Witam,
Mialem wypadek - wjechalem z długa metalowa belkę - ponad 20-sto metrowa, szerokosci 30 cm ktora firma transportowala z jednej strony jezdni na druga, po jednej stronie asekurowal ja człowiek w kamizelce, a po drugiej na poboczu byla koparka do ktorej byla przyczepiona ta belka, zero oznakowania, belka nieoznakowana, na filmie widac ze dopiero na kilkanascie metrow przed nia zaczynam hamowac, bo nie widzialem jej wczesniej - ciezko cos takiego zauwazyc. Stwierdzono ze jak ktos asekurowal ja z jednej strony w kamizelce to nie musi byc oznakowana, wszyscy mowia ze to bzdura. Mam pytanie czy jest jakis przepis ze jak z jednej strony pracownik trzyma ładunek tego typu to nie musi byc on oznakowany. Dodam ze człowiek asekurujacy byl po drugiej stronie ulicy i mialem wolna droge ( teoretycznie ) bo mialem w poprzek drogi belke ktora dostrzeglem dopiero na kilkanascie metrow przed uderzeniem, pora poranna, niebo zachmurzone itd. Zero znakow ze jest budowa, ze sa roboty na drodze , zero ograniczenia predkosci, jechalem z dozwolona predkoscia.
z gory dziekuje za odpowiedzi.
Pozdr