

1.

Co w przypadku, jeżeli chcę skręcić w prawo, mam strzałkę kierunkową, ale widzę, że po drodze głównej porusza się tak dużo samochodów, że się nie zmieszczę? Powinnam wyjechać za strzałkę kierunkową i czekać na możliwość wyjazdu, czy stać przed strzałką? Jeśli wyjadę za strzałkę, skąd mam wiedzieć, że ona przez czas mojego oczekiwania nie zgaśnie? Przecież jeśli zgaśnie, a na moim głównym sygnalizatorze jest czerwone światło, to nie mogę jechać

2.

Muszę zatrzymać się przed torami. Muszę zrobić to przed znakiem stop, od którego do torów dzieli mnie jakieś 1,5 metra, lub nawet więcej. Spotkałam się z taką sytuacją, gdzie zatrzymałam się przed stopem, ale po mojej prawej znajdowała się... górka\skała(?), która ograniczała widoczność i w efekcie nie widziałam czy coś nie nadjeżdża z prawej. Co więc powinnam zrobić? Najpierw zatrzymać się przed stopem i jeszcze raz przed torami?
3.

Sytuacja, która spędza mi sen z powiek

a) Niech więc będzie wg. egzaminatora. Tak, wiem, że jeżeli są znaki i światła, to znaki nas nie obowiązują, ale do cholery dlaczego to było tak oddalone od siebie?
b) Jeżeli byłabym ostatnia w korku, dojeżdżałabym do skrzyżowania i zapaliłoby mi się czerwone światło, którego ja oczywiście nie mam jak zauważyć to co zrobić? I skąd wiedzieć? Teoretycznie mogę patrzeć, czy ci z naprzeciwka się zatrzymali, ale załóżmy, że na przeciwko nikogo nie ma. Teraz mam wrażenie, że jeśli się zatrzymałam, oblał mnie, bo się zatrzymałam, a jeślibym się nie zatrzymała, oblałby mnie zadając pytanie ''a co jeśli miałabyś już czerwone?"
Będę wdzięczna za jakąkolwiek próbę wytłumaczenia chociaż jednej z tych sytuacji

