Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez cman » środa 04 maja 2011, 12:23

tomciopaluch188 napisał(a):Jakby czynnika nie bylo to by sprezarka sie nie wlaczala, to dlaczego wlacza mi sie na 30s i wylacza na 5s i tak w kółko?

Dlaczego niby by się nie włączała?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez tomciopaluch188 » środa 04 maja 2011, 12:41

Jakby czynnika nie bylo to by sprezarka sie nie wlaczala poniewaz jest tam zabezpieczenie ze jak czynnika niema to niema prawa sie sprezarka załączyc i tak piszą wszędzie i mechanik mówił to samo, to dlaczego wlacza mi sie na 30s i wylacza na 5s i tak w kółko?

Bez jaj ja jak kupowalem swoje auto czyli volvo s40 1,8 16v 115KM 1996r to miało 10lat i zaplacilem za niego 12tys zł i ma full elektrykę, el szyby przednie i tylne, el lusterka+podgrzewane obydwa, klimatronik, czyli automatyczną klime, abs, ebd, centrl zamek, alarm, wsp kierownicy, 4 poduszki powietrzne, napinacze pasów, czarną skórzaną tapicerkę, skórzaną kierownicę, skórę na drążku zmiany biegów, wstawki z drewna, klamki chromowane, alufelgi itp a moglem kupic wersje jeszcze bogadszą z kontrolą trakcji, tempomatem, podg siedzeniami z silnikiem 1,9 200km itp
jak przeglądalem auta a4, passat b5 itp to kazde auto mialo klime, pelną elektrykę itp

No właśnie ja tam nigdy nie jezdze z otwartymi szybami, ba nawet uchylonymi bo mam klime, jak otworze szyby z tylu albo wszystkie to daje nadmuch na 0 i jest ok nawet przy 40C chlodno i da sie jechac ale nie po to kupowalem auto z klima zeby jezdzic z otwartymi szybami!
właśnie spodobalo mi sie u kolegi to ze przy ponad 30C mial szyby wszystkie pozamykane cichutko siedzi sie w środku jakby odizolowani od zewnątrz i mozna dac nawiew na 1 i wlaczyc klime i jest chlodno i przyjemnie a jak damy na 2 to juz zimniutko
Ja tam bardzo nie lubie uchylac szyby bo wszystko sie slyszy tz ulice, auta ja tam lubie jazde w ciszy i cichutko sluchac radyjka a nie pootwierac szyby radio podkręcic i nie slyszec wlasnych mysli
a na autostradzie przy ponad 150km/h to nie darady jechac z uchyloną szybą, ba nawet jadac ponad 80km/h halas od otwartej szyby jest nie do wytrzymania

A co do klimy to u mnie nie da rady ze dam na szyby i wlacze klime i jest chlodno, musze dac na środkowe kratki i nadmuch na 4-5 a 5 to juz jest max i powietrze ustawic wprost na twarz i wlaczyc klime to jest chlodno i przyjemnie ale jak dam na 1 to juz sie gotuje, albo jak kratki nie ustawie na twarz tylko w innych kierunkach albo nawiew ustawie na szyby czy nogi to nawet przy max ustawieniu wiatraka we wnętrzu jest za gorąco

A wentylator od chłodnicy włacza wam sie w autach? u mnie tylko na kilkadziesiat sekund jak stoje w korku przy ponad 30C
tomciopaluch188
 
Posty: 164
Dołączył(a): sobota 19 marca 2011, 15:03

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez bobpl » środa 04 maja 2011, 12:47

tomciopaluch188 napisał(a):Bez jaj ja jak kupowalem swoje auto czyli volvo s40 1,8 16v 115KM 1996r to miało 10lat i zaplacilem za niego 12tys zł i ma full elektrykę, el szyby przednie i tylne, el lusterka+podgrzewane obydwa, klimatronik, czyli automatyczną klime, abs, ebd, centrl zamek, alarm, wsp kierownicy, 4 poduszki powietrzne, napinacze pasów, czarną skórzaną tapicerkę, skórzaną kierownicę, skórę na drążku zmiany biegów, wstawki z drewna, klamki chromowane, alufelgi itp

super. A teraz narzekasz ze lusterka drogie, klima jak widac nie dziala, auto slabo sie zbiera itd.
A ja kupilem auto za 1/4 tej kwoty, zrobilem nim na dzien obecny 2k km i nie ma problemow wiekszych. Naprawy za grosze - rozrząd kosztował mnie bodajze 410 zl z montazem. (musialbym fakture spradzic, ale cos kolo tego).
tomciopaluch188 napisał(a):a na autostradzie przy ponad 150km/h to nie darady jechac z uchyloną szybą, ba nawet jadac ponad 80km/h halas od otwartej szyby jest nie do wytrzymania

wszystko sie da, bo to raz sie przy 140 jechalo z otwartymi szybami bo psiaki w bagazniku sie gotowały... ;]
tomciopaluch188 napisał(a):A co do klimy to u mnie nie da rady ze dam na szyby i wlacze klime i jest chlodno, musze dac na środkowe kratki i nadmuch na 4-5 a 5 to juz jest max i powietrze ustawic wprost na twarz i wlaczyc klime to jest chlodno i przyjemnie ale jak dam na 1 to juz sie gotuje, albo jak kratki nie ustawie na twarz tylko w innych kierunkach albo nawiew ustawie na szyby czy nogi to nawet przy max ustawieniu wiatraka we wnętrzu jest za gorąco

to ja w lanosie bez klimy - samym nadmuchem w obiegu otwartym jak dam na 4 to tez mam fajnie chlodno. Masz cos skaszanione z ta klima.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez athlon » środa 04 maja 2011, 14:20

lith napisał(a):
no a w tym wypadku to moje zdanie jest takie, że wolę mieć coś co nic nie ma, a działa, niż niby wypas, a i tak chodzi jeszcze mniej w nim niż w tym niemającym ;p

a zywy przykład mamy volvo autora tematu ;)
BTW, ja mam podobne zdanie jak lith. Tym bardziej, ze tak jak pisalem raz ze klima zdrowa nie jest, dwa ze jak jezdze po miescie to dobrze sie nie wychlodzi a juz wysiadam. (trzy - zimny lokiec :P)


No nie do końca, kolega tomcio tak się zna na autach jak sroka na serze i prawde mówiąc to za bardzo nie wiadomo w jakim stanie kupił to auto. Starsze autko wcale nie musi być w gorszym stanie technicznym niż nowsze. Ale biorac starsze trzeba mieć na uwadze, że niektóre elementy auta mogą już mieć kres żywota i trzeba je bedzie wymienic, więc trzeba bedzie albo wynegocjować niższą cenę albo mieć na uwadzę ewentualny wydatek (ale trzeba sie troszke na tym znać). Ja swojemu ojcu oddałem już któryś rok wstecz moją viki, rocznik 01 w full opcji, i jak do tej pory ojciec tylko zmienia filtry, olej i leje paliwo. Żadna elektryka, elektronika czy inne pierdoły w aucie nie szwankują. Ale zanim swoją viki kupiłem to obejrzałem żeby nie skłamać napewno ponad 50 aut. I faktycznie zapłaciłem ok 50% więcej niż ten sam model w zwykłej wersji w tym roczniku, ale auto było w stanie idealnym oraz komfort jazdy jest nieporównywalny. A co do klimy, to klima nie jest do jazdy po mieście, a zasadę jej używania podał juz cman. Ponadto dodam od siebie że na ok 10km przed końcem trasy wyłączam w ogóle klime i uchylam lekko tylne szyby.

Co nadal nie zmienia faktu, ze wole nowsze auto bez ficzerów jak klima, niz 16letniego rzęcha z elektryka i podgrzewanym poddupkiem kierowcy oraz automatycznym czyścicielem ząbków pasażera.
ale mówimy cały czas o tym samym modelu? Więc nie bardzo rozumiem. Np wolisz 10leteniego gołego lanosa niż 16stoletniego w full opcji, bo ten 10cioletni bedzie napewno w lepszym stanie. No tu bym do konca się nie zgodził. Bardziej bym powiedział ze ten 16stoletni bedzie w lepszym stanie, gdyż od nowości był znacznie droższy od gołej wersji, co oznacza ze kupili go raczej zamożniejsi ludzie (tak wiem zamożniejsi ludzie kupuja lanosa :P ). Z mojej natury i doświadczenia bym powiedział ze zamożniejsi ludzie bardziej dbają o auto (chociaż by ze względnu na wiekszą możliwość manewrowania swoimi oszczędnościami). No osobiscie bym wolał zeby auto było starsze te 2-3 lata i mialo normalne wyposazenie niż nowsze i gołe. Zresztą pojeżdzisz autem z lepszym wyposazeniem to pogadamy :]

auta a4, passat b5 itp to kazde auto mialo klime, pelną elektrykę
a porównaj sobie cenę nowego A4, nowego paska z autkami typu fiat itp. A swoją droga to pewnie patrzyłeś na auta sprowadzone z niemiec. polskie wersje wcale nie miały dobrego wyposażenia, raczej bardzo ubogie.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez bobpl » środa 04 maja 2011, 15:30

athlon napisał(a):Np wolisz 10leteniego gołego lanosa niż 16stoletniego

lanosa produkują bodajze od '97 albo '98. :)
wczesniej byla nexia. I tak, wole mojego lanosa, ktorego nie zre rdza, chodzi w miare dobrze, nie pali jak smok niz nexie z elektryka i klima (a takowa jezdzilem przed lanosem). Fakt, przy otwieraniu okna trzeba pokrecic wajhą troche, ale auto przynajmniej działa dobrze, a nie gasnie co 200metrów z racji uwalonych wtrysków.
athlon napisał(a):No tu bym do konca się nie zgodził. Bardziej bym powiedział ze ten 16stoletni bedzie w lepszym stanie, gdyż od nowości był znacznie droższy od gołej wersji, co oznacza ze kupili go raczej zamożniejsi ludzie

z reguły auta starsze niz 6-8 lat miały po X wlascicieli. Jak kupimy auto od pierwszego wlasciciela, auto powiedzmy 15-letnie to jest duzy sukces. Teraz ktos bogaty kupuje nowe auto z salonu, jezdzi nim tyle ile ma gwarancji, po czym po tych 3-4 latach je sprzedaje komus, kogo nie stac na nowe a sam kupuje uzywane. Ten, kto je kupil jak auto mialo 4lata sam pojezdzi z kolejne 4-5 i kupi nastepne, bo w koncu juz go stac na cos lepszego bo dostal awans czy premie. I tak dalej, i tak dalej, az otrzymujemy auto i jestesmy jego 4-5 wlascicielem.
athlon napisał(a):A co do klimy, to klima nie jest do jazdy po mieście,

Min dlatego wybrałem lanka '01 bez klimy zamiast takiego '98 z klima. Ja jezdze moze z raz w roku gdzies dalej - w bieszczady albo do wisły. 100 czy tam 200km mozna przezyc bez klimy a po miescie i tak nie ma sensu bo sie nie wychlodzi porzadnie a juz wysiadam.
athlon napisał(a): No osobiscie bym wolał zeby auto było starsze te 2-3 lata i mialo normalne wyposazenie niż nowsze i gołe. Zresztą pojeżdzisz autem z lepszym wyposazeniem to pogadamy

widzisz, i tym sie roznimy. Cóz, jak wyjade do szwablandii i zarobie paredziesiat tysi ojro, to sobie kupie auto w full opcji. Tymczasem auto kosztowalo mnie sporo pracy i wysilku.
I tak, jezdzilem autami z lepszym wyposazeniem. OT, chociażby mercurym sable '10. Full opcja, automat, elektryka, esp, abs itd pierdoły. I nie powiem - bo komfort jazdy byl swietny, dziur nie czuc, wygoda, w dupkę ciepło itd. - tylko, że taki mercury kosztuje pewnie z 40x tyle co mój lanos. (chyba, ze bierzemy pod uwage cene pań w skarbówce wzieta z kosmosu - 6900, to wtedy moze z 20x tyle)
Ze juz nie wspominam o kosztach eksploatacji, które dla przecietnego polaczka pewnie będą powalające (ot, chociażby spalanie ~17l wachy po miescie) I raczej nikt mi nie wmówi, ze przeciętnego kowalskiego, zarabiajacego srednia krajowa stać na to, aby kupić sobie takie autko :P

Aha - stare wersje sable'a nadal powalają - ot chociażby 14tyś za mercurego '96.

athlon napisał(a):A swoją droga to pewnie patrzyłeś na auta sprowadzone z niemiec. polskie wersje wcale nie miały dobrego wyposażenia, raczej bardzo ubogie.

też pisałem o tym wczesniej, ze auta na PL sa w biednych wersjach. Klima mzoe i jest standardem w nowych autach, ale tych z rocznika '01 -'04 powiedzmy nie - wtedy nadal była to opcja.

Najdrozszy fiat, w full opcji na polske (czyli i tak biednej) - 110tyś. Bravo 2.0 'sport':P
Nowe a4w tej samej opcji - 420tyś.
Różnica prawie 4krotna.


BTW - jakbym mial opcje kupic haszplowate volvo, w którym polowa rzeczy nie działa albo gołe auto - gdzie nie ma co nie działać, bo nic nie ma - to nadal wybrałbym gołe auto tylko młodsze.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez athlon » środa 04 maja 2011, 16:11

chyba rozmowa troszkę zeszla obok.
lanosa produkują bodajze od '97 albo '98. :)
podałem tylko przykład, skąd mam wiedzieć w jakich latach produkowali lanosa. Zamiast nazwy lanos wpisz sobie każda inną markę.
z reguły auta starsze niz 6-8 lat miały po X wlascicieli. Jak kupimy auto od pierwszego wlasciciela, auto powiedzmy 15-letnie to jest duzy sukces.
dlatego mówiłem, że auto trzeba umieć kupić. Ja sobie ubzdurałem vectre 2,5 V6 bezwypadkową w kombi w full opcji z jasnym wnętrzem. Cholernie trudno spotkać taką. Przez dwa lata jak szukałem obejrzałem okolo 50sciu takich i dopiero przypadkiem trafiłem na taką z którą byłem pewien ze nic sie nie bedzie działo :P ale fakt kupiłem 5cio latka a nie 15sto. Ale zasada kupna jest podobna.
ktos bogaty kupuje nowe auto z salonu, jezdzi nim tyle ile ma gwarancji, po czym po tych 3-4 latach je sprzedaje komus,
no nie do końca. Z reguły po ok 4latach trzeba trochę w autko zainwestować, wiec sie oblicza co sie bardziej opłaca, czy ładować kolejne pieniądze i jezdzić autem kolejne 2-3 lata, czy to sprzedac, dołożyc i wziąść nowe.
Min dlatego wybrałem lanka '01 bez klimy zamiast takiego '98 z klima. Ja jezdze moze z raz w roku gdzies dalej - w bieszczady albo do wisły. 100 czy tam 200km mozna przezyc bez klimy a po miescie i tak nie ma sensu bo sie nie wychlodzi porzadnie a juz wysiadam.
nie no bez urazy, ale tobie by chyba bardziej pasował rower albo skuter :P
widzisz, i tym sie roznimy.
tak prawdę mówiąc to się nie różnimy. Przyznałeś że jednak auto z bogatym wyposażeniem to bardzo dobra rzecz i w przypadku gdy bedziesz dysponował nadmiarem zbednej gotówki to tez wybierzesz full opcje. A jedynie dlaczego teraz tego nie zrobiłeś, bo zamiast sypiącego rupcia nexii wybrałeś sprawnego lanosa. I faktycznie jezeli tylko smigasz po miescie to klima nie ma większego sensu, no chyba ze do osuszania auta w zime. Ja rocznie przejezdzam ok 50000km i to często w jedeną dobę robiąc 2000km. Nie wyobrazam sobie takiej jazdy bez maty masującej w siedzeniu i klimy.
jakbym mial opcje kupic haszplowate volvo, w którym polowa rzeczy nie działa albo gołe auto - gdzie nie ma co nie działać, bo nic nie ma - to nadal wybrałbym gołe auto tylko młodsze.
podejrzewam ze na upartego szło by znaleźć volvicę w której większosc rzeczy by działała poprawnie. Ale z drugiej strony w autach w tym wieku, doprowadzenie większości rzeczy do funkcjonalności nie jest az takie drogie, biorąc pod uwage pokaźny rynek czesci zamiennych.
Ostatnio zmieniony środa 04 maja 2011, 16:15 przez athlon, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez lith » środa 04 maja 2011, 16:12

No, ja byłem w takiej sytuacji w sumie, że wybierając samochód (2009) wahałem się między Oplem Vectrą (rocznik '97, pierwsza rejestracja '98, benzyna, segment D, klima, skóra), a moim Fiatem Albeą (rocznik '03, pierwsza rejestracja '04, gaz-instalacja dwuletnia, segment B, obrotomierz :mrgreen:) I wybrałem właśnie fiata. Oba samochody wyglądały na zadbane jak na swój rocznik. Z tym, że u mnie w domu właśnie z rok wcześniej pozbywano sie Laguny '97 i na jej przykładzie było widać, że mimo, że samochód jeszcze wygląda bardzo dobrze to wszystko zaczyna śię w nim po kolei sypać i to już takie droższe rzeczy, klima to już ledwo odratowana może paść w każdej chwili, elektryka w lusterkach wariuje, zmieniarka CD umarła już dawno, warsztat odwiedza coraz częściej, gdzieś dalej strach już jechać (posypała się na wakacjach kilka tys. km od domu) . Za 6 lat to się rozpadnie chyba... w momencie kiedy fiat za 6 lat będzie właśnie dopiero w tym miejscu.
Jak dla mnie tomcio nie powinien być specjalnie zdziwiony... jak dla mnie to norma i chyba trochę za wiele wymaga od tego samochodu. A kupując samochód za kilka czy kilkanaście tys. tez nie ma co cudować, jeździć po całej Polsce i szukać mitycznej super okazji tylko wybierać z tego co jest. Jak patrzę jak niektórzy 2-3 miesiące chodzą za samochodem żeby tylko trochę jakiś lepszy egzemplarz znaleźć (jeszcze wykosztują się bo zjeżdżą pół Polski) to mnie trafia... bo zmarnowany czas gdyby poświęcili na zbieranie butelek to by sobie jeszcze lepszy kupili xD


edit:
@athlon
To mój tata podobnie wymyślił sobie max 2-3 letni VW T5 Multivan koniecznie ze stoliczkiem... i chyba ze 3 lata przeglądał oferty i jak się coś czasami znalazło to jeździł oglądać i w końcu olał sprawę :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez athlon » środa 04 maja 2011, 16:24

lith, każda viki B ma klime :P Czy ja wiem czy taki dobry interes zrobiłeś. Ojciec 1.8 V16 zanim poszła do żyda zrobił 420000k i nadal smiga, bo czasem ją spotkam na miescie. powiedz mi czy twoja albea tyle wytrzyma ;> i jaka bedzie cena za te kilka lat tej vectry i tej albey. A swoją drogą w vectrach jedyne co sie własciwie psuje to szczotki w dmuchawie po 200k (koszt 18zł) , ograniczniki drzwi (koszt ok 50szt) i miniwłącznik w siłownikach w zamkach centralnych (koszt 3zł) zadnych innych objawów ani w ojca ani w swojej nie zauwazylem. Jednak komfort jazdy na mazury w 4 osoby autem D klasy w kombi vs honda civic nieporównywalny :P

EDIT:

No ja mialem sentyment po ojca viki, a jakos raz spotkałem vectre po lifcie w kombi, ciemna zielen w full opcji z jasnym wnętrzem i się zakochałem. I już wiedziałem że musze mieć takie auto. Troszkę oszczedzania, mnóstwo szukania i w koncu się udało. Ale niestety z czasem i viki stała się troszkę "przestarzała" i przyszła kolej na V70
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez lith » środa 04 maja 2011, 16:36

Jak bym wiedział, że robię super interes to bym się nie wahał... :P
Czy wytrzyma 400kk nie mam pojęcia ;]... robię ok. 15k rocznie. Myślę, że jeździł nie będę dłużej jak jeszcze z 6 lat. czyli jak dobiję do 200 k to będzie dużo. 200 tys. to ta Vectra na wejściu miała chyba. Co byłoby więcej warte- 20letni Opel, czy czyl 14etni Fiat? :P Opel cięższy w sumie :mrgreen:


edit:
@bobpl
zapomniałbym ;]...
nie chodziło o same wystawianie łokcia, a ogólnie o jazdę z otwartą/mocno uchyloną przednia szybą. Tam się gdzieś przejechać to nie problem, czy po miecie, ale jak się więcej jeździ i w trasie to zostaje tylna szyba (która bez elektryki sucks :mrgreen: )
Ostatnio zmieniony środa 04 maja 2011, 16:45 przez lith, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez athlon » środa 04 maja 2011, 16:38

Opel 1340kg :D
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez tomciopaluch188 » środa 04 maja 2011, 17:39

1340kg to wazy moje volvo s40, ja tam na moje auto nie narzekam jezdzi i sie nie psuje tylko denerwują mnie pierdoły
nie balem sie jechac w trase ponad 1000km i nigdy nic sie nie popsulo i sie pewnie nie zepsuje bo co ma sie zepsuć? ale co prawda są żeczy które denerwują np bardzo ciezko chodzi sprzeglo tz pedal sprzegla mimo ze jest hydrauliczne to pedal chodzi bardzo ciezko, hamulce juz są slabsze nic kiedys, pedal gazu tez troszke ciezko chodzi, biegi haczą i ogólnie skrzynia jest do d.... bo od renault auto za komfortowe nie jest przeliczylem sie, wymagalem super wyciszenia i komfortu a auto jest slabo wyciszone i twarde jak taczka ale jezdzi i sie nie psuje, jechalem vectrą a, b, vw passatem b4, b5, golfem 2, 3, 4, audi 80, unem, fiatem brava, lanosem, corsą b, c itp autami i te auta sa bez porównania o wiele gorsze od mojego volvo tz deska skrzypi jak cholera, jest tandetna, materialy kiebsko spasowane i kiebskie, fotele fatalne, platikowa kierownica, itp ale jesli chodzi o zawieszenie to żadne z tych aut nie bylo tak twarde i sztywne jak moje, oraz zawieszenie bylo o wiele cichsze i komfortowe i te auta przewaznie byly lepiej wyciszone.

Patrzyłem pod maske w moim s40 i wg mnie jest chłodnica a przed nią skraplacz i wg mnie on jest szysty nic niema powtykane miedzy te blaszki wiec nadal mówicie zeby karcherem wyczyścic czy nie?

Jak mozesz w 1 dzien zrobic 2000km?

Zresztą gdzie Wy tyle jezdzicie? 50tys km w ciągu roku? 15tys km w ciągu roku? to ogromne przebiegi!
tomciopaluch188
 
Posty: 164
Dołączył(a): sobota 19 marca 2011, 15:03

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez lith » środa 04 maja 2011, 17:57

tomciopaluch188 napisał(a): wiec nadal mówicie zeby karcherem wyczyścic czy nie?

Chcesz to czyć sobie... ale klimy tym nie naprawisz.

tomciopaluch188 napisał(a):Jak mozesz w 1 dzien zrobic 2000km?

Czemu ma się nie dać? To raptem 15h jazdy prędkościa 130km/h. Jak liczę odcinki na wakacje to staram się nie przekraczać 1k dziennie... ale to tak, żeby właśnie się nie zamęczyć. Jeżeli Skupimy się na samej jeździe to jak najbardziej nie ma problemu po w miare przyzwoitych drogach 2k w ciągu dnia. oczywiście pod warunkiem, ze ktos jest w stanie wysiedzieć te iles godzin za kółkiem... w każdym razie czasoprzestrzeni nie trzeba zaginać :P
[/quote]
tomciopaluch188 napisał(a):Zresztą gdzie Wy tyle jezdzicie? 50tys km w ciągu roku? 15tys km w ciągu roku? to ogromne przebiegi!

15 tys to dużo? Mi się wydaje, że nie bardzo... Ogólnie mało jeżdżę. W LO to jeździłęm głównie po mieście, ale tez dojeżdżałem do szkoły. Teraz robię więcej dluższych kawałków, ale na co dzień na zajęcia chodzę pieszo. Czyli w sumie dużo nie korzystam z samochodu. A jak ktos musi stale pokonywać jakiś większy odcinek (Francja-Polska?) :wink: , albo ma kawałek do pracy, albo ma w ogóle prace z przemieszczaniem się związaną to nabije dużo więcej km.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez tomciopaluch188 » środa 04 maja 2011, 18:16

to dlaczego mój kolega jadąc w trase 1000km przejezdzał ją w 11-13h a mówił ze w DE jechał non stop 160-230km/h
tomciopaluch188
 
Posty: 164
Dołączył(a): sobota 19 marca 2011, 15:03

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez lith » środa 04 maja 2011, 18:31

To coś mocno na oko podawał... Nie ma problemu z przejechaniem ponad 1tys. km nawet jadąc po dziwnych trasach typu drogi gruntowe przez góry Rumunii. Wyjeżdżając w godzinach porannych bez specjalnego zrywania się z wyra z prawie z nad morza lecąc cały czas E77 lądujemy późnym popołudniem/wieczorem w Budapeszcie. I to głównie po 1x1 pasmowych zwykłej krajówce o dużym ruchu i masie ciężarówek (teraz jak 7ka coraz lepiej wygląda to w ogóle pewnie szybciej jeszcze).
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Mycie chłodnicy samochodowej, klima nie chłodzi

Postprzez athlon » środa 04 maja 2011, 18:34

Jak mozesz w 1 dzien zrobic 2000km?
normalnie. Wsiadam o 3.00 rano w St. Brieuc za miastem mam ekspresówke a następnie autostrade i tak praktycznie całą francje, całe niemcy autostradą. Teoretycznie we francji max na autostradzie 130 ale nie ma zadnych fotoradarów ani kontroli. W niemczech kilka odcinków bez limitu prędkości. Co kilka godzin 20-30 minut na siusiu i rozprostowanie nóg oraz tankowanie. Itp itd. około 22giej w domciu w łódzkim :]
to dlaczego mój kolega jadąc w trase 1000km przejezdzał ją w 11-13h a mówił ze w DE jechał non stop 160-230km/h
to się nazywa trójkąt bermudzki. Ja w niecałe 4 godziny jestem w paryzu a mam jakies niecałe 500km. Wiec pewnie twój ziomek cos klamie. Zresztą cały czas sie w niemczech jak i we francji nie da jechać 160-230 bo ciebie blokuja inne auta i zanim ci zjedzie to zwalniasz na chwile do ok 120-130.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Poprzednia strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości