Skręt w lewo

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Skręt w lewo

Postprzez lith » sobota 07 maja 2011, 15:26

sankila napisał(a):Wolno mi zająć inny pas, ale muszę mieć tyle miejsca, żeby nikomu nie zajechać drogi, ani nie zepchnąć go na pas dla innego kierunku.

Dlaczego nie?Z resztą ja chcę wjechać na pas X i ktoś chce wjechać na pas X... po czym poznasz kto kogo zepchnął jak obaj od początku jechali na ten pas?

Oczywiście cały wykład o ruchu prawostronnym między bajki włożyć, bo ten przepis niczego takiego nie nakazuje. On nakazuje trzymać się możliwie blisko prawej... a jeżeli mamy jakikolwiek powód to możemy się trzymać dalej prawej. na pewno nie ogranicza to nas w wyborze pasów po skręcie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo

Postprzez michooo » sobota 07 maja 2011, 16:48

sankila napisał(a):Cały czas obowiązuje przepis o ruchu prawostronnym i jeździe możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni.


Tak, ale w tym wypadku wydaje mi się, że to trochę dorabianie teorii na siłę. Powiedzmy, że mamy 2 pasy do skrętu w lewo w jezdnię o 3 pasach ruchu. Według tego, co mówisz skręcający z prawego pasa musiałby zająć po skręcie pas skrajny, a skręcający z lewego musiałby jechać na środkowy. A co ze skrajnym lewym? Jest też przeznaczony dla skręcających z lewego. Czy zatem pojazdy po skręcie powinny się poruszać wyłącznie pasem prawym i środkowym czy też pas (do skrętu) lewy jest uprzywilejowany, że kierowca może zająć po skręcie jeden z 2 pasów - lewy lub środkowy, a skręcający z prawego tylko jeden - prawy?

Powiedzmy, że doszło do kolizji. Skręcający z prawego i z lewego pasa zjechali na środkowy. Skręcający z prawego był szybszy i zajechał drogę skręcającemu z lewego, który w niego uderzył. Komu Twoim zdaniem policja wręczy mandat? Kierowcy, który wjechał w drugiego, czy też temu drugiemu, bo "nie trzymał się prawej krawędzi"?

Także te teorię o prawej krawędzi można o kant d*py...
Ktoś może sobie tłumaczyć w ten sposób logikę odpowiedniego toru jazdy, natomiast nie ma to żadnego odzwierciedlenia w przepisach.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Skręt w lewo

Postprzez sankila » niedziela 08 maja 2011, 17:17

michooo napisał(a):Tak, ale w tym wypadku wydaje mi się, że to trochę dorabianie teorii na siłę
Nie ma czego dorabiać; to proste zasady, wynikające z przepisów.

Czy zatem pojazdy po skręcie powinny się poruszać wyłącznie pasem prawym i środkowym czy też pas (do skrętu) lewy jest uprzywilejowany, że kierowca może zająć po skręcie jeden z 2 pasów - lewy lub środkowy, a skręcający z prawego tylko jeden - prawy?

Owszem, na lewoskręcie lewy jest uprzywilejowany, bo jego wybór nie zagraża innym.
Obrazek
Linie ciągłe oznaczają domyśłną drogę A i B. Linie przerywane - opcjonalny wybór. Kierowca B wjeżdża na każdy pas bezkolizyjnie, kierowca A ma 100 % gwarancji bezpieczeństwa na pasie 1, na pozostałe może wjechać, jeśli ma miejsce, tzn. B skręcił wcześniej.
W ten sposób respektowane są zasady trzymania się prawej strony oraz wyboru pasa, z uwzględnieniem nieutrudniania ruchu.

Żeby było sprawiedliwie - tu obydwaj kierowcy są uprzywilejowani. A może pojechać prosto lub w prawo, B - prosto lub w lewo.
Obrazek

Powiedzmy, że doszło do kolizji. Skręcający z prawego i z lewego pasa zjechali na środkowy. Skręcający z prawego był szybszy i zajechał drogę skręcającemu z lewego, który w niego uderzył. Komu Twoim zdaniem policja wręczy mandat? Kierowcy, który wjechał w drugiego, czy też temu drugiemu, bo "nie trzymał się prawej krawędzi"?
Sam sobie odpowiedziałeś - nie zajeżdżamy drogi. Poza tym, żeby zmienić pas, najpierw należy go zająć.

Także te teorię o prawej krawędzi można o kant d*py...
Ktoś może sobie tłumaczyć w ten sposób logikę odpowiedniego toru jazdy, natomiast nie ma to żadnego odzwierciedlenia w przepisach.
A jest jakiś przepis, znoszący działanie przepisów ogólnych na skrzyżowaniach? Jest dopisek przy zajęciu dowolnego pasa ruchu, że obowiązuje wolna amerykanka? Bo jeśli nie - to te artykuły cały czas obowiązują, więc jeździmy tak, żeby innym nie utrudniać.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Skręt w lewo

Postprzez lith » niedziela 08 maja 2011, 19:14

Obrazek

Rozmawiamy o tym jak jest, a nie jak chciałabyś żeby było. Pokaż mi jakikolwiek przepis, który by potwierdzał rewelacje typu:
Linie ciągłe oznaczają domyśłną drogę A i B. Linie przerywane - opcjonalny wybór.

Przecież to są totalne bzdury, wyssane z palca niemające z obecnymi przepisami nic wspólnego...

Czemu A może zajmować pozostałe jeśli B skręci wcześniej? Dlaczego to nie B może zajmować pozostałe pasy jeśli A pojedzie dalej? W obu przypadkach nie ma tu przepis o ruchu prawostronnym nic do rzeczy. Pojazd A zajmuje pas drugi od lewej, bo ma jakiś powód (np. bo na 1 od prawej jest prawoskręt, a na 2 od prawej jedzie traktor.), a B zajmuje 1 od lewej, bo na prawo jest inny pojazd. Przecież zupełnie nic tego nie reguluje. Zgodnie z przepisami każdy z nich może zajmować każdy pas, więc nie wymyślaj jakichś ograniczeń z kosmosu niemających poparcia w żadnych przepisach.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo

Postprzez rusel » niedziela 08 maja 2011, 20:33

nie probujmy wbijac ludziom do glowy czegos co nie istnieje w przepisach
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Skręt w lewo

Postprzez maryann » poniedziałek 09 maja 2011, 09:44

Przeczytajcie jeszcze raz, bo to co pisze kol. sankila ma sens. Co zarzucicie takiej teorii?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skręt w lewo

Postprzez lith » poniedziałek 09 maja 2011, 10:25

To, że można zapisać ją dokładnie na odwrót i będzie tak samo 'zgodna z przepisami'. Ważne jescze żeby 2 osoby, które spotykają się na drodze postępowały według tych samych zasad (dla tego mamy takie coś jak przepisy)... jeżeli coś nie jest przez nie regulowane to o ile jakieś zasady- o ile nie łamią żadnych obowiązujących przepisów- możemy sobie sami narzucić to nie ma takiej opcji żeby czegoś takiego wymagać od innych.

A tak spotka się sankila1, która będzie twierdziła, że jadąc lewym to ona ma wszystkie do wyboru oprócz prawego i ten z prawej nie ma prawa jej wyjechać z sankila 2, która sobie ułozy inne uzasadnienie na podstawie którego to będąc na prawym ma do wyboru wszystkie oprócz lewego (bo np. droga wpada z lewej, więc kontynuacją wpadających pasó ruchu są te z lewej strony) i się tylko mogą walnąć na środku.

Jeżeli nie ma żadnych przepisów, które by ograniczały wybór pasa to nie mamy prawa zakładać, że ktoś jadący obok nas wybierze sobie akurat ten który według nas powinien wybrać, musimy uważać na wszystkich. Bo to na jakiej zasadzie sami zajmiemy pas to mniejszy problem, bo z tego co widzę to po prostu najwyżej sobie sami zawężacie wybór, wiec nikomu to nie szkodzi.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo

Postprzez maryann » poniedziałek 09 maja 2011, 10:31

lith napisał(a):To, że można zapisać ją dokładnie na odwrót
Ale to chyba tylko w Anglii(dobra, Australii i paru innych...)? Nie mówię, że to jest najważniejszy i ostateczny argument, ale bardzo wymierny. Bo normalnie potem prosto mam jechać jak najbliżej prawej- dlaczego więc nie zacząć od odpowiedniego zajęcia pasa, gdy to tylko możliwe? Jak to w/g was: wjechać na dowolny, a potem zmieniać? Jak najmniejsza liczba manewrów chyba bezpieczeństwu sprzyja, nie?
Ostatnio zmieniony poniedziałek 09 maja 2011, 10:54 przez maryann, łącznie zmieniany 1 raz
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skręt w lewo

Postprzez lith » poniedziałek 09 maja 2011, 10:34

Ale co tu liczyć? to że mam jechać dalej jak najbliżej prawej nie oznacza, że nie będzie to w tym przypadku skrajny lewy, więc nie wiem co ten przepis niby wnosi. na tej samej zasadzie- 'wjechać na prawy, a potem zmieniać?' to, ze wjeżdżamy na dowolny nie znaczy, że wjeżdżamy na losowy tylko mamy jakiś w tym cel.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo

Postprzez maryann » poniedziałek 09 maja 2011, 10:56

lith napisał(a):Ale co tu liczyć? (...)tylko mamy jakiś w tym cel.
też nie wiem o jakim Ty liczeniu...
No właśnie- jaki cel mamy? Albo następny manewr, albo jazda jak najbliżej prawej. I o to chodzi mnie i sankili.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skręt w lewo

Postprzez lith » poniedziałek 09 maja 2011, 11:05

No i dobra, dojeżdżam do takiego skrzyżowania i wiem, że będę chciał opuścić je środkowym. Dlaczego mam zająć 'ten' pas, a nie inny?

Btw. powodów dlaczego możemy nie chcieć jechać skrajnym prawym można znaleźć masę. Więc co to za zasada która się częściej nie sprawdza niż sprawdza.... więc jak dla mnie na jej podstawie zdecydowanie za daleko idące wnioski wyciągnięte. W momencie kiedy ten z prawej może chcieć jechać skrajnym prawym... a równie dobrze może nie chcieć- nie rozumiem jak można założyć, że na pewno pojedzie... że musi... jak przecież nie musi :hmm:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo

Postprzez maryann » poniedziałek 09 maja 2011, 11:11

lith napisał(a):wiem, że będę chciał opuścić je środkowym
Właśnie- dlaczego, z jakiego powodu? Nie powinieneś być przy prawej?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skręt w lewo

Postprzez qwer0 » poniedziałek 09 maja 2011, 11:16

Właśnie- dlaczego, z jakiego powodu? Nie powinieneś być przy prawej?

Ale to przeciez psuje teorie sankili o "uprzywilejowaniu pojazdow zajmujacych pasy", ktora ponoc wg Ciebie ma sens.
Jak wszyscy maja byc jak najblizej prawej, a obaj chca pojechac w tym samym kierunku, to nie ma bata, beda musieli spotkac sie na tym samym pasie - najblizej prawej.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Skręt w lewo

Postprzez lith » poniedziałek 09 maja 2011, 11:18

Bo będę chciał jechać szybciej niż samochody na prawym, bo na prawym tworzą się korki do następnego skrzyżowania, bo na prawym zrobiła się ostatnio duża dziura i nie mam zamiaru w nią wjeżdżać.... starczy? W każdym razie wracamy do tematu- planuje wyjechać środkowym- z którego pasa i dlaczego? Coś mnie bezpośrednio ogranicza?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo

Postprzez maryann » poniedziałek 09 maja 2011, 11:52

qwer0 napisał(a):Ale to przeciez psuje teorie
Nie.
lith napisał(a): planuje wyjechać środkowym- z którego pasa i dlaczego? Coś mnie bezpośrednio ogranicza?
Dobra, mniejsza o powody. Ogranicza Cię inny uczastnik- ten po prawej(lub w innym kontekście po lewej)- nie możesz wsiąść na niego, musisz zmieścić się obok! Skoro przed był po prawej i jedziecie w miarę równo, to nadal będzie po prawej. Z tym, że on już nie ma żadnego pretekstu, poza tym, że prawy pas za skrzyżowanioem mu się nie podoba. Dlatego wcześniej pisałem, by dzielić się po równo.
Ale jak jesteś sam, to cała szosa twoja, tylko, że masz być przy prawej... Zawsze Ci wolno wjechać na lewy mówiąc, że się pomyliłeś co do przebiegu dalszej trasy, tylko, że w końcu musisz się opamiętać i zjechać do prawej. A nie można było od razu? A ponieważ często trudno być pewnym, że jesteśmy sami i nagle jakiś na Hondzie nie wyskoczy z nikąd, to:
maryann napisał(a):a żeby na pewno nie wejść w konflikt z kimkolwiek należy ustawić się przy krawędzi- z lewego przy lewej(na A2) a zprawego na skrajny prawy(powiedzmy, D2).
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości