Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez maryann » środa 01 lutego 2012, 15:11
przez ringus1 » środa 01 lutego 2012, 15:25
Bo rondo turbinowe (akurat w tym przypadku) niejako "ucina" pas skrajny zewnętrzny na każdym wlocie. Ale poza tą jedną zmianą pasa za każdym razem, cały czas jechał możliwie blisko zewnętrznego pasa. I to odróżnia rondo turbinowe od klasycznego, de facto nic więcej.szerszon napisał(a)::) ringusie
1.Autor, gdyby mógł to by sie trzymał zewnętrznego. Z jakiego to innego powodu co chwila zmieniał pasy ?
I dlatego drogowcy coraz częściej wprowadzają takie usprawnienia, właśnie ze względu na ograniczenie ilości miejsc kolizyjnych.szerszon napisał(a):2. Na rondzie turbinowym w zasadzie nie powinna zdarzyć sie sytuacja z pierwszego postu.
jest mniej punktów kolizyjnych i ludziska są niejako z urzędu przymuszani do właściwego zachowania.
To tak jakbyś wątpił w ograniczenia prędkości. Jak jest to jest i już. Będziesz się spierał z kimś, że mandatu nie powinieneś dostać, bo ktoś postawił złe ograniczenie?szerszon napisał(a):3. Chetnie zobaczyłbym rondo na "zywo". czy tam w ogóle jest sens umieszczania A-7 i C-12.
Na podstawie filmiku ciezko wydać jednoznaczna decyzję.
A ja jeszcze raz zaznaczam, że C-12+A-7 ma inne rozwinięcie w przepisach niż samo A-7.szerszon napisał(a):4. jak to jaki, a raczej jakie ?![]()
Rozciąganie ronda, rozwijanie ronda- wszystko w celu kombinowania jak tu zdeprecjonować A-7, który jest jak byk przy wjezdzie na skrzyzowanie-klasyczne-zaznaczam, a nie turbinowe.
przez szymon1977 » środa 01 lutego 2012, 19:06
Zgodnie z przepisami, jak na każdym innym skrzyżowaniu. Choć zdaję sobie sprawę, że z Twoim niezrozumieniem przepisów może to się wydawać niewykonalne.szerszon napisał(a):Jak zachowasz sie na "rondzie" gdzie od wlotu do wlotu są dwa kilometry?
Tak. Kierujący nie ma innej możliwości ocenić czy skrzyżowanie jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym niż na podstawie umieszczonego na wlocie C-12. Pomijam oczywiście przypadki typu C-12 umieszczone przed zwykłym skrzyżowaniem i inne kurioza.szerszon napisał(a):czy będzie to rondem tylko dlatego ,ze stoi C-12 ?
Kierujący wjeżdżający - kierujący będący w trakcie wjeżdżania. I póki tego nie pojmiesz, nie ma szansy na jakiekolwiek porozumienie.170 napisał(a):2. Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie.
Tak. Od zamieszczonej w mediach opinii biegłego, której prawdziwość w każdym punkcie została poddana w wątpliwość lub wręcz definitywnie obalona w tym wątku za pomocą obecnie obowiązujących przepisów. Więc chyba wątek można zamknąć?szerszon napisał(a):A od czego się zaczęło - pamięta ktoś?
przez szerszon » środa 01 lutego 2012, 23:16
przez polex » środa 01 lutego 2012, 23:50
szerszon napisał(a):1 - jak zachowasz sie na "rondzie" gdzie od wlotu do wlotu są dwa kilometry ?
2 - czy będzie to rondem tylko dlatego ,ze stoi C-12 ?
3 - czy taka jest idea rond ?
przez szymon1977 » czwartek 02 lutego 2012, 00:02
Masz rację.szerszon napisał(a):Opinia biegłego (...). To, że się nie zgadzasz to nie znaczy, że jest błędna.
Biegły napisał(a):Kierowca tłumaczył się, że ruch na rondzie odbywa się wokół wyspy, w jednym kierunku. To nieprawda,...
Nie tylko ja się nie zgadzam z opinią biegłego, ale także "170" nie zgadza się z opinią biegłego. A raczej na odwrót. Opinia biegłego nie zgadza się ze "170". Dalszą lekturę opinii biegłego opartej na tak ewidentnym błędzie można w tym miejscu zakończyć.170 napisał(a):§ 36. 1. Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.
Wróć do tematu "50/70" i przypomnij sobie wszystkie swoje teorie, których nie udało Ci się poprzeć przepisami, a ten temat zarezerwuj na swoje teorie dotyczące skrzyżowań o ruchu okrężnym, których nie udaje Ci się poprzeć przepisami. W skrócie nie rób OT.szerszon napisał(a):...a na temat znajomości przepisów w Twoim wykonaniu przekonałem się na przykładzie znaków 50/70 na jednym słupie.
Wzajemnie.szerszon napisał(a):Szerokości...
Nie zgodzę się. Błękitny wjeżdżając na skrzyżowanie miał obowiązek ustąpić czerwonemu pierwszeństwa przejazdu niezależnie od tego, czy czerwony zmieniał pas czy nie. Do kolizji doszło wprawdzie już na powierzchni ronda, ale w bezpośrednim następstwie nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu podczas wjeżdżania na rondo. Zanim niebieski z wjeżdżającego na rondo stał się jadącym po rondzie.polex napisał(a):1. Czerwony vs Błękitny
Zawinił czerwony - zmieniając pas miał obowiązek przepuścić Błękitnego.
przez szerszon » czwartek 02 lutego 2012, 00:38
polex napisał(a):szerszon napisał(a):1 - jak zachowasz sie na "rondzie" gdzie od wlotu do wlotu są dwa kilometry ?
2 - czy będzie to rondem tylko dlatego ,ze stoi C-12 ?
3 - czy taka jest idea rond ?
ad1 - mogą być i 3 kilometry, a zachowanie powinno być zgodne z przepisami dla skrzyżowań z ruchem okrężnym (zechciej podać miejsce gdzie zetknąłeś się z rondem z wlotami oddalonymi o 2 km)
ad2 - czy takie pytanie przystoi instruktorowi jazdy?![]()
ad3 - tak
przez polex » czwartek 02 lutego 2012, 11:44
szerszon napisał(a):
1 a kto tu gardłuje za tzw "zdroworozsądkowym" podejściem do przepisów, a tu nagle zrobił sie świetszy od papierza![]()
taki twór, na którym szymon usiłuje przekonac do swoich racji to juz nie rondo.a że tak oznaczyli... duzo jest ciekawostek.w takim przypadku bez sensu jest stawianie C-12 przy takiej 'wyspie' wielkości Grenlandii
2 Mimo ,ze u Ciebie wystepuje brak ww kwalifikacji to nie znaczy, ze masz być zwolniony z myslenia...
3 napisałeś, aby miec tylko inne zdanie niz ja ?
przez szymon1977 » czwartek 02 lutego 2012, 16:34
...przepisami ruchu drogowego. Nie próbować tworzyć na siłę jakiejś teorii poruszania się po rondach, bo zasady poruszania się po rondach zależą od oznakowania poziomego i pionowego. A że oznakowanie jest różne, zasady także okazują się być różne. Stworzenie jednej teorii dla wszystkich rond nie jest więc możliwe.polex napisał(a):Różna budowa rond praktycznie wyklucza możliwość ujednolicenia zasad poruszania się po nich. A skoro tak właśnie jest to pozostaje kierować się...
Nie do końca masz rację. Tematem dyskusji jest jeden rodzaj ronda, a mianowicie "klasyczne" skrzyżowanie o ruchu okrężnym, z pasami ruchu przebiegającymi wokół wyspy centralnej, wyznaczonymi lub niewyznaczonymi za pomocą oznakowania poziomego. Jedna organizacja ruchu, jedna możliwość.polex napisał(a):Dyskusja tu prowadzona jest skazana na brak jednomyślności.
przez maryann » czwartek 02 lutego 2012, 16:37
Noooo, może wreszcie dyskuskja po zatoczeniu ronda wróci do jakiegoś porządku. Więc wróćmy do ronda oznaczonego TYLKO C12+A7.szymon1977 napisał(a):bo zasady poruszania się po rondach zależą od oznakowania poziomego i pionowego.
przez polex » czwartek 02 lutego 2012, 17:39
szymon1977 napisał(a):przepisami ruchu drogowego.
szymon1977 napisał(a):Nie do końca masz rację. Tematem dyskusji jest jeden rodzaj ronda, a mianowicie "klasyczne" skrzyżowanie o ruchu okrężnym, z pasami ruchu przebiegającymi wokół wyspy centralnej, wyznaczonymi lub niewyznaczonymi za pomocą oznakowania poziomego. Jedna organizacja ruchu, jedna możliwość.
przez szymon1977 » czwartek 02 lutego 2012, 17:49
Bo przepisy wykluczają ich odmienny przebieg. Ale słuszna uwaga, mogłem Tego nie robić, bo nie każdy sobie z tego zdaje sprawę.polex napisał(a):...po co łączysz pasy ruchu wyznaczone i niewyznaczone w tym samym przykładzie?
Każdej z osobna nie. Ale chyba nie ma sytuacji na drodze, do której nie dałoby się odnaleźć i zastosować odpowiednich przepisów ogólnych.polex napisał(a):...przepisy ruchu drogowego nie opisują każdej możliwej sytuacji.
przez polex » czwartek 02 lutego 2012, 18:02
szymon1977 napisał(a):. Ale chyba nie ma sytuacji na drodze, do której nie dałoby się odnaleźć i zastosować odpowiednich przepisów ogólnych.
przez ringus1 » czwartek 02 lutego 2012, 19:59
przez dylek » czwartek 02 lutego 2012, 22:29