@
szerszon: Ostrzegam, że dalej ciągniesz temat, który nie ma związku z niczym, o czym tutaj pisaliśmy, bo to, czy droga dla rowerów jest jezdnią, czy nie, nic nie zmienia w żadnym z poruszonych tutaj przypadków.
Polecam się Ci się zapoznać z definicją słowa "przeznaczony"; co to znaczy, że coś jest do czegoś przeznaczone. To jest, że na chodniku (z definicji zawartej w art. 2 pkt. 9 przeznaczonym do ruchu
pieszych)
wyjątkowo można poruszać się czasem rowerem nie oznacza, że jest to część drogi
przeznaczona do ruchu pojazdów, bo - jak mówi definicja - nie jest.
Nie obchodzi nas tutaj definicja drogi, mówimy o definicji
jezdni. W definicji
jezdni są zawarte słowa opisujące, czym jezdnia jest. To, że w definicji drogi osobno wymieniono jezdnię i ddr do definicji jezdni ma się nijak. To tak, jakbyś szukał składników do przepisu na ciasto w instrukcji obsługi magnetowidu.

Paragraf 47 ust. 4 jakiego aktu?

Sam uzupełnij, jeżeli uważasz, że czegoś brakuje.
Czy droga moze mieć dwie jezdnie w tym samym kierunku ? I taki twór tworzyc jedno skrzyzowanie ?
A jest gdzieś napisane, że nie? Skrzyżowanie tworzą
wszystkie elementy drogi.
Zresztą - nawet, jeśli DDR nie jest jezdnią, tylko po prostu drogą dla rowerów (rowery musiałyby chyba nie być pojazdami, ale dobra) - to i tak DDR wraz z PDR znajdują się w obrębie tego samego skrzyżowania bo wchodzą w skład drogi (na rysunku: w skład pionowej drogi). Tak samo zresztą w obrębie skrzyżowania znajdują się chodniki wraz z PDP.
Generalnie niestety brakuje Ci podstawowego instrumentu do prowadzenia tej dyskusji - umiejętności czytania ze zrozumieniem. Nie wydaje mi się ona celowa.
A teraz wracamy do normalnej dyskusji.
@Drezyna: myślę, że ciężko o sytuację, w której rowerzysta jadący drogą, którą przecina jakaś droga poprzeczna, zbliżając się do takiego skrzyżowania nie zauważył, że skręcający samochód nadjechał z naprzeciwka. Nie wydaje mi się to fizycznie możliwe.
Co do twoich rozważań na końcu: rowerzysta zjeżdżając z DDR na jezdnię jest włączającym się do ruchu, chyba, że wjeżdża na przejazd dla rowerzystów (wyjątek).
Ale przy takim rozumowaniu pobocze - jezdnia, chodnik - jezdnia...
Zwróć uwagę na to, co odpisałem szerszonowi. To, że gdzieś wyjątkowo dopuszcza się coś, nie oznacza, że to "gdzieś" jest do tego "czegoś" p r z e z n a c z o n e.