Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez lith » piątek 13 stycznia 2012, 00:51
przez oskinstruktor » piątek 13 stycznia 2012, 19:53
przez kopan » sobota 14 stycznia 2012, 12:40
Overmind napisał(a):Nic takiego nie pisałem ani nie sugerowałem.
Tak jak pisałem powyżej: forumowicze, jak zwykle zresztą, widzą w wypowiedziach rozmówców, więcej niż to, co w nich naprawdę jest.
Uprawiasz zwykła sofistykę.
Na szerszą odpowiedź Twój komentarz, szczerze mówiąc, nie zasługuje.
przez Overmind » sobota 14 stycznia 2012, 17:06
przez lith » sobota 14 stycznia 2012, 17:24
przez Overmind » sobota 14 stycznia 2012, 17:57
lith napisał(a):No oczywiście, że nie wszystkie, ale jak pieszy wchodzi w momencie kiedy samochód nie ma możliwości już się zatrzymać to jednak trochę lipa. Nawet jeżeli jadący obok był w stanie. Oczywiście jak jeden samochód zaczyna hamować przed przejściem to drugi ma robić to samo i się nie zastanawiać czemu ale jeżeli już w tym momencie nie był w stanie zahamować przed tym przejściem to imo głupotą jest karanie go.
przez lith » sobota 14 stycznia 2012, 18:20
przez kopan » sobota 14 stycznia 2012, 18:56
Overmind napisał(a):Pieszy nie ma obowiązku uwzględniać prędkości jadącego pojazdu, ma tylko nie wejść mu bezpośrednio przed maskę. Zdaję sobie sprawę, że "bezpośrednio" to bardzo nieprecyzyjne określenie, ale jeśli pieszy wejdzie na przejście, kiedy samochód znajduje się już np. 20 metrów przed tym przejściem, to pieszy moim zdaniem postępuje prawidłowo, niezależnie od prędkości tego pojazdu. Jeśli znajdując się te (przykładowe) 20 metrów od przejścia, kierowca nie jest w stanie się zatrzymać, to wina leży po jego stronie, ponieważ nie zachował odpowiedniej prędkości i/lub szczególnej ostrożności.
przez Overmind » sobota 14 stycznia 2012, 20:54
lith napisał(a):No to powodzenia przy wchodzeniu 20m przed samochodem który będzie jechał przepisowo np. 70km/h Przez przerobieniem pieszego na mielone co nastąpi ok. 1s później zdąży zwolnić max o kilka km/h... nie... wcale nie jest to wyjście bezpośrednio przed maskę
lith napisał(a):Zakładając, że pieszy mógłby wejść przed samochód 20m przed nim to przed przejściami dla pieszych każdy samochód musiałby zwalniać do 30 km/h... rzeczywiście świetny pomysł.
lith napisał(a):Kierowca ma jechać z prędkością przy której pieszy ma go szanse dostatecznie wcześnie zauważyć i nie wchodzić. Tak samo w drugą stronę- musi zdążyć się zatrzymać przed przejściem jeżeli kiedy je zobaczy ktoś już na nim będzie. Bo skoro pieszy go już widzi i wie, że nie może mu wtargnąć pod maskę to nie ma znaczenia z jaką prędkością jedzie. To co będzie wtargnięciem zdecydowanie zależy od prędkości pojazdu. Poza tym zazwyczaj ograniczenie prędkości i tak jest zdecydowanie niższe, więc wtedy jedzie zgodnie z ograniczeniem.
kopan napisał(a):
A konkretnie to skąd to wziąłeś że pieszy nie ma używać mózgu a posługując się mertem wchodzić 20 m przed pojazdem jadącym 100, 200, 20, 50 km/h
kopan napisał(a):Żaden kierowca nie jest w stanie się zatrzymać w odpowiednim miejscu gdy warunki na drodze nie pozwolą.
Np z podporządkowanej wyjechał mu Overmind.
przez lith » sobota 14 stycznia 2012, 21:27
Dlaczego pieszy miałby nie wchodzić? To, co piszesz, w praktyce odbiera pieszemu jakiekolwiek pierwszeństwo na przejściu i oddaje je samochodom. Wystarczy, że auto będzie odpowiednio szybko jechać.
Jeżeli on jedzie to piesi nie mają prawa tak wejść tak późno, żeby on nie mógł wyhamować. Ogólnie zwalnianie prze przejściem jeżeli nie mamy zamiaru się zatrzymać to jest imo postrzelony pomysł, który pieszym tylko utrudnia przejście. Jestem za zwalnianiem tylko kiedy zachowanie któregoś z pieszych wskazuje na to, że może nie zastosować się do przepisów i wtargnąć na jezdnię.Tylko jeśli widzi, że piesi wchodzą lub zaraz wejdą na przejście.
Jakiego pierwszeństwa, skoro w tej chwili jeszcze żadnego nie ma i jeżeli samochód jedzie jak to nazywasz 'za szybko', czy z innej strony patrząc 'za blisko biorąc pod uwagę prędkość z jaką się porusza' to tego pierwszeństwa mieć nie będzie.Wiadomo, że jeśli widzi, że ktoś jedzie za szybko, to powinien uniknąć zagrożenia i ze swojego pierwszeństwa zrezygnować
przez kopan » sobota 14 stycznia 2012, 23:41
Overmind napisał(a):lith,
Pieszy ma obowiązek upewnić się tylko, że nie wejdzie bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd. "Bezpośrednio przed", z samej definicji tych słów, mówi o odległości, nie o prędkości.
Jeśli więc pieszy spełnił ten warunek, to ma pierwszeństwo.
kopan napisał(a):Żaden kierowca nie jest w stanie się zatrzymać w odpowiednim miejscu gdy warunki na drodze nie pozwolą.
Np z podporządkowanej wyjechał mu Overmind.
Analogia chybiona. Pieszy, który nie wszedł bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, ma pierwszeństwo i zachowuje się zgodnie z przepisami. Kierowca wymuszający pierwszeństwo - nie.
przez Overmind » niedziela 15 stycznia 2012, 00:28
lith napisał(a):Dla mnie wtargnięcie pod (wejście bezpośrednio przed) nadjeżdżający samochód to sytuacja kiedy samochód musi hamować gwałtownie lub wręcz nie jest już w stanie.
lith napisał(a):Pieszy wchodzący przed samochód, który nie jest w stanie wyhamować przed nim ma szanse na przejście = 0 więc metoda dobra na znalezienie się po drugiej stronie, ale na pewno nie jezdni.
lith napisał(a):Jakiego pierwszeństwa, skoro w tej chwili jeszcze żadnego nie ma i jeżeli samochód jedzie jak to nazywasz 'za szybko', czy z innej strony patrząc 'za blisko biorąc pod uwagę prędkość z jaką się porusza' to tego pierwszeństwa mieć nie będzie.
kopan napisał(a): Jakby chodziło wyłącznie o odległość od pojazdu to by tę odległość podano.
Np. Nie wolno wchodzić przed jadący pojazd w odległości mniejszej niż 10 m od niego.
kopan napisał(a):Człeku warunki na drodze- pojawienie się Overmind który uważał że znak A-7 to mówi mu że ma pierwszeństwo.
Warunki były takie że nieuk wsiadł za kierownicę.
przez kopan » niedziela 15 stycznia 2012, 00:55
Overmind napisał(a):OK, ale to nie ma żadnego oparcia w przepisach. PoRD mówi tylko "bezpośrednio przed" i nic więcej. Samo "bezpośrednio przed" można interpretować tylko jako określenie odległości, bardzo nieprecyzyjne, ale jednak. Gdyby chodziło o coś więcej, to byłoby dodane np. "zabrania się wchodzenia na przejście, jeśli zmusiłoby to nadjeżdżający pojazd do gwałtownego hamowania" albo "pieszy może wejść na przejście dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego" (przepis podobny do tego, który dotyczy autobusów podczas wyjeżdżania z przystanków). Niczego takiego jednak nie ma.
W sumie o to chodzi teraz w całej dyskusji - czy "bezpośrednio przed" można interpretować w inny sposób.
Czy są gdzieś wykładnie tego zapisu?
Ustawa nadaje pieszemu uprzywilejowaną pozycję, ale tylko wówczas, gdy znajduje się już na przejściu dla pieszych; nie ma jej, zbliżając się do przejścia lub stając przed nim. Przechodząc przez jezdnię, także i po przejściu dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Polega ona przede wszystkim na tym, że zamierzając wejść na jezdnię, powinien się upewnić, czy może bezpiecznie wejść na jezdnię i czy nie zmusi kierujących pojazdami do gwałtownego hamowania. Nie może wchodzić na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd ( art. 14 pkt 1 lit. a).
przez oskinstruktor » niedziela 15 stycznia 2012, 10:26
przez Overmind » niedziela 15 stycznia 2012, 12:20