Katastrofa

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Katastrofa

Postprzez piotrekbdg » wtorek 01 marca 2011, 19:51

Sugeruje, że każde wymuszenie jest inne. Nie traktowałbym tak samo wymuszenia po którym kierowca musi hamować, a takiego po którym ledwo zwalnia...


A ledwo to jest ile?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Katastrofa

Postprzez Kasia_Koteq » wtorek 01 marca 2011, 22:24

Witam,
Ja zdałam za 6 razem (troszkę tego było...) nie zdarzały mi się błędy poważne;], a i tak zajęło mi to aż 6 podejść:(. Myślę, że to na pewno kwestia psychiki, bo za każdym razem poddawałam się, albo po prostu nie dawałam rady "na ostatnim zakręcie"--> oczywiście niczego to nie tłumaczy.
Zdałam, gdy poszłam z instruktorem;) Było inaczej!! Łatwiej i lepiej (ja byłam w pewna i nie czułam stresu, aż tak wielkiego jak przedtem:) ). Egzamin na pewno był na podobnym poziomie, ale ta świadomość, że nie jesteś sama z tym "draniem, który tylko oblewa" daje większą wiarę w siebie. Myślę, że gdyby nie ten egzamin z instruktorem nie skończyłabym na 6, bo naprawdę miałam już dość:(. Przynajmniej u mnie to pomogło;)

Minął rok...

A ja nadal jestem kierowcą;) Czy złym nie wiem, nie mnie to oceniać:/. W każdym razie jeżdżę niemal codziennie (prowadzę czynne życie samochodowe;p), a to do sklepu, do szkoły/na uczelnie, do brata, na działkę.
Poznałam swoją Łódź;)
Ponad to jak już mówiłam jeżdżę poza miasto na działkę w innym województwie (sama).
Jakoś, bo jakoś, ale daję sobie radę na zwykłych drogach, za miastem i na drogach ekspresowych.
Wiem, może nie jestem idealnym kierowcą, ale weźmy pod uwagę, że jeżdżę od początku sama i lepiej, bądź gorzej radzę sobie!
Nie zrobiłam żadnej kolizji na drodze, nie mam żadnego mandatu, ani nic w tym stylu, a prawka nie chcieli mi przyznać;]!
CZEMU?
Bo a to jakiś drobiazg jeden, a to coś innego, zawsze coś (podwójnie zrobionego), co teraz sporadycznie mi się zdarza. Potem psychika mi siadła (ile razy można słuchać, no dobrze dobrze, następnym razem... ble ble ble?).
Dziś nie mam żadnych problemów z niczym;].

Więc chyba jestem przykładem, że zdanie prawka to jedno, a jazda to drugie;] ( czasami nie idzie to w parze:()

A ponad to prawko robiłam od sierpnia do stycznia (26 stycznia zdałam:) ), a w październiku mój wujek miał śmiertelny wypadek na drodze;( (może przez to niezbyt potrafiłam przełamać się?, nie wiem).
Mimo to dziś nie żałuję, że za entym razem zdałam i nikomu nie oddam mojego "ukochanego" fiacika;P
Pozdrawiam
Kasia_Koteq
 
Posty: 13
Dołączył(a): poniedziałek 07 czerwca 2010, 00:06

Re: Katastrofa

Postprzez skov » wtorek 01 marca 2011, 23:21

Kasia_Koteq napisał(a):Nie zrobiłam żadnej kolizji na drodze, nie mam żadnego mandatu, ani nic w tym stylu, a prawka nie chcieli mi przyznać;]!
CZEMU?


ponieważ nie spełniałaś wymogów egzaminacyjnych.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Katastrofa

Postprzez Kasia_Koteq » środa 02 marca 2011, 08:13

tak tak wiem o tym;]...
Ale to przykład, że można za 6 razem zdać i nadawać się do samochodu;)
Ludyie nie poddawajcie się!
Kasia_Koteq
 
Posty: 13
Dołączył(a): poniedziałek 07 czerwca 2010, 00:06

Re: Katastrofa

Postprzez danielwojtas » piątek 04 marca 2011, 23:52

tiaaaaaa ty jedzisz super zdajesz 7 raz a ci co za pierwszym to juz źle jedza, troszke pokory dla siebiee
A, B, BE, C, CE, D, DE - wsio za 1 razem
danielwojtas
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2010, 22:38

Re: Katastrofa

Postprzez sankila » sobota 05 marca 2011, 04:40

Kasia_Koteq napisał(a):Nie zrobiłam żadnej kolizji na drodze, nie mam żadnego mandatu, ani nic w tym stylu, a prawka nie chcieli mi przyznać;]!
CZEMU?
Temu!
Bo a to jakiś drobiazg jeden, a to coś innego, zawsze coś (podwójnie zrobionego)
W zadaniach egzaminacyjnych nie ma drobiazgów; jest umiejętność prowadzenia pojazdu i poruszania się w ruchu miejskim.
Nie zrobiłam żadnej kolizji na drodze
To jeszcze o niczym nie świadczy; wielu kierowców uniknęło kolizji tylko dlatego, że inni zareagowali na czas.

Jak czytam takie posty, to mam ochotę wprowadzić przepis o "zasadzie pełnego zaufania", czyli nie naprawianiu cudzych błędów. Zajedzie ktoś drogę, bo nie popatrzy w lusterko, albo będzie skręcał bez migacza czy wyjedzie z podporządkowanej, to żadnego hamowania czy zjeżdżania w bok, tylko walić jak w kaczy kuper. Ciekawe, ilu by zostało "bezkolizyjnych" kierowców, po kilku miesiącach takiego eksperymentu?
Więc chyba jestem przykładem, że zdanie prawka to jedno, a jazda to drugie;] ( czasami nie idzie to w parze:()
Jesteś przykładem, że jak się nie toleruje fuszerki na "drobiazgach", to w końcu kursant nauczy się tak jeździć, że zda egzamin i ludzi na drodze nie będzie zabijał.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Katastrofa

Postprzez Kiler10 » poniedziałek 14 marca 2011, 20:40

Ja dzisiaj zdawałem drugi raz i niestety nie zdałem poniewaz lekko przejechałem kolo pacholka lekko go musnołem i koniec a iinni zwalili pacholki i jechali drugi raz:(
No coz trzeba sie zapisac i zrobic 3 podejscie:(
Kiler10
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 12 grudnia 2010, 16:30

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości