Kamasek napisał(a):Szkoda. Dzięki nowym przepisom zdobyte prawko przeleży większość okresu próbnego na szafce, bo szkoda by było za byle wykroczenie stracić, a na początku jazdy o to łatwo,
jesli zakladasz ze majac pj jako poczatkujacy bedziesz popelniac wykroczenia od razu to nie rób prawka - oszczedz zdrowie sobie i innym, proszę.
Ja mam prawko juz grubo ponad dychę w latach, raz dostałem 2 punkty za radar (wczesniej go nie było, widocznie wsadzili 'wypełnienie' - wczesniej tam gniazdowały gołębie)
Kontroli mialem kilka, rutynowych. Dmuchnięcie, pozdro policjanta, do zobaczenia.
Kamasek napisał(a):Co do ograniczenia prędkości to trochę przegięli, bo będzie tamowanie ruchu i wyprzedzanie na piętnastego(przez bardziej "doświadczonych kierowców". Mam nadzieję, że trochę to zmienią nim wejdzie w życie.
prawda jest taka, iz i tak wiekszosc ludzi nie przekracza tych twoich 'dziwnych ograniczen'. Albo auta im nie pozwalają na szybką jazdę albo jezdza po emeryckiemu. Ja tez czesto nie grzeje wiecej niz ogranicznik, bo po co. Inna sprawa jakbym miał utwardzony zawias i autko mające spora moc - wtedy by mogło kusic. Ale mam pojazd 'turystyczno - rodzinny' takze 50/90/140 i rura.
Kamasek napisał(a):Boli mnie też brak możliwości podjęcia pracy zarobkowej w okresie próbnym(związanym z prowadzeniem auta). Zamknęli wiele możliwości znalezienia pracy
był o tym temat, praca jako kurier z pizzą jest mocno sredniawa pod wzgledem oplacalnosci, a inne zajęcia i tak wymagają posiadania pj minimum rok albo dwa - wiekszosc firm ma taki wymóg.
Kamasek napisał(a):50 km/h? Wystarczy się trochę zagapić(w gęstym ruchu po 15 nie masz wiele czasu na spoglądanie na prędkościomierz) i już pierwsze na kącie przy byle fotce, a na śląsku trochę tego jest po rowach
od 8 lat jezdze na slasku, czasem w miescie i 70-80 pyknie jak wyprzedzam i tak jak wspomniałem ani razu aparat na slasku mi foty nie zrobił (te 2 pkt z pomorza jak wracałem dostałem).
Wiekszosc radarów na górnym slasku to puste budki.
Kamasek napisał(a): Jedź 100km/h między TIRami.
w polsce jest na tyle mało autostrad, ze nawet nie ma gdzie pogrzać. A na wiekszosci i tak lecąc 140 musimy zjezdzac miedzy tiry bo komus za nami się spieszy i wypadałoby z czystej grzeczności puścic.
Ja na autostradach i tak rzadko dobijam do 140, z reguły 120-130, powyzej juz przy aucie klasy sredniej niższej wygluszenie w srodku jest marne i 'szumi'. Pojezdzisz to zrozumiesz o czym mowa.
Kamasek napisał(a):(norma czasowa to około 3h z NORMALNYMI przepisami )
a to ciekawe gdzie ta autostrada jedziesz. Chyba szczecin - wrocek przez niemcy

Kamasek napisał(a):Ale mam pewność, że przez byle głupotę nie bd musiał wywalić kolejne 1,5 tysia na prawko
przekracanie prędkosci to nie jest byle głupota.
Moja opinia jest taka, iz wrocmy do tematu jak juz zdasz. Narazie teoretyzujemy, a widze, iz autor najwiecej ma do powiedzenia pomimo braku prawka. Ja juz troche jezdze jak i wiekszosc uzytkowników tego forum i wypowiadam się jak jest. Duzo osob - mlodych kierowców - mysli ze 140km/h na autostradzie to niewiele, ze na miedzymiastowych 90 to malo - a tak na prawdę w polsce nie ma odpowiednich dróg aby rozwinac duzo wyzsze predkosci. Wiadomo, na '90' mozna i 110 poleciec, ale wiecej raczej srednio jest mozliwe z racji dziur, objazdów, remontów itd.
Autorze - zdaj, pojeźdź, pogadamy. Teoretyzowanie o jezdzie, wykroczeniach czy ograniczeniach w Twoim wykonaniu jest wg mnie bez sensu. Bez urazy - ale poznaj najpierw realia polskich dróg jako kierowca, potem dyskutuj.
pzdr