Kto winny? Potrącenie pieszej.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez Minor » piątek 27 kwietnia 2012, 11:15

Dwa dni temu, byłem świadkiem potrącenie, uspokajam że, pieszej nic się nie stało, kierowca zdążył wyhamować praktycznie do 0 i tylko przewiózł dziewczynę z 1m na masce.

Ale, sytuacja wygląda tak:
Obrazek
Kierowca zielony, zawraca. Piesza niebieska czeka aż będzie pusto. Kierowca czerwony jedzie przede mną jakieś 20m. Wszyscy prędkością dopuszczalną.

I teraz jak widać na obrazku, kierowca zielony, po zawróceniu postanawia przepuścić pieszą, piesza wchodzi na jezdnię, i w tej chwili kierowca czerwony już hamował, bo zagapiłem się na pieszą i mało mu w dupę nie wjechałem. Czyli hamował zanim weszła. Niestety nie zatrzymał się przed przejściem, a idealnie na, potrącając pieszą... która swoją drogą, była chyba nie przytomna, skoro dwa samochody hamują z piskiem a nawet nie spojrzała co się dzieję.

No i tak sobie myślę czyja to wina? Policja mówi, że tylko i wyłącznie wina kierowcy czerwonego. Mi się przypomina, ten program z Krakowa i podobna sytuacja, gdzie była mowa o wymuszeniu w takiej sytuacji. Bo kierowca w pojeździe zielonym zmusił do gwałtownego hamowania tego w czerwonym, głównie tym ze wyjechał z tej uliczki. Policjant mnie wyśmiewa i twierdzi, że nie można wymusić pierwszeństwa, na kimś kto jedzie innym pasem. Z racji że chciałem, aby kierowca zielony został jednak ukarany... bo moim zdaniem wykazał się głupotą, może i to nie jego wina, ale sam zachęcił pieszą do wejścia na jezdnię. Mówię że, kierowca zawracał nieprawidłowo, bo jechał pod prąd. Policja odpowiada, że to nie miało nic do rzeczy. Kierowca czerwony 500zł + chyba 10pkt, kierowca w zielony, nic. Piesza do domu poszła, pogotowie stwierdziło, że wszystko z nią ok.

Jakieś pomysły? Pewnie i czerwony jest winny, bo szczególna ostrożność itp... Ale czy aby tylko on jeden?
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez volve » piątek 27 kwietnia 2012, 11:30

Bo kierowca w pojeździe zielonym zmusił do gwałtownego hamowania tego w czerwonym, głównie tym ze wyjechał z tej uliczki. Policjant mnie wyśmiewa i twierdzi, że nie można wymusić pierwszeństwa, na kimś kto jedzie innym pasem.


Skoro czerwony jechał innym pasem, to nie zmusił go do gwałtownego hamowania. Policja ma rację. Swoją drogą kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożność przed przejściem. Wcześniej nie widział, że ktoś stoi na przejściu ? Tak trudno jest się zatrzymać i przepuścić ? Dodatkowo jak widać zielony się zatrzymał, piesza zdążyła dojść do połowy pasów i dopiero nadjechał czerwony. Jeśli nie przebiegała przez pasy, to znaczy, że zielony już chwilę stał przed tym przejściem, czyli czerwony chciał wyprzedzić na przejściu dla pieszych.
Czyli podsumowując policja słusznie dała mandat. Polecam przejechać się na zachód, choćby do Niemiec i zobaczyć jak tam wygląda zachowanie kierowców przed przejściami dla pieszych.
Avatar użytkownika
volve
 
Posty: 180
Dołączył(a): środa 21 września 2005, 16:10
Lokalizacja: Szczecin

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez kopan » piątek 27 kwietnia 2012, 11:36

Tak wygląda znajomość przepisów u policjantów.
Dobrze piszesz zielony nie ustąpił pierwszeństwa czerwonemu.
Czerwony powinien dostać medal za wzorowe zachowanie.
Policjanci na dokształt.
A jak się upierali że winny czerwony to należało odmówić przyjęcia mandatu.
Sąd policjantom by wyjaśnił co w prawie zapisane.

Skoro czerwony jechał innym pasem, to nie zmusił go do gwałtownego hamowania. Policja ma rację.

To dlaczego czerwony hamował i to ile wlezie ??
Dobrze że czerwonym kierował łebski człowiek, bo jakby był to policjant to dziewczynę by .....
Człowieku zielony wrobił pojazd czerwony w omijanie przed przejściem.
Czerwony , bo zna przepisy i był świadom zagrożenia hamował ile wlezie.
Człowieku zachowanie zielonego doprowadziło do gwałtownego hamowania czerwonego.
To jest to nieustąpienie pierwszeństwa !!!!
Ostatnio zmieniony piątek 27 kwietnia 2012, 12:00 przez kopan, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez lith » piątek 27 kwietnia 2012, 11:51

@volve
Nie porównuj do do innych państw, bo w Polsce to pieszy dopóki nie wejdzie na jezdnię to pierwszeństwa nie ma i nikt nie ma obowiązku go przepuszczać, ani mieć pretensji w stylu 'że jakby go przepuścił to by mu nie wszedł pod koła'. Jeżeli czerwony zaczął hamować gwałtownie już w momencie wejścia dziewczyny na przejście, a nie był w stanie się zatrzymać to według mnie winna jest piesza, bo:

Art. 14.Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,



Ewentualnie jak samochód w wyraźny sposób nie zachował szczególnej ostrożności to powinien mieć dołożoną współwinę... ale jakby nie zachował to by jej nie przewiózł metr tylko z dziewczyny nie byłoby co zbierać.

Ja bym żadnego mandatu na miejscu czerwonego nie przyjął. Tylko zamiast skupić się na zielonym imo trzeba było skupić się na pieszej.

Zawsze można powiedzieć, że można było jechać wolniej to by do niczego nie doszło... można było też z domu nie wyjeżdżać. To akurat żadne tłumaczenie.

Z tym wymuszeniem przez zielonego to dyskusyjna sprawa. To znaczy to, że był na innym pasie nie oznacza, żę nei mógł wymusic, ale akurat według mnie tutaj zielony nie wymusił... najwyżej 'zachęcił' pieszą do wymuszenia. Ale pieszej nikt tam siła nie wpychał, swój rozum powinna mieć i imo to ona powinna być winną, bo 'się posłuchała zielonego'.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez szerszon » piątek 27 kwietnia 2012, 12:06

Piesza wymusiła na czerwonym ? dobrze rozumiem linię obrony ? :hmm:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez lith » piątek 27 kwietnia 2012, 12:14

Złamała Art 14. i wtargnęła prosto pod nadjeżdżający pojazd.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez szerszon » piątek 27 kwietnia 2012, 12:42

Przecież juz była na przejściu... Nie zrobiła tego z chodnika....
A że czerwony został troche "wrobiony" to fakt, ale nie wiem , czy to jest tak duża okoliczność łagodząca....
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez Minor » piątek 27 kwietnia 2012, 12:43

Ja sam nie wiem co mam myśleć, z jednej strony mamy tą "szczególną ostrożność" i można pod to podpiąć wszystko, łącznie z tym że nie jechał 20 na 50... a przecież mógł by nie?

Problem wynikał z różnicy prędkości, zielony jechał powoli, czerwony w momencie gdy zielony jechał był daleko, za skrzyżowaniem. I nie przypuszczał że zielony się zatrzyma... Składając do kupy czas w jakim zielony się dotaczał do przejścia, czasy reakcji itp, robi nam się dość mało miejsca na zatrzymanie pojazdu.

Facet czerwony musiał hamować, jeszcze przed wejściem pieszej... Po prostu widziałem jak się do niego zbliżyłem momentalnie, gdy piesza weszła na przejście... A ja od razu do oporu hamulec wcisnąłem, bo miałem wątpliwości czy ja się dam radę zatrzymać.

Ja winię zielonego... za głupotę. Chyba najbardziej za to. I szkoda mi kierowcy czerwonego, bo on nic nie mógł zrobić więcej.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez szerszon » piątek 27 kwietnia 2012, 12:47

Ja nie widze problemu-PdP oznaczone,a w dyspozycji znaku D-6 jest tam coś jednak napisane..
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez kopan » piątek 27 kwietnia 2012, 12:53

Tu nie decyduje głupota, a nieustąpienie pierwszeństwa przez pojazd zielony pojazdowi czerwonemu i oczywiście Tobie - przy zawracaniu.
Mało tego zielony załatwił dla czerwonego niedoszłą ofiarę wypadku.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez Cyberix » piątek 27 kwietnia 2012, 13:54

Jasne, Bogu ducha winny jest zielony. A niby czego jest winny? Facet zawracał i robił to zgodnie z przepisami (a nie pod prąd jak ktoś wcześniej napisał), trzymając się lewej krawędzi. Pełno jest takich skrzyżowań, gdzie właśnie w ten sposób się zawraca. Podczas zawracania nie wymusił pierwszeństwa na czerwonym, wjechał sobie na wolny pas. Lecimy dalej, zawracanie składało się z dwóch lewoskrętów, skręcił w lewo i znowu w lewo. A co robi kierowca skręcający w lewo (lub w prawo)? USTĘPUJE PIERWSZEŃSTWA pieszemu chcącemu przejść przez przejście dla pieszych na drodze poprzecznej!. Zatem kierowca zielony prawidłowo ustąpił pierwszeństwa pieszej! Czy piesza jest winna? O wtargnięciu można by powiedzieć gdyby postawiła nogę prosto przed maskę samochodu, ale ona przeszła cały jeden pas! O ile nie biegła było to około 2 sekundy. Kierujący czerwonym widząc stojącą pieszą i zatrzymującego się zielonego mógł się spodziewać, iż pieszy wejdzie. Zatem... wg. mnie winny czerwony.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez Minor » piątek 27 kwietnia 2012, 14:03

Oczywiście że nie mógł tak zawracać! Powinien do prawej dojechać, bo ten kawałek jest dwukierunkowy... I ja tak napisałem, bo irytują mnie głąby które na tej "masie" tego typu miejsc zawracają w ten sposób, powodując że ja jadąc na wprost, czy nawet skręcając w lewo... muszę akrobacje czynić, żeby delikwenta ominąć. Tam nie ma światłe, że jak on zawraca to już nikt inny po tym kawałku jechał nie będzie.

Z resztą nie dyskutuję, bo sam nie wiem co o tym myśleć.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez szerszon » piątek 27 kwietnia 2012, 14:23

i sie robi wielotematycznie...
a dlaczego nie mógł tak zawracać ?
Przeszkadzał tym komuś ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez Cyberix » piątek 27 kwietnia 2012, 14:59

Zawsze mnie zastanawia dlaczego niektórzy twierdzą, że nie może tak zawracać. Zastanówcie się wtedy, po jakiego grzyba organizator ruchu, robiłby takie zaokrąglone wysepki?
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Kto winny? Potrącenie pieszej.

Postprzez lith » piątek 27 kwietnia 2012, 15:01

No i co, że były to 2s? To już nie bezpośrednio przed skoro pojazd nie mógł wyhamować? Czym innym jest wejście bezpośrednio przed pojazd jadący 10 km/h, a czym innym bezpośrednio przed pojazd jadący 100 km/h. Jeżeli samochód jest zmuszony do gwałtownego/awaryjnego hamowania... albo wręcz jak tutaj nie jest wstanie się zatrzymać to jest to ewidentnie wejście bezpośrednio przed.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości