
- rys.GIF (3.62 KiB) Przeglądane 2558 razy
Witam. Miałem mała stłuczek na parkingu. Chcąc wjechać na parking widziałem zaparkowane subaru wzdłuż parkingu. Kierowca zajmował trzy miejsca parkingowe. był ustawiony do wyjazdu podjechał do przodu co umożliwiło mi zajęcie jednego miejsca na parkingu. zaparkowałem auto zaciągnąłem ręczny chciałem już wychodzić. Kierowca z subaru cofnął i uderzy tylnym zderzakiem w bok mojej toyoty. i z pretensja ze wjechałem na parking a on jak cofał to mnie nie za uwarzył. Sam zadzwonił po policje . Przyjechali powiedzieli ze jego wina, nie przyjął mandatu i sprawa trafiła do sadu ...
jego pierwsza wersja tez była taka jak opisałem a potem ja nagle zmienił i powiedział ze jak wjeżdżałem to go zachaczylem. Po śladach widać miejscowe uderzenie w moim aucie bo gdybym tak zrobił jak mówił miałbym rysę przez pol samochodu...
Jestem ciekawy jak będzie to wyglądało na tej sprawie. Bo mam nadzieje ze to stanowczo jego wina ?? miał ktoś podobna sytuacje ?
Ostatnio zmieniony czwartek 07 czerwca 2012, 18:44 przez
cyna, łącznie zmieniany 1 raz