Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez cman » piątek 25 lutego 2011, 23:37

Ale konkretniej. Napisałem bardzo rozbudowany post, wystarczająco rozbudowany, żeby móc dyskutować nad konkretnymi jego fragmentami. Takie ogólnikowe stwierdzenie niczego tak naprawdę nie znaczą i o niczym nie mówią.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez Barabasz » piątek 25 lutego 2011, 23:46

Barabasz napisał(a):Cały ten pierwszy post to „bełkot” pseudo danych
jeśli opierasz to na jakichś badaniach to podaj ich źródło


to jest mój post do którego bądź łaskaw się odnieść
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez szerszon » piątek 25 lutego 2011, 23:51

Ogólnikowe ,ale oddaja sens tego co mam do powiedzenia.
Podniesienie (zniesienie) limitu prędkości w terenie zbudowanym spowoduje tłumy pieszych przy przejściach patrzących na śmigajace pojazdy po 150km/h.
Przecież nie wejdą bezposrednio pod jadący pojazd.Nie złamią przepisu. Tylko co to znaczy w takim przypadku bezpośrednio ?
Jak do tej pory mozna to było uznać , przykładowo,mniej wiecej od 5 do 20 metrów.
Zrobi sie od 50 do 100.
Poza tym dajesz przykład kierowca-pieszy, a w rzeczywistości jest kierowcy-piesi.
Co przyjdzie pieszemu, juz w parku sztywnych,że kierowca zostanie ukarany superhiperwysoką karą, bo ominął inny pojazd przepuszczający pieszych ?
Przy 150km/h nic z niego nie zostanie, przy 50km/h ma szansę w sprzyjajacych okolicznosciach przeżyć.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez Zonaimad » sobota 26 lutego 2011, 00:17

Jak do tej pory mozna to było uznać , przykładowo,mniej wiecej od 5 do 20 metrów.
Zrobi sie od 50 do 100.


Jak tam zawsze byłem za tym, żeby ustawodawca zawęził interpretację określenia "wejście bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd" do "rzucenie się pod pojazd".

To by chyba rozwiązało wszystkie problemy.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez cman » sobota 26 lutego 2011, 00:19

Barabasz napisał(a):Cały ten pierwszy post to „bełkot” pseudo danych
jeśli opierasz to na jakichś badaniach to podaj ich źródło

Nie opieram się na badaniach.


szerszon napisał(a):Ogólnikowe ,ale oddaja sens tego co mam do powiedzenia.

Ale nie dają możliwości sensownej dyskusji.

szerszon napisał(a):Podniesienie (zniesienie) limitu prędkości w terenie zbudowanym spowoduje tłumy pieszych przy przejściach patrzących na śmigajace pojazdy po 150km/h.
Przecież nie wejdą bezposrednio pod jadący pojazd.Nie złamią przepisu. Tylko co to znaczy w takim przypadku bezpośrednio ?
Jak do tej pory mozna to było uznać , przykładowo,mniej wiecej od 5 do 20 metrów.
Zrobi sie od 50 do 100.

Cóż, to jest nawet obecnie pojęcie względne, moim zdaniem zbyt względne. Dlatego też swego czasu, kiedy był wątek o propozycjach zmian w PRD, proponowałem, żeby kierujący miał obowiązek umożliwić pieszemu wejście na przejście, podobnie jak z umożliwianiem włączenia się do ruchu autobusowi. Ucywilizowałoby to przede wszystkim relacje pomiędzy kierującymi i pieszymi, a dodatkowo rozwiązało rzeczony problem.

szerszon napisał(a):Poza tym dajesz przykład kierowca-pieszy, a w rzeczywistości jest kierowcy-piesi.

Który przykład?

szerszon napisał(a):Co przyjdzie pieszemu, juz w parku sztywnych,że kierowca zostanie ukarany superhiperwysoką karą, bo ominął inny pojazd przepuszczający pieszych ?

To akurat jest obecnie problemem, mało tego, masa kierujących nie ma w ogóle świadomości, że jest to wykroczenie, a i kara za to niewysoka. Nie sądzisz, że gdyby nad kierującym wisiała wizja utraty w całości np. półrocznych dochodów za taki numer, to byłoby to sytuacją naprawdę niezwykle rzadką?

szerszon napisał(a):Przy 150km/h nic z niego nie zostanie, przy 50km/h ma szansę w sprzyjajacych okolicznosciach przeżyć.

Sądzisz, że ten który omija przed przejściem dla pieszych jedzie 50 km/h??
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez szerszon » sobota 26 lutego 2011, 00:21

Jak to sobie wyobrażasz ? Przy 20km/h to bedzie 3m, a przy 50km/h 15m ?
Kto to ma mierzyć ?
A co z tymi którzy przekraczaja predkość ?
Przy takiej liczbie uczestników ruchu pomysł zniesienia limitu chyba się nie ostanie.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez cman » sobota 26 lutego 2011, 00:25

To do mnie? Jeżeli tak, to nie bardzo rozumiem.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez szerszon » sobota 26 lutego 2011, 00:29

cman napisał(a):To do mnie? Jeżeli tak, to nie bardzo rozumiem.

Akurat nie. do tego gościa na Z. :D
Dobranoc.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez Michaleki » sobota 26 lutego 2011, 00:40

cman napisał(a):Widoczność - (...) Przykładowo, jedziemy łukiem drogi, w pewnym momencie pojawia nam się stojący tam samochód (awaria, korek itp.), zaczynamy zdecydowanie hamować - i musimy zatrzymać się przed tym samochodem.

Dla mnie to jest zdarzenie losowe (nie da sie go przewidziec). Równie dobrze za lukiem mogloby wylodawac UFO, mogloby sie przewrocic drzewo na jezdnie, mogloby przechodzic stado gesi itp.
Natomiast w sytuacjach
cman napisał(a): Zbliżamy się do sygnalizacji świetlnej, nadającej sygnał zielony, który w pewnym momencie zmienia się na żółty, a następnie czerwony - musimy jechać z co najwyżej taką prędkością, która umożliwi nam bezpieczne zatrzymanie przed sygnalizatorem, gdy ten będzie już nadawał sygnał czerwony. Zbliżamy się do przejścia dla pieszych o ruchu niekierowanym, w otoczeniu którego znajdują się piesi - musimy jechać z co najwyżej taką prędkością, która umożliwi nam ustąpienie pierwszeństwa pieszemu, który wejdzie na przejście, a nie będzie to wejście bezpośrednio przed nasz pojazd. Zbliżamy się do przejazdu kolejowego - musimy jechać z co najwyżej taką prędkością, która umożliwi nam upewnienie się, że nie zbliża się pojazd szynowy. (...)

mozemy przewidziec ze cos sie moze zdarzyc, bo wskazuja na to pewnie okolicznosci:
pali sie zielone - zaraz moze byc czerowne
zblizamy sie do skrzyzowania - ktos moze wbiec przed nasz pojazdu
przejazd kolejowy - moze jechac pojazd szynowy ( a moze cos jeszcze moze jechac po torach?)
I wlasnie dlatego zmniejszamy predkosc
cman napisał(a):Widoczność - jedziemy łukiem drogi, jedziemy za szybko, ale na łuku ani zaraz za nim nie ma akurat żadnej przeszkody, więc pomimo przekroczenia prędkości zapewniającej panowanie nad pojazdem nie ma żadnego wypadku.

To brzmi jak oksymoron - przekraczasz predkosc zapewniajaca panowanie nad pojazdem i nie wylatujesz nawet z drogi?
cman napisał(a):Przyczepność - wpadamy w poślizg, tracimy panowanie nad pojazdem, ale pojazd akurat pozostaje na drodze, nie wpadamy do rowu, nie uderzamy w barierę ani też w inny pojazd czy pieszego, znowu nie ma wypadku.

W tym przypadku nie przekroczyles predkosci zapewniajace panowanie nad pojazdem bo byles zdolny opanowac pojazd - auto pozostaje na drodze, nie doszlo do wypadku, nie uderzyles w bariere. W ktorym momencie mialbys wiec stracic panowanie nad autem? Jesli wpadam w poslizg i z niego wychodze to chyba nie stracilem panowania nad samochodem? W mojej opini traci sie panowie nad pojazdem w momecie gdy tracisz nad nim kontrole i doprowadzasz do zdzerzenie z innym pojazdem, pieszym, badz wypadasz z drogi. W innym wypadku nie ma mowy o zlamaniu tego przepisu.
cman napisał(a):Jest cała masa sytuacji, w których prędkość zapewniająca panowanie nad pojazdem jest przekraczana, ale wcale nie kończy się to wypadkiem - nie różni się niczym od innych wykroczeń.

Jak dla mnie kolejna sprzecznosc. Wiec znowu sie powtorze - skoro przekraczas predkosc zapewniajaca panowanie nad pojazdem to przynajmniej, jak masz farta, musisz wyleciec zdrogi. Jesli natomiast nieprzekraczas tej predkosci to panujesz nad autem i pozostajesz na drodze (nawet gdy wcześniej Cie zarzucilo na sliskiej nawierzchni)
cman napisał(a): Dlaczego więc w przypadku prędkości kierującemu nagle przestaje się ufać? Dlaczego z góry zakłada się, że nie potrafi on jechać z właściwą prędkością? Dlaczego karze się kierującego za coś, czego jeszcze nie zrobił, wykorzystując tylko i wyłącznie fakt, że w przypadku prędkości istnieje wiele stanów pośrednich, a nie tylko dwa tak jak w przypadku ustępowania pierwszeństwa? Do tego służy odpowiednie szkolenie i świadomość możliwości bycia ukaranym, a nie profilaktyczne karanie za nic. Tak jakby przykładowo skazywać kogoś na wszelki wypadek za pedofilię, bo pomógł dziecku na placu zabaw zdjąć sweter.

W takim razie czemu wogole sie kara kierowcow za lamanie przepisow w wyniku ktorych nie doszlo do wypadku, czy innego zdarzenia drogowego. Skoro ktos przelecial na czerownym, a nie bylo wypadku puscmy go. Skoro ktos wyprzedzal na przejsciu i nie potracil pieszego, puscmy go. Skoro ktos wyprzedzal w miejscu niedozwolonym nie nie bylo czolowki z innym pojazdem, to puscmy go. Za tym optujesz?
cman napisał(a):
Michaleki napisał(a):No chyba ze policja dostanie jakie super-duper urzadznia ktore beda mogly przewidywac przyszlosc i okresliac ze klient jadacy wlasnie np 40km/h za 15 sekund straci panowanie nad pojazdem bo zlie okresi warunki pogodowe, ktore beda panowac na luku drogi za 400 metrow.

Aż tak to może nie, ale pewne możliwości są. Jest na przykład łuk drogi, na którym określone przez specjalistów zostały graniczne prędkości przejazdu wynikające z widoczności panującej na tym łuku, dla przeciętnego samochodu osobowego i różnych warunków atmosferycznych (przyczepności nawierzchni) - na przykład 100 km/h dla suchej nawierzchni. Można w tym miejscu postawić wyspecjalizowany fotoradar (z czujnikami deszczu, śniegu itp.), który będzie z odpowiednim marginesem (np. 10%) robił fotki pojazdom jadącym powyżej 110 km/h - oczywiście baaardzo kosztowne fotki - to jest jeden z przykładów.

Bez obrazy ale to brzmi troche jak matrix
Michaleki
 
Posty: 82
Dołączył(a): sobota 21 lipca 2007, 01:51

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez Barabasz » sobota 26 lutego 2011, 00:41

cman napisał(a):Nie opieram się na badaniach.

cman napisał(a):Jeżeli w obecnych warunkach, w danym roku mamy na przykład 50 tys. wypadków i 5 tys. zabitych, a wprowadzimy wysokie kary za prędkość i wyeliminujemy tym samym jej przekraczanie (nie eliminując pozostałych wykroczeń), to w następnym roku będzie na przykład 20 tys. wypadków i 1 tys. zabitych. Poprawiło się? Poprawiło, nawet sporo, ale do ideału jeszcze sporo brakuje, a lepiej już nie będzie


cman napisał(a):Jeżeli w obecnych warunkach, w danym roku mamy na przykład 50 tys. wypadków i 5 tys. zabitych, a wprowadzimy wysokie kary za wykroczenia inne niż przekroczenia dopuszczalnych prędkości i wyeliminujemy tym samym ich popełnianie (nie eliminując przekraczania dopuszczalnej prędkości), to w następnym roku będzie na przykład 500 wypadków i 100 zabitych. Lepszej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego chyba nie można byłoby sobie wymarzyć, mało tego, wszystko to przy zachowaniu jazdy z prędkościami zadowalającymi kierujących!

Więc skąd masz te wyliczenia ??
Co cię upoważnia to podawania takich danych ??


====================================================================================================================================

cman napisał(a):masa kierujących nie ma w ogóle świadomości, że jest to wykroczenie, a i kara za to niewysoka. Nie sądzisz, że gdyby nad kierującym wisiała wizja utraty w całości np. półrocznych dochodów za taki numer, to byłoby to sytuacją naprawdę niezwykle rzadką?

Nareszcie mogę się z Tobą zgodzić
Zacznijmy od uświadomienia kierującym gdzie popełniają błędy.
Będzie to pierwszy krok do bezpieczniejszej jazdy, która duuużo później być może przełoży się na większe prędkości (o które tak chcesz walczyć)
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez lith » sobota 26 lutego 2011, 04:42

Nie chodzi o podniesienie prędkości. Chodzi raczej o dostosowanie przepisów do realiów. Mając ograniczenie do 90 ile osób traktuje to jako prędkość maksymalną? Akurat większość jedzie coś koło 100-110, ewentualnie przy wyprzedaniu więcej. Jak ktoś zna trasę to zazwyczaj nie przekracza przy sprzyjających warunkach 130. Na autostradach tez każdy jedzie ile uważa, większość ok. 130... nawet mimo ostatniego podniesienia ograniczeń... mało tego nawet w Niemczech mało kto jedzie z inną prędkością niż 130 na autobahnie, gdzie przecież nie ma żadnych limitów. Dlatego na dzień dzisiejszy i tak każdy jeździ ile uważa, a ewentualny mandat za przekroczenie prędkości to jest po prostu pech... 95% osób jechało tak samo, a akurat mnie złapali... i gdzie to ma być skuteczne??. Zastąpienie większości ograniczeń zalecanymi prędkościami, a zostawienie ich gdzie są rzeczywiście potrzebne na pewno by spowodowało, że ludzie by się do tych ograniczeń stosowali. A póki co 'ograniczenie do 70' jest raczej odbierane jako 'zachowaj szczególną ostrożność'
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez cman » sobota 26 lutego 2011, 10:53

Michaleki napisał(a):Dla mnie to jest zdarzenie losowe (nie da sie go przewidziec). Równie dobrze za lukiem mogloby wylodawac UFO, mogloby sie przewrocic drzewo na jezdnie, mogloby przechodzic stado gesi itp.

Oczywiście, a ja mam obowiązek mieć możliwość zatrzymania się przed tym - i co w tym losowego?

Michaleki napisał(a):mozemy przewidziec ze cos sie moze zdarzyc, bo wskazuja na to pewnie okolicznosci:
pali sie zielone - zaraz moze byc czerowne
zblizamy sie do skrzyzowania - ktos moze wbiec przed nasz pojazdu
przejazd kolejowy - moze jechac pojazd szynowy ( a moze cos jeszcze moze jechac po torach?)
I wlasnie dlatego zmniejszamy predkosc

Oczywiście, ale w jakim celu to stwierdzenie? Ja to napisałem w odpowiedzi na Twoje konkretne stwierdzenie. Ustosunkuj się do tego faktu, a nie pisz rzeczy niemających z tym związku.

Michaleki napisał(a):To brzmi jak oksymoron - przekraczasz predkosc zapewniajaca panowanie nad pojazdem i nie wylatujesz nawet z drogi?

Ty rozumiesz co ja do Ciebie piszę? W tym miejscu piszę o widoczności, więc co ma do tego wypadanie z drogi?

Michaleki napisał(a):W tym przypadku nie przekroczyles predkosci zapewniajace panowanie nad pojazdem bo byles zdolny opanowac pojazd - auto pozostaje na drodze, nie doszlo do wypadku, nie uderzyles w bariere. W ktorym momencie mialbys wiec stracic panowanie nad autem? Jesli wpadam w poslizg i z niego wychodze to chyba nie stracilem panowania nad samochodem? W mojej opini traci sie panowie nad pojazdem w momecie gdy tracisz nad nim kontrole i doprowadzasz do zdzerzenie z innym pojazdem, pieszym, badz wypadasz z drogi. W innym wypadku nie ma mowy o zlamaniu tego przepisu.

Teraz to już chyba kpisz. Ewidentnie tracę kontrolę nad pojazdem, wykręcam Aaltonena i tylko szczęśliwym zrządzeniem losu akurat w nic nie uderzam i pozostaję na drodze, a Ty piszesz, że nie straciłem panowania nad pojazdem - już nie przeginaj.

Michaleki napisał(a):Jak dla mnie kolejna sprzecznosc. Wiec znowu sie powtorze - skoro przekraczas predkosc zapewniajaca panowanie nad pojazdem to przynajmniej, jak masz farta, musisz wyleciec zdrogi. Jesli natomiast nieprzekraczas tej predkosci to panujesz nad autem i pozostajesz na drodze (nawet gdy wcześniej Cie zarzucilo na sliskiej nawierzchni)

To jest Twój wymysł, niestety nie znajduję dla niego ani odrobiny rzeczowego poparcia, więc i nie będę się do niego odnosił. W swoim pierwszym poście bardzo dokładnie opisałem prędkość zapewniającą panowanie nad pojazdem i czynniki ją determinujące.

Michaleki napisał(a):W takim razie czemu wogole sie kara kierowcow za lamanie przepisow w wyniku ktorych nie doszlo do wypadku, czy innego zdarzenia drogowego. Skoro ktos przelecial na czerownym, a nie bylo wypadku puscmy go. Skoro ktos wyprzedzal na przejsciu i nie potracil pieszego, puscmy go. Skoro ktos wyprzedzal w miejscu niedozwolonym nie nie bylo czolowki z innym pojazdem, to puscmy go. Za tym optujesz?

Odnoszę wrażenie, że jednak nadal nie przeczytałeś mojego pierwszego posta w całości i ze zrozumieniem, w dodatku usiłujesz sprowadzać dyskusję do poziomu przepychanki. Przeczytaj go zatem w całości i ze zrozumieniem, dopiero wtedy powróć do wypowiadania się tutaj.
PS Karze się, a nie kara.


Barabasz napisał(a):Więc skąd masz te wyliczenia ??

cman napisał(a):Skąd wzięły się akurat takie wartości? Skąd wiem, że przy pierwszej metodzie wypadkowość spadnie tylko o tyle, a przy drugiej aż o tyle? Oczywiście nie wiem czy akurat o tyle, ale proporcje są bliskie prawdy - wystarczy przeanalizować kilka życiowych przykładów, żeby zdać sobie z tego sprawę.

(...)

Nie trzeba być specjalistą, ekspertem, ani żadnym znawcą, żeby zauważyć, że we wszystkich wariantach A jednak sporo wypadków się wydarzy i sporo osób zginie, a w wariantach B ewentualne wypadki będą ograniczone tylko do wyjątkowych sytuacji popełnienia przez kogoś wykroczenia innego niż przekroczenie dopuszczalnej prędkości i do zdarzeń czysto losowych (będących pomijalnym marginesem).


Barabasz napisał(a):Co cię upoważnia to podawania takich danych ??

Konstytucja RP.

Barabasz napisał(a):Nareszcie mogę się z Tobą zgodzić
Zacznijmy od uświadomienia kierującym gdzie popełniają błędy.
Będzie to pierwszy krok do bezpieczniejszej jazdy, która duuużo później być może przełoży się na większe prędkości (o które tak chcesz walczyć)

A o czym ja piszę? Przecież o tym jest ten wątek, sam początek jego tytułu: "Zwiększenie bezpieczeństwa..." - przecież ja o tym właśnie piszę.
cman napisał(a):Moja wizja opiera się na tym, aby za pomocą wysokich kar za wykroczenia w ruchu drogowym (a wcześniej intensywnej edukacji), wyeliminować całkowicie albo w bardzo dużym stopniu popełnianie jakichkolwiek wykroczeń przez uczestników tego ruchu...

Ja nie piszę, znieśmy ograniczenia prędkości i niech się dzieje co chce. Piszę, intensywna edukacja, wysokie kary -> wyeliminowanie wykroczeń. Ale następnie muszę poświęcić wiele linijek tekstu na tłumaczenie, że owszem eliminacja wykroczeń, ale nie przekraczania dopuszczalnej prędkości, bo z reguły jest poparcie dla intensywnej edukacji i wysokich kar, ale bez wyłączenia ograniczeń prędkości - a to jest złe podejście!
Nawiasem mówiąc wydaje mi się, że również przeczytałeś mój pierwszy post po łebkach.



Ogólna prośba do wszystkich. Ja wiem, że artykuł jest przydługi, ale taki musi być. Jeżeli jednak chcecie tutaj sensownie dyskutować, to musicie poświęcić trochę czasu i go w całości, ze zrozumieniem przeczytać, w przeciwnym razie będziemy tylko wzajemnie marnować swój czas.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez Cyberix » sobota 26 lutego 2011, 12:15

Proponuję spakować bagaże i przeprowadzić się do państwa anarchistycznego. Tam nie będzie problemu z głupimi prawami i ograniczeniami bo ich po prostu nie będzie :spoko:
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez ks-rider » sobota 26 lutego 2011, 12:22

qwer0 napisał(a):"...bo ludzi trzeba nauczyć i wyedukować, a nie zabraniać i zakazywać..."


Czyli ?

W tej wypowiedzi wiecej dwojakosci byc nie moze

1. Lepsze wyszlolenie – wieksze predkosci na drodze, wieksze szkody w razie straty kontroli
2. Lepsze wyszkolenie – wskazanie niebezpieczenstw jakie sa zwiazane z ruchem drogowym i cala jego problematyka. Wieksza swiadomosc. - w tym kierunku szedl ym osobiscie.

cman napisał(a):...przechodząc już do tematu, odpowiem: nie wiem. Tego rodzaju pytania nie powinny być do mnie kierowane, bo ja uważam ograniczenia prędkości za bezsens, więc ja jako ostatni mógłbym odpowiedzieć na pytanie: dlaczego zostały wprowadzone.


Moze ktos kt zaczal studiowac liczyc wypadki i ich skutki doszedl do wniosku, ze przy mniejszej predkosci przezywea wieksza ilosc osob w nie zamieszanych, przy wiekszych mniej ?

szerszon napisał(a):1. Nie da sie.
2. Możesz poznosic limity prędkości na autostradach.
3. Ale nie tam , gdzie istnieje mozliwośc przeciecia sie kierunków ruchu.
Zachowanie kazdego człowieka jest inne i inna jest ocena sytuacji na drodze.
Następnie- zbyt duze natężenie ruchu i zbyt duza liczba uczestników ruchu, co wprowadza dodatkowe niewiadome. Brak limitu na terenie zabudowanym( czy tez jego znaczne podwyzszenie) zakłada znikomą ilość niewiadomych lub ich brak- a tak nie jest.


1. Da sie wszystko, pytanie tylko w jakim celu ?
2. Mozna je tez calkowicie zniesc, pytanie tylko co bedzie sie dzialo ? Ciekawy jestem ilu instruktorow szkoli jazde po autostradzie – wjazd i zjazd
3. Tu zgadzam sie z Toba calkowicie.
Pamietajmy, ze przepisy powsaly nie dla najlepszych a dla tych najslabszych w mysk rzyslowia:

- lancuch jast tak mocny jak jego najslabsze ogniwo

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Zwiększenie bezpieczeństwa i szybkości ruchu drogowego

Postprzez cman » sobota 26 lutego 2011, 12:54

Cyberix napisał(a):Proponuję spakować bagaże i przeprowadzić się do państwa anarchistycznego. Tam nie będzie problemu z głupimi prawami i ograniczeniami bo ich po prostu nie będzie :spoko:

A ja proponuję przestać pierdzielić od rzeczy, tylko przeczytać pierwszy post w całości i ze zrozumieniem, a następnie zacząć sensownie pisać, a nie, istotny temat o prędkości, olewać, a potem tylko z przyczajenia co jakiś czas rzucać w innych wątkach niczym niepoparte narzuty.


ks-rider napisał(a):Moze ktos kt zaczal studiowac liczyc wypadki i ich skutki doszedl do wniosku, ze przy mniejszej predkosci przezywea wieksza ilosc osob w nie zamieszanych, przy wiekszych mniej ?

Przecież napisałem to również w swoim pierwszym poście, a następnie szczegółowo wytłumaczyłem wszelkie związane z tym okoliczności.

ks-rider napisał(a):3. Tu zgadzam sie z Toba calkowicie.
Pamietajmy, ze przepisy powsaly nie dla najlepszych a dla tych najslabszych w mysk rzyslowia:

- lancuch jast tak mocny jak jego najslabsze ogniwo

cman napisał(a):...ruch drogowy podlega pewnym regułom, których przestrzeganie nie stanowi wcale życiowego wyzwania, ale jest stosunkowo proste. Jeżeli mimo wszystko ktoś nie jest w stanie tych błędów nie popełniać, to nie musi i nie powinien w ruchu drogowym brać udziału, a w razie potrzeby korzystać z autobusów, tramwajów lub taksówek.

(...)

Owszem, ale umówmy się, że umiejętności wymagane do normalnego kierowania pojazdem nie są aż taką znowu abstrakcją. To jest naprawdę w zasięgu normalnego, przeciętnego człowieka - bo cóż w tym jest znowu tak trudnego, co powodowałoby popełnianie błędów? Moim zdaniem błędy biorą się z nieznajomości przepisów, celowego ich ignorowania związanego zazwyczaj z pośpiechem, cwaniactwem lub buractwem, brakiem wyobraźni i myślenia, spowodowanymi poczuciem bezkarności i kiepskim poziomem wyszkolenia. A nie dlatego, że człowiek jest aż tak omylny i dlatego tyle tych błędów popełnia - to nie jest aż tak trudne, żeby popełnianie błędów było nieodłączną częścią kierowania pojazdem.

(...)

I przecież się nie wymaga. Nie trzeba mieć perfekcyjnie opanowanej sztuki kierowania, żeby móc bezpiecznie uczestniczyć w ruchu drogowym, wystarczy przeciętny, średni stopień opanowania - to przecież wystarcza, żeby nie popełniać błędów.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości