
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez lith » niedziela 19 czerwca 2011, 22:02
przez netsatan » niedziela 19 czerwca 2011, 23:02
przez cman » niedziela 19 czerwca 2011, 23:25
przez lith » niedziela 19 czerwca 2011, 23:30
przez cman » niedziela 19 czerwca 2011, 23:44
przez BOReK » poniedziałek 20 czerwca 2011, 00:07
przez lith » poniedziałek 20 czerwca 2011, 00:27
przez netsatan » poniedziałek 20 czerwca 2011, 01:42
BOReK napisał(a):Dlatego należy postawić jakieś rozsądne minimum umiejętności i wzbogacić szkolenia, by przygotowywały do tego chętnych, a oprócz tego stworzyć szeroki i przystępny system motywowania i szkolenia ludzi już mających uprawnienia, by dalej poprawiali swoje umiejętności.
Zadziwiające, że wielu ofertom samodoskonalenia w dziedzinie wszelkich analiz, komunikacji, podrywu i szydełkowania nikt się nie sprzeciwia. Tymczasem na pomysły mające na celu odciążenie zapchanych warsztatów i przeciążonej służby zdrowia, szczęścia i pomyślności, czyli zwiększenie bezpieczeństwa, całkiem sporo osób najeżdża. Boją się tego, że nie dadzą rady czy jak? Lenistwo?
przez qwer0 » poniedziałek 20 czerwca 2011, 09:56
To, że TOBIE coś przeszkadza nie oznacza, że jest gorsze dla ogółu.
przez lith » poniedziałek 20 czerwca 2011, 11:35
przez BOReK » wtorek 21 czerwca 2011, 08:35
przez qwer0 » wtorek 21 czerwca 2011, 09:23
W kursie podstawowym niekoniecznie należy wydłużać czas trwania, warto natomiast pomyśleć nad rozszerzeniem jego treści - chociażby o obowiązkowe wypady za miasto. Jestem niemal pewien, że po jeździe z prędkością rzędu 90km/h taki kursant przestałby się wlec w mieście, po prostu poczułby się pewniej.
przez lith » wtorek 21 czerwca 2011, 10:23
BOReK napisał(a):W kursie podstawowym niekoniecznie należy wydłużać czas trwania, warto natomiast pomyśleć nad rozszerzeniem jego treści - chociażby o obowiązkowe wypady za miasto. Jestem niemal pewien, że po jeździe z prędkością rzędu 90km/h taki kursant przestałby się wlec w mieście, po prostu poczułby się pewniej.
BOReK napisał(a):Natomiast dodatkowe szkolenie po jakimś czasie to jest to, o czym również wspominałem. Zmotywować ludzi można bardzo prosto - dostajesz prawko na trzy lata i w tym czasie musisz odbyć kurs rozszerzający. Oczywiście Ty za niego płacisz, no bo kto ma? Posiadanie prawa jazdy nie jest obowiązkowe. Jeśli kursu nie odbędziesz, uprawnienia są zawieszane do czasu nadrobienia zaległości.
przez BOReK » wtorek 21 czerwca 2011, 12:18
sorry, ale jak uważasz, że większość samochodów boi się przekroczyć 50 km/h to mnie w tym momencie rozwaliłeś.
co jak ktoś przez te 3 lata mało co jeździł? Przecież taki kurs nic mu nie da.
jeżeli ktoś spełniał warunki i mógł jeździć, to czemu nagle ma nie móc?
przez lith » wtorek 21 czerwca 2011, 12:45
BOReK napisał(a):I cóż, ja podczas kursu nie miałem wypadu za miasto i żaden ze znajomych też nie miał, to samo często wyczytuję w relacjach innych ludzi w sieci.
No spoko, to już wiem... ale czemu miałby byc obowiązek chodzenia do przodu... i to akurat tak jak ktoś sobie wymyśli? Akurat nie zachwyca mnie perspektywa państwa-niańki, które wie najlepiej kto czego potrzebuje i na siłę go uszczęśliwi. Kursy są, kto chce akurat w ten sposób 'iść do przodu' to pójdzie. Że mało kto chce to znaczy,że coś z tymi kursami jest nie tak. I tu trzeba pomyśleć co zmienić, a nie zmuszać ludzi do korzystania z tego co jest.BOReK napisał(a):Logiczne uzasadnienie? Świat idzie do przodu - człowiek stojąc w miejscu względnie się cofa.
BOReK napisał(a):sorry, ale jak uważasz, że większość samochodów boi się przekroczyć 50 km/h to mnie w tym momencie rozwaliłeś.
Nie uważam. Samochody wg mnie, mimo całej informatyzacji, nie sa jeszcze inteligentne ani nie odczuwają emocji. Ludzie się boją.
Czemu nie powinien? Egzamin zdał. Coś tam potrafi, po prostu nie ma doświadczenia, nie wyćwiczył tego, pakowanie go na siłę na 'kurs doskonalący umiejętności' i puszczanie na jakieś tory przeszkód mijałoby sie zupełnie z celem.BOReK napisał(a):co jak ktoś przez te 3 lata mało co jeździł? Przecież taki kurs nic mu nie da.
Prawo jazdy też mu nic nie da, jeżeli nie jeździ. A jeżeli przez takie trzy lata zapomniał, jak się jeździ, to tym bardziej nie powinien posiadać uprawnień. Co jest w tym dziwnego?
BOReK napisał(a):jeżeli ktoś spełniał warunki i mógł jeździć, to czemu nagle ma nie móc?
Albowiem co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
BOReK napisał(a):To samo odnosi się do proponowanej kontroli i doskonalenia umiejętności - to tak odnośnie Twoich kursów na papierze. Jakoś obecne kursy prawa jazdy też przeciez można odbyc tylko na papierze i co, wielu się na to decyduje? Wesoło potem mają? Nie sądzę.