@drezyna: na temat bezpiecznej techniki jazdy napisano tomy, chyba nie oczekujesz ode mnie, ze bede to przepisywac?
Ale odpowiadajac na pytanie: Tak, skutki jazdy z wcisnietym sprzeglem, w przypadkach krytycznych istonie zwiekszaja ryzyko smierci. (lepiej?)
Powod? Wyrobiony bledny odruch i
wydluzony czas potrzebny na reakcje. O efektach ubocznych w stylu mozliwego poslizgu z racji wpiecia sprzegla (bedacego pochodna zmiany momentu i przyczepnosci podloza) nie wspomne

O ile bycie pieknym i bogatym nie jest do konca zalezne od nas, o tyle techniki i "BHP" jazdy mozna sie nauczyc, tylko trzeba chciec. Moje skromne zdanie jest takie, ze minimalizacja ryzyka na drodze w kazdym mozliwym punkcie jest naszym (kierowcow) psim obowiazkiem. Jadac pusta droga, przy pewnosci, ze nikt na nia nie wejdzie, moge sobie zaiwaniac i miec wszystko w d... jedyne co sie stanie, to poniose konsekwencje swojej jazdy (rozwale samochod, moze i siebie). Jednak z reguly uczestniczymy w ruchu drogowym i tam dobrze by bylo, mowiac kolokiwialnie, nikogo nie zabic.
lith napisał(a): Przecież to zdecydowanie i tak mniej ryzykowne niz np. hamowanie w zakręcie, które z resztą w warunkach miejskich jest normą.

ale na wcisnietym sprzegle jezdzic nie musisz. Po co wogole to robisz? edit: w sensie - co Ci to daje?
Natomiast ciezko jest sie obejsc bez hamulca i gazu.
To IMHO nie sa dobre argumenty.