Jak uruchomić samochód?

[anonim93]

Witam,
zanim zejdzie się horda ludzi którzy mnie odeślą do googli powiem tak: w googlach jest to po prostu technika, bez żadnych rad, na które szczerze mówiąc liczę. Nie miałem do tej pory kontaktu z samochodem a jutro zaczynam kurs (w sumie na razie teorię, no ale warto wiedzieć). Wiem, że w wieku 7 lat próbowałem i mi nie wychodziło, od tego czasu jednak trochę minęło, ale niepokój został.
Pozdrawiam

[el_ryba]

Ale co dokladnie chcesz wiedziec ? Przekrecasz kluczyk i samochod odpalony.

[anonim93]

Nie łap mnie za słówka Chodzi oczywiście o ruszenie z miejsca.

[lith]

To zobaczysz na jazdach. Ogólnie to wciskasz sprzęgło, wrzucasz bieg, puszczasz z wyczuciem sprzęgło dodając gazu. Kluczowe jest tu to wyczucie

[anonim93]

No właśnie pamiętam, że w dzieciństwie problemy miałem właśnie z wyczuciem, jednak nigdzie nie znalazłem rady jak to zrobić żeby było dobrze

[scorpio44]

Nie łap mnie za słówka

Nikt tu Cię nie łapie za słówka. Kolega po prostu odpowiedział na pytanie, które zadałeś.

[michooo]

Uczyłeś się pływania albo jazdy na rowerze też przez internet?

Trzeba ćwiczyć, na początku nie wychodzi, a potem ruszanie to po prostu odruch

[athlon]

A chcesz rade na skrzynie automat czy manual???

manual:
(pominę część o ustawieniu fotela, lusterek, zapieciu pasów, wrzuceniu luzu/wciśnieciu sprzęgła (każdy robi tak jak mu wygodniej). Przyjmijmy że już masz odpalone auto na luzie:
1) wciskasz sprzegło do końca (lewą płetwą jakbyś nie wiedział)
2) prawym kikutem wrzucasz pierwszy bieg/wsteczny (czy każdy inny, ale pewnie najlatwiej ci bedzie ruszyć z pierwszego albo wstecznego)
3) prawą płetwe kładziesz na pedale gazu i przyciskasz tak az silnik będzie miał powiedzmy 2k obrotów i tyle trzymasz
4) (jako że jesteś początkujący) powoli puszczasz pedał sprzegła aż do momentu w którym przód auta jakby sie lekko podniósł a obroty nieznacznie zaczną spadać
I TERAZ WŁAŚNIE BEDZIE TA NAJTRUDNIEJSZA RZECZ KTÓRA NIEKTÓRYM POCHŁANIA PONAD 30 GODZIN KURSU I NADAL JEJ NIE UMIEJĄ
5) teraz twoje obie nogi wykonują w tym samym czasie te czynności:
lewa popuszcza jeszcze minimalnie sprzegło po czym je przytrzymuje (jezeli za mocno popuscisz to po prostu ci autem szarpnie i zgaśnie)
prawa noga wciska pedał gazu tak by obroty były cały czas kolo 2k lub wiecej
6) gdy auto już ci ruszy i kawałek sie przetoczysz puszczasz sprzęgło do końca i dodajesz więcej gazu i więcej i więcej %) i rozkoszujesz sie jazdą.

automat:
(pominę część o ustawieniu fotela, lusterek, zapieciu pasów,) Wciskasz hamulec, odpalasz auto, dźwignie z pozycji P przełączasz na D (lub S lub 3,2,1) spuszczasz z ręcznego (ale mi to zabrzmiało) puszczasz hamulec i wciskasz gaz i rozkoszujesz sie jazdą.

[anonim93]

No i właśnie po to zakładałem ten temat Wielkie dzięki

[pawcio1978]

Od tego jest kurs aby nauczyli cie a nie forum.

[athlon]

Od tego jest kurs aby nauczyli cie a nie forum.

tylko znając życie instruktor będzie mu kazał ruszyć, instruktor będzie mu przytrzymywał sprzegło przez cały kurs, tak ze chłopak nadal nie załapie na czym polega ruszanie, a po egzaminie pojawi się post: pomocy, oblałem, auto zgasło mi dwa razy, nie wiem dlaczego, nie wiem co robię źle.

Teraz chłopak ma podstawy teoretyczne i pozostało mu już tylko ćwiczyć, O NIC WIĘCEJ NIE PROSIŁ. Wystarczył jeden konkretny post z odpowiedzią na jego pytanie a nie 10sięc które nie są na temat i w niczym mu nie pomogły.

[anonim93]

Athlon, możesz mi jeszcze coś wytłumaczyć? Napisałeś tak:

3) prawą płetwe kładziesz na pedale gazu i przyciskasz tak az silnik będzie miał powiedzmy 2k obrotów i tyle trzymasz
4) (jako że jesteś początkujący) powoli puszczasz pedał sprzegła aż do momentu w którym przód auta jakby sie lekko podniósł a obroty nieznacznie zaczną spadać
5) teraz twoje obie nogi wykonują w tym samym czasie te czynności:
lewa popuszcza jeszcze minimalnie sprzegło po czym je przytrzymuje (jezeli za mocno popuscisz to po prostu ci autem szarpnie i zgaśnie)
prawa noga wciska pedał gazu tak by obroty były cały czas kolo 2k lub wiecej

Czyli jak to jest z tym gazem? Zgodnie z punktem 3) mam wcisnąć pedał gazu, a punkt 5) mówi znowu o wciskaniu go. Możesz mi to bardziej szczegółowo wyjaśnić?

[lith]

Pedały nie działają 0/1. Możesz wcisnąć mocniej, możesz wcisnąć słabiej. W 3 punkcie masz napisane, że masz mniej więcej do 2k obrotów podnieść gazem. jak będziesz puszczał sprzęgło to obroty będą malały, więc odpowiednio dociskasz gaz żeby je utrzymać, a jak już sprzęgło puścisz to możesz już gaz dalej spokojnie wcisnąć i wejść na wyższe. Oczywiście to taka uproszczona wersja i takie ruszanie 'punkt po punkcie' będzie wyglądało dość sztucznie.

Ogólnie to trzeba wyczuć i będziesz szedł w kierunku jak sprzęgło puścić najszybciej jednocześnie najmniej przy tym dodając gazu i nie przyduszając silnika.

[athlon]

ehh, rowerem chyba jeździłeś więc wytłumaczę ci to na przykładzie roweru.
Wyobraź sobie, że jedziesz rowerem po płaskim terenie. Pedał gazu jest to siła z jaką twoje nogi naciskają pedały w rowerze, czyli im wiecej wciskasz pedał gazu tym twoje nogi działają z większą siłą na pedały w rowerze co w rezultacie powoduje szybsze kręcenie się kół i szybszą jazdę. Teraz wyobraź sobie, że pedał sprzęgła to jest górka. Im więcej popuścisz pedał sprzęgła tym ta górka jest bardziej stroma. Jak to ma sie do ruszania: masz trochę wciśnięty pedał gazu (w samochodzie te nasze 2k obrotów) czyli działasz pewną siłą nóg na pedały i dzieki temu koła kręcą się powiedzmy 10 razy na sekundę. Zaczynasz popuszczać pedał sprzęgła, do pewnego momentu nic się nie dziej, az w pewnym momencie sprzegło zaczyna łapać (czyli w aucie lekko zaczyna unosić sie przód i zaczynają spadać obroty). Jak to ma sie do naszego roweru. Popuszczasz to sprzegło czyli pojawia nam sie górka. Jezeli cały czas masz wciśniety tak samo gaz (czyli te 2k obrotów) czyli cały czas działasz z taka samą siłą nóg na pedały rowerowe to z doświadczenia wiesz, że zaczniesz coraz wolniej jechać, czyli pomimo ze cały czas działasz z taką samą siłą koła zamiast 10 obrotów na sekunde kręcą się już 7 razy na sekundę. By temu przeciwdziałać musisz działać z większą siłą nóg na pedały czyli dodać wiecej gazu. Czyli reasumując, najpierw zeby uzyskac 2k obrotów (auto na luzie albo z wcisnietym sprzęgłem) wystarczyło pedał gazu wcisnąć w 1/8. Podczas ruszania, zeby cały czas było te 2k obrotów, pedał gazu musi być wciśnięty w 1/4.
A dlaczego jak za szybko puscisz sprzęgło to auto ci zgaśnie? To tak jakbyś jechał wolno i miał nagle wjechać na bardzo stromą górkę, no nie da sie

[michooo]

A ja proponuję żeby wrócić do tej dyskusji jak kolega przynajmniej z godzinę jazd będzie miał za sobą. Albo podpatrzy co nieco u wujka / taty /kolegi.

Po prostu trzeba to zobaczyć na własne oczy, dotknąć, spróbować wyczuć.


Równie dobrze moglibyście mi teraz napisać instrukcję awaryjnego lądowania Boeingiem 747, a i tak bym nie wiedział jak się za to zabrać.