a rozwiązała go właśnie P-2 (linia pojedyncza ciągła).
-----
RossoneriDevil: napisz teraz do czego zmierzasz. Czyżbyś szukał w przepisach zwolnienia z zakazu przejeżdżania przez linię ciągłą?

[daghda]

Zastanawia mnie sytuacja którą miałem ostatnio. (...) kiedy będziemy kontynuować jazdę danym pasem to dalej będziemy na pasie do skrętu w lewo i będziemy tak jeżdzić w kółko....?!

W czym problem jechać tak aby w odpowiednim momencie zmienić pas ruchu...? Ja tu problemu nie widzę i może się nie znam, ale prawie codziennie spotykam taki "problem": za długa linia ciągła, mało miejsca na zmianę pasa ruchu, duża ilość pojazdów... i od jakiegoś czasu robię taką zmianę dość płynnie. Wjeżdżasz względnie powoli, patrzysz czy nic nie jedzie i wio na inny pas.

[maryann]

Ale że jest błąd w oznakowaniu i strategii tego miejsca- to wątpliwości nie ma. No bo jak z dwóch pasów na przcince samochody mają się upchnąc na jednym? Oczywiście nie mówię że nie mogą. Tylko będzie rycie, klaksony- i na co to komu?

[lith]

Ale nikt normalny na przecince nie będzie się ustawiał w 2 rzędach skoro przy zjeździe przed przecinką jest 1 pas do zawracania i po zawracaniu można wjechać na 1 pas.

A moim skromnym zdaniem ta cała linia jest po to, że niby ten pas do lewoskrętu ma robić za coś jak pas włączania. Czy ma to sens... co prawda nie widzę skrzyżowania w szerszej perspektywie, ale dla mnie wątpliwy.

[kg1956]

(...)Linia ciągła jest i się do niej stosujemy bo nas obowiązuje. Nie zastanawiamy się po co ją tam drogowcy wymalowali bo to nie nasza rola na drodze.(...)

Szkoda, że się nie zastanawiacie po co drogowcy stawiają/malują znaki. My się zastanawiamy po co są postawione znaki i najczęściej wiemy po co, a w najgorszym przypadku domyślamy się.

(...)Pomyliłeś forum. Zadaj pytanie na forum "drogowców" w dziale "malujemy znaki poziome" to otrzymasz odpowiedź... o ile takie forum znajdziesz. Skoro drogowcy malując na jakimś odcinku linię ciągłą zabronili nam zmienić zajmowany pas ruchu to widocznie mieli jakiś ku temu powód.(...)

To nie jest Szymonie forum kabaretowe. To raczej Ty pomyliłeś forum... Forum jest merytoryczne i naprawdę nie widzę powodu by udzielać tak kpiących odpowiedzi. Dobrze natomiast kombinujesz, że drogowcy mieli powód.

...może powinni postawić tam znak "stop" i było by po problemie....

Być może. A może powinni postawić A-7 (ustąp pierwszeństwa)? A może B-22 (zakaz skrętu w prawo)? Tylko czy było by po problemie - tego nie wiadomo.(...)

Jak to nie wiadomo? Moim zdaniem doskonale wiadomo, że znaki te nie upoważniają do przejeżdżania linii ciągłej.

(...) Nie wiadomo jaki problem drogowcy chcieli rozwiązać zabraniając zawracającemu zmiany zajmowanego pasa ruchu od razu po wyjeździe z przełączki. (...)

Jak to nie wiadomo? A względy bezpieczeństwa? To nic innego jak pas włączania (jak napisał lith).

[scorpio44]

kiedy będziemy kontynuować jazdę danym pasem to dalej będziemy na pasie do skrętu w lewo i będziemy tak jeżdzić w kółko....?!

A co Ci broni zmienić potem pas na środkowy? Zresztą widać na obrazku, że jakby się postarać, to da radę skręcić od razu na środkowy bez naruszania linii ciągłej.

może powinni postawić tam znak "stop" i było by po problemie....

W którym miejscu i w jakim celu? Zupełnie nie zrozumiałem, po co miałby być ten "stop".

Ale nikt normalny na przecince nie będzie się ustawiał w 2 rzędach skoro przy zjeździe przed przecinką jest 1 pas do zawracania i po zawracaniu można wjechać na 1 pas.

Nie zmienia to jednak faktu, że rzeczywiście na samej przecince są chyba dwa niewyznaczone pasy ruchu i faktycznie problem, który poruszył maryann, może tutaj wystąpić.

[maryann]

Ale nikt normalny na przecince nie będzie się ustawiał w 2 rzędach skoro przy zjeździe przed przecinką jest 1 pas do zawracania i po zawracaniu można wjechać na 1 pas.

A po czym to poznać? Przecież zazwyczaj do przecinki prowadzi jeden pas, nawet jeśli tak jak ta, jest szeroka na dwa rzędy osobówek. I skąd mam wiedzieć , że za przecinką mam tylko jeden pas, gdy nie znam miejsca? Przy dużym ruchu miejsce trzeba szanowac i ustawiać się na całej powierzchni- w miarę możliwości- a nie na połowie wbrew możliwościom.

[kg1956]

A kto Wam zabrania ustawiać się w dwóch rzędach? Tylko potem trzeba będzie jakoś się zmieścić na tym jednym pasie. Moim zdaniem miejsce do zawracania zrobione jest bardzo dobrze i dobrze oznakowane. Nie zapominajcie, że czasem na drodze jedzie autobus, który także ma potrzebę zawrócić. Dlatego m.in. taki szeroki pas.

[Cyberix]

Nie zmienia to jednak faktu, że rzeczywiście na samej przecince są chyba dwa niewyznaczone pasy ruchu i faktycznie problem, który poruszył maryann, może tutaj wystąpić.

Hmm... czy krawężnik wyznacza pas ruchu? Przecież w mieście od strony krawężnika, nie ma malowanych linii krawędziowych wyznaczających pas ruchu. Zatem jeżeli krawężnik wyznacza pas ruchu (albo jego krawędź) to w tym wypadku mamy pas ruchu wyznaczony przez dwa krawężniki. To taka mała dygresja w stylu pewnego kolegi z forum

[daghda]

Ale że jest błąd w oznakowaniu i strategii tego miejsca- to wątpliwości nie ma. No bo jak z dwóch pasów na przcince samochody mają się upchnąc na jednym? Oczywiście nie mówię że nie mogą. Tylko będzie rycie, klaksony- i na co to komu?

Skąd pewność, że jest błąd w oznakowaniu? Nie twierdzę, że nie ma czegoś takiego - nie raz widziałem wykluczające się absurdy. Upychać się na przecince we dwóch? Fajnie, ale jeden drugiemu będzie zasłaniać... a ona szeroka jest też chyba po to, by się tam zmieściło coś więcej, niż osobówka. IMHO.

Ale nikt normalny na przecince nie będzie się ustawiał w 2 rzędach skoro przy zjeździe przed przecinką jest 1 pas do zawracania i po zawracaniu można wjechać na 1 pas.

A moim skromnym zdaniem ta cała linia jest po to, że niby ten pas do lewoskrętu ma robić za coś jak pas włączania. Czy ma to sens... co prawda nie widzę skrzyżowania w szerszej perspektywie, ale dla mnie wątpliwy.

Nikt normalny ale praktyka pokazuje, że jeden potrafi drugiemu wręcz wjechać do dupy, byleby się zmieścić. Też raczej skłaniam sie ku temu, że linia wymalowana jest tam celowo: by nikt nie skakał od razu na pozostałe pasy a wjechał na nie normalnie jak z "rozbiegówki".