Nie jestem zadowolony z instruktora...

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez Geoff » czwartek 02 lutego 2012, 19:44

Witam

Pochodzę z niewielkiego miasta - zaledwie 40 tysięcznego. Nigdy wcześniej nie miałem styczności z samochodem. Nie ma u nas wielu ośrodków szkolenia kierowców. Na moje nieszczęście wybrałem jeden z ośrodków, który jest takim "mini-ośrodkiem". Instruktor jest tam tylko jeden, cały interes należy do niego. Obecnie mam przejechane 18 godzin.

Z początku wydawał mi się "ok", wprowadzał "kumpelską" atmosferę, ale to tylko pozory. Widać, że gościowi zależało tylko na mojej kasie, którą już z resztą zainkasował w całości. Tak naprawdę niczego mnie nie nauczył, nie ma żadnych zdolności pedagogicznych - nie umie przekazać wiedzy.

Być może, to ze mną coś jest nie tak, ale sami oceńcie:

-Czy normalną sytuacją jest, że nie ma w ogóle wykładów, żadnej teorii? Bo u niego tak jest. Byłem raptem na dwóch wykładach, łącznie trwało to MOŻE 4 godz. Dostałem tylko płytę z testami na prawko i to wszystko. Teorii uczę się z internetu.

- Koleś siedzi tylko w aucie i nawiguje. Nic od siebie nie doda, niczego nie wytłumaczy. Popełnię jakąś gafę to nie powie, co mam zrobić żeby było lepiej, tylko wali focha i jedziemy dalej. Jedyne co można od niego usłyszeć to "na światełkach w lewo", "zjedz na lewy pas", "tutaj zawrócisz" itp.

- Takie rzeczy jak płynne ruszanie żeby nie szarpało wozem, nauczyłem się od wujka. Instruktor mówił tylko żeby nie puszczać zbyt szybko sprzęgła. I niby ok, ale to jest ogólnik, który nic mi nie dał. Żeby nie wujek w życiu bym się nie dowiedział o pół sprzęgle i samochód chyba wiecznie by mi żabkował.

-Na pierwszej lekcji pokazał jak się zmienia biegi. Wiadomo, nie zapamiętałem od razu. Uczyłem się metodą prób i błędów. Czasem wychodziło, innym razem nie. Widzi, że czasem mi nie zawsze wskoczy odpowiedni bieg, więc zamiast skorygować moje błędy na spokojnie on się oburza i jest zdenerwowany że mu skrzynię biegów rozwalę. Wiem, w którą stronę kierować dzwignią przy zmianie biegów, ale robię to najprawdopodobniej zbyt siłowo i zle układam dłoń na gałce. Dlatggo czasem wskakują mi nie te co trzeba np zamiast trójki jedynka

-Czy normalne jest, że po przejechaniu 18 godzin, nie miałem jeszcze placu: nie ćwiczyłem łuku, parkowania itp ?

-Na początku jazdy były częstsze, np 2 razy na tydzień. Teraz mam jazdy raz na dwa tygodnie i to niecałe dwie godziny, gość sobie robi przerwy itp. Więc ja się pytam, jak mam opanować auto, skoro mam z nim styczność tak rzadko, jak mam je "poczuć" To jest jakaś kpina.

- Instruktor wielce zdziwiony, że tak słabo mi idzie. Niczego mnie nie nauczył, a jego słowa motywujące to jedynie "tragedia, Łukasz".


-Jechałem z dwoma jego kursantami. Każdy z nich miał mieć egzamin za tydzień. Jedna dziewczyna powtarzala ok dwadzieścia razy parkowanie tylne. Za każdym razem robiła to zle i za prawie każdym razem jej gasł. Drugi kursant , sytuacja analogiczna - problemy z parkowaniem i gaśnięcie silnika, która wykluczyłaby pozytywne zaliczenie egzaminu. Czuje, że zdawalność jego kursantów jest niska o czym świadczą powyższe historyjki, które przytoczyłem.

- Raz jedyny pokazał mi wszystkie światła i raz podnieśliśmy maskę. Zostało mi 12 godzin, egzamin mam pierwszego marca a w ogóle nie wiem co do czego służy pod maską. Nie przerobił tego ze mną (tylko na pierwszej lekcji - ogólnikowo i szybko, tgak więc już zapomniałem).


Moim zdaniem gość jest bezczelny. Szkoda, że z tak opóznionym zapłonem zacząłem na niego reagować. Wziął kasę i zadowolony. Pewnie będę musiał wykupić dodatkowe jazdy w jakimś bardziej renomowanym ośrodku.


Chyba, że sytuacje, które przytoczyłem są normalne a to ja po prostu sobie nie radzę.


Pozdrawiam
Geoff
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2012, 19:02

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez Daanek » czwartek 02 lutego 2012, 21:06

Gość najwyraźniej leci w kulki. Ja myślę, że co do teorii to skazany jesteś na siebie, bo nie ma sensu się ujadać z Twoim instruktorem. Masz się z czego uczyć? Jeśli nie to pewnie jest tu wiele osób, które wiedzą gdzie znaleźć teorie w necie, a jeśli nie, to daj znać może uda mi się coś znaleźć.
Co do obsługi auta, to powiem Ci, że mimo mojego rewelacyjnego instruktora, sprawe świateł omawianą miałam na 1 zajęciach a to co pod maską + przypomnienie świateł, w 26 h przed egzaminem. Więc ze spokojem, egzaminatorzy nie wymagają żadnej skomplikowanej wiedzy na ten temat, a jeśli się niepokoisz to wejdź na youtube i poszukaj filmików z obsługi auta, którym będziesz zdawał-sama to zastosowałam :)

Uważam też, że Ty będąc klientem, możesz zwrócić mu uwagę na to, że nie daje Ci konkretnych wskazówek co do jazdy i chciałbyś by to się zmieniło. Masz do tego prawo!
Jeśli jednak nadal nic nie wskórasz, to spróbuj wycisnąc z tego gościa maximum, a potem jak wystarczy Ci czasu przed egz., idź na kilka godzin do innego ośrodka pojeździć.

Napisz tylko z jakiego miasta jesteś, to kluczowe by któs mógłby Ci polecić ew. inny ośrodek.
Pzdr, D :)
'Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.'
Avatar użytkownika
Daanek
 
Posty: 38
Dołączył(a): wtorek 10 stycznia 2012, 12:57

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez Geoff » czwartek 02 lutego 2012, 21:30

Daanek napisał(a):Gość najwyraźniej leci w kulki. Ja myślę, że co do teorii to skazany jesteś na siebie, bo nie ma sensu się ujadać z Twoim instruktorem. Masz się z czego uczyć? Jeśli nie to pewnie jest tu wiele osób, które wiedzą gdzie znaleźć teorie w necie, a jeśli nie, to daj znać może uda mi się coś znaleźć.
Co do obsługi auta, to powiem Ci, że mimo mojego rewelacyjnego instruktora, sprawe świateł omawianą miałam na 1 zajęciach a to co pod maską + przypomnienie świateł, w 26 h przed egzaminem. Więc ze spokojem, egzaminatorzy nie wymagają żadnej skomplikowanej wiedzy na ten temat, a jeśli się niepokoisz to wejdź na youtube i poszukaj filmików z obsługi auta, którym będziesz zdawał-sama to zastosowałam :)

Uważam też, że Ty będąc klientem, możesz zwrócić mu uwagę na to, że nie daje Ci konkretnych wskazówek co do jazdy i chciałbyś by to się zmieniło. Masz do tego prawo!
Jeśli jednak nadal nic nie wskórasz, to spróbuj wycisnąc z tego gościa maximum, a potem jak wystarczy Ci czasu przed egz., idź na kilka godzin do innego ośrodka pojeździć.

Napisz tylko z jakiego miasta jesteś, to kluczowe by któs mógłby Ci polecić ew. inny ośrodek.
Pzdr, D :)


Cześć, Daanek! (Danko? :wink: )

Niestety nie mam się z czego uczyć :( Dostałem od gościa tylko płytkę z krótkim filmem instruktażowym i testami kategorii B, co mam "wkuć" na pamięć. I to w zasadzie wszystko. Koleś jest bez ambicji, nie robi testów wewnętrznych i niczego nie wymaga. Ja tego prawka nie chcę zdobyć na zasadzie przypadku, tylko rzeczywiście coś umieć - w końcu prowadzenie auta to ogromna odpowiedzialność.

Mało tego, kiedy przejechałem 16 godzin koleś zapisał mnie już na egzamin! Mam go za miesiąc i do tego czasu instruktor przejezdzi ze mną resztą jazd. Najpierw twierdzi, że tragedia a w połowie kursu zapisuje mnie na egzamin :shock: W zasadzie stracę przez idiotę 134 zł, bo wiadomo, że z jego podejściem nie zdam za pierwszym razem.

A kiedy już skończę kurs u tego typa i przypuśćmy nie zdam egzaminu, to mogę wykupić dodatkowe jazdy w jakimś innym ośrodku? Bo znam inny, bardziej renomowany. Dowiedziałem się o nim po fakcie.

Też martwi mnie to, że nie robiłem jeszcze żadnego łuku, jazdy pod górkę itp - zero placu. W sumie nie dziwie się, że jego kursanci maja problem ze zawracaniem "na trzy" albo parkowaniem skoro on robi to z nimi pod koniec.


Jeżeli to pomoże to jestem z Mławy - województwo mazowieckie.

Pozdrawiam:)
Geoff
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2012, 19:02

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez Daanek » czwartek 02 lutego 2012, 21:39

Jasne, że możesz iść do innego ośrodka na dodatkowe godziny.
Co do teorii to spróbuje poszukać, jeśli znajdę, wyślę prywatną wiad.
Jedyne co możesz zrobić to poprosić go by zabrał Cię na łuk i tyle. Postaw się troszkę i daj mu do zrozumienia, że wymagasz czegoś.
'Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.'
Avatar użytkownika
Daanek
 
Posty: 38
Dołączył(a): wtorek 10 stycznia 2012, 12:57

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez Geoff » czwartek 02 lutego 2012, 21:45

Racja. Do tej pory nie wiele się stawiałem, bo jednak miałem cichą nadzieję, że on wie co robi. Po prostu postępuje tak z każdym kursantem. Powiem mu co myślę bo ta sytuacja zaczyna mnie już męczyć.

Jeżeli znajdziesz jakieś materiały z teorii to będę bardzo wdzięczny. Dzięki za pomoc!
Geoff
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2012, 19:02

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez lith » czwartek 02 lutego 2012, 21:59

A podpsałeś na karcie, że przejeździłeś 30h? BO inaczej nie mógł Cię zapisać. Jezeli podpisałeś to kasy raczej nie odzyskasz i trzymaj kciuki, zebys w ogóle to wyjeździł, bo oficjalnie to już wyjeździłeś, więc może Cię olać czy nie zdążyć do egzaminu tych 30h przeprowadzić. jeżeli nie podpisałes wszystkich jazd to za te niepodpisane spokojnie możesz zażądać zwrotu kasy, zebrać zabawki i iść do innego osk.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez Geoff » czwartek 02 lutego 2012, 22:11

Niestety - podpisałem. Wiem, głupota straszna. Zapisałem się na kurs w momencie, kiedy miały wejść nowe przepisy i żeby zdawać na starych zasadach stwierdził, że muszę podpisać kartę. Następnie zapisał mnie na egzamin dzięki czemu miałem zdawać starym systemem. Nowymi zasadami bardzo mnie straszył, więc się zgodziłem na jego propozycję. Wiadomo co się stało pózniej - nowe przepisy nie weszły a ja sobie pluję w brodę :/
Geoff
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2012, 19:02

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez szerszon » czwartek 02 lutego 2012, 22:32

Jak to u mnie wyglada:
Plac-łuk, górka ok 10h
parkowania- ok 20h
zawracanie na tzw 3 na 1h- ledwo kursant zacznie ruszać- swietne ćwiczenie na wyczucie sprzęgła.
Od 1h, od samego poczatku nie pomagam sprzegłem.
gasnięcie kończy sie na 3-4 h, pózniej juz sporadycznie.
aby zmniejszyc ryzyko oblania juz teraz , jutro, na Twoim miejscu oprócz normalnych kursowych jazd brałbym doszkalające w innym osk.
Egzaminator sie trafił...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez oskinstruktor » sobota 04 lutego 2012, 00:54

Ile płaciłeś za ten kurs?
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez Geoff » sobota 04 lutego 2012, 15:03

Zapłaciłem dosyć standardowo a więc 1200 zł. Niestety czuje się tak, jak bym spuścił tą kasę w klozecie. No, ale mogę mieć pretensję tylko do siebie - pozwoliłem sobie wejść na głowę.

Skoro koleś zapisał mnie na kurs to jak to wcześniej już ktoś wspomniał oficjalnie mam "zaliczoną teorię i przejechane 30 h". Czy w takiej sytuacji, kiedy zostało mi jeszcze u niego 12 h jazd, mogę iść do innego ośrodka i wykupić sobie np 10 dodatkowych godzin ? Wtedy bym jezdził zarówno z tym feralnym instruktorem jak i z instruktorami z innego ośrodka. Tak więc w tygodniu przypadałoby mi sporo jazd i na pewno lepiej bym się przygotował na egzamin.


Czy żeby pójśc do innego ośrodka i wykupić dodatkowe jazdy muszę dysponować jakimś dokumentem świadczącym o tym, że jezdziłem już wcześniej u tego typa?
Geoff
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2012, 19:02

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez ella » sobota 04 lutego 2012, 15:20

mogę iść do innego ośrodka i wykupić sobie np 10 dodatkowych godzin ?

Możesz, kurs masz "niby"skończony, więc dokupujesz sobie jazdy doszkalające.

Czy żeby pójśc do innego ośrodka i wykupić dodatkowe jazdy muszę dysponować jakimś dokumentem świadczącym o tym, że jezdziłem już wcześniej u tego typa?

Nie, możesz pokazać że masz kartę z zapisu na egzamin. Chyba, że ci jej nie dał.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez Geoff » sobota 04 lutego 2012, 16:19

Właśnie on mi nic nie dawał. Pójdę do nowego ośrodka i się zapytam o te godziny, jeżeli będą chcieli jakiś papier to mój obecny instruktor będzie musiał mi go wydać.
Geoff
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2012, 19:02

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez sebestia » sobota 04 lutego 2012, 22:17

Mialem podobna sytuacje, facet tylko wydawal polecenia, nic wiecej a jak zrobilem jakis blad to mial do mnie pretensje. Koleś w czasie nauki załtawiał swoje prywatne sprawy jezdzil do swoich rodzicow po roznych sklepach, zakupy zanosil do domu, normalnie kpiny. Nie zdalem na poczatku 2 razy pozniej nie mialem juz pieniedzy i zrobilem sobie przerwe pol roku. Po pól roku wykupilem kilka godzin u innego instruktora ktory mial juz przygotowanie pedagoiczne bo byl nauczycielm w szkole podstawowej. Facet mi wszystko idealnie wytlumaczyl omawail ze mna moje bledy nie zalatwial swoich prywatnych spraw w czasie kursu. Zdalem za drugim razem bo za pierwszym nie zuwazyem pieszego ktory wszedl mi na pasy:D Teraz juz wiem ze nie wolno brac pierwszego leszpego,lepiej sie troche porozgladac, popytac ludzi.
sebestia
 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek 13 stycznia 2012, 20:48

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez Geoff » niedziela 05 lutego 2012, 15:13

Nie wiem skąd biorą się tacy "instruktorzy". Mi osobiście byłoby aż głupio wziąć od kogoś 1200 zł i tak podchodzić do sprawy. Nie wystarczy dobrze jezdzić, żeby zostać instruktorem nauki jazdy. Jeżeli ja go zawodzę jako kierowca, to on mnie zawodzi na całej linii jako nauczyciel - tragedia. Poza tym te jego "chachmęcenie" , wcześniejsze zapisy na egzamin, praktycznie brak wykładów (już nie wymagam całych 30 h, ale były aby dwa wykłady). Dziwne jest też to, że facet nie martwi się w ogóle o opinię jaką mogą mu wystawić jego klienci. Ja gościa nie polecę nawet największemu wrogowi :wink:
Geoff
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2012, 19:02

Re: Nie jestem zadowolony z instruktora...

Postprzez reassor » czwartek 16 lutego 2012, 01:22

z tego co ja pamiętam ja żadnej umowy nie podpisywałem i wybrałem ośrodek gdzie mogłem płacić na bieżąco za to co już przejechałem.
jedyny dokument jaki podpisałem to było podanie o wydanie prawa jazdy (to z miejscem na fotkę etc)

zapłaciłem w sumie 1300zł i cały kurs trwał dokładnie miesiąc 2 weekendy wykładów ( to miałem obcykane w 80% i skorygowałem swoją wiedzę) i potem jazdy praktycznie codziennie. cena? 1300zł

ale szczerze mówiąc nigdy nie widziałem tak cierpliwego i oddanego człowieka - po prostu najpierw poczytałem w necie i dopiero podejmowałem decyzję.

Większość znajomych albo opiniodawców ma kontakt tylko z jednym ośrodkiem i uważam, że to jest błąd ponieważ jak porównać coś z niczym.

Co do całej sprawy to może powienieneś to zgłosić do rzecznika praw konsumenta? (nie wiem jak się to odbywa)

przykro mi nie wiem jak Ci pomóc.
Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane :) (Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Avatar użytkownika
reassor
 
Posty: 225
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 18:54
Lokalizacja: Tychy


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości