Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez Mas74 » środa 25 stycznia 2012, 00:48

cman wiesz równie dobrze jak ja że taka reakcja rodzi się z doświadczenia a nie z kursu lub co gorsza z wielokrotnego czytania kodeksu (którą tak z lubością się szafuje).
Ja na serio nie wiem nawet jaki to nr artykułu w PoRD tu jest w użyciu i nie jestem w stanie bez literatury go przytoczyć.
Czy mi to jest potrzebne? Raczej nie, jest kilka prostych zasad i to spokojnie wystarczy by dawać sobie radę na drodze.
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez lith » środa 25 stycznia 2012, 02:22

Ale to czy rzeczywiście miał obowiązek przewidzieć taką sytuację wcale nie jest takie oczywiste. W końcu kiedy on dojeżdża żaden z samochodów nie stoi, te co sa przy przejściu nie są jedyne, widać, że z tyłu nadjeżdżają kolejne, które wtedy tez jeszcze jadą dość szybko.Ten pierwszy już przecież zaczyna całkiem przyspieszać. Z perspektywy tego trzeciego kierowcy sytuacja nie musiała wyglądać tak, żeby bez wątpliwości wcisnąć hamulec w podłogę i hamować z piskiem opon. A co on widziało co on zrobił tez na tym filmiku nie widać, nie wiecie czy i ile zwolnił dojeżdżając do tego przejścia, czy zachował szczególna ostrożność i na ile. Jak dla mnie dużo trudniej komuś zarzucić, że ktoś czegoś nie zrobił co by umożliwiło uniknięcie zagrożenia spowodowanego przez ewidentne przewinienie kogo innego. Rozumiem zarzucanie zaniechania jak ktoś widzi i celowo nie unika zagrożenia, ale w tej sytuacji tak prosto nie ma. Fajnie jakby przewidział, cześć kierowców pewnie by zaczęła hamować- i pewnie uderzyła w pieszego z mniejszą nieco siłą... ale jak dla mnie nie miał aż takiego obowiązku, żeby go za to ukarać jak mu się nie udało. Ja nie wiem czy by mi przyszło do głowy na głównej drodze o tylu psach ruchu i przy działąjącej sygnalizacji, że może się trafić aż taki kretyn na przejściu, może bym bardziej zdążył zwolnić, chociaż to nigdy nie wiadomo, starczyło przecież w kluczowym momencie zwrócić uwagę na co innego- typu spojrzeć na deskę rozdzielczą, na nawigacją, gdzieś na bok, w droge poprzeczną, na światło czy sie nie zmienia, na drogowskazy. Akurat na zielonym świetle normalnie nikt specjalnie sie nie skupia czy mu ktoś po przejściu nie biegnie, bo z góry zakłada, ze nikogo tam nie będzie, nie tak trudno jak są sygnalizacje świetlne w ogóle nie zarejestrować ile przejść się na danym skrzyżowaniu przejechało.

Jedni są bardziej zapobiegliwi, nie ufają innym uczestnikom, inni mniej i więcej im trzeba, żeby nabrać wątpliwości co do zachowania innych. Jak dla mnie -standardowo- ważne żeby nie popadać w skrajności.


btw. co do trzymania się przepisów co do zdania- to ta sytuacja i tak nie miała miejsca w Polsce, tylko gdzieś na wschód prawdopodobnie
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez cman » środa 25 stycznia 2012, 11:33

Tylko jak w świetle tego wszystkiego co powyżej napisałeś odniesiesz się do tego: viewtopic.php?p=279899#p279899 ?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez lith » środa 25 stycznia 2012, 14:34

Jak dla mnie nic to nie zmienia- nawet jakby weszli na zielonym odstali minutę przy krawężniku i potem rzucili się pod koła. To tak jakby samochód się zatrzymał za sygnalizatorem, bo nie wyhamował, postał moment i nagle ruszył prosto w jadących na zielonym. IMO kierowca miał prawo założyć, ze mu pieszy tam nie wybiegnie i go nie zauważyć, a przynajmniej zorientować się za późno. Myślę, że w sądzie na 90% też by tak orzekli, szczególnie przy takim nagraniu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez cman » środa 25 stycznia 2012, 14:57

lith napisał(a):Jak dla mnie nic to nie zmienia (...)

Pieszy wszedł jak najbardziej zgodnie z przepisami i w taki też sposób to przejście przemierza, kierującemu nadawany sygnał nie zezwala na wjazd (bo jego ruch utrudniłby pieszemu opuszczenie jezdni), a Ty twierdzisz, że w razie potrącenia jest winny pieszy?? Uważnie przeczytałeś przykład, który opisałem? I nie mieszaj z żadnym staniem przy krawężniku ani biegnięciem, bo o niczym takim nie pisałem.


lith napisał(a):Myślę, że w sądzie na 90% też by tak orzekli, szczególnie przy takim nagraniu.

Ale ja w tej chwili nie pytam o takie nagranie, tylko o sytuację z mojego opisu: viewtopic.php?p=279899#p279899 !
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez lith » środa 25 stycznia 2012, 16:30

Jak dla mnie nie da się zgodnie z przepisami po kilkudziesięciu sekundach czerwonego sygnału wbiec pod samochód o.O
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez cman » środa 25 stycznia 2012, 16:50

Uważnie przeczytałeś przykład, który opisałem? Zrozumiałeś to co przeczytałeś?
Gdzie ja pisałem o jakichś kilkudziesięciu sekundach? Gdzie ja pisałem o wbieganiu przed samochód?

Jeszcze raz:

Z prawej strony przejścia dla pieszych wchodzi niepełnosprawny na migającym sygnale zielonym dla niego, 0,1 sekundy przed zmianą na sygnał czerwony, jako niepełnosprawny porusza się z prędkością 1 km/h i nie interesuje mnie, czy wiedząc z jaką prędkością się porusza powinien wchodzić przy migającym zielonym, czy nie - żaden przepis mu tego nie zabrania, a więc porusza się zgodnie z przepisami. Dwa pasy ruchu pokonuje w czasie ok. 11 sekund, uwzględniając opóźnienie zielonego sygnału dla pojazdów następujące po czerwonym sygnale dla pieszych, pojazd na lewym pasie ruchu dostaje zielone i trwa ono już 5 sekund w momencie gdy pieszy pojawia się na jego pasie ruchu. Pojazdy na pozostałych pasach ruchu ograniczają mu widoczność, on ma już od dobrych kilku sekund zielone, więc normalnie sobie jedzie i w końcu potrąca pieszego, a formalnie pomimo zielonego sygnału miał zakaz wjazdu za sygnalizator, bo jego ruch utrudniłby opuszczenie jezdni pieszemu (przypominam, prawidłowo poruszającemu się w opisanym przeze mnie przypadku).

Czy teraz wszystko jest już jasne?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez ringus1 » środa 25 stycznia 2012, 17:07

Formalnie, prawnie niby wszystko ok. Z tym, że pieszy też ma obowiązek unikania zagrożenia i korzystania z rozumku. + takie cóś.
1) sygnał zielony - zezwolenie na wejście na przejście dla pieszych, przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony i pieszy jest obowiązany jak najszybciej opuścić przejście,
Zauważ, że nie jest powiedziane którędy, tylko żeby jak najszybciej.
"When was the last time you just got up and went for a drive? Not to anywhere, not for anything, just for a drive? See, motorcyclists do it all the time, so why don't human beings?" -- Jeremy Clarkson

Prawo jazdy na kat. A, B.
ringus1
 
Posty: 333
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez cman » środa 25 stycznia 2012, 17:46

ringus1 napisał(a):Formalnie, prawnie niby wszystko ok.

Ano właśnie, a skoro tak, to z przepisem z par. 95 jest chyba coś trochę nie tak, skoro kierujący, mający zielony sygnał, musi zawsze brać pod uwagę tak nietypową możliwość. Nie zmienia to jednak faktu, że przepis ten, tak uporczywie pomijany i deprecjonowany w tym wątku, jednak istnieje i obowiązuje.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez ringus1 » środa 25 stycznia 2012, 18:28

Twój staruszek idący 1km/h poruszałby się w pełni przepisowo, gdyby znajdował się na środku pasów w momencie, gdy zapaliło sie zielone migające. Jeśli jeszcze by tam nie doszedł, to powinien zawrócić i zejść, którędy wszedł (patrz "jak najszybciej").
A nie sądzę, żeby przejście pozostałych 5m zajęłoby mu resztę migającego zielonego oraz interwał między światłami pieszych i pojazdów.

A nawet jeśli (!), to nie sądzę, żeby nasz pojazd wtedy byłby w stanie go NIE zauważyć.
I tak, teraz do czego zmierzasz. W TAKIEJ SYTUACJI miałby bezsprzeczny obowiązek zastosowania się do tego przepisu i byłby jedynym winnym wypadku.
Ale naprawdę sądzisz, że interwał jest na tyle krótki, a kierujący Collinem, że wpakował się na pasy idealnie, jak zaświeciło się dla niego zielone?

A teraz... normalne zastosowanie tego przepisu prezentują Ci dwaj kierowcy, którzy mają obowiązek umożliwić tej parze zejść z pasów. A jako że Ci dopiero na nie weszli, czerwone się zapaliło, to powinni zawrócić. Fin.
"When was the last time you just got up and went for a drive? Not to anywhere, not for anything, just for a drive? See, motorcyclists do it all the time, so why don't human beings?" -- Jeremy Clarkson

Prawo jazdy na kat. A, B.
ringus1
 
Posty: 333
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez cman » środa 25 stycznia 2012, 18:58

ringus1 napisał(a):A nawet jeśli (!), to nie sądzę, żeby nasz pojazd wtedy byłby w stanie go NIE zauważyć.
I tak, teraz do czego zmierzasz. W TAKIEJ SYTUACJI miałby bezsprzeczny obowiązek zastosowania się do tego przepisu i byłby jedynym winnym wypadku.

cman napisał(a):Pojazdy na pozostałych pasach ruchu ograniczają mu widoczność (...)

Tak, nie jest w stanie go zauważyć!
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez ringus1 » środa 25 stycznia 2012, 20:02

3 pasy ruchu. Szerokość 1? Ok. 3,5m.
(3,5m)/2=1,75m
Migające zielone? Ok. 4 sek.
Interwał? Przynajmniej 5sek.
4+5=9
1,75/9 ~ 0,2 [m/s]
1km/h ~ 0,28 m/s
Wniosek? Wyłoni się szybciej niż w ogóle zaświeci się zielone.

Uprzedzając Twoją zmianę prędkości z 1km/h na jeszcze mniejszą (lmao). Już pomijając to, czy w ogóle zdążyłby taki dojść na środek na zielonym... Naprawdę sądzisz, że tamte 2 pojazdy stanowią tak zwarty szereg, mają przyciemnione szyby i jeszcze inne cuda, że nie widać by było pieszego podświetlanego przez ich reflektory przez dobre kilkanaście sekund?

Zresztą jakie to ma w ogóle znaczenie. Wtedy kierowca musiałby takiemu umożliwić zejście z pasów i kropka. Bez względu na to czy jedzie z klapkami na oczach czy nie. Ale nie taką sytuację mamy omawiać w tym temacie.
"When was the last time you just got up and went for a drive? Not to anywhere, not for anything, just for a drive? See, motorcyclists do it all the time, so why don't human beings?" -- Jeremy Clarkson

Prawo jazdy na kat. A, B.
ringus1
 
Posty: 333
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez cman » środa 25 stycznia 2012, 20:15

ringus1 napisał(a):(3,5m)/2=1,75m

Mógłbyś mi to powyższe wytłumaczyć?


ringus1 napisał(a):Naprawdę sądzisz, że tamte 2 pojazdy stanowią tak zwarty szereg, mają przyciemnione szyby i jeszcze inne cuda, że nie widać by było pieszego podświetlanego przez ich reflektory przez dobre kilkanaście sekund?

Na środkowym i prawym pasie ruchu jedzie / stoi po dwadzieścia tirów - pasuje?


ringus1 napisał(a):Zresztą jakie to ma w ogóle znaczenie. Wtedy kierowca musiałby takiemu umożliwić zejście z pasów i kropka.

No właśnie, czyli mając zielone od kilku sekund, zwolnić prawie do zera przed samym przejściem, bo tylko wtedy może się upewnić, że nie ma pieszych, tak?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez Dale » środa 25 stycznia 2012, 20:40

Jak dla mnie sytuacja jest prosta i kierowca nie może być pociągnięty do żadnej odpowiedzialności. Co z tego że tamci dwaj zatrzymali się przed przejściem z ruchem kierowanym sygnalizacją mając zielone światło? Nic. Pieszy nie może wejść na przejście mając czerwony sygnał, a kierowca nie ma podstaw żeby się go tam spodziewać mając dla siebie zielone światło. A jeśli ktoś obok się zatrzymał na zielonym świetle to powodów może być multum, może np. jakieś gwoździe na drodze, megadziura, albo nawet korek na tamtych pasach.
Dale
 
Posty: 39
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 15:32

Re: Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Postprzez ringus1 » środa 25 stycznia 2012, 21:01

cman napisał(a):
ringus1 napisał(a):(3,5m)/2=1,75m

Mógłbyś mi to powyższe wytłumaczyć?
Środek to innymi słowy środek środkowego pasa. Już? Daje nam to odległość od środka środkowego pasa do rozpoczęcia kolejnego pasa, którym jedzie nasz morderca.
cman napisał(a):
ringus1 napisał(a):Zresztą jakie to ma w ogóle znaczenie. Wtedy kierowca musiałby takiemu umożliwić zejście z pasów i kropka.

No właśnie, czyli mając zielone od kilku sekund, zwolnić prawie do zera przed samym przejściem, bo tylko wtedy może się upewnić, że nie ma pieszych, tak?
W zasadzie tak. Ale co z tego? Przepisy o takim obowiązku wprost nie mówią. A tutaj to piesi wleźli na czerwonym i to ma największą wagę. Jakby tam by był Twój staruszek, to była by inna sytuacja.
Jak przy zerowej widoczności wyjedziesz z podporządkowanej i nie wymusisz pierwszeństwa to złamiesz jakiś przepis?
Zaznaczę, że na razie pomijamy zdrowy rozsądek, tylko poruszamy się w ramach kodeksu.
"When was the last time you just got up and went for a drive? Not to anywhere, not for anything, just for a drive? See, motorcyclists do it all the time, so why don't human beings?" -- Jeremy Clarkson

Prawo jazdy na kat. A, B.
ringus1
 
Posty: 333
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości
cron