lith napisał(a):http://www.zumi.pl/,,,18.6325112,54.3671792,3,3,namapie.html?userMapPointText=lith1&userMapPointX=18.630536&userMapPointY=54.368415999999996
Np. skrzyżowanie al. Zwycięstwa z Traugutta. Jadę Zwycięstwa od południa i chcę zawrócić, ale chcę jechać prawą jezdnią. Więc mimo, że to jedno skrzyżowanie to najpierw włączam lewy, robię pierwszy lewoskręt, wyłączam lewy przecinam torowisko, 1 jezdnię, zbliżając sie do drugiej jezdni włączam lewy i jeszcze raz skręcam w lewo. Zawróciłem, hurra ;]
Wszystko się zgadza, natomiast odpowiedni kierunkowskaz włączyłeś już zbliżając się do skrzyżowania - to co się dzieje później jest dla tego faktu odrębną sprawą.
lith napisał(a):http://www.zumi.pl/,,,18.5982677,54.3825747,3,1b,namapie.html?userMapPointText=lith2&userMapPointX=18.598043&userMapPointY=54.382564
Skrzyżowanie Grunwaldzkiej z Kościuszki i Słowackiego. Jadę z południa zawracam z lewym kierunkiem ustawiając się na pas do lewoskrętu, wykonuje lewoskręt, tez z lewym kierunkiem. I wyjeżdżam drogą na prawo w stosunku do tej którą przejechałem... to znaczy powinienem był migać od początku prawym?
To znaczy, że skręciłeś na skrzyżowaniu w prawo z pasa przeznaczonego do skrętu w lewo i zawracania - wykroczenie. Tyle tylko, że ze względu na specyfikę i wielkość takiego skrzyżowania w rzeczywistości nikt za takie wykroczenie nie karze.
lith napisał(a):Nie, objechania samego w sobie nie. Na tym konkretnym rondzie to będzie tylko ten odcinek.

A czy włączasz lewy kierunkowskaz już przed rondem?
lith napisał(a):A ja właśnie sygnalizuję samą zmianę kierunku... i nie patrzę czy jestem przed skrzyżowaniem czy już na, czy są 1, 2, czy 5 skrzyżowań... sygnalizuję wyraźnie i zawczasu zmianę kierunku (nie wjazd na skrzyżowanie) Przy małych skrzyżowaniach jest to spory kawałek przed nim... ale to nie jest reguła, bywa, ze się i sygnalizuje dopiero na skrzyżowaniu, żeby wcześniej nie wprowadzać nikogo w błąd- ważne żeby przed zmianą kierunku jazdy.
Ale kierunek jazdy zmieniasz na skrzyżowaniu,
na całym skrzyżowaniu - to nieważne, że faktyczny skręt wykonujesz dopiero na przykład w jego połowie. I przede wszystkim, skoro na danym skrzyżowaniu skręcasz w lewo, to na pewno nie można się upierać, że najpierw nie skręcasz w ogóle, a potem w prawo. Nie. Skręcasz od początku na skrzyżowaniu w lewo, a jedynie dokończenie tej zmiany kierunku jazdy w lewo może w niektórych przypadkach powodować konieczność zmiany kierunku jazdy w prawo (tzw. opuszczanie ronda).
lith napisał(a):No właśnie ja przy którejś dyskusji doszedłem do wniosku, że w sumie wychodzi na to, że wjazd na rondo powinno się sygnalizować, bo teoretycznie nic nas z tego nie zwalnia. Skoro piszesz, że w Niemczech jest przepis na to to znaczy, że ktoś tam to zauważył i poprawił... a u nas nikt tego nie ruszy nawet...
Bo być może uznał, że takie zasady są dobre, podobnie jak na przykład w Wielkiej Brytanii - tam przepisy w tym zakresie są takie jak u nas, a nie w Niemczech i tam sygnalizowanie kierunkowskazem przed rondem jest normą i nikogo nie dziwi - to jedynie my w Polsce przez takie kombinacje utrudniamy sobie życie.
michooo napisał(a):Od kilku postów mówię o tym, że dosłowne traktowanie przepisu o sygnalizowaniu zmiany kierunku traci sens w przypadku ronda. Według mnie w tym przypadku najlepszą i najczytelniejszą dla innych interpretacją tego przepisu jest sygnalizowanie przy zjeździe.
A ja już wcześniej napisałem, że dyskutujemy o obowiązujących przepisach, a nie o ich sensowności i co jest według kogo lepsze. Gdybyśmy o tym mieli dyskutować, to dla mnie ronda tzw. klasyczne w ogóle nie powinny istnieć, powinny być wyłącznie ronda turbinowe - ale nie o tym jest ten wątek.
michooo napisał(a):Dyskutujemy również o tym czy bezwarunkowe stosowanie się do przepisu ma jakieś logiczne uzasadnienie w konkretnym przypadku czy też jest sztuką dla sztuki i niektóre zapisy przydałoby się poprawić.
Powtarzam po raz kolejny, że nad tym w tym wątku nie dyskutujemy. Jeżeli mamy o tym dyskutować, to trzeba znaleźć lepszy wątek do tego albo założyć nowy.
michooo napisał(a):Chodzi tylko o to w którym miejscu i w jaki sposób sygnalizujemy zmianę kierunku.
Sygnalizujemy
przed skrzyżowaniem, bo
na skrzyżowaniu (na całym skrzyżowaniu, a nie w jego połowie) zmieniamy kierunek jazdy.
michooo napisał(a):Żaden znany mi przepis nie mówi o sygnalizowaniu wjazdu na rondo, co najwyżej o zmianie kierunku jazdy.
Więc powtarzam, skrzyżowanie (
całe skrzyżowanie) jest jednym z najbardziej podstawowych miejsc, w których można zmienić kierunek jazdy. Gdyby nie tamte pozostałe przypadki, które wcześniej wymieniłem, to wtedy skrzyżowanie byłoby jedynym miejscem, w którym można zmienić kierunek jazdy, a to jest tożsame z sygnalizowaniem przed wjazdem na
każde skrzyżowanie.
maryann napisał(a):Stwierdzenie podobne do prawdziwego na tyle, że już jest kłamstwem, bo: włączam lewy kierunkowskaz zbliżając się do niego, ponieważ sygnalizuję zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo na rondzie Czyżyńskim.
Oczywiście, że tak - skoro piszę o rondzie Czyżyńskim, to nie muszę w jednym zdaniu trzy razy powtarzać, że chodzi mi o rondo Czyżyńskie, bo to oczywiste.
Zatem, jak napisałeś, włączasz lewy kierunkowskaz zbliżając się do niego (ronda Czyżyńskiego), ponieważ sygnalizujesz zamiar zmiany kierunku jazdy w lewo na rondzie Czyżyńskim.
I w związku z tym moje pytanie - dlaczego, zamierzając wykonać identyczny manewr (skręt w lewo) na rondzie Lewandowskiej, nie włączasz lewego kierunkowskazu zbliżając się do niego?
Podkreślam, że nie pytam o to co się później będzie działo na skrzyżowaniu, tylko o to co się dzieje przed skrzyżowaniem. Nie oczekuję również odpowiedzi, że dlatego, bo tam nie ma znaków P-8 - bo, co powtarzam po raz kolejny, nic one w kwestii sygnalizowania nie zmieniają.
Dodatkowo jeszcze pytanie o to rondo:
http://maps.google.com/?ie=UTF8&ll=53.7 ... 4&t=k&z=19 - bez sygnalizacji świetlnej, z pasami ruchu biegnącymi dookoła okrągłej wyspy centralnej i z oznaczonymi kierunkami na pasach ruchu - i co w tym przypadku?
To jest też pytanie do wszystkich.maryann napisał(a):Nie, sygnalizuję zawczasu przed zamiarem zmiany kierunku jazdy, czyli przed konkretnym manewrem. Natomiast co powinienem zrobić przed skrzyżowaniem opisuje art.25.1.
A konkretny manewr skrętu w lewo na rondzie wykonujesz już na jego początku.
maryann napisał(a):A teraz, cman, jak zasygnalizujesz zamiar pokonania ronda, ktorego nie znasz? Powiedzmy- nie znasz miejsca, nie ma czytelnej tablicy przed rondem(albo są wymienione kierunki, ale żaden Ci nic nie mówi) i dopiero na rondzie widzisz drogowskaz z i nteresującą Cie miejscowością.
Wcześniej wjedziesz z
a) lewym
b) bez
c) prawym
migaczem? Podejrzewam, że możesz wcale nie wjechać, ale mozna też zjechać dowolnie i za rondem popatrzeć w mapę po rozeznaniu kierunków, nie?
Dla odróżnienia od zwykłego skrzyżowania, na którym raczej w dowolnej chwili nie możesz zmienić zdania, na rondzie taka opcja jest i możesz je nawet kilka razy objechać. Z jakim migaczem zaczniesz?
Szczerze mówiąc to nie przypominam sobie większego ronda, przed którym nie byłoby tablicy z kierunkami, a skoro wiem gdzie i po co jadę (a skoro w ogóle jadę, to raczej wiem), to trudno żeby mi wymienione kierunki nic nie mówiły, a i tak najczęściej określenia na drogowskazach na rondzie są powieleniem tych z tablic przed rondem.
Po prostu nie zdarzyła mi się taka sytuacja, więc trudno na siłę wymyślać co bym wtedy zrobił, nie wiem, pewnie olałbym sprawę zupełnie czyli wjechał bez kierunkowskazu i wyjechał tam gdzie mi potrzeba.