Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą drogą!'

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez oskinstruktor » środa 11 stycznia 2012, 21:01

Overmind......a co mu zabrania jechania równolegle obok niego?

Jeden podpiera się przepisami i tylko nimi, drugi doświadczeniem i myśleniem na drodze a nie analizą kodeksu. Jak Wam się wydaje..... który jest bezpieczniejszym użytkownikiem drogi?

Ja stawiam na drugiego..... bo poza tym że będzie stosował się do kodeksu to jeszcze myśli, ma doświadczenie na drodze i wie czego się tam może spodziewać. Pierwszy zanim przeanalizuje co mówią poszczególne paragrafy..... może już być za późno.

Mas ..... jak najbardziej przyznaję Ci rację
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez Overmind » środa 11 stycznia 2012, 21:23

@Mas74

Problem jest tylko dlatego, że Ty i wielu kierowców podobnych do Ciebie nie zna i/lub nie stosuje stosownych w tej sytuacji przepisów, a nie dlatego tego, że (w tej sytuacji) przepisy są niewystarczające.
Jednak kiedy próbuje Ci to wyjaśnić, Ty to po prostu ignorujesz.

jarzabek napisał(a):Overmind......a co mu zabrania jechania równolegle obok niego?


Nic, tak jak nic mu nie zabrania przejeżdżania, będąc na drogą podporządkowanej, z prędkością np. 70 km/h skrzyżowania z drogą z pierwszeństwem przy bardzo ograniczonej widoczności. Absolutnie nic, z wyjątkiem tego, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że robiąc to, złamie inny przepis i spowoduje wypadek. Nic też nie zabrania mu jazdy po lodzie lub w gęstej mgle z maksymalną dopuszczalną prędkością przy dużym natężeniu ruchu...itd, itp.


jarzabek napisał(a):
Ja stawiam na drugiego..... bo poza tym że będzie stosował się do kodeksu to jeszcze myśli, ma doświadczenie na drodze i wie czego się tam może spodziewać..


No właśnie, znać przepisy i przewidywać, co mamy robić, żeby nie dopuścić do sytuacji, kiedy nie będzie możliwości uniknięcia ich złamania (i tym samym uniknięcia zagrożenia).

Reszta Twojej wypowiedzi nie ma żadnego związku z tematem.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez lith » środa 11 stycznia 2012, 21:57

No jak porównujesz jazdę równolegle z kimś do szybkiej jazdy po lodzie we mgle to sorry, ale rozumiem, że drogi mające więcej niż jeden pas w każdą stronę to strasznie bezsensowny wynalazek skoro jazda obok siebie jest rzekomo strasznie niebezpieczna? Rzeczywiście szczyt brawury... chyba nie mamy o czym rozmawiać.

Rozumiem, że mam zakładać, ze samochody się będą z dupy zatrzymywały gdzie popadnie, piesi skakali pod koła, a motocykliści czaili się za rogiem czekając tylko na czerwone światło. Chyba bym do samochodu nie wsiadł więcej :D

edit: na każdym kroku spotyka się sytuacje, gdzie łamie się przepis jako mniejsze zło, czy po prostu z braku innej możliwości. Tyle, że nikt normalnie za to nawet nie próbuje karać. W ramach podpuszczania kierowców proponuję w kolejnym odcinku policjantom postawić przy podwójnej ciągłej kosz na śmieci i wyłapywać każdego kto go ominie przejeżdżając po linii. Mniej więcej ta sama liga.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez Overmind » środa 11 stycznia 2012, 22:18

lith napisał(a):No jak porównujesz jazdę równolegle z kimś do szybkiej jazdy po lodzie we mgle to sorry, ale rozumiem, że drogi mające więcej niż jeden pas w każdą stronę to strasznie bezsensowny wynalazek skoro jazda obok siebie jest rzekomo strasznie niebezpieczna? Rzeczywiście szczyt brawury... chyba nie mamy o czym rozmawiać.


Widzę, że tak się zapędziłeś w odbieganiu od tematu, że zapomniałeś, iż mówimy o odcinkach dróg z więcej niż jednym pasem przed i na przejściu dla pieszych o ruchu niekierowanym. Można by to nawet zawęzić do sytuacji, gdy w pobliżu takiego przejścia rzeczywiście są piesi.

lith napisał(a):Rozumiem, że mam zakładać, ze samochody się będą z dupy zatrzymywały gdzie popadnie, piesi skakali pod koła, a motocykliści czaili się za rogiem czekając tylko na czerwone światło. Chyba bym do samochodu nie wsiadł więcej :D


jw.

lith napisał(a):edit: na każdym kroku spotyka się sytuacje, gdzie łamie się przepis jako mniejsze zło, czy po prostu z braku innej możliwości. Tyle, że nikt normalnie za to nawet nie próbuje karać. W ramach podpuszczania kierowców proponuję w kolejnym odcinku policjantom postawić przy podwójnej ciągłej kosz na śmieci i wyłapywać każdego kto go ominie przejeżdżając po linii. Mniej więcej ta sama liga.


Uwielbiam tego typu "logikę". Skoro jeden przepis może być bezsensowny/bezzasadny w pewnych okolicznościach, to możemy olewać dowolne inne przypisy po podaniu najsłabszej choćby wymówki.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez oskinstruktor » środa 11 stycznia 2012, 23:31

Z tym skrzyżowaniem to chyba za szeroko poszedłeś? Jak nic mu nie zabrania przez tak opisane skrzyżowanie przejechać 70km/h? Jest co najmniej kilka przepisów więc nie porównuj obu sytuacji.
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez lith » środa 11 stycznia 2012, 23:49

@Overmind
No normalna sytuacja, 2 pasy w jedną stronę, spory ruch na obu pasach. Przejście co kilkadziesiąt/kilkaset metrów. I niby samochody mają tak celować, żeby akurat na przejściach nie jechać równolegle? Abstrakcja.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez Overmind » czwartek 12 stycznia 2012, 00:09

@jarzabek

Teraz mnie zaintrygowałeś. Możesz zacytować te przepisy? Zakładam oczywiście, że nie ma przed takim skrzyżowaniem znaków ograniczających prędkość do poniżej tychże 70 km/h.

@lith

Opieram się teraz wprawdzie głównie na moich doświadczeniach z jazdy po śląskich miastach, ale przejść o ruchu niekierowanym nie ma znowu na takich drogach tak wiele, jak mówisz. Powiedziałbym nawet, że jest ich bardzo mało.

Po drugie, jeśli w pobliżu takiego przejścia nie ma na 100% żadnych pieszych, to ten szczególny środek ostrożności w postaci unikania jechania równo z pojazdem na drugim pasie możemy sobie darować, ponieważ wtedy raczej nie ma ryzyka, że ten pojazd znacznie przed tym przejściem nagle hamować.

A chodzi nam przecież o uniknięcie tego ryzyka.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez maryann » czwartek 12 stycznia 2012, 11:01

Overmind napisał(a):A kto Ci każe jechać równolegle z nim?
Artykuł: "zabrania się wyprzedzać na przejściach i...". Po prostu w takich miejscach musimy jechać tak samo jak ten obok- ani szybciej, ani wolniej- przy róznicy prędkości dojdzie do wyprzedzania.
Lepij być tym z przodu, czy tym 'cofniętym'? Oczywiście: z przodu, bo więcej widać. Ale..., kurcze, kiepsko być z tyłu bo pół drogi ki tamten zasłania! Wyprzedzić wcześniej i zasłonić tamtemu pół drogi? Też passe... Najlepiej więc sprawiedliwie jechać równo, z równą prędkością i mieć dostęp do tych samych warunków oceny sytuacji; skupić sie na przejściu i na utrzymaniu prędkości równej z tym obok.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez lith » czwartek 12 stycznia 2012, 17:15

@Overmind Przecież takie przejście na takiej drodze jest często co kawałek. Rozumiem, żeby nie wyprzedzać, ale żeby tez nie jechać obok? Środek ostrożności?? Przecież po to są drogi o wielu pasach, żeby właśnie można było jechać obok siebie. Jak dla mnie dużo bardziej logiczne by było gdyby właśnie taki jadący pasem obok po prostu bez potrzeby nie hamował i nie zmuszał tym samym innych do często dużo gwałtowniejszego hamowania czy wręcz uniemożliwiał im zastosowanie się do przepisów.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez szymon1977 » czwartek 12 stycznia 2012, 17:26

lith napisał(a):Rozumiem, żeby nie wyprzedzać, ale żeby tez nie jechać obok? Środek ostrożności?
Nie jechać wcale. Udać się - oczywiście pieszo do Wydziału komunikacji i oddać Prawo Jazdy. Nie idźmy tą drogą.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez oskinstruktor » czwartek 12 stycznia 2012, 19:56

Mówisz że nie ma wielu przejść o ruchu niekierowanym a zakładasz że skrzyżowanie gdzie widoczność jest bardzo ograniczona nie ma ograniczenia prędkości??? Dorabiasz sobie teorie pod swoje wypowiedzi żeby Ci pasowało.

Po pierwsze..... jest cała masa takich przejść (o ruchu niekierowanym)...... też jestem ze Śląska więc wiem o czym piszę.
Po drugie......... pokaż mi proszę skrzyżowanie które tak opisałeś bez ograniczenia prędkości?
Po trzecie........ Co mam Ci podać? Przepisy? Z tego co napisałeś jesteś tak wytrawnym ich znawcą że powinieneś je znać!!!

Na drodze poza tym że stosujemy się do przepisów to powinniśmy również myśleć!!! Tak z czystej ludzkiej ciekawości..... jak długo i jak dużo jeździsz samochodem?
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez kopan » czwartek 12 stycznia 2012, 21:09

Overmind napisał(a):Jeszcze raz: prędkość zapewniająca panowanie nad pojazdem. Jeśli podczas jazdy i wybierania prędkości, którą jadę, nie uwzględniłem masy mojego pojazdu i drogi hamowania, to znaczy, że nie zachowałem prędkości zapewniającej panowanie nad pojazdem, a to też jest złamanie przepisów. Nie mówiąc o niezachowaniu szczególnej ostrożności przed przejściem dla pieszych, jeśli jadę zbyt blisko jadącego z przodu pojazdu.
(...)
Fałszywa dychotomia - przepis o prędkości zapewniającej panowanie nad pojazdem właśnie nam nakazuje uwzględnianie fizyki.


Oczywiście chcąc panować nad pojazdem muszę uwzględnić warunki panujące na drodze i to czym i z czym jadę.
Więc gdy skuteczność moich hamulców to 9 m/s2 a za mną ładowana ciężarówka o skuteczności hamowania 5 m/s2 i ja sobie rozkosznie intensywnie hamuję bo zobaczyłem pieszego przed przejściem na chodniku, to chyba coś nie tak.
Jak będziesz panował nad tym swoim pojazdem jak pojazd z tyłu będzie cie przepychał do przodu ??
Jesteś świadomy warunków na drodze czy nie interesują cię one ??

A czy przepisy odnośnie hamowania to jakieś drugorzędne niepotrzebne ??
A może nie ma przepisów odnośnie sposobu hamowania ??

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 12)
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez Overmind » czwartek 12 stycznia 2012, 23:34

@maryann

Nigdzie nie pisałem, że jazda obok innego pojazdu przed przejściem jest zabroniona.

Co do reszty - zgadzam się. Taka sytuacja byłaby idealna, gdyby obaj kierowcy pamiętali o tym, kiedy trzeba się zatrzymać przed przejściem, a kiedy nie.
Jednak, jak widać zresztą na filmach omawianych w tym wątku, często tak nie jest. Trzeba więc podczas jazdy wziąć pod uwagę to, że zawsze możemy trafić na takiego kierowcę, który niepotrzebnie
zatrzymuje się przed przejściem.

@lith

Po to są autostrady, żeby jechać 140 na godzinę, ale czy zawsze można na autostradach jechać z taka prędkością?

Moim zdaniem też byłoby lepiej, gdyby nikt niepotrzebnie przed przejściem nie hamował, ale nie muszę Ci chyba mówić, że jednak są kierowcy, którzy popełniają takie głupstwa na drodze.



@jarzabek


Tak, na drogach o więcej niż jednym pasie w jednym kierunku takich przejść zazwyczaj jest mało.

Kolejny, który próbuje się wymigać od podawania merytorycznych argumentów? Powiedziałeś, że istnieją przepisy, które zabraniają przejeżdżania z dużą prędkością przez takie skrzyżowanie, to musisz teraz je podać. Ciężar dowodu spoczywa na Tobie.

Prędkość 70 km/h była przykładowa. Jeśli Ci nie odpowiada, to wyobraź sobie dowolne inne skrzyżowanie, gdzie prędkość dopuszczalna jest wyższa niż prędkość bezpieczna.

"Na drodze poza tym że stosujemy się do przepisów to powinniśmy również myśleć!!!"

No właśnie, czyli oprócz stosowania się do przepisów, powinniśmy także czasem wprowadzać dla nas samych własne zasady, żeby uniknąć zagrożeń.


@kopan

A co to w ogóle ma wspólnego z moimi wypowiedziami? Gdzie napisałem cokolwiek podważającego to, co napisałeś w tym poście?



Widzę, że forumowicze, jak zwykle zresztą, widzą w wypowiedziach rozmówców, więcej niż to, co w nich naprawdę jest, więc chciałbym podkreślić:
Bezzasadne zatrzymywanie się przed przejściem dla pieszych jest zachowaniem niewłaściwym i niebezpiecznym. Nie zwalnia to jednak innych kierowców od odpowiedzialności i obowiązku przestrzegania przepisów. Winnym ewentualnej śmierci czy kalectwa pieszego będzie tak czy owak ten, który się nie zatrzymał.
W idealnym świecie nikt by się przed przejściem niepotrzebnie nie zatrzymywał, jednak idealnego świata nie ma.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez kopan » czwartek 12 stycznia 2012, 23:57

A co naprawdę jest w tej twojej wypowiedzi ??
W tej cytowanej i tej ostatniej jest to samo ??
Ano jest przekonanie że są przepisy święte – których złamanie skutkuje kryminałem i są według ciebie przepisy ozdobne skutkujące pogrożeniem palcem i opłatą za złamanie.
Że tak sądzisz to świadczy ta twoja konkluzja: <<<Winnym ewentualnej śmierci czy kalectwa pieszego będzie tak czy owak ten, który się nie zatrzymał.>>>

Tak że jesteś w grubym błędzie , przepisy to przepisy a z nich wynika ……..
Ocena sytuacji nie polega na stwierdzeniu że ten nie zastosował się do św. przepisu to jasne że winny.
Przepisy lepsze i gorsze nie istnieją co ty świadomie lub nie sugerujesz.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez Overmind » piątek 13 stycznia 2012, 00:08

Nic takiego nie pisałem ani nie sugerowałem.

Tak jak pisałem powyżej: forumowicze, jak zwykle zresztą, widzą w wypowiedziach rozmówców, więcej niż to, co w nich naprawdę jest.

Uprawiasz zwykła sofistykę.

Na szerszą odpowiedź Twój komentarz, szczerze mówiąc, nie zasługuje.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości