hahah, a kolega tomcio bedzie tam jeszcze kwitł 20 minut i czekał na zrobienie fotkiTo już niczyja wina, że policja funkcjonuje jak funkcjonuje. To, że istnieje prawdopodobieństwo, że nie byliby na miejscu w 30 sekund nie usprawiedliwia chamstwa i przede wszystkim - działania poza prawem. Wystarczyłoby zdjęcie komórką.
![Crooked :]](./images/smilies/icon_crooked.gif)
a;e chyba koleżanko nie rozróżniasz dwóch rzeczy, pierwszej kto jest sprawcą/winien i drugiej ewentualnie zaniechania. To że mi wejdzie dziecko/krowa/zając/słoń pod koła bo ktoś tego nie upilnował to nie jest moja wina, moją winą może być jedynie fakt, że w sytuacji gdy mogłem bezpiecznie ominąć przeszkodę tego nie zrobiłem. Ale ty za wszelką cenę chcesz przerzucić winę za sprawcy na drugiego kierowcę. W twoim rozumowaniu jak twoje dziecko urwie ci się z rączki i wskoczy pod auto to pretensje bedziesz miala do kierowcy, bo przeciez widzial kobiete z dzieckiem, a nie do siebie ze nie upilnowałaś dziecka, no troszke paranoja.(i mały edit: czyli jeśli dziecko wejdzie Ci pod koła, też nie będziesz hamował?)
ja sie boję takich ludzi jak ty i kolega tomcio który z niewiadomych nikomu powodów na siłe pcha sie na przeciwny pas, majac swój zupełnie wolny. Boję sie ludzi którzy robią dziwne niezrozumiałe i nielogiczne rzeczy. Boje sie ludzi którzy jadą tak, ze sami nie wiedzą co robią, a co dopiero kierowca za nimi ma wiedziec, styl jazdy ma być przewidywalny dla wszystkich, tak by nie było żadnej "niezrozumiałej" sytuacji. Po drugie o biciu nic nie mówiłem, po to kazdy płaci OC by z niego były wypłacane zadośćuczynienia. Jak kolega tomcio zapłaciłby 200zł + malowanie swojego lusterka, mandat 200zł i podwyżke 10% składki OC to na drugi raz juz by sie nie pchał lusterkiem na drugi pas.Boję się spotkać takich ludzi jak Ty na ulicy, bo zamiast rozmawiać lepiej od razu "sprzedać" fangę w pysk, szybciej udowodnisz swoją "rację".
żeby dzwonić na policję coś się musi wydarzyć. Bezpodstawne wzywanie policji tez jest karane.Czyli trzeba komuś auto zniszczyć, żeby dzwonić na policję...?
ustalmy pewną rzecz. Jest pewien zbiór zasad który okresla co ci wolno a czego nie. Skoro kierowca ma prawo jazdy to ten kawałek plastiku o czyms świadczy. Zgodnie z tym zbiorem zasad zwanym powszechnie PoRD raczej nie ma tam możliwości do zaistnienia takiej sytuacji jak stanięcie na pasach. Więc skoro złamałaś ten zbiór zasad bo: myslałaś, przeczuwałaś bo coś tam coś tam, to licz sie z tym, że ktoś komu "utrudniłaś życie" może (ale nie musi) chciec ci "podziękować".Według tej logiki, jeśli zatrzymasz się na przejściu dla pieszych (...)
Odrębną kwestią jest jeszcze sytuacja ile osób uciekało np. na pobocze i porozwalało sobie zawieszenia, bo ktoś im zajechał drogę. Sprawca sobie pojechał szczęśliwy w siną dal a kierowca został z kłopotem (no bo od karania to jest kto inny).
wcale nie jest najtrudniejszą, pomiar śladów hamowania, dozwolona prędkość, zeznania sprawcy i poszkodowanego + ewentualnie świadkowie. Praw fizyki nie oszukasz.Wtargnięcie na drogę jest jedną z najtrudniejszych do udowodnienia spraw,
i tu wkracza biegły i sprawdza czy miałeś szanse unikniecia kolizji. Jezeli rowerzysta czy pieszy (pijany czy trzezwy to juz nie jest wazne na tym etapie) był ubrany na czarno i nieoswietlony i widoczny był dopiero z max 5 metrów to winny jest sobie sam. Jezeli widoczny był z wiekszej odległosci to powiedz sobie sam kto jest winien.czyli jesli potrącimy rowerzyste lub pijanego pieszego podczas jazdy w nocy w terenie niezabudowanym to wina jest nasza? ciekawe a jak niby mielismy go zauwazyc w pore? i co lepiej odbic i wpakowac sie pod tira?
jak z małym dzieckiem, jak masz wolną drogę i nie jedzie nikt z przeciwka to sobie mozesz jechac środkiem. Jak jadą auta z przeciwka i ciebie oslepiają to po pierwsze kupujesz sobie okularki polaryzacyjne do jazdy nocą, po drugie trzymasz sie prawej krawedzi jezdni i jedziesz na tyle wolno, że jak coś ci sie pojawi w polu widzenia twoich świateł to zebyś się zdążył przed tym zatrzymać. A jak są dziury to trzeba jechać wolniej.a jak wy jezdzicie blisko krawedzi jezdni czy blisko osi jezdni? ja staram sie jechac zawsze blisko osi lub nawet lewymi kolami byc na przeciwnym pasie bo takie dziury są po prawej ze szkoda gadac