Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez Cyberix » wtorek 26 kwietnia 2011, 21:03
przez michooo » wtorek 26 kwietnia 2011, 23:10
przez lith » wtorek 26 kwietnia 2011, 23:57
przez bobpl » środa 27 kwietnia 2011, 00:21
lith napisał(a):czy nawet podczas samej zmiany.
przez michooo » środa 27 kwietnia 2011, 00:31
lith napisał(a):Większość motocyklistów jakich miałęm okazję spotkać wcale jakiś niebezpiecznych sytuacji nie stwarzała.
lith napisał(a):Oczywiście niektórzy się wkurzają, że oni stoją, a motor jedzie i wręcz najchętniej by drzwi otworzyli... tego już nie rozumiem... przecież taki motorek któy i tak się przeciska równolegle nie sprawi, że by będziemy wolniej. Co nam szkodzi, że ktoś będzie szybciej.. w sumie nam tez nikt nie broni jeździć motorem... to jest filozofia psa ogrodnika.
lith napisał(a):oczywiście jakaś bzdura z akomodacją (przy 70m? LOL), w sumie jaki to problem zauważyć pojazd z 70m? Wyczyn jakiś?
przez lith » środa 27 kwietnia 2011, 08:32
przez ks-rider » środa 27 kwietnia 2011, 09:07
przez lith » środa 27 kwietnia 2011, 09:21
przez maryann » środa 27 kwietnia 2011, 10:59
A ja patrzę.lith napisał(a):Całą wyliczanka o tym zerkaniu co 5s jest bez sensu. Przecież dopóki jadę prostu to nawet jak nie będę zerkał co 5s
przez ks-rider » środa 27 kwietnia 2011, 19:12
lith napisał(a): Ale martwe pole jest chyba bardziej niebezpieczne przy właśnie małej różnicy prędkości
przez qwer0 » środa 27 kwietnia 2011, 21:05
przez netsatan » środa 27 kwietnia 2011, 21:50
przez dylek » środa 27 kwietnia 2011, 22:11
qwer0 napisał(a):Najlepsze jest zdjecie w artykule. Koles z tojoty nie wypatrzyl motocyklisty jadacego z przeciwka i ewidentnie wymusil pierwszenstwo podczas skretu w lewo.
przez qwer0 » czwartek 28 kwietnia 2011, 09:30
Znasz qwer0 realia tego skrzyżowania - toyota nie mogła tam jechać więcej niż 15-20 km/h
Więc skąd takie zniszczenia ?? Sądzisz, że motocykl jechał przepisowe 50 km/h ?? Szczerze w to wątpię....
ale na litość boską - panowie (panie zdecydowanie rzadziej) na motorach - nie liczcie na nieomylność innych. Jedźcie tak, by sobie dać szansę na reakcję, a w konsekwencji na przeżycie.
przez wooly » czwartek 28 kwietnia 2011, 12:03