Hej ludki
Troszkę odświeżam wątek.
A mianowicie wczoraj miałam egzamin. Drugi bo na pierwszym sama się oblałam (wymuszenie przy zmianie pasa ruchu). Zdałam go

ale troszkę mnie to kosztowało nerwów.
Często na forach piszą jak radzić sobie ze stresem. Myślę, że nie ma na to złotego środka. Każdy jest inny, reaguje inaczej, inaczej do tego podchodzi.
Ja na każdy swój egzamin czekałam dwa tygodnie i muszę przyznać, że dobrze mi to zrobiło. Miałam czas żeby oswoić się z tą myślą, że będę musiała się wykazać i to przy obcym mi człowieku i zapewne nie będzie takiego luzu jak na jazdach (beka kręcona z instruktorem itp.) Dzień przed egzaminem miałam momenty kiedy zapominałam całkowicie o nim i czułam się wyśmienicie. Noc też spokojnie przespałam, jedynie godzinę przed budzikiem budziłam się zdenerwowana i roztrzęsiona.. jak wstałam było coraz gorzej, bałam się strasznie i nie miałam w ogóle apetytu ale KONIECZNE JEST wmusić w siebie chociaż troche jedzenia żeby mózg normalnie funkcjonował i zamiast stres zeżreć nam mózg, zeżarł jedzenie które mamy w żołądku
Myślę również, że nie należy jechać samemu. Wziąć ze sobą kogoś do kogo będziemy mogli gadać głupoty z nerwów tak jak ja to robiłam (była ze mną siostra i tata bardziej skitrany ode mnie

) nie być w Pordzie - Wordzie za wcześnie. Po co nam tyle czasu? Żeby myśleć o głupotach?! i spokojnie czekać na wywołanie. Ja nie mogłam siedzieć, chodziłam w kółko jak debil i kiedy wkońcu mnie wywołali dostałam zawału ale szybko sie ogarnełam i poszłam do mojej szczęsliwej 9

egzamin trwał 37 minut, zero błędów (sorry za pyche)

trafił mi się ten sam egzaminator co za pierwszym razem, byłam szczęśliwa bo marzyłam o tym był spokojny, miły, LUDZKI!! i czasami odnosiłam wrażenie ze ma mnie gdzieś

dzięki czemu dałam rade.
Nie podchodźcie do tego jak do sprawy życia i śmierci! Wstydzicie się oblanego egzaminu? Walić to! bądźcie z siebie dumni, że w ogóle to robicie ! Oczywiście umiejętności też są ważne, ale chyba nie idziecie na egzamin z "niczym"?! Ja pomogłam sobie trochę melisą, ale w dzień egzaminu jej nie piłam, słyszałam też o persenie. Z tego co wiem nie zamula więc można zrobić test parę dni przed, żeby zobaczyć jak zareaguje organizm.
Życzę przyszłym zdającym "pozytywa" !!!

trzymajcie się cieplutko i pamiętajcie STRES TO WRÓG ! ale odrobinka nie zaszkodzi, żeby się zmotywować
