Przeczytałem dwa tematy na tutejszym forum o pojazdach szynowych, ale ciągle nie znajduję odpowiedzi (a właściwie to pewnie znajduję, ale nie zdaję sobie z tego sprawy). Chodzi o taką sytuację: skrzyżowanie bez sygnalizacji, wszystkie drogi równorzędne. Ja jadę prosto, a tramwaj, który stoi obok mnie i czeka na wjazd na skrzyżowanie, chce skręcić w prawo. Ponieważ jestem po prawej stronie tramwaju, nasze drogi się przecinają. Wedle prawidłowej odpowiedzi z testów na prawo jazdy, powinienem ustąpić tramwajowi pierwszeństwa.
Sytuacja druga: tym razem tramwaj nadjeżdża z naprzeciwka. Ja jadę prosto, a on skręca w swoje lewo, czyli moje prawo. Skrzyżowanie bez sygnalizacji. W tej sytuacji tramwaj mnie przepuszcza (tak twierdzi poprawna odpowiedź).
Dlaczego raz jadę prosto i przepuszczam, a drugi raz, gdy tramwaj jedzie z naprzeciwka, jadę prosto i to on mnie przepuszcza? To jakiś błąd? Do tej pory wydawało mi się, że w obydwu sytuacjach tramwaj powinien mnie puścić. Kierowałem się tym tematem:
viewtopic.php?t=7192