przez sandrabuldog » wtorek 22 marca 2011, 22:22
przez rusel » wtorek 22 marca 2011, 22:49
Podczas egzaminu pan złapał mi za kierownicę, nie wiem po co bo dobrze jechałam i raz mi pomógł przyhamować, też nie wiem po co bo radziłam sobie
przez bobpl » wtorek 22 marca 2011, 23:11
przez sandrabuldog » wtorek 22 marca 2011, 23:29
przez bobpl » środa 23 marca 2011, 00:01
przez michooo » środa 23 marca 2011, 00:25
przez sankila » środa 23 marca 2011, 02:47
Interwencja egzaminatora powinna nastąpić w sytuacji zagrożenia, a tym samym przerwać egzamin. Jeśli więc pozwolił Ci dalej jechać, to interwencji nie było. Możesz to potraktować jako automatyczny odruch lub przeszkadzanie w egzaminie.sandrabuldog napisał(a): pan złapał mi za kierownicę, [...] raz mi pomógł przyhamować,
przez Barabasz » środa 23 marca 2011, 08:35
przez sandrabuldog » środa 23 marca 2011, 15:01
przez bobpl » środa 23 marca 2011, 15:22
przez Borys_q » środa 23 marca 2011, 21:14
wg mnie kazda interwencja egzaminatora w ruch pojazdu powinna byc N-ka.
przez sandrabuldog » środa 23 marca 2011, 22:22
Borys_q napisał(a):Wg mnie egzamin przerywa stworzenie zagrożenia, możliwość stworzenia lub tabela 12, jeśli egzaminator
uznał, że jego interwencja była niepotrzebna to chwała mu za to.
[quote="bobpl"]bobpl napisał(a):jak sobie to ktos obejrzy to bedziesz jeszcze raz zdawac jesli tak zadecyduje 'komisja' ;p
w kazdym razie gratulacje, chociaz mimo wszystko pocwicz parkowania i 'mieszczenie sie' bo wielu kursantom sie wydaje 'tam było jeszcze duzo miejsca zmiescilbym sie' a potem rysują auta na parkingu. Kij tam jak swoj przerysuje, gorzej jak czyjeś.
przez el_ryba » piątek 25 marca 2011, 09:29
przez scorpio44 » piątek 25 marca 2011, 11:41
el_ryba napisał(a):Prawko wydane i kaput. Nikt już go teraz nie cofnie
przez sandrabuldog » piątek 25 marca 2011, 23:50