Problem z jazdą

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Problem z jazdą

Postprzez Rezuter » środa 27 lipca 2011, 11:38

Witam
Od jakiś 3 tygodni chodzę na kurs prawa jazdy do ośrodka PZMOT.
Zdawałem już egzamin wewnętrzny oczywiście na 0 po tym egzaminie jeszcze tego samego dnia miałem 1 godzinę jazd, instruktor powiedział że zaczynamy od placu potem stopniowo ja ulicę, pojechaliśmy na jakąś pustą długą drogę kazał mi usiąść za kierownicą i jechać pojechałem kawałek i powiedział że zawracamy i jedziemy w miasto jeździłem koło 1 godzinki wszystko elegancko nawet pedałów nie dotykał byłem ucieszony myślałem że dobrze mi idzie jednak się zawiodłem na sobie :/ wczoraj miałem 10 godzinę jazdy na mieście i jak by tu powiedzieć.... hmm nie ogarniam :/
Nie chodzi tu o same prowadzenie pojazdu lecz o dynamikę, co dojadę do drogi z pierwszeństwem i muszę przepuścić samochody jadące z prawej i lewej strony to zaczyna się tragedia dosłownie zanim ogarnę kiedy jechać to 10 min bym tam stał a instruktor ciągle mówi jedz jedz jedz... gdy chcę to zrobić sprawnie to albo mi fura zgaśnie albo zrobię to tak wolno że już muszę hamować bo mi jedzie z prawej albo lewej strony... a jak mam ruszać z ręcznego to co prawda zrobię to idealnie ale tak wolno że nawet nie wiem jak to opisać fura za którą bym stał pojedzie ze 100 m zanim ja ruszę...
Instruktor miły chłop ale coś mi się zdaje że mnie robi w jajo :/ czemu? już piszę wczoraj przed wyjazdem w miasto byłem 1 raz na placu, instruktor pokazał mi łuk i powiedział żebym jeździł sam poszedł do jakiegoś kolegi i obserwowali jak jadę. Na 20 razy tyłem łuk wyszedł mi ze 4 razy poprawnie... na dodatek instruktor przyszedł i mówi że jedziem w miasto to ja mu gadam że nie wiem jak mam tyłem ten łuk robić a on mi gada że bardzo dobrze mi szło już mnie krew zalała jak to usłyszałem... co ja oczu nie mam i nie widzę jak mi szło? to była porażka.
Dobra pojechaliśmy w miasto na najgorsze ulice jakie się da przez 2 godziny jazdy po mieście zrobiłem 2 albo ze 4 błędy dotyczące warunkowego skrętu w prawo albo w lewo na skrzyżowaniach, raz zamiast włączyć 3 bieg z 2 dałem 1... i ze 3 razy źle dawałem kierunkowskaz.
Dojechałem pod ośrodek ostro wkur... mówię instruktorowi że tragedia dziś było a on mi gada że było świetnie i dobrze jeżdżę... tu jest coś nie tak na 100% toć widzę jak robię coś źle a on mi mówi że świetnie jeżdżę.
O co tu chodzi możecie mi coś doradzić? dziś mam znowu 2 godziny jazdy pójdę i wrócę wkur...
Proszę o pomoc
Pozdrawiam
Rezuter
 
Posty: 22
Dołączył(a): środa 27 lipca 2011, 11:11

Re: Problem z jazdą

Postprzez kuba.roz@vp.pl » środa 27 lipca 2011, 11:56

Instruktor wie, że się dopiero uczysz.....Nie wymagaj od siebie niewiadomo czego.....A jemu płacą za to, że jest mily dla kursanta, i nawet jak widzi, że jest do dupy, to musi mówić, że było Extra i Super, żeby nie dobijać kursanta.....

Nie przejmuj się.......Nie każdy musi być kierowcą
19.05.11 - rozpoczęcie kursu
06.07.11 - Pierwsza jazda "L"-ką
31.08.11 - teoria (+) praktyka (+) kat.B
14.09.11 - prawko w kieszeni :)
15.05.12 - teoria (+) praktyka (+) kat.A
31.05.12 - prawko w kieszeni :)
Avatar użytkownika
kuba.roz@vp.pl
 
Posty: 41
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2011, 17:52

Re: Problem z jazdą

Postprzez qwer0 » środa 27 lipca 2011, 12:00

Nie przejmuj się.......Nie każdy musi być kierowcą

Tos go pocieszyl :mrgreen:

Rezuter nie jestes jeszcze nawet na polmetku minimalnych 30h do wyjezdzenia.
Byc moze instruktor mowi, ze jest ok jak na to co masz wyjezdzone.
Jesli nie ogarniasz tylko tego co mowisz, to jak na dopiero 5 jazde to nie jest zle.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Problem z jazdą

Postprzez Rezuter » środa 27 lipca 2011, 12:02

Dlatego piszę co mam zrobić bo nie wiem czy instruktor chce tylko odklepać te 30 godzin i z głowy. Ja chce się czegoś nauczyć a nie on mi ciągle będzie gadał ze dobrze a ja jeszcze wpadnę w jakiś nawyk robienia błędów i nic mi z prawka nie wyjdzie...
Mam mu coś powiedzieć na temat nauczania? jak to zrobić?
Rezuter
 
Posty: 22
Dołączył(a): środa 27 lipca 2011, 11:11

Re: Problem z jazdą

Postprzez Michal0707 » środa 27 lipca 2011, 12:04

spokojnie ja taką w miarę jazdę opanowałem dopiero po 20h, ostatnie 10h miałem takie normalne, wcześniej to co chwila gdzieś mi auto gasło, szarpało itp ;) ja miałem taką medianę swoich jazd, początek dobry aż za dobry, potem średnio, moment gorszy i od tego szło już tylko coraz lepiej :)
18.04.11 - 20.06.11 - kurs
21.06.11 - zapisanie się na egzamin
18.07.11 - egzamin Bytom - zdane za pierwszym razem
26.07.11 - Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
29.07.11 - Plastik w dłoni ;)
Avatar użytkownika
Michal0707
 
Posty: 54
Dołączył(a): piątek 22 kwietnia 2011, 12:06

Re: Problem z jazdą

Postprzez Rezuter » środa 27 lipca 2011, 12:07

Przez te 10h jazdy autko mi zgasło 3 razy i na dodatek przed pasami za 1 razem za 2 w korku a 3 nie pamiętam z tym nie jest źle lecz nie wiem co mam myśleć o instruktorze facet miły ale żeby mi tak nie wciskał kitu że jest dobrze jak widzę że jest do dupy :/
Rezuter
 
Posty: 22
Dołączył(a): środa 27 lipca 2011, 11:11

Re: Problem z jazdą

Postprzez michooo » środa 27 lipca 2011, 12:28

Przez pierwsze 10h też mi gasł jak chciałem szybciej ruszyć. Na pierwszej godzinie po parkingu śmigałem bez problemu, jak wyjechałem w miasto - tragedia. Co tu robić, jadą na mnie ze wszystkich stron... zaraz zaraz, jaki tam był znak... kogo tu przepuszczam?! A jak zacząłem hamować przed skrzyżowaniem to prawie miałem w bagażniku tego z tyłu.

A im więcej jazd tym czujesz się pewniej, masz bardziej wy*ebane i tak bardzo się tym wszystkim nie stresujesz. Chociaż po 20h mało nie przyprawiłem instruktora o zawał jak wpadłem w niekontrolowany poślizg na mokrym zakręcie (za dużo gazu na wyjściu). :D

Co do łuku, to nie mam porównania, bo zacząłem go ćwiczyć po koniec kursu jak już w miarę dobrze jeździłem.

Nie przejmuj się, jeden potrzebuje więcej, inny mniej czasu żeby coś sprawnie opanować. Mój instruktor też był miły i spokojny, ale im bliżej końca kursu, jak lepiej jeździłem tym więcej się czepiał i mówił wprost jak coś spieprzę - i moim zdaniem dobrze ;)

Twój instruktor na pewno ma jakieś porównanie i doświadczenie. Wie, że po tylu godzinach kursu przeciętny kursant umie tyle, a nie umie tego czy tamtego. Oczywiście, zdarzają się i orły i kaleki, które do samego końca kursu mylą pedały... ale skoro ocenia Twoje postępy tak, a nie inaczej to pewnie wie co mówi. Nie spodziewaj się, że po 10h w aucie będziesz już umiał jeździć jak Kubica - to nie playstation.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Problem z jazdą

Postprzez Rezuter » środa 27 lipca 2011, 13:33

Ok dzięki za odpowiedz może trochę obniżę sobie poprzeczkę :/ ale myślałem że po 10h jazdy jeździ się już dobrze tzn. nie jak profesjonalista co jeździ 20 czy 30 lat :D
Rezuter
 
Posty: 22
Dołączył(a): środa 27 lipca 2011, 11:11

Re: Problem z jazdą

Postprzez papryczka » środa 27 lipca 2011, 13:42

Rezuter
nie odbiegasz od normy że tak powiem :)

ja pierwsze dwie jazdy jeździłam idealnie (co powiedział zresztą mój instruktor), wszystko pięknie mi wychodziło, płynna jazdy, zero szarpania, ani razu nie zgasł, "widziałam" znaki, świetna orientacja - pomyslałam, teraz to już pójdzie z górki, sama była zdziwiona że tak dobrze mi idzie

a potem?.... potem coraz gorzej, doszły inne manewry, z których niektóre sprawiły mi trudność (np. parkowanie prostopadłe czy lewoskręt na drodze wielopasmowej, zupełnie nie wiedziałam czy mam ściąć zakręt czy podjechać głębiej), myliły mi się kierunki - skręcałam w lewo a wrzucałam prawy kierunek :wow: - po prostu z czasem zauważasz że jazda to nie pikuś, że trzeba mieć oczy dookoła głowy, że jest tyle rzeczy na które musisz zwrócić uwagę i wykonać w jednym momencie, że zaczynasz nawalać, pojawia się większa frustracja i stres, zdekoncentrowanie, myśli że się nie nadajesz - jesteś bardziej świadomy swoich błędów przede wszystkim

także nie martw się, bo to kryzys który wystepuje u 99% kursantów - mój instruktor tak powiedział, po 30 godz nadal nie będziesz jeździć idealnie, do tego trzeba lat praktyki.
papryczka
 
Posty: 26
Dołączył(a): środa 25 maja 2011, 10:31

Re: Problem z jazdą

Postprzez Rezuter » środa 27 lipca 2011, 19:26

No po dzisiejszej jeździe (2 godziny) było znacznie lepiej jak wczoraj a wczoraj świeciło słońce a dziś lało i o dziwo praktycznie 0 błędu jak mi powiedział że jest dobrze to przynajmniej sam wiedziałem że jest :D Lecz na łuku tyłem porażka takie cuda robiłem że się znalazłem na innym pasie dla tirów :D jutro mam kolejne 2h jazdy.
Nie wiem czemu łuk mam porażkę a parkowania jakie się da zrobiłem zawsze za 1 razem na dodatek po kilka razy...
Dzięki wielkie za odpowiedz
Pozdrawiam
Rezuter
 
Posty: 22
Dołączył(a): środa 27 lipca 2011, 11:11

Re: Problem z jazdą

Postprzez kuba.roz@vp.pl » czwartek 28 lipca 2011, 11:19

Bo łuk to jest taka symulacja parkowania prostopadłego z tą różnicą, że łuk musi być wykonany perfekcyjnie, z odpowiednią precyzją i torem jazdy.....a jak parkujesz, to jedziesz jak ci wygodnie, nie patrzysz czy samochód zachowuje odpowiedni tor, tylko patrzysz, żeby nie zaj*bać w inny samochód i tyle....Przynajmniej ja tak czuje.....



i jeszcze poruszę jeden temat.....Odnośnie jazdy po łuku

Chwalę sobie swojego instruktora, że nie pokazał mi jakiegoś tam patentu, żeby kiedy samochód jest w połowie czegoś, kręcić kierownicą o ileś tam obrotu, a potem jak słupek jest tam gdzieś gdzie go nie widać, odkręcić kierownice......To jest żałosne, jak coś takiego nauczy cię instruktor na szkoleniu

Ja osobiście uważam, Że na złość tym, którzy się tak uczyli jazdy po łuku, egzaminatorzy powinni poprzestawiać słupki, żeby ten patent nie zadziałał

Znam kumpla, który tak się nauczył, i okazało się, że ten manewr, na PM WORDu nie zadziałał....Za drugim podejściem zrobił na "czujkę" i zdał....

w moim przypadku, kazał mi jechać.......No i wiadomo na początku jazda do tyłu nie wyszła najlepiej, powiedział mi gdzie leży błąd, i teraz jest wszystko jasne....
19.05.11 - rozpoczęcie kursu
06.07.11 - Pierwsza jazda "L"-ką
31.08.11 - teoria (+) praktyka (+) kat.B
14.09.11 - prawko w kieszeni :)
15.05.12 - teoria (+) praktyka (+) kat.A
31.05.12 - prawko w kieszeni :)
Avatar użytkownika
kuba.roz@vp.pl
 
Posty: 41
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2011, 17:52

Re: Problem z jazdą

Postprzez papryczka » czwartek 28 lipca 2011, 15:33

kuba tylko powiedz mi jak jeździć na czuja skoro ja mam 158 cm wzrostu i przy maksymalnym podwyższeniu fotela nie widzę linii a w luterka nie mogę patrzeć po wyprostowaniu ?

mnie instruktor nauczył w ten sposób że wyjeżdżając z koperty do tyłu, gdy mam drugi słupek w połowie przedniego bocznego okna, robię skręt na raz, lukam w lusterka do momentu wyprostu samochodu potem jadę do tyłu prosto patrząc przez szybę tak aby mieć środkowy słupek z koperty końcowej pośrodku zagłówka

nie wiem czy dobrze to wytłumaczyłam

na czuja ja nic nie widzę przez tylną szybę :shock:

czy mozna przyjść na egzamin z poduszką pod 4 litery??
papryczka
 
Posty: 26
Dołączył(a): środa 25 maja 2011, 10:31

Re: Problem z jazdą

Postprzez cman » czwartek 28 lipca 2011, 16:03

papryczka napisał(a):kuba tylko powiedz mi jak jeździć na czuja skoro ja mam 158 cm wzrostu i przy maksymalnym podwyższeniu fotela nie widzę linii (...)

Podnosisz tyłek z siedzenia, zapierasz się plecami o operacie, wspomagasz utrzymanie tej pozycji w zależności od potrzeb i możliwości lewą ręką o kierownicę, prawą ręką o fotel, lewą lub prawą nogą o podłogę i widzisz wszystko co chcesz.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Problem z jazdą

Postprzez papryczka » czwartek 28 lipca 2011, 16:10

cman napisał(a):
papryczka napisał(a):kuba tylko powiedz mi jak jeździć na czuja skoro ja mam 158 cm wzrostu i przy maksymalnym podwyższeniu fotela nie widzę linii (...)

Podnosisz tyłek z siedzenia, zapierasz się plecami o operacie, wspomagasz utrzymanie tej pozycji w zależności od potrzeb i możliwości lewą ręką o kierownicę, prawą ręką o fotel, lewą lub prawą nogą o podłogę i widzisz wszystko co chcesz.


chyba żartujesz??? :wow:
jasne podniosę tyłek, będąc w 6 mies. ciąży po czym zapierac się jedynie plecami w fotel, utrzymując cały swój ciężar na udach pokonam łuk bez błędów, nieważne że uda zaczną palic a lewa noga z wysiłku zacznie mi drżeć i latać na pedale sprzęgła

juz widzę efekt egzaminu
papryczka
 
Posty: 26
Dołączył(a): środa 25 maja 2011, 10:31

Re: Problem z jazdą

Postprzez cman » czwartek 28 lipca 2011, 16:49

A rób sobie co chcesz. Pytasz, to odpowiadam. Nie to nie. Tylko najpierw wypadałoby chociaż spróbować...
I chyba wyraźnie napisałem z czego korzystasz w celu utrzymania pozycji, a nie że same uda...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości