wyprzedzanie rowerzysty

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez scorpio44 » środa 13 października 2004, 00:00

Chyba znowu zbłądziliście trochę. :D Co to jest pas ruchu? Cytuję z Kodeksu: jest to każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego RZĘDU pojazdów WIELOŚLADOWYCH, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi. W skrócie - wyznaczony lub niewyznaczony. Co to oznacza? To oznacza, że jeżeli na części drogi przeznaczonej do ruchu w jednym kierunku jest miejsce na dwa samochody jadące obok siebie, to droga ta ma dwa pasy ruchu w tym kierunku, pomimo że nie są oznaczone (znaki drogowymi w tym wypadku poziomymi, czyli po prostu liniami).
A w takim wypadku sprawa oczywista, że przy wyprzedzaniu rowerzysty obowiązkowy lewy kierunek.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Mmeva » środa 13 października 2004, 10:24

Scorpio44 napisał(a):To oznacza, że jeżeli na części drogi przeznaczonej do ruchu w jednym kierunku jest miejsce na dwa samochody jadące obok siebie, to droga ta ma dwa pasy ruchu w tym kierunku, pomimo że nie są oznaczone (znaki drogowymi w tym wypadku poziomymi, czyli po prostu liniami).

Popieram w całej rozciągłości

Przy wyprzadzaniu rowerzysty zawsze migam lewym ( Ci z tyłu wiedza, co mam zamiar zrobić; nie wiem jak was, ale mnie denerwuje wyprzedzanie rowerzystów bez kierunku, szczegolnie; jak jedzie sznurek aut; niewiele widać; a tu nagle rower... ), niezaleznie od tego, czy jest kilka ( zarówno oznaczonych jak nieoznaczoych, ) pasów ruchu czy 1 pas ruchu. Tak mnie uczył instruktor; podobnie zresztą przy omijaniu pojazdu stojacego choćby jednym kolem na jezdni - równiez powinno się migać lewym. Mój tata czasami się z tego smieje; ale każdy jeździ jak uważa; zresztą z tego co wiem takie niesygnalizowanie wyprzedzania czy omijania lewym na egzaminie jest traktowane jako błąd.

Prawego jeśli chodzi o wyprzedzanie używam sporadycznie; zawsze migam jak zmieniałam pas ruchu (przy namalowanych); w innych przypadkach praktycznie nie; czasem sie zdarzy że mignę krótko prawym.
Uczyli mnie, że jesli jest 1 pas lub 2 ale nieoznaczone owszem, można krótko mignąć ( nie za długo, żeby nie wprowadzic w błąd że skrecamy w prawo ;) ); ale niemiganie prawym jest dozwolone.

Pozdrówki :)

PS. Jak dobrze mieć (czasem) okienko . . . :D
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez scorpio44 » środa 13 października 2004, 11:38

Mmeva napisał(a):Przy wyprzadzaniu rowerzysty zawsze migam lewym ( Ci z tyłu wiedza, co mam zamiar zrobić; nie wiem jak was, ale mnie denerwuje wyprzedzanie rowerzystów bez kierunku, szczegolnie; jak jedzie sznurek aut; niewiele widać; a tu nagle rower... ), niezaleznie od tego, czy jest kilka ( zarówno oznaczonych jak nieoznaczoych, ) pasów ruchu czy 1 pas ruchu. Tak mnie uczył instruktor; podobnie zresztą przy omijaniu pojazdu stojacego choćby jednym kolem na jezdni - równiez powinno się migać lewym. Mój tata czasami się z tego smieje; ale każdy jeździ jak uważa

Chwała Ci za to. Rób tak dalej. :D
Mmeva napisał(a):Prawego jeśli chodzi o wyprzedzanie używam sporadycznie; zawsze migam jak zmieniałam pas ruchu (przy namalowanych); w innych przypadkach praktycznie nie; czasem sie zdarzy że mignę krótko prawym.
Uczyli mnie, że jesli jest 1 pas lub 2 ale nieoznaczone owszem, można krótko mignąć ( nie za długo, żeby nie wprowadzic w błąd że skrecamy w prawo ;) ); ale niemiganie prawym jest dozwolone.

Trochę nie qmam. Albo nie włącza się żadnego, albo jak już się włączyło lewy, to potem obowiązkowo prawy! Inaczej to nie ma sensu i dziwne, jeżeli tak Cię uczyli. Niewłączenie prawego na egzaminie jest takim samym błędem, jak niewłączenie lewego.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez gabi121 » środa 13 października 2004, 12:21

z tym prawym kierunkiem to mi instruktor mowil ze jezeli mam tylko czas na wlaczenie prawego to powinno sieto zrobic. mi zdarzylo sie wrzacuc prawy tylko raz-wlasnie na egzaminie:):):)
gabi
Avatar użytkownika
gabi121
 
Posty: 155
Dołączył(a): czwartek 12 sierpnia 2004, 16:40
Lokalizacja: Chrzanów

Postprzez Morton » środa 13 października 2004, 13:04

Dlatego o tych rowerzystach pisalem zartobliwie ;)
Najwazniejsza jest zasada: jezeli zmieniasz swoje polozenie na jezdni lub kierunek ruchu powinienes to sygnalizowac. Jezeli np. jedziesz przy osi jezdni i do wyprzedzania jednosladu nie musisz zmieniac polozenia na jezdni - nie musisz wlaczac kierunkowskazu. Kierunkowskazy sa po to, zeby nasze zachowanie bylo czytelne dla innych uczestnikow ruchu.
pozdrawiam
Morton
IRC: #prawojazdy (wroclaw.ircx.net.pl)
Morton
 
Posty: 81
Dołączył(a): środa 22 września 2004, 10:56
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez barteks2 » piątek 22 października 2004, 19:33

Ja włączam lewy kierunek przy wyprzedzaniu rowerzysty, szczególnie wtedy, gdy jedzie za mną inny samochód. Za to prawy włączam bardzo rzadko :)
Ostatnio zmieniony niedziela 24 października 2004, 10:51 przez barteks2, łącznie zmieniany 1 raz
barteks2
 
Posty: 111
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 14:18

Postprzez Mmeva » niedziela 24 października 2004, 12:59

scorpio44 napisał(a):[Trochę nie qmam. Albo nie włącza się żadnego, albo jak już się włączyło lewy, to potem obowiązkowo prawy! Inaczej to nie ma sensu i dziwne, jeżeli tak Cię uczyli. Niewłączenie prawego na egzaminie jest takim samym błędem, jak niewłączenie lewego.


Na egzaminie pewnie po wyprzedzaniu też nie migałam i nie było problemu; za niezamiganie prawym głowy nie urywają :) Nie jest to to samo Scorpio, niezamiganie lewym wprowadza w błąd jadących za nami, i potem mamy sytuację, że przad maska nagle jest rowerzysta; jak ktoś przed nami zamiga przy wyprzedzaniu sytuacja dla nas jest czytelna i wiemy wcześniej, że ktoś tam jest, choc jeszcze sami go nie widzimy.

Prawy nie jest w tej sytuacji tak ważny, to już tylko powrót na swoja część jezdni. Czasami zamigam; ale podobnie jak barteks raczej go nie używam.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez scorpio44 » sobota 06 listopada 2004, 19:17

Ja mówię, co mówił mi mój instruktor (i w taki sam sposób niby podchodzą do tego nasi egzaminatorzy): lepiej jest nie włączyć ani lewego, ani prawego, niż włączyć lewy, a nie włączyć potem prawego. Tak mówił mi instruktor, a ja wcale nie powiedziałem, że się z tym zgadzam. Ja po prostu nie rozumiem, dlaczego włączenie prawego po wyprzedzeniu, ominięciu itp. jest dla Was tak wielkim wysiłkiem. Tak mierzi ta dźwigienka od kierunków? :D To powinien być odruch bezwarunkowy.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

wyprzedzanie rowerzysty

Postprzez mirinda » niedziela 07 listopada 2004, 11:05

Mam pytanie do scorpio44 jezeli pas ruchu to czesc jezdni dla ruchu jednego rzedu pojazdów wielosladowych to moim zdaniem rower nie jest pojazdem wielosladowym , z tego wynika ze nie mozna wzorowac sie na rowerze i wyznaczac na podstawie tego pojazdu pasów ruchu.Jezeli nie a wyprzedzanie nie jest zwiazane ze zmianą pasa ruchu to moim zdaniem nie potrzeba włączać kierunkowskazu, znalazłem podobną sytuację w testach egzaminacyjnych , a odpowiedz w testach jest ze nie potrzeba włączac kierunku.
Avatar użytkownika
mirinda
 
Posty: 56
Dołączył(a): sobota 06 listopada 2004, 22:26

Postprzez scorpio44 » niedziela 07 listopada 2004, 11:52

Zgadza się, że jeżeli wyprzedzamy rowerzystę czy też omijamy stojący pojazd i nie zmieniamy wtedy pasa ruchu, NIE MA OBOWIĄZKU sygnalizować tego kierunkowskazem. Nie ma obowiązku - ale co szkodzi włączyć ten kierunek? Jeżeli jedziemy akurat przy krawędzi jezdni, to żeby takiego rowerzystę wyprzedzić musimy odbić trochę w lewo, a jak zasygnalizujemy to, to jadący za nami nie będzie zaskoczony, że właśnie nagle zjeżdżamy na lewo. I mimo wszystko na egzaminie też radzę ten kierunek włączać. Na pewno nie zaszkodzi.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez arturfom » środa 10 listopada 2004, 14:47

samo sygnalizowanie kierunkiem omijania rowerzysty, pojazdu, czy przeszkody na drodze ma za zadanie sygnalizowanie zmiany kierunku jazdy jak również informowanie innych o utrudnieniu na drodze

odległość od rowerzysty lub motocykla to min 1 metr w czasie manewru a jeden metr w lewo na jezdni to bardzo dużo i nie problem zajechać drogę dla sąsiedniego pojazdu
arturfom
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 10 listopada 2004, 14:29

BEZ TEMATU

Postprzez RACER » czwartek 11 listopada 2004, 12:07

JEST TYLE PASÓW RUCHU ILE SIE ZMIESCI POJAZDOW WIEL0SLADOWYCH NA JEZDNI.

JESLI WYPRZEDZASZ ROWERZYSTE I ROBISZ ZNACZNY SKRĘT (NIE MYLIĆ Z JOINTEM) TO WŁĄCZASZ KIER., JESLI NATOMIAST ZROBISZ LEKKI NIEZNACZNY SKRĘT TO NIE MUSISZ WŁĄCZAĆ.
LEPIEJ JEDNAK ZAWSZE ZASYGNALIZOWAĆ JAKĄŚ PRZESZKODE.
CZY KTOS TU ZNA PRZEPISY?????
RACER
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 11 listopada 2004, 11:40

Re: BEZ TEMATU

Postprzez Sławek_18 » czwartek 11 listopada 2004, 14:05

RACER napisał(a):JEST TYLE PASÓW RUCHU ILE SIE ZMIESCI POJAZDOW WIEL0SLADOWYCH NA JEZDNI.

JESLI WYPRZEDZASZ ROWERZYSTE I ROBISZ ZNACZNY SKRĘT (NIE MYLIĆ Z JOINTEM) TO WŁĄCZASZ KIER., JESLI NATOMIAST ZROBISZ LEKKI NIEZNACZNY SKRĘT TO NIE MUSISZ WŁĄCZAĆ.
LEPIEJ JEDNAK ZAWSZE ZASYGNALIZOWAĆ JAKĄŚ PRZESZKODE.
tylko nie krzycz bo nikt tu nie jest slepy
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez miros » czwartek 11 listopada 2004, 15:30

a wyjasnij mi co to jest znaczy skret a co to jest lekki nieznaczny skret? :) :D

oczywiscie ze znacznie lepiej jest zasygnalizowac skret bo ktos jadacy za nami, moze przykladowo zaczac nas wyprzedzac i bedzie problem czy zajechac mu droge czy probowac zmiescic sie miedzy rowerzysta i tym co wyprzedza.

inny przyapdek: dojezdzasz do rowerzysty i w ostatniej odbijasz zeby go nie stuknac. kieorwca jadacy za toba, blisko twojego samochodu moze juz nie miec takiego refleksu bo zobaczy rowerzyste w ostatniej chwili.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Mmeva » czwartek 11 listopada 2004, 15:41

Ani głuchy ; )

scorpio44 napisał(a):Zgadza się, że jeżeli wyprzedzamy rowerzystę czy też omijamy stojący pojazd i nie zmieniamy wtedy pasa ruchu, NIE MA OBOWIĄZKU sygnalizować tego kierunkowskazem.


A moim zdaniem jednak jest obowiązek, odbijamy na lewo więc zmieniamy nieco kierunek jazdy, a:
Art.22 p. 5.
Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.


scorpio44 napisał(a):lepiej jest nie włączyć ani lewego, ani prawego, niż włączyć lewy, a nie włączyć potem prawego.

Ano widzisz, u nas nie patrza na to w ten sposób; zamiganie lewym jest konieczne i ulatwia sprawe jadącym za nami; zreszta przykład przytoczony przez Mirosa mowi sam za siebie

Teoretycznie powinno sie tez mignac prawym przy powrocie do prawej strony, ale nie jest to tak ważne jak zamiganie lewym i darowanie sobie tego prawego nikogo nie dezinformuje.

Dlaczego rzadko migam prawym? - pewnie dlatego, że tak mnie nauczono; zreszta pamietam pytanie instruktora jak pewnego razu zaczęlam migac prawym po wyprzedzaniu 'kto Cie tego nauczył', oczywiscie prawym zamigać mozna,ale nie jest to konieczne, i musimy uważać, żeby wyłączyć prawy na czas bo możemy kogos zmylić że niby skręcamy.

Pozdrówki :)
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości