Właczanie się do ruchu a piesi

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez jarmal » piątek 22 kwietnia 2011, 08:23

Przecięcie się drogi z drogą będącą dojazdem do obiektu przydrożnego (tu hotelowy parking). Z parkingu wyjeżda samochód i wjeżdżając na drogę potrąca pieszego (p. rysunek). Pieszy nie przychodzi po przejściu dla pieszych, pasów nie ma też w najbliższym otoczeniu 100m. Nie ma też mowy o wtargnięciu pod pojazd.
Po prostu pieszy liczył na to że samochód ustąpi mu pierwszeństwa a samochód, że pieszy.
Jak według was wygląda ocena prawna takiej sytuacji zwłaszcza pod kątem odpowiedzialności cywilnej (płacenenia za szkody na pieszym/samochodzie)?

Bo w PRD z jednej strony mamay:
Art 17.
2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.


z drugiej
Art 13.
2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. [...]

3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.


Obrazek
Avatar użytkownika
jarmal
 
Posty: 163
Dołączył(a): piątek 01 sierpnia 2008, 09:25
Lokalizacja: Bochnia/Kraków

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez szerszon » piątek 22 kwietnia 2011, 08:36

Płaci kierowca.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez lith » piątek 22 kwietnia 2011, 09:43

Pojazd nie był jeszcze w ruchu, więc nie bardzo pieszy miał komu ustępować.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez maryann » piątek 22 kwietnia 2011, 10:41

W takich miejscach należy przyjąć, że chodnik jest ciągły, nie ma przerwy na podjazd do obiektu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez mapmen » piątek 22 kwietnia 2011, 12:58

szerszon napisał(a):Płaci kierowca.
Bo?
lith napisał(a):Pojazd nie był jeszcze w ruchu, więc nie bardzo pieszy miał komu ustępować.

Był w ruchu, bo rozpoczął jazdę po postoju jak mniemam na parkingu, a więc się włączył. To, że za chwilę miał jeszcze raz sie włączyć nie ma nic do rzeczy
maryann napisał(a):W takich miejscach należy przyjąć, że chodnik jest ciągły, nie ma przerwy na podjazd do obiektu.

No, ale to nie byl wjazd [tak jak wjazd na posesję], tylko droga dojazdowa, jak doskonale wiemy droga posiada jezdnię, a pieszy powienien przechodzic na PdP, lub ustąpic pierwszenstwa przechodzac w innym miejscu. A teorie o ciaglosci chodnika trącą mi sankilą
Avatar użytkownika
mapmen
 
Posty: 317
Dołączył(a): piątek 26 listopada 2010, 23:45
Lokalizacja: Toruń

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez maryann » piątek 22 kwietnia 2011, 13:10

mapmen napisał(a):to nie byl wjazd [tak jak wjazd na posesję], tylko droga dojazdowa
Czy takie rozróżnienie skutkuje odmiennym zachowaniem w/g kodeksu??
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez dylek » piątek 22 kwietnia 2011, 13:17

mapmen napisał(a):To, że za chwilę miał jeszcze raz sie włączyć nie ma nic do rzeczy

Chyba wypadało by wrócić do definicji podstawowych...
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1) droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;

Pieszy ewidentnie porusza się drogą, na którą zamierza się włączyć kierowca...
Nie rozumiem wątpliwości....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez mapmen » piątek 22 kwietnia 2011, 14:00

Pieszy z przyczyn fizycznych [nie mamy kólek w dolnych kończynach] nie jest w stanie wlaczyc sie do ruchu. Skoro mamy dwóch niewłączonych to kasuje sie ten stan miedzy nimi i przechodzimy na zasady ogolne. A zasady ogolne to przechodzenie na PdP lub po ustapieniu pierwszenstwa pojazdom
Avatar użytkownika
mapmen
 
Posty: 317
Dołączył(a): piątek 26 listopada 2010, 23:45
Lokalizacja: Toruń

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez dylek » piątek 22 kwietnia 2011, 14:17

Masz rację - pieszy z przyczyn technicznych nie jest w stanie chodzić po chodnikach na osiedlach domków jednorodzinnych, bo nie ma kółek przy dolnych kończynach, by mógł przejeżdżać przez dojazdy do posesji, a tych jest co rusz po kilkanaście/kilkadziesiąt na każdej ulicy...
Przejść mu nie wymalowano więc niech se skrzydła jak Ikar doprawi....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez szerszon » piątek 22 kwietnia 2011, 17:14

mapmen napisał(a):No, ale to nie byl wjazd [tak jak wjazd na posesję], tylko droga dojazdowa, jak doskonale wiemy droga posiada jezdnię, a pieszy powienien przechodzic na PdP, lub ustąpic pierwszenstwa przechodzac w innym miejscu. A teorie o ciaglosci chodnika trącą mi sankilą
Hmmmmmm.........
Art 17.1.1)
.....z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu....

I nic nie ma na temat czy ten dojazd ma jezdnię itp...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez Zonaimad » niedziela 24 kwietnia 2011, 02:42

Ok, lecimy.

Pieszy z przyczyn fizycznych [nie mamy kólek w dolnych kończynach] nie jest w stanie wlaczyc sie do ruchu.


Masz rację - pieszy nie włącza się do ruchu, nie obejmuje go ta definicja, bo nie może "rozpocząć jazdy" ("Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy (...)"). Ale co z tego? To nie jest układ cyfrowy, że mamy jakieś kasowniki, liczniki i stany ustalone. :)

Skoro mamy dwóch niewłączonych to kasuje sie ten stan miedzy nimi i przechodzimy na zasady ogolne.


Nie istnieje taka kategoria, jak "niewłączony". Mamy co najwyżej "uczestnika ruchu" i tych, którzy się w tej definicji nie mieszczą.

Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
(...)
uczestnik ruchu - pieszego, kierującego, a także inne osoby przebywające w pojeździe lub na pojeździe znajdującym się na drodze;


Pieszy do ruchu się nie włączał (bo - jak ustaliliśmy - prawo, ani fizyka nie przewidują takiej możliwości), natomiast był uczestnikiem ruchu. A zgodnie z PoRD Art. 17.2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu (nie ma nic o żadnych "włączonych do ruchu", jak to fantazyjnie ujął przedmówca).

Żeby ustalić winę kierującego autem, musimy jeszcze tylko ustalić, czy droga, po której się poruszał była drogą publiczną, czy nie.

Jeżeli nie była drogą publiczną - kierujący włączał się do ruchu (art. 17.1 Włączanie się do ruchu następuje (...) przy wjeżdżaniu (...) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania), więc miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa każdemu uczestnikowi ruchu (na przykład pieszemu).

Jeżeli to była droga publiczna - to szukamy winnych dalej.

Sprawa jest prosta jak konstrukcja czołgu T-55, więc nie wiem, co Wy w niej widzicie takiego zawiłego, ani do czego dążycie - falandyzacja prawa, sofizmat, czy zwykła naiwna interpretacja oparta na myśleniu życzeniowym? ;)

Niedługo się zaczniemy zastanawiać, czy znak STOP oznacza, że muszę się zatrzymać i ustąpić pierwszeństwa, czy tylko zatrzymać, a może mam stać, i się nie ruszać już na zawsze. :) Pewnie i takie tezy dałoby się przepchnąć na tym forum, odpowiednio długo rzucając wyrwanymi z kontekstu zdaniami i brawurowymi teoriami będącymi wynikiem pomieszaniem prawa z cybernetyką i książką kucharską. :)

Ciekawostką jeszcze jest fakt, że uczestnikiem ruchu może być pieszy, kierujący, albo inna osoba w pojeździe lub na pojeździe. Ale pieszym nie jest ktoś, kto wykonuje na drodze roboty, albo "inne czynności przewidziane odrębnymi przepisami". :) Więc takiemu robotnikowi drogowemu ustępować nie trzeba. :) Jeżeli więc koleś stał na środku drogi w odblaskowej kamizelce i kopał w asfalcie łopatą, to możemy zastanawiać się dalej. :)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez szerszon » niedziela 24 kwietnia 2011, 10:06

Czy dojazd jest drogą w tym przypadku ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez Zonaimad » niedziela 24 kwietnia 2011, 13:11

szerszon napisał(a):Czy dojazd jest drogą w tym przypadku ?


Myślę, że to nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma czy jest drogą publiczną, czy nie jest. :) Jeżeli nie jest drogą publiczną (czyli jest drogą niepubliczną - drogą wewnętrzną, polem, parkingiem, dojazdem) to kierujący jest właśnie w trakcie czynności włączania się do ruchu i musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu, czy to pieszym, czy zmotoryzowanym. Także tym, którzy musieli mu ustąpić pierwszeństwa, gdyby droga, po której się poruszał, była drogą publiczną.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez szerszon » niedziela 24 kwietnia 2011, 15:43

Moim zdaniem ma znaczenie.
To jest dojazd do obiektu zdefiniowany w Art 17.1.1).
W tym momencie pieszy przecinający ten dojazd nie łamie Art 13.3.
Wyjazd, dojazd to nie droga posiadajaca jezdnię w rozumieniu PoRD.
Bo jeśli tak to mamy skrzyżowanie :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Właczanie się do ruchu a piesi

Postprzez Zonaimad » niedziela 24 kwietnia 2011, 23:30

Moim zdaniem ustawa nie wyklucza, że dojazd/wyjazd z posesji może być jednocześnie wydzielonym pasem terenu składającym się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów (...), a więc drogą. :) Myślę wręcz, że taka kompozycja wręcz najczęściej występuje w przyrodzie. :) Masz racje - mógłby to być jakiś szczególny rodzaj skrzyżowania drogi publicznej z drogą niepubliczną, ale skrzyżowanie to przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną (a więc niepubliczną - dop. Znmd)

Jak więc widzimy, prawdopodobnie taki dojazd / wyjazd jest drogą (ustawa sama je tak nazywa: droga stanowiąca dojazd do obiektu), co więcej - drogą w rozumieniu ustawy (wydzielonym pasem terenu...) i być może nawet posiada jezdnie. Ale za cholerę z takiego dojazdu, czy drogi wewnętrznej, nie zrobisz skrzyżowania z drogą publiczną. :) A więc tak, czy inaczej masz włączanie się do ruchu kierującego wyjeżdżającego z takiej drogi, i tak czy inaczej musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim jego uczestnikom.
Żeby było inaczej, to to, skąd wyjeżdża, musiałoby być drogą publiczną. Więc wracamy tutaj do tego, o czym pisałem na początku. :)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości