Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez Minor » czwartek 10 maja 2012, 16:44

No i niestety kolejny raz, 3 temat zakładany przeze mnie dotyczyć będzie relacji pieszy vs pojazd.
Przed dyskusją należało by się zapoznać z materiałem filmowych, który wyświetli się po naciśnięciu "VIDEO>>" na podanej stronie.

http://tnij.org/interwnecja

Co państwo sądzą? Bo ja się pogubiłem... tzn. osobiście mam nieodparte wrażenie, że kamera trochę przekłamuje, widzimy to co mamy zobaczyć, tak żeby wzbudzić współczucie itp. No bo przecież policja ma w zwyczaju z automatu przypisywać winę kierowcy, a tu jednak tego nie zrobiła. Sąd też nie ukarał kierowcy. I tak sobie gdybam, że jednak musiały być jakieś dowody w znacznej mierze wskazujące na winę chłopaka. Typu właśnie przebiegnięcie przez ulicę, o którym zresztą mówiła kierująca autem. Bo gdyby faktycznie przechodził tak jak to opisał, no to wątpliwości raczej nie mam... kierująca pojazdem winna, ale i policja wątpliwości by nie miała.

Ale jedna rzecz mi się nie podoba, podejście dzieciaka i mamy w stylu.. "No skoro człowiek jest ranny, to on jest poszkodowanym, a kierowca sprawcą... bo życie jest więcej wartę niż auto" - to jest takie bardzo płytkie myślenie jak dla mnie.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez Cyberix » czwartek 10 maja 2012, 21:34

Trudno powiedzieć, ktoś tam mówi, że był korek a nie było świadków? Tłumaczenie, że auto trafiło bokiem to żadne tłumaczenie policjanta. Brak śladów hamowania świadczy o tym, że kierująca nie zachowała szczególnej ostrożności. Nawet gdyby chłopak wbiegał to powinna zdążyć nacisnąć na hamulec. Niestety, bez świadków to ciężka sprawa... dlatego... od niedawna wyposażyłem auto w kamerkę :)
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez sankila » czwartek 10 maja 2012, 23:15

Na moje wyczucie, to policja ma rację. Trzeba impetu, żeby "ludziną" zgnieść blacharkę. Plus jeszcze ta pogruchotana noga - wygląda na to, że biegł, bo uderzenie poszło nisko i naprawdę mocno. W marszu prędzej by go obróciło wzdłuż samochodu niż wbiło w drzwi. Na moje wyczucie, to chciał się smyknąć przed pojazdem z lewej, tego z prawej nie zauważył.
Za biegiem przemawia też fakt, że chłopak podkreśla drugą połowę pasów, jako dowód, że nie wtargnął. Ani razu nie było "przecież nie biegłem, miała czas się zatrzymać".
Jedyne wyjście, to zrobić symulację - mając siłę uderzenia (na podstawie uszkodzeń auta) i masę ciała chłopaka, można obliczyć, z jaką prędkością się poruszał.

BTW - gdy 4 lata temu kupowałam swoją pierwszą kamerę - to było, łącznie z kartą pamięci, prawie 900 zł, konkretna suma i do przemyślenia. Teraz można kupić kamerkę za 125 zł w Tesco - żaden cud, ale wystarczy na podobną okoliczność. To chyba nie jest zabójcza kwota, za spokojna głowę podczas jazdy?
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez maryann » piątek 11 maja 2012, 08:45

"Jest wypadek, jest poszkodowany- a nie ma winnego?" ...
Fajna manipulacja. A po prawdzie powinno być tak: "Jest wypadek, są dwaj poszkodowani- a winny wskazany nie ten co chcę".
I kto mu powiedział, gdzie wyczytał, że wtargnąć można tylko z chodnika(art.14.1)? Ot, jak to ktoś lansował zwrot, ludowa mądrość.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez Cyberix » piątek 11 maja 2012, 09:28

maryann napisał(a):gdzie wyczytał, że wtargnąć można tylko z chodnika

Bo to jest logiczne. W terenie zabudowanych wchodzący pieszy z lewej strony na przejście de facto nie może wtargnąć bo kierujący jadący 50 km/h zdąży zahamować. To wynika z prędkości poruszania się pieszego oraz drogi hamowania pojazdu osobowego (mowa o uśrednionych wartościach statystycznych).

Sytuacja zmienia się, jeżeli pieszy WBIEGNIE na przejście. Wtedy będzie to wtargnięcie nawet jeśli będzie to kolejny pas. Nie bez powodu PoRD zakazuje biegania przez przejście i przejeżdżania wszelkimi pojazdami nawet rowerami.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez maryann » piątek 11 maja 2012, 10:25

Czyli nie wyczytał.
A myślał słabo, bo nie ma tam sugestii, że nie można wtargnąć tylko pod pod 'prawidłowo jadący pojazd'; i nie tylko mam na myśli respektowanie prędkości dopuszczalnej na tym odcinku ale i inne, np. o D6: "...Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem jest obowiązany zmniejszyć prędkość(...)". Może nie zdjął nogi z gazu?- to co, lezę?Od tego są gały, że coś więcej niż pasy widziały!
Czego kierowca nie zrobił to jedno, a czego nie chciał, a czego nie mógł- udowodnić trudno, bo nie było odgłosów ani śladów hamowania- a skąd takie mają być od samochodu z ABSem? Za to bez wątpliwości widać, że pieszy na samochód wlazł.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez Cyberix » piątek 11 maja 2012, 10:50

Ja wam podam przykład z życia wzięty.

Obrazek
http://zapodaj.net/images/1180bd91b0d1.png

Auta jadą na zielonym. Na przejście dla pieszych z prawej strony wjeżdża rozpędzone dziecko na rowerze, wyjeżdżające zza budynku. Kierujący SUVem jadący lewym pasem zdążył nacisnąć na hamulec i odbić kierownicą w lewo w wyniku czego rower trafia w prawy bok auta. Liczni świadkowie zgromadzeni na przystanku potwierdzają powyższą wersję. Za wypadek odpowiedzialne dziecko (jak się potem okazało, drugie dziecko biegło za rowerem). Gdyby kierujący nie odbił w lewo dziecko centralnie wylądowałoby na masce...

Do czego zmierzam. Otóż wydaje mi się mało prawdopodobne aby kierowca zachowujący szczególną ostrożność w obliczu skrzyżowania i przejścia dla pieszych był na tyle zaskoczony wtargnięciem na przejście pieszego, który przechodzi czy nawet przebiega cały jeden pas, aby nie zdążył podjąć jakiejkolwiek próby uniknięcie potrącenia!
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez Minor » piątek 11 maja 2012, 12:00

Ale nie można, ustalać winy na podstawie tego czy udało się uniknąć wypadku czy nie. Jeżeli kierowcy się uda, to chwała mu za to... Jeżeli nie, to nie może być winny tylko dlatego, że mu się nie udało.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez mk61 » piątek 11 maja 2012, 12:16

Cyberix napisał(a):Do czego zmierzam. Otóż wydaje mi się mało prawdopodobne aby kierowca zachowujący szczególną ostrożność w obliczu skrzyżowania i przejścia dla pieszych był na tyle zaskoczony wtargnięciem na przejście pieszego, który przechodzi czy nawet przebiega cały jeden pas, aby nie zdążył podjąć jakiejkolwiek próby uniknięcie potrącenia!

A z drugiej strony? Samochód dojeżdżający do przejścia ma obowiązek spodziewać się pieszego, a pieszy samochodu na jezdni już nie?

Gdyby pieszy przechodził, to nie byłoby bocznych uszkodzeń samochodu. Aby tak uszkodzić nogę samochód musiałby uderzyć przodem. Pieszy idący raczej by sobie tak nogi nie załatwił. Gdyby samochód idącego uderzył bokiem, to raczej przejechałby mu po stopie. Jeśli nie to, to pieszy by dostał lusterkiem w rękę plus mógłby dostać jeszcze kołem po stopie. Jednak po uderzeniu lusterkiem raczej ludzkim odruchem jest się wycofać, choć jeden krok. A i nawet przejazd po stopie nie jest straszny. Raczej nic by się nie stało, poza możliwym chwilowym spuchnięciem stopy.
Brak śladów hamowania według mnie działa jeszcze bardziej na niekorzyść pieszego/korzyść kierującej. Widocznie jechała z taką prędkością, że przy hamowaniu nie był wymagany pisk opon, ani ślady. Opony miały dobrą przyczepność i pani bez jakiegoś szczególnego problemu opanowała samochód.
Jeśli dzieciak mówi, że był korek, to dlaczego się pchał bez wychylenia? Dlaczego nie ma świadków? Wychodzi na to, że albo jest idiotą, albo... jest idiotą. Kolejny argument na to, że jednak biegł i nie patrzył.
Jeszcze jedno:
Cyberix napisał(a):Kierujący SUVem jadący lewym pasem zdążył nacisnąć na hamulec i odbić kierownicą w lewo w wyniku czego rower trafia w prawy bok auta.

Sprawność wzrokowo-ruchowa. Element badany na badaniach psychomotorycznych. Jedni mają lepszą, inni gorszą. I i tak większość może jeździć. Poza tym, dla kategorii B takie badania nie są wymagane, więc równie "dobrze" pani mogła się zatrzymać 2 kilometry dalej i według prawa to nie powinno być czynnikiem na potwierdzenie jej winy. Twój SUV wykazał się dobrą sprawnością wzrokowo-ruchową i ogólnie rozumianą "przytomnością". Sam staram się obserwować wszystko wokół, ale czasem nie uda się przewidzieć wszystkiego. Nie rozumiem, co chcesz przez to pokazać. SUV powinien dostać medal za uratowanie życia, ale nie może być wyznacznikiem dla każdego kierowcy, bo winnym jest tylko i wyłącznie dzieciak. Kierowca wyświadczył przysługę dzieciakowi ofiarując mu jeszcze jakiś czas na tym świecie.

Wnioski: Dzieciak sam nie wie, co się stało. Albo inaczej. Wie dobrze, ale kombinuje i mówi to, co mamusia podpowie. W przedszkolu (na które się powoływał) uczą patrzenia, czy coś jedzie, ale uczą też, że nie przebiega się przez przejście dla pieszych. Skoro on nie widział samochodu, to jakim cudem w niego uderzył, a samochód nawet nie zostawił śladów? Dalej... Mama robi za kiepskiego adwokata. Sama nie zna przepisów, tylko od razu wmawia, że synuś niewinny, bo na przejściu nie może mu się nic stać. Na miejscu kierującej już bym inaczej zagrał. Sama wyszła z tematem, że dadzą 1500zł i sprawa załatwiona. Jeśli synuś nie potrafi przechodzić, to już bym ich podliczył na fabrycznie nowych częściach i serwisie w ASO. Policja też albo dała dupy, albo tylko udawała przed kamerą. Jak można dać się przekrzyczeć babie, która nie była na miejscu zdarzenia, a która najwięcej gada? Jak można dać się sprowokować kamerze i się "zaciąć" i próbować zapomnieć o sprawie? Policjanci powinni ustalić, że dzieciak był sprawcą, lub, że kierująca była sprawczynią i dziękuję, koniec dyskusji. A nie motać się, bo synuś płacze, mama krzyczy i dzwoni po kamerę, a kierująca pewna swoich czynów ma problem, bo ma na głowie sprawę sądową, kiedy nic nie zrobiła.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez maryann » piątek 11 maja 2012, 12:44

Minor napisał(a):Ale nie można, ustalać winy na podstawie tego czy udało się uniknąć wypadku czy nie. Jeżeli kierowcy się uda, to chwała mu za to... Jeżeli nie, to nie może być winny tylko dlatego, że mu się nie udało.
Piękny świat! Już nie raz o tym pisałem.
Wtedy np. każdy pijany kierujący powinien jednakowo trafiać pod sąd, bez względu na to czy spowodował wypadek, wjechał w płot, jest sprawcą kolizji albo sprawnie dojechał do domu czy kogoś zabił! Ale nie- za każdym razem ocena jest inna i tak samo tu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez Cyberix » piątek 11 maja 2012, 13:19

mk61 napisał(a):Policjanci powinni ustalić, że dzieciak był sprawcą, lub, że kierująca była sprawczynią i dziękuję, koniec dyskusji.

I z tym się zgadzam w 100%. W tym artykule był biedny synek, biedna mama i arogancka kierująca samochodem. I większość ludzi po oglądnięciu czegoś takiego już ma wyrobione zdanie. A tak naprawdę nikogo nie interesowało jaki był prawdziwy przebieg tego zdarzenia drogowego. Zabrakło wyjaśnienia np:
pieszy wbiegł na przejścia w sposób uniemożliwiający reakcje kierującej...
pieszy wbiegł na przejście ale kierujące nie zachowała szczególnej ostrożności i nie próbowała uniknąć potrącenia...
pieszy wszedł na przejście a kierująca go nie zauważyła...
pieszy wszedł na przejście, kierująca go widziała ale pomyślała, że się zatrzyma...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez lejce » piątek 11 maja 2012, 20:53

Cyberix napisał(a):
mk61 napisał(a):Policjanci powinni ustalić, że dzieciak był sprawcą, lub, że kierująca była sprawczynią i dziękuję, koniec dyskusji.

I z tym się zgadzam w 100%. W tym artykule był biedny synek, biedna mama i arogancka kierująca samochodem. I większość ludzi po oglądnięciu czegoś takiego już ma wyrobione zdanie. A tak naprawdę nikogo nie interesowało jaki był prawdziwy przebieg tego zdarzenia drogowego. Zabrakło wyjaśnienia np:
pieszy wbiegł na przejścia w sposób uniemożliwiający reakcje kierującej...
pieszy wbiegł na przejście ale kierujące nie zachowała szczególnej ostrożności i nie próbowała uniknąć potrącenia...
pieszy wszedł na przejście a kierująca go nie zauważyła...
pieszy wszedł na przejście, kierująca go widziała ale pomyślała, że się zatrzyma...


mówisz biedny synek i biedna mama?
nie życzę Ci takiej sytuacji, żebyś miał pogruchotaną nogę lub żeby miało ją Twoje dziecko...

to na wstępie.

jeśli chodzi o tą sytuację to nie wiem, nie widziałem dowodów, nie czytałem protokołu z miejsca wypadku, nie ocenię tej sytuacji, nie będę gdybał... ale wiem jedno...

w naszym pięknym kraju, a zwłaszcza w mniejszych miasteczkach policja pracuje dla statystyk. Bardzo wygodnie jest im nie wyznaczyć winnego ( oskarżamy chłopaka, wiadomo że sąd go uniewinni i sprawa zostanie zamknięta. Gdyby oskarżono kierującego fordem fiestą sprawa by się ciągnęła duużo dłużej, a policja nie mogła by odchaczyć kolejnej zamkniętej sprawy, a po co im taki problem?)

dziwi mnie Wasza jednostronność drodzy forumowicze.
pozdrawiam
lejce
 
Posty: 34
Dołączył(a): czwartek 03 maja 2012, 13:41

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez Minor » piątek 11 maja 2012, 21:10

Ten temat powstał dlatego, aby jednostronności nie było. A obraz, który przedstawił Polsat w swoim programie jest wybitnie jednostronny. Pominięto cały aspekt prawny i dowodowy. Skupiono się tylko na cierpieniu dziecka i to ma być korony dowód w sprawie. Rozumiesz o co chodzi?
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez lejce » piątek 11 maja 2012, 21:20

rozumiem, to oczywiste, że tv polsat przedstawia tą sytuację w taki sposób (to przyciąga widzów - różne opinie i dyskusja) dziwi mnie jednostronność skoro nikt nie widział dowodów.
lejce
 
Posty: 34
Dołączył(a): czwartek 03 maja 2012, 13:41

Re: Interwenecja - "Pieszy staranował auto"

Postprzez anglik26 » piątek 11 maja 2012, 21:55

mk61 napisał(a):A z drugiej strony? Samochód dojeżdżający do przejścia ma obowiązek spodziewać się pieszego, a pieszy samochodu na jezdni już nie?


ano nie, bo w Polsce uczy się od małego, że pieszy w okolicach przejścia to święta krowa z Pendżabu i zawsze i wszędzie ma 'pierwszeństwo'. Taki drobiazg, że owszem, ma, ale dopiero gdy na pasach się już znalazł, nie wtargnąwszy przy tym pod nadjeżdżający pojazd, tzw. szarego zjadacza chleba nie interesuje (zazwyczaj), co zresztą widać każdego dnia.

A nie motać się, bo synuś płacze, mama krzyczy i dzwoni po kamerę, a kierująca pewna swoich czynów ma problem, bo ma na głowie sprawę sądową, kiedy nic nie zrobiła.


Tak to jest kiedy prawo i rozum zastępuje się uczuciami i odczuciami, na zasadzie 'bo dziecko ucierpiało'. Jak było głupie/nieuważne (edit: zakładając wersję, że wbiegło na tę jezdnię/pas) , to ucierpiało. Używanie rozumu (oczywiście w mniejszym zakresie niż osoby dorosłe) ma już siedmiolatek.
anglik26
 
Posty: 19
Dołączył(a): niedziela 12 lutego 2012, 15:03

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 37 gości