bobpl napisał(a):@up - oj tam sie nie oplaca ;p Ja jak tamtedy jezdze (ta górka jakas mega wielka niej est, ale nachylenie jest na tyle spore ze z wolnego 'kula' od jednej krzyzowki do drugiej na luzie jadac rozwinie sie ok. 10km/h - oczywiscie start z miejsca z lekkim popychem nogą) to wrzucam na luz, dokulam sie, swiatla sa naprawde dlugie wiec postoje i w dluga.
Zadzwiaja mnie tez ludzie, którzy na kazdych swiatlach stoja z 1 wrzucona i noga na sprzegle. Rozumiem, ze znamy swiatla i wiemy ze za 3-5 sec bedzie zielone, ale czasem ludzie tak stoja i po 2-3 minuty. (wczorja ogladalem matiza dla dziadka, to kobieta ktora jechala na kazdych swiatlach noga na sprzegle i 1 wrzucona. A jakos na rajdowca nie wygladala zeby czas wrzucania biegow sie liczyl)
A co w tym złego jak ktoś ma 1 cały czas wrzuconą? Przynajmniej szybciej ruszy spod świateł niż taki ktoś, kto musi bieg wrzucić i zanim ruszy to już dawno zielone.


 
 
 Lancia Kappa 2.0t
  Lancia Kappa 2.0t  



 ). Potem ludziki sprzedają auta 'malo jezdzone, prawie nówka' a na przegladzie sie okazuje, ze w aucie o wartosci 6tysi jest za kolejne 4 rzeczy do wymiany (wlasnie uklad sprzegla, wahacze, costam w skrzyni itd. Moze akurat konkretny egzemplarz, ale z tego co zauwazylem jak ktos 'namietnie' trzyma auto na sprzegle caly czas, to jak pociagnie 150k to jest dobrze ;])
). Potem ludziki sprzedają auta 'malo jezdzone, prawie nówka' a na przegladzie sie okazuje, ze w aucie o wartosci 6tysi jest za kolejne 4 rzeczy do wymiany (wlasnie uklad sprzegla, wahacze, costam w skrzyni itd. Moze akurat konkretny egzemplarz, ale z tego co zauwazylem jak ktos 'namietnie' trzyma auto na sprzegle caly czas, to jak pociagnie 150k to jest dobrze ;])


