maryann napisał(a):Wreszcie rzeczowa rozmowa...
A gdzie była nierzeczowa z mojej strony?
maryann napisał(a):Np. zbliżając się do ronda bez P8 i F10 będę migał przed nim w prawo, jeśli mam zamiar opuścić je pierwszym zjazdem. Będę migał, bo jest to jednoznaczne. Natomiast w każdym innym kierunku jest to niemówiące nic istotnego, niejednoznaczne i wobec powyższego rozumiane dośc dowolnie, także z przyczyn rzeczowych.
Na jakiej podstawie taki wniosek? Dlaczego skręt w prawo i sygnalizowanie go w takim przypadku jest jednoznaczne, a jazda w każdym innym kierunku nagle przestaje być jednoznaczna? Na jakiej podstawie??
maryann napisał(a):I nie chodzi tylko o rozróżnienie takiego samego sygnalizowanie dla zawracania co i skrętu w lewo, ale nawet nazwania co jest skrętem w lewo, nazwanie, co jest jazdą prosto.
Nie wiem co tu stanowi problem - pokaż mi dowolne rondo, powiem Ci które zjazdy są w prawo, prosto i w lewo.
Co do obu powyższych wypowiedzi:

Jedziemy z południa - i co teraz ze skrętem w prawo?
maryann napisał(a):Naturalnie(na rondach w pewnych środowiskach nazywanych klasyczne) zgodnie z definicją ruch odbywa się jednym bądź wieloma pasami wokół wyspy i naturalnym, równoznacznym(bez względu na wygięcie toru jazdy) z opuszczeniem ronda jest opuszczenie pasa zewnętrznego w prawo- migam więc prawym.
Tego już nie będę rozwijał, bo póki co interesuje mnie wyłącznie temat lewego kierunkowskazu przed rondem, o tym zresztą jest temat.
I na koniec moje, przeleżane na innym forum, pytanie:
Mamy rondo Czyżyńskie, skręcamy na nim w lewo - kiedy włączamy lewy kierunkowskaz?
a) zbliżając się do ronda,
b) będąc tuż przed rondem,
c) zaraz po wjeździe na rondo,
d) mniej więcej w połowie ronda,
e) w momencie rozpoczęcia zataczania łuku w lewo na rondzie,
f) na chwilę przed opuszczeniem ronda.