kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez sankila » czwartek 03 maja 2012, 17:30

BlueDevil napisał(a):takim samy brakiem ostrożności wykazał się drugi kierowca, nawet jeśli miał pierwszeństwo nie zauważył ze auto po jego prawej nie zamierza mu ustąpić??
Nie takim samym - w przeciwieństwie do zielonego, żółty miał znak i nie miał żadnych podstaw przypuszczać, że zielony go nie ma.
Jest rzeczą naturalną, że zbliżając się do skrzyżowania kierowca "szuka" znaków, określających pierwszeństwo. Cudów nie ma, widział, że z innych stron są znaki, więc tym bardziej powinien zauważyć "zgięty patyk" na swojej drodze, a przejeżdżając obok zobaczyłby rownież tarczę. Ponadto widział, że żółty jedzie pełna para, co powinno również dać mu do myślenia.
Wracając do meritum: mandat przyjąć czy nie przyjąć - zależy od tego, za co go dostał. Jeśli za niezastosowanie sie do znaków, to jak najbardzie odmówić; jeśli dostał za niezachowanie ostrożności - to jej nie zachował.
Natomiast ma pełne prawo zaskarżyć drogowców o zaniedbanie i zażądać naprawienia szkód, z tego wynikłych - począwszy od kosztów naprawy samochodu, do pokrycia strat na zniżkach OC i zadośćuczynienia za straty moralne (na to ostatnie specjalnie bym nie liczyła :wink: ). Z policyjnym protokołem, potwierdzającym nieczytelnosć znaku, ma spore szanse na sensowna kwotę.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez kopan » czwartek 03 maja 2012, 17:58

Sytuacja jest prosta.
Strony konfliktu są cztery: jeden i drugi kierujący, zarządca drogi no i ten co znak przekręcił.
Kto winny też proste:
Kto za to odpowiada – wszyscy zainteresowani wiedzą, tylko dlaczego policjanci pomimo że wiedzą szukają i to wyłącznie wśród kierujących ?? ?? :hmm: :wow:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez rusel » czwartek 03 maja 2012, 19:48

jezeli mozna uniknac zdarzenia to wina jest oczywista, drogowka wezwana -mandat wystawiony, reszta przed sądem zgodnie z obowiazujacym prawem, a nie prawem policji
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez kopan » czwartek 03 maja 2012, 19:57

Zdarzenia zawsze można uniknąć, wystarczy sie skradać do skrzyżowania z prędkością 5 km/h.
Mandat wystawiony to znaczy że przyjęty - w sądzie nie ma co szukać.
Koniec sprawy.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez BlueDevil » czwartek 03 maja 2012, 20:31

jak narazie kopan jest najbliższy sedna sprawy
mandat nie był nawet wystawiony i tak bd nie przyjęty bo bd za... nieustąpienie pierwszeństwa i spowodowanie kolizji
policja zaczęła przebąkiwać coś że winna jest osoba co przekręciła znak, trzeba by ja znaleźć... a kto jest od szukania??
do tego zarządca drogi, jeśli nie potrafi upilnować by znak nie był przekręcany, niech umieszcza go tak zęby nie był dostępny, dodatkowe zaniedbania w oznakowaniu tej drogi są bezsporne
a co tekstów o ostrożnościach to już pisałem, to nie argument bo dotyczy każdego z uczestników zdarzenia,a to czy ktoś widział pojazd rozpędzony czy nie zależy od indywidualnej zdolności oceny
Avatar użytkownika
BlueDevil
 
Posty: 462
Dołączył(a): środa 13 stycznia 2010, 23:42
Lokalizacja: Miasto Jedno Na Sto

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez szymon1977 » piątek 04 maja 2012, 01:35

Hmmm... Czyli co? Kierujący pojazdem zielonym został zwolniony z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa przejazdu? A skoro zielony nie miał obowiązku ustąpić pierwszeństwa przejazdu, to czy oznacza to, że żółty pomimo poruszania się drogą oznakowaną jako droga z pierwszeństwem przejazdu miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa zielonemu? A może obaj mieli pierwszeństwo, czy może obaj mieli obowiązek ustąpić pierwszeństwa? Na jakiej podstawie? Dlatego, że kierujący pojazdem zielonym nie zorientował się, że jest na skrzyżowaniu? Czy z obowiązku zwalnia go może fakt, że choć zorientował się, że jest na skrzyżowaniu, to nie przyszło mu do głowy rozejrzeć się za znakami określającymi pierwszeństwo przejazdu? Odpowiem sam sobie, to wszystko to bzdury. Kierujący pojazdem zielonym poruszał się drogą oznakowaną jako droga podporządkowana, miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu żółtemu. W kwestii określenia pierwszeństwa przejazdu to wszystko. Może mieć co najwyżej pretensje do drogowców, za niedbałe oznakowanie skrzyżowania. Polecam jednak poczytać "220", zwracając uwagę na słowa typu "powinien", a okaże się, że oznakowanie nie było aż tak tragiczne, jak opisał to kolega BlueDevil.

Moim zdaniem policja słusznie "zaproponowała" mandat kierującemu pojazdem zielony za spowodowanie kolizji. Miał obowiązek ustąpić pierwszeństwo przejazdu i tego nie zrobił. Nie ustąpił bo uniemożliwiło mu to oznakowanie, czy nie ustąpił bo jest gapa? Wydaje mi się, że częściowo winę w tej sytuacji ponoszą drogowcy, ale kierującego pojazdem zielonym całkowicie uniewinnić się nie uda.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez maryann » piątek 04 maja 2012, 09:32

BlueDevil napisał(a):brak znakow ustalajacych pierwszenstwo, wolna prawa strona
Pokaż link do tego miejsca. Bo teoretycznie ze schematu tak to wygląda, ale z opisu wynika, że on nawet tej prawej strony nie sprawdził, tylko jechał przekonany o swoim pierwszeństwie, nawet gdyby z prawej też coś jechało. A skąd? Bo doskonale ocenił widocznośc w prawo(cuda się zdażają), a nie dostrzegł znaku STOP? Ewenement!.
W końcu skrzyżowania równorzędne z praktyki można uznać- nie istnieją i żaden choć trochę doświadczony i rozgarnięty kierowca nie widząc znaku nie zakłada, że powinien być A5, tylko że wandale tu byli- i uważa!
Tak więc całe tłumaczenie pod sytuację- dla policji, dla sądu- za grosz poczucia rzeczywistości.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez lith » piątek 04 maja 2012, 09:42

Tyle, że jadąc z pierwszeństwem na większości skrzyżowań nie ma przed d1, czyli jak nie ma znaku to jest norma- dalej na pierwszeństwie. Żeby było chociaż równorzędne musiałoby być d2.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez maryann » piątek 04 maja 2012, 09:57

Otóż to- i tak właśnie pomyślał zielony(? już mi się kolory mylą...)! I niech nikt nie pitoli, że uznał to skrzyżowanie za równorzędne, a nawet sprwdził prawą!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez lith » piątek 04 maja 2012, 09:59

I według mnie jeżeli nic nie odwoływało pierwszeństwa, a była to do tej pory droga z pierwszeństwem to miał pełne prawo tak pomyśleć.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez BlueDevil » piątek 04 maja 2012, 10:38

szymon1977 napisał(a): zwracając uwagę na słowa typu "powinien", a okaże się, że oznakowanie nie było aż tak tragiczne, jak opisał to kolega BlueDevil.


oznakowanie było bardziej niż tragiczne, przed znakiem STOP na drodze o prędkości 90km/h obowiązkowy znak A7 z tabliczka podającą dokładną odległość do znaku B20

maryann napisał(a): A skąd? Bo doskonale ocenił widocznośc w prawo(cuda się zdażają), a nie dostrzegł znaku STOP? Ewenement!.


obróconą wzdłuż osi jezdni tarcze znaku widać dopiero może 5-10m od skrzyżowania, to ze z prawej nic nie dojeżdża widać doskonale.

lith napisał(a):Tyle, że jadąc z pierwszeństwem na większości skrzyżowań nie ma przed d1, czyli jak nie ma znaku to jest norma- dalej na pierwszeństwie


i to jest bardzo celna uwaga, kolega słusznie pisze ze większość dróg nie ma D2, to już było nieraz poruszane, bark znaku oznacza że jestem na drodze z pierwszeństwem, a to ze wolna była prawa to tylko dodatkowa okoliczność

sankila napisał(a):Natomiast ma pełne prawo zaskarżyć drogowców o zaniedbanie i zażądać naprawienia szkód, z tego wynikłych - począwszy od kosztów naprawy samochodu, do pokrycia strat na zniżkach OC i zadośćuczynienia za straty moralne (na to ostatnie specjalnie bym nie liczyła ). Z policyjnym protokołem, potwierdzającym nieczytelnosć znaku, ma spore szanse na sensowna kwotę.


tez tak uważam

ja tu nikogo nie bronie sprawa do sadu i tyle, to jak narazie tylko kolizja
zastawiam mnie jedynie co gdyby taki pojazd zielony jadąc 90, 100km/h wjechał w bok auta na drodze z pierwszeństwem... i ktoś by zginał
jak wtedy oceniono by udział zarządcy drogi w tym zdarzeniu
Avatar użytkownika
BlueDevil
 
Posty: 462
Dołączył(a): środa 13 stycznia 2010, 23:42
Lokalizacja: Miasto Jedno Na Sto

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez maryann » piątek 04 maja 2012, 11:10

BlueDevil napisał(a):a to ze wolna była prawa to tylko dodatkowa okoliczność
Jaka dodatkowa? Albo ocenił skrzyżowanie na równorzędne i jest to kluczowa okoliczność, albo uznał regulowanie pierwszeństwa i jest to czynność nieistotna- małopomocna, trochę szkodliwa- w sumie zbędna. Skoro info o prawej jednak pada jako "dodatkowe", tzn., że gość kręci i po fakcie chce jak najwięcej ugrać. To już rozumiem.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez szymon1977 » piątek 04 maja 2012, 11:36

BlueDevil napisał(a):oznakowanie było bardziej niż tragiczne, przed znakiem STOP na drodze o prędkości 90km/h obowiązkowy znak A7 z tabliczka podającą dokładną odległość do znaku B20
Ja znalazłem tylko zapis mówiący, że powinien być A-7.
BlueDevil napisał(a):ze większość dróg nie ma D2, to już było nieraz poruszane, bark znaku oznacza że jestem na drodze z pierwszeństwem
Na terenie niezabudowanym nie stosuje się znaku D-1, a co za tym idzie znaku D-2 odwołującego pierwszeństwo nadane przez D-1 (poza opisanym w "220" szczególnym przypadkiem, z którym w "naszej sytuacji nie mamy do czynienia). Skoro się nie stosuje to brak znaku D-2 na terenie niezabudowanym oznacza... nic i nie jest podstawą do wyciągnięcia przez kierującego jakiegokolwiek wniosku.
lith napisał(a): według mnie jeżeli nic nie odwoływało pierwszeństwa, a była to do tej pory droga z pierwszeństwem to miał pełne prawo tak pomyśleć.
Może według Ciebie, ale formalnie kierujący pojazdem zielonym nie miał ku temu żadnych podstaw.
-----
"Brak" (gdyby się kierujący lepiej rozejrzał, to znaki jednak by zauważył) jakiegokolwiek znaku ustalającego pierwszeństwo przed skrzyżowaniem (no chyba, że kierujący nie zauważył, że dojeżdża do skrzyżowania) lub ostrzegającego o skrzyżowaniu dróg równorzędnych a przy tym nadjeżdżający z lewej strony z niezmienną prędkością pojazd (o ile kierujący w ogóle go zauważył) powinien kierującemu pojazdem zielonym co najwyżej dać do myślenia, nie uprawnia natomiast w żaden sposób do bezmyślnego przejeżdżania w przez skrzyżowanie z prędkością 90 km/h. Nie można tego bezmyślnie robić nawet jeżeli na skrzyżowaniu mamy pierwszeństwo przejazdu, a co dopiero w tak niejednoznacznej sytuacji.
-----
Poza obszarem zabudowanym nie stosuje się znaków D-1/D-2 tylko A-6a do A-6c, łącznie z odpowiednim oznakowaniem A-7 lub B-20. Przed skrzyżowaniem równorzędnym natomiast stosuje się A-5. Itd., itp. Polecam poczytać "220" przed wzięciem udziału w dyskusji i zwłaszcza na co dzień nie wymaganie od drogowców czegoś, do czego nie są zobowiązani.

Przypominam także, że pierwszeństwo przejazdu to jeszcze nie obowiązek przejechania przez skrzyżowanie jako pierwszy, to tylko prawo. Nawet jeżeli zielony miałby pierwszeństwo jego obowiązkiem zgodnie z Art.3.1. jest uniknięcie kolizji. A w tej sytuacji tego pierwszeństwa nie miał, nie maił także podstaw, aby błędnie stwierdzić, że je ma.
-----
Jak dla mnie decyzja kierującego pojazdem zielonym o przejechaniu przez skrzyżowanie z prędkością 90 km/h była błędna i oparta na nieznajomości zasad znakowania skrzyżowań, co więcej niezgodna z obowiązkiem nałożonym przez Art.3.1. i to właśnie ta decyzja była bezpośrednią przyczyną kolizji. Gdyby kierujący pojazdem zielonym choć troszkę pomyślał do kolizji by nie doszło. Oczywiście drogowcy powinni przemyśleć istniejące oznakowanie i rozważyć uzupełnienie poprzedzającym znakiem A-7 i odpowiednimi znakami poziomymi, a dowcipniś, który znak przekręcił powinien zostać za swój uczynek srogo ukarany.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez kopan » piątek 04 maja 2012, 20:08

szymon1977 napisał(a):
lith napisał(a): według mnie jeżeli nic nie odwoływało pierwszeństwa, a była to do tej pory droga z pierwszeństwem to miał pełne prawo tak pomyśleć.
Może według Ciebie, ale formalnie kierujący pojazdem zielonym nie miał ku temu żadnych podstaw.

To podaj te formalne podstawy które by go upoważniały do jazdy. :spoko:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: kolizja drogowa na zle oznakowanej drodze

Postprzez BlueDevil » niedziela 06 maja 2012, 22:55

maryann napisał(a):Jaka dodatkowa? Albo ocenił skrzyżowanie na równorzędne i jest to kluczowa okoliczność, albo uznał regulowanie pierwszeństwa i jest to czynność nieistotna- małopomocna, trochę szkodliwa- w sumie zbędna. Skoro info o prawej jednak pada jako "dodatkowe", tzn., że gość kręci i po fakcie chce jak najwięcej ugrać. To już rozumiem.



o prawą wolną pytała policja chcąc w jakiś sposób zastraszyć kierowce zielonego auta że nie widząc znaków powinien zastosować regule prawej ręki, jednak szybko okazało się ze to pojazd żółty był z lewej mając zielony po prawej

szymon1977 napisał(a):Ja znalazłem tylko zapis mówiący, że powinien być A-7.


a jednak... dla mnie to jest najważniejsze uchybienie w oznakowaniu

nie pasuje mi ciągle powoływanie się na art 3.1 i ten cały bełkot o ostrożności i zaufaniu,jak dla mnie można to obrócić w druga stronę i z każdego niewinnego kierującego zrobić współwinnego każdej kolizji, sam napisałeś:

szymon1977 napisał(a):Nie można tego bezmyślnie robić nawet jeżeli na skrzyżowaniu mamy pierwszeństwo przejazdu, a co dopiero w tak niejednoznacznej sytuacji


szymon1977 napisał(a): a dowcipniś, który znak przekręcił powinien zostać za swój uczynek srogo ukarany.


to na pewno, nie wyobrażam sobie gdyby ktoś zginał na tym skrzyżowaniu przez taki dowcip
Avatar użytkownika
BlueDevil
 
Posty: 462
Dołączył(a): środa 13 stycznia 2010, 23:42
Lokalizacja: Miasto Jedno Na Sto

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości