Miałam do czynienia z 4 egzaminatorami w WORDzie w BYDGOSZCZY

Pierwsza - Pani Joanna G.
bardzo młoda, około 27 lat. wydawało się konkretna sympatyczna.Nie marudziła w samochodzie nie rozpraszała nie narzekała trochę nie zwracała uwagi ( pisała smsy podczas jazdy) ...
Przerwała mi egzamin w momencie omijania aut zaparkowanych częściowo na jezdni częściowo na chodniku na drodze dwukierunkowej - kiedy po włączeniu kierunkowskazu aby zachować bezpieczną odległość zjechałam na lewy pas aby powrócić na prawy po ominięciu kolumny. Padło hasło z ej ust po 53 minutach jazdy " WIE PANI CO ? !!!? JEDZIE PANI POD PRĄD - PROSZĘ ZATRZYMAĆ SAMOCHÓD" .... na ty koniec.
Hmmm pod prąd ... pusta ulica żadnego auta z naprzeciwka, mogłam bezpiecznie wykonać manewr.Co lepsza jechałam potem tą drogą jeszcze raz na dodatkowych jazdach ze swoim instruktorem i twierdził że nie mogłam jechać inaczej po prostu nie ma innej możliwości co lepsze kolejne 3 egzaminy przejazd tamtą trasą dokładnie tak samo i zero reakcji zero błędu w mniemaniu kolejnych egzaminatorów. Nie odwołałam się oczywiście nie chcąc robić sobie "pod górkę"
DRUGIE PODEJŚCIE Egzaminator Pan DAWID G.Młody ok 35 lat.
Również miły, cichy rzeczowy. Żadnych zastrzeżeń do mojej jazdy . Egzamin przerwał po 30 minutach jazdy. Powodem było nie zachowanie bezpiecznej odległości podczas omijania. Mając w głowie stres z pierwszego egzaminu - no i wyraźnie oceniony negatywnie sposób w jaki wykonywałam ów manewr chciałam przedobrzyć i faktycznie było zbyt blisko ....
TRZECIE PODEJŚCIE Egzaminator Pan Krzysztof G. W średnim wieku.Bardzo konkretny, oschły o nieprzyjemnym wyrazie twarzy.Taki typowy "Kosa". Konkretny, kulturalny dość cichy, mówię dość bo podczas jazdy czepiał się wciąż wszystkiego.A to nie podobało mu się że zbyt wcześnie sprzęgło wciskam przed hamowaniem, a to tekst " PANI MARTO CZEMU TAK CIASNO CO ? " Przy parkowaniu prostopadłym i ogólnie co chwila coś tam komentował. W końcu egzamin przerwano - wymuszenie pierwszeństwa. MEA CULPA w 100 % ...
CZWARTE PODEJŚCIE - OSTATNIE

Egzaminator Pan RAFAŁ J.
Młody koło 30-tki. Konkretny, bez zbędnych zdań, miły, jasno wyrażający swoje polecenia bo nawet kiedy chciał bym jechała prosto padała komenda "PROSZĘ JECHAĆ NA WPROST PRZEZ SKRZYŻOWANIE" siedział swobodnie rozłożony na swoim siedzeniu - dosłownie trochę rozłożył sobie fotel

oparł rękę na moim siedzeniu

i siedział cicho. poinformował mnie o JEDNYM błędzie który zaznaczył w karcie egzaminacyjnej

- Przejazd przez skrzyżowanie cz-tero wlotowe czy jakoś tak

Ja zestresowana trochę

- słyszę " POPROSZĘ PROSTO PRZEZ SKRZYŻOWANIE" pomyliłam znak zakaz postoju z zakazem wjazdu i mówię mu ze tam nie mogę bo zakaz i w ogóle była to ślepa uliczka On ponawia spokojnie polecenie bym jechała prostu na co ja skręciłam w prawo

powiedział wtedy że popełniłam od razu dwa błędy w jednym poleceniu ale nic objechaliśmy dookoła i po raz trzeci padła komenda "PROSTO PRZEZ SKRZYŻOWANIE " tym razem wykonałam

wjechałam, aby zawrócić tam w bramie

)))) Aha zwrócił mi uwagę jedynie ( ale też tonem spokojnym

że podczas oczekiwania na zielone światło powinnam mieć auto "na luzie nie na biegu" hmm btw co człowiek to woli inaczej alle OK

tak robiłam ... Na zbyt częste używanie sprzęgła przy hamowaniu również zwrócił uwagę ale nie wyprowadziło mnie to z równowagi potem tylko po godz. jazdy miałam ostatni manewr na mieście to parkowanie prostopadłe też bez uwag. Kazał mi zaparkować pomiędzy "ELKAMI " w WORDZIE i kazał zgasić silnik nawet powiedział" PANI JUŻ NIE POPRAWIA JEST OK" kiedy chciałam wyprostować auto

podał mi na koniec rękę pogratulował i otworzył drzwi przy wejściu do budynku bardzo MIŁO Go wspominam
Dodam, ze tego ranka widziałam 2 osoby które wróciły z nim na miejscu kierowcy w sensie że ZDAŁY

))))) no i u mnie nie było inaczej

ZDAŁAM za 4 razem

(2011-12-06 16:25:27) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(2011-12-16 11:47:28) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
(2011-12-19 13:56:39) Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany