Znaki wskazywały 60 km/h, ale on mnie mijał z co najmniej 70-80.
Równie dobrze stosując taką wybielającą logikę jak obrońcy tnącego byle ile można(...)
No wariat! Jechał 70 km/h a znaki pokazywały 60. Nienormalny i szalony, też tak uważam...
W twoim przykładzie osoba wjeżdżająca na drogę z pierwszeństwem musi ustąpić tym wszystkim którzy już po niej jadą i to nawet tym co jadą 60 km/h mimo ograniczenia do 50. Tak samo jest tutaj - osoba zmienia pas, ustępuje pojazdom które już tym pasem śmigają. Na kursie instruktorzy jeżdżą często po 30-40 km/h w terenie zabudowanym i po egzaminie co niektórym się wydaje że szybciej nie mozna albo 50 to już jest ekstremum i wszyscy mają wstrzymać oddech jak zajmują lewy pas albo skręcają w lewo. Niestety mam zła wiadomość, to panienki śmigające 50 km lewym pasem muszą się dostosowac do ogółu albo tak sobie dobierać trasę żeby zawsze skręcać w prawo. Kiedyś pojedziecie w dłuższą trasę, np Warszawa-Szczecin albo jeszcze dalszą i co wtedy? Pokonacie ją z trzema noclegami?