Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez netsatan » niedziela 19 czerwca 2011, 00:07
przez qwer0 » niedziela 19 czerwca 2011, 08:25
Lepszy "trzydziestkowicz" na ograniczeniu do 50, niż cwaniak w BMW, czy innym Golfie, któremu się za dużo wydaje. I tu nie przypisujcie mi myślenia, że "prędkość zabija" - zabija nieumiejętność. Jednak jazda za szybko jest dużo gorszym grzechem, niż jazda za wolno...
przez cman » niedziela 19 czerwca 2011, 10:13
netsatan napisał(a):Przepisy ruchu drogowego są, w gruncie rzeczy, proste. Prowadzenie samochodu (zarówno pod względem technicznym, jak i znajdowania się w ruchu drogowym) na poziomie wystarczającym do bezpiecznego przemieszczania się z punktu A do B nie jest wcale taką wielką umiejętnością.
netsatan napisał(a):Samochód jest przedmiotem codziennego użytku, a każdy współczesny człowiek powinien posiadać umiejętność jego obsługi. Wielu ludzi gra na gitarze, niektórzy całkiem nieźle - czy można im zabronić tylko dlatego, że nie dorównują Hendrixowi?
netsatan napisał(a):W trochę ostrzejszym tonie, bo nie pierwszy raz słyszę takie opinie i pomysły na forach internetowych: Panowie, zanim zaczniecie rozporządzać kto powinien, a kto nie powinien być kierowcą - spójrzcie na siebie. Wielu z Was, wirtuozi kierownicy, jest za kółkiem cieńsza niż Wam się wydaje. A co, jeśli taki egzamin jaki proponujecie wykraczałby poza Wasz zakres umiejętności? Tego nie zakładacie, bo swój poziom każdy ocenia jako dobry, albo (przynajmniej) optymalny.
netsatan napisał(a):Lepszy "trzydziestkowicz" na ograniczeniu do 50, niż cwaniak w BMW, czy innym Golfie, któremu się za dużo wydaje.
przez BOReK » niedziela 19 czerwca 2011, 10:24
przez Turbo_Auto_pl » niedziela 19 czerwca 2011, 10:49
przez lith » niedziela 19 czerwca 2011, 11:51
przez BOReK » niedziela 19 czerwca 2011, 14:29
przez lith » niedziela 19 czerwca 2011, 15:11
przez netsatan » niedziela 19 czerwca 2011, 19:21
qwer0 napisał(a):Lepszy "trzydziestkowicz" na ograniczeniu do 50, niż cwaniak w BMW, czy innym Golfie, któremu się za dużo wydaje. I tu nie przypisujcie mi myślenia, że "prędkość zabija" - zabija nieumiejętność. Jednak jazda za szybko jest dużo gorszym grzechem, niż jazda za wolno...
No to chyba dla Ciebie.
Co mi przeszkadza auto jadace szybciej ode mnie (zalozmy, ze jade przepisowo), ktore mnie wyprzedza? Nic. Natomiast auto jadace przede mna zdecydowanie za wolno bardzo mi przeszkadza.
Z tym "duzo gorszym grzechem" zdecydowanie sie nie zgodze, a w zdecydowanej wiekszosci przypadkow powiem, ze jest zdecydowanie odwrotnie.
cman napisał(a):To że ktoś gra przeciętnie albo nawet słabo na gitarze, nikomu nie szkodzi i w niczym nie przeszkadza, co najwyżej może zakłócać spokój, jeżeli ktoś gra aż tak fatalnie i do tego głośno, ale to jest drobnostka. Natomiast ktoś poruszający się po drodze publicznej, w ruchu drogowym nie istnieje już tylko sam dla siebie, ale może utrudniać ruch innym i stwarzać zagrożenie dla ich mienia, zdrowia i życia.
Nie dostrzegasz tej drobnej różnicy?
A nie (jeszcze) lepszy kierujący w czymkolwiek, który wie co robi?
Jeśli taki egzamin będzie powyżej moich umiejętności to będzie znaczyło, że się nie nadaję i musze się doszkolić. Co chętnie zrobię, bo bardzo lubię jeździć. W czym tu jest problem?
przez cman » niedziela 19 czerwca 2011, 19:34
netsatan napisał(a):Chyba, że mówimy np. o zajeżdżaniu drogi przy zmianie pasa, ale zagapić zdarza się najlepszym.
netsatan napisał(a):Lepszy. Ale każdemu wydaje się, że wie co robi, prawda?
przez netsatan » niedziela 19 czerwca 2011, 19:52
cman napisał(a):netsatan napisał(a):Chyba, że mówimy np. o zajeżdżaniu drogi przy zmianie pasa, ale zagapić zdarza się najlepszym.
Pewnie, zdarza się, ot czasami się zdarzy kogoś zabić przy okazji, no ale co tam, zdarzyło się...
Nie! Droga to nie jest plac zabaw! Tam się nie może zdarzać! Ani najlepszym, ani nawet tym słabym. Kieruje się najczęściej ponad toną rozpędzonego żelastwa - to zobowiązuje! Zobowiązuje do niepopełniania błędów, a nie tłumaczenia, że przecież się zdarza...
przez BOReK » niedziela 19 czerwca 2011, 20:00
przez cman » niedziela 19 czerwca 2011, 20:02
netsatan napisał(a):Ale się zdarza. Tak, to zobowiązuje, jestem tego wszystkiego świadomy. Zdarza się też, że ktoś przy okazji ginie. To, że "nie może", bo konsekwencje są jakie są nic tu nie zmienia. To się zdarza, zdarzać się będzie niezależnie od tego co sobie tu nawypisujemy i jak restrykcyjne prawo miałoby wejść w życie. Takie jest ryzyko związane z wyjeżdżaniem na drogę.
Niezależnie od tego, jak bardzo wyśrubowałbyś wymagania na egzaminie, komuś zawze zdarzy się zagapić. Przepraszam za określenie, ale choćby skały srały nie zmienisz człowieka w komputer.
przez netsatan » niedziela 19 czerwca 2011, 21:05
przez cman » niedziela 19 czerwca 2011, 21:57