Wtam serdecznie,
Dzisiaj miałem przykrą sytuację, zdawałem egzamin na prawo jazdy, testy zaliczyłem, placyk również... sprawa dot. miasta... Jeździłem bezbłednie, ale niestety zabrakło mi 800 m do ZDANIA na prawko.... pojechałem na zielonej strzalce warunkowej skrecając w prawo, a egzaminator zaliczył mi to jako bład...owszem było czerwone swiatło ale była tez strzalka zielona warunkowa czyli mogłem skrecic, oczywiscie wczesniej zobaczyłem czy nic nie jedzie i czy spokojnie moge wjechać na swoj pas ruchu po skrecie w prawo.
EGZAMINATOR mnie za to oblał, powiedział, ze przejechałem na czerwonym świetle? Może tak zrobić? Wg. mnie NIE!
Pozdrawiam i czekam na odpowiedz w tej sprawie.